@butterfly2000 parafrazując Czesława "tam bieda jest naprawdę u nas bogactwo jest na niby" US jest krajem wielkich możliwości tylko, że nie każdy sobie zdaje sprawę, że wsztko jest dobrze o ile masz pracę, że ktoś pracując jako kelner to bez napiwków ciężko było by mu się utrzymać, że jak zachorujesz to moze przyjść taki moment w którym szpital powie stop, pańskie ubezpieczenie się skończyło, albo pan zapłaci albo kolejnej chemii nie będzie...i nagle Polska przestaje być takim złym krajem do życia.
@butterfly2000, amerykański sen skończył się w zeszłym wieku wraz z rozrostem korpo, technologii i globalizmem. Do jego ziszczenia potrzebna jest praca i cel - praca by zarobić na realizację swoich celów. Dla większości to stabilna praca, założenie rodziny i przyjemności w czasie wolnym. Tylko ciężko o pracę, a tym bardziej stabilną, skoro większość produkcji przejęły korpo, a dzięki globalizacji przeniosły ją do tanich krajów. Do tego robotyzacja produkcji. Handel przejęły w dużej części korpo sieciówki. Tam, gdzie kiedyś było mnóstwo pracy dla zwykłych ludzi, dziś wieje pustką. Gdy pracy nie ma, swoich celów nie osiągniesz. Pojawia się poczucie beznadziejności, a stąd tylko krok do narkotyków. Kiedyś Al Bundy był okazem nieudacznika, dziś jego życie stało się obiektem zazdrości.
Streets of Philadelphia
OdpowiedzBruce Springsteen sie nasówa
@rafik3001 XD To samo chciałem napisać. Spodziewałem się tego kawałka, w tle.
Masakra. Czy to jest ten American dream?
Odpowiedz@butterfly2000 parafrazując Czesława "tam bieda jest naprawdę u nas bogactwo jest na niby" US jest krajem wielkich możliwości tylko, że nie każdy sobie zdaje sprawę, że wsztko jest dobrze o ile masz pracę, że ktoś pracując jako kelner to bez napiwków ciężko było by mu się utrzymać, że jak zachorujesz to moze przyjść taki moment w którym szpital powie stop, pańskie ubezpieczenie się skończyło, albo pan zapłaci albo kolejnej chemii nie będzie...i nagle Polska przestaje być takim złym krajem do życia.
@butterfly2000, amerykański sen skończył się w zeszłym wieku wraz z rozrostem korpo, technologii i globalizmem. Do jego ziszczenia potrzebna jest praca i cel - praca by zarobić na realizację swoich celów. Dla większości to stabilna praca, założenie rodziny i przyjemności w czasie wolnym. Tylko ciężko o pracę, a tym bardziej stabilną, skoro większość produkcji przejęły korpo, a dzięki globalizacji przeniosły ją do tanich krajów. Do tego robotyzacja produkcji. Handel przejęły w dużej części korpo sieciówki. Tam, gdzie kiedyś było mnóstwo pracy dla zwykłych ludzi, dziś wieje pustką. Gdy pracy nie ma, swoich celów nie osiągniesz. Pojawia się poczucie beznadziejności, a stąd tylko krok do narkotyków. Kiedyś Al Bundy był okazem nieudacznika, dziś jego życie stało się obiektem zazdrości.
@Tibr Jeśli chodzi o leczenie / ubezpieczenie, to konfederaści marzą o takim u nas.
@TRUTHFUL
Oni nie chcą skończyć tylko na leczeniu i ubezpieczeniu. Im się marzy cały pakiet, co oznacza + przykłady z filmiku.
@Sok__Jablkowy Ja to wiem. Ale sądząc po minusach pod moim postem wielu jest ślepych ;)