Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
336 351
-

Zobacz także:


Xar
+3 / 3

Amator, ja idac do zlobka musialem codziennie przejsc przez ogrodzenia w Strefie 51, dostac sie na prom kosmiczny, wystrzelic sie z orbity okoloziemskiej aby dobrze wycelowac, jak juz bylem blisko to musialem przejsc przez cale pole gniazd grzechotnikow, zabrac im grzechotki dla kolegow i kolezanek z grupy, a na koniec pozbierac smieci z Wielkiej Rafy Koralowej - jakbyscie kiedys czytali o Wielkiej Pasyficznej Plamie Smieci to sorki, ponioslo mnie...

Odpowiedz
M michalSFS
+3 / 3

W wieku 9 lat chodziłem do szkoły oddalonej o 2km. Mijałem rynek, wcześniej rzekę i staw (na który czasem zaglądało się). Sam chodziłem po okolicznych lasach, może w promieniu 4-6km. Chodziłem na bagna z wiaderkami, by przynosić żyzną ziemię do kwiatków. Małe wiaderka (bo mało siły), tras było dużo. Śmiech śmiechem, ale gdybym pozwolił na to swoim dzieciom to pewnie bez prokuratury i instytucji rodzinnych nie obyłoby się.

Odpowiedz
T Traehflow
+4 / 4

To prawda - zimy były najgorsze. Gdyby nie mustangi, ktorym można było rozciać brzuch i schować sie w środku, na lekcje docierałbym przemarznięty.

Odpowiedz
M mantrox
0 / 0

@Traehflow a myślałem, że śmierdzą od zewnątrz!

T Traehflow
0 / 0

@mantrox nic bardziej mylnego! W tamtych czasach to był dla nas old spice!