Gó*no, a nie szczytny cel. Szczytny to byłby, gdyby pan obiecał, że nie sprzeda skrętów żadnemu nieletniemu gó*niarzowi, a inne bezmyślne dziady jak chcą, to mogą się ujarać na własne życzenie do śmierci zgodnie z prawem Darwina.
Dodatkowo po poprawieniu stosunku do psów brzmiałoby to już całkiem zacnie.
Na taki szczytny cel to trzeba być świnią by nie dać.
OdpowiedzJakby to było na psy, a nie koty, to bym dał.
OdpowiedzGó*no, a nie szczytny cel. Szczytny to byłby, gdyby pan obiecał, że nie sprzeda skrętów żadnemu nieletniemu gó*niarzowi, a inne bezmyślne dziady jak chcą, to mogą się ujarać na własne życzenie do śmierci zgodnie z prawem Darwina.
OdpowiedzDodatkowo po poprawieniu stosunku do psów brzmiałoby to już całkiem zacnie.