Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
418 433
-

Zobacz także:


tomekbydgoszcz
+7 / 15

@Kar4
To powiedz to policjantom, którzy za nie przepuszczenie takowego wystawiają 1500 zł mandatu.

K Kar4
+2 / 10

@tomekbydgoszcz Nie miałem jeszcze okazji, ale ludzie już walczą w sadach że to błędna interpretacja wynikająca m.in. z manipulacji środowisk aktywistów. Przytoczę interpretacje prof. dr hab. Marcina Matczaka, co jest logiczna i zgodna ze znaczeniami słów zawartych w ustawie:
"W interpretacji prawa słowa nie zdefiniowane przez prawodawcę tłumaczy się tak, jak są one rozumiane w naszym języku codziennym. Właściwie wszystkie znaczenia słowa "wchodzić" wiążą się w naszym języku z przekraczaniem jakiejś granicy i wkraczaniem w nową przestrzeń, np. "wchodzić do domu", ale i "wchodzić w nowy etap życia". Podobnie jest z "wchodzeniem" na przejście dla pieszych, które dodatkowo w omawianych przepisach jest zestawione ze słowem "przechodzenie".
Inna zasada interpretacji mówi, że dwa różne słowa muszą mieć inne znaczenie. W efekcie więc "wchodzenie na przejście" to przekraczanie granicy przejścia dla pieszych, ale jeszcze nie przechodzenie. W ten sposób prawodawca chciał rozszerzyć zasadę pierwszeństwa pieszego, aby ta odnosiła się do niego nie tylko wtedy, gdy na przejściu jest, ale także wtedy, gdy przekracza granicę oddzielającą przejście od chodnika czy pobocza drogi."

tomekbydgoszcz
+1 / 15

@Kar4
Nie zmienia to faktu, że połowa kierowców, co mnie osobiście bardzo wkurza i na co nie raz już trąbiłem, ale i tak bez zrozumienia, hamuje widząc ludzi 5, a nawet 10 metrów od przejścia. Obecnie w mieście jeździ się przez to dużo wolniej spalając przy tym dużo więcej paliwa, w skali kraju wszystkie auta łącznie jest to już konkretna ilość zanieczyszczeń powstałych z tego tytułu i jakoś nie słyszę głosu ekologów w tym momencie, to już im nie wadzi.

K Kar4
+3 / 9

@tomekbydgoszcz Jak się nie wyjaśni nie ma co trąbić, bo niektórzy kierowcy są teraz jeszcze bardziej zestresowani. A co gorsze, są statystyki co pokazują że ta zmiana nie przyniosła poprawy bezpieczeństwa na przejściach.
Aktywiści najchętniej zakazali by ruchu prywatnych aut w centrach miast i zresztą dążą do tego, więc wg nich ten problem się sam niebawem rozwiąże. Utrudnianie życia znienawidzonym przez nich kierowcom chyba przynosi im taką radość, że w tym przypadku ekologia odchodzi na dalszy plan, ale chętnie przypomną sobie o niej gdy będzie uzasadniał wprowadzenie kolejnych zakazów czy utrudnień dla zmotoryzowanych.

tomekbydgoszcz
+6 / 12

@Kar4
Całkowicie się z Toba zgadzam. Tak samo jak nie rozumiem tych co stają przed przejściem kiedy ktoś wchodzi na takowe z lewej strony i kiedy jest one rozdzielone wysepką, nie ma wówczas obowiązku stawania nawet jak ktoś już idzie po tej drugiej stronie, bo są to dwa oddzielne przejścia, a nie jedno i tego też wielu kierowców nie wie.

Xar
+3 / 9

@Kar4 mysle ze chyba wypowiedziales wszystko co w tej kwestii nalezalo. Swoja droga gdzies obila mi sie o uszy fajna teoria spiskowa, ze to chodzi o to, zeby bylo wiecej dawcow narzadow...

J jakisgoscanonim
+5 / 5

@tomekbydgoszcz fakt, też mnie nie cieszą takie niezręczne sytuacje, kiedy pojazd z drugiej strony jezdni przyhamowuje przed przejściem z wysepką po środku, podczas gdy po przeciwnej stronie jeszcze ktoś się nie zatrzymał. Ziomeczki, to naprawdę niepotrzebne, bardzo uprzejme, ale jednak zbyteczne. Ale no jednak, niech ci najpierw jadący najbliższą stroną dla pieszego zatrzymają się i przepuszczą, wtedy wy na przeciwnej i dalszej stronie możecie się zatrzymać gdy on wejdzie na jezdnię po przepuszczeniu go.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 July 2023 2023 12:40

tomekbydgoszcz
0 / 4

@xargs
Po to abyś się głupio pytał.

D Deithwen_PL
+1 / 3

@Kar4 Wchodząca w życie od 01 czerwca 2021 r. Ustawa z dnia 25 lutego 2021 r. o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym zmieniła art. 13 ust. 1 poprzez dodanie ust. 1a zawierającego pojęcie "wchodzenia na przejście dla pieszych".

Było:
1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem.
Jest:
1. Pieszy wchodzący na jezdnię lub torowisko albo przechodzący przez jezdnię lub torowisko jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych.
1a. Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem. Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, z wyłączeniem tramwaju.

Przytoczona interpretacja jest błędna i wynika to ze skądinąd poprawnej konstatacji, że dwa różne słowa muszą mieć inne znaczenie, jak również tego, że w tej interpretacji nie zauważono że "przechodzenie" nie zostało w ust 1a uwzględnione, a zatem nie może być zestawione ze słowem "wchodzenie", gdyż "przechodzenie" jest obecnie tylko w art. 13 ust. 1 gdzie mowa o szczególnej ostrożności a "wchodzenie" jest w art. 13 ust. 1a gdzie mowa o pierwszeństwie.
Przepis art. 13 ww. ustawy do 01 czerwca 2021 r. posługiwał się tylko pojęciem "znajdowania się na przejściu", pojęcia "wchodzenia na przejście" nie było. Skoro te dwa pojęcia należy traktować rozdzielnie (a to akurat prawda), oznacza to że pojęcie "wchodzenia na przejście" musi być różne od pojęcia "znajdowania się na przejściu", a zatem pojęcie "wchodzenia na przejście" musi odnosić się do sytuacji innej niż "znajdowanie się na przejściu". "Znajdowanie się na przejściu" jest dość łatwe do określenia - pieszy ma na nim być. Skoro "wchodzenie na przejście" należy traktować rozdzielnie, oznacza to że to pojęcie musi odnosić się do sytuacji w której pieszego na przejściu nie ma. "Wchodzenie na przejście" jest zatem sytuacją w której pieszego nie ma jeszcze na przejściu czy też nie "znajduje się na przejściu".
Pieszy po nowelizacji uzyskał pierwszeństwo zarówno przy "znajdowaniu się na przejściu" jak i przy "wchodzeniu na przejście" zatem pierwszeństwo ma również wtedy kiedy na przejściu się nie znajduje. Skoro pieszego przy "wchodzeniu na przejście" nie ma, to siłą rzeczy przy "wchodzeniu na przejście" musi znajdować się na chodniku. Skoro pieszy "wchodząc na przejście", jeszcze się na nim nie znajduje, a pierwszeństwo ma w obu sytuacjach tj. "znajdowania się na przejściu" i przy "wchodzeniu na przejście" to oznacza że pieszy ma również pierwszeństwo kiedy znajduje się jeszcze na chodniku.
Reasumując - tak, pieszy ma pierwszeństwo nie znajdując się na przejściu, a zatem będąc jeszcze na chodniku, pod warunkiem że przechodzić przez ulicę będzie (a nie że już przekracza granice - nota bene jak miałoby wyglądać zastosowanie tego w praktyce? - VAR na przejściach dla pieszych?).

Czy ustawą zmieniono prawa fizyki mówiące o tym że ciało cięższe zatrzymać trudniej niż lżejsze? Nie. Czy nowelizacja poprawiła bezpieczeństwo? Także nie. Ale kierowca hamujący przed pieszymi znajdującymi się na chodniku postępuje zgodnie z prawem. Czy nowelizacja doprowadziła do pogorszenia płynności ruchu? Tak. Czy po nowelizacji piesi zaczęli pchać się pod koła, myśląc że nadane ustawą pierwszeństwo zatrzyma jadący nawet 30 km/h samochód w miejscu? Również tak.

garry_
+1 / 5

@tomekbydgoszcz Ciekawe co za idioci Cię minusuja?
Nieznając przepisów jeden baran z drugim zatrzymują się nawet na swoim zielonym, a czerwonym dla pieszego...

K Kar4
+1 / 3

@Deithwen_PL
"dwa różne słowa muszą mieć inne znaczenie" - jeśli przytoczona powyżej wypowiedź prof. dr hab. Marcina Matczaka podejmujące właśnie to zagadnienie Tobie nie wystarczają, to spróbuję innymi słowami:
Pieszy "wchodzący na przejście" to taki który który przekracza granicę przejścia, tj. częściowo znajduje się na chodniku, a częściowo na jezdni. Na natomiast pieszy "znajdowaniu się na przejściu", to taki który zakończył wchodzenie i cały znajduje się już na przejściu - takie znaczenia maja wg językowej wykładni prawa, która zawsze ma pierwszeństwo, tym bardziej nad kreatywnym rozszerzaniem sobie znaczeń słów.
Z twoich tłumaczeń wynikało by że ujęty w przepisach "Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych " nie jest faktycznie wchodzącym na przejście, a byłby "zamierzającym wchodzić" - co jest w ogóle absurdem, jak nie po prostu manipulacją, bo wtedy wchodzący nie jest wchodzącym :o. Autorzy ustawy nie przyjęli takiego zapisu z odmianami słowa "zamiar", a mogli przecież wzorować się choćby na przepisach niemieckich, gdzie takiego użyto.

Piszesz "tak, pieszy ma pierwszeństwo nie znajdując się na przejściu, a zatem będąc jeszcze na chodniku, pod warunkiem że przechodzić przez ulicę będzie " - To z taką błędna interpretacją, to tu nawet VAR by nie pomógł, a potrzebny by był jasnowidz.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 July 2023 2023 18:26

Z Zyzol
-5 / 15

Zakładam, że przepis został dodany z powodu buractwa większości kierowców. Nieraz ludzie stali kilka minut bo kierowcy nie zatrzymywali się, żeby przepuścić pieszych, a światła w niektórych wypadkach tylko dezorganizują ruch. Może należy dodać nowy typ świateł, czyli podchodząc do przejścia naciskam guzik, który informuje kierowców, że należy się zatrzymać np światłem żółtym migającym z rysunkiem ludzika (lub ludzika i roweru przy przejściach-przejazdach).
Nie będę dyskutował, czy chodzi o nadepnięcie na jezdnię, czy może tylko wystawienie 0,01 mm stopy nad jezdnię z chodnika (czyli przekroczenie granicy), czy też o postawieniu całej stopy na obszarze jezdni bo to bez sensu.
W większości ustawień drogi wszystko jest ustawione pod kierowców, a pieszy jest traktowany jak zło. Spróbujcie przejść skrzyżowanie "na szagę" według świateł na kilkupasmowym skrzyżowaniu z tramwajem pośrodku. Przejście trwa około 5-7 minut (kiedyś mierzyłem).
Buractwo większości kierowców trwa, tylko przerodziło się w strach przed mandatem. Bardzo często przechodząc na pasach pomiędzy stojącymi w korku kierowcami otrzymuję sygnał klaksonem (lub wymachiwanie łapami) od przejeżdżającego pasem w przeciwną stronę buraka za kierownicą, lub (głownie kobiety) widzę osobę wpatrująca się w drogę przed sobą ignorująca stojącego mnie na połowie ulicy.
Uważam, że każdy kierowca powinien co 5 lat zdawać na nowo prawo jazdy, bo jazda na suwak, sygnalizowanie skrętu, przejazd przez drogę rowerowa, parkowanie, czy nawet jazda w korku jest dla dużej części wyzwaniem nie do pokonania.

Odpowiedz
tomekbydgoszcz
+4 / 10

@Zyzol
Przepis został wprowadzony, bo tak jest w wielu krajach z tym, że w tych krajach nie ma tylu przejść dla pieszych co u nas, to nasz głupi zwyczaj robić przejście co 100 metrów, w cywilizowanym świecie tego nie ma.
Nie wiem gdzie Ty mieszkasz ale w Bydgoszczy nikt nigdy kilku minut, a nawet minuty, nie stał przed przejściem dla pieszych zanim ten głupi przepis wszedł no ale widocznie w Bydgoszczy są kulturalniejsi kierowcy.
A dlaczego prawo jazdy co 5 lat? Nie lepiej co tydzień :-).

Z Zyzol
-5 / 9

@tomekbydgoszcz z Twoich wypowiedzi i wkurzania się zakładam, ze w większości przypadków Ty jesteś kierowcą. A teraz merytorycznie:
mieszkam w Poznaniu - korki są duże rano gdy wszyscy idą do pracy i kiedy wracają. Ulicami dolotowymi, zarówno dwu jak i 4 pasmowymi jedzie sznur samochodów. Jeśli nie było świateł to czekało się kilka minut zanim łaskawie ktoś się zatrzymał, a często czekało się jeszcze, aż burak zjedzie z pasów, bo stawanie w korku na pasach to nadal jest standard. Jestem dorosły,dam sobie radę, ale oprócz mnie są ludzie starsi, dzieci, kobiety z wózkami.
Dlaczego co 5 lat? Termin brałem z przepisu o uprawnieniach SEP oraz SEEP. Wątpię, by osoby wykonujące instalacje elektryczną, czy też gazową wykonywały pracę bardziej zagrażającą życiu niż kierowcy.
A śmieszkowanie "co tydzień" tak naprawdę dyskwalifikuje Cie jako oponenta w dyskusji gdyż ukazuje Twój poziom na poziomie Korwina lub Mentzena, którzy z każdego rozmówcy chcą zrobić debila, idiotę czy nieogara.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 July 2023 2023 10:04

tomekbydgoszcz
-1 / 5

@Zyzol
"i wkurzania" - :-) :-) :-)
Przeceniasz swoje możliwości.

Na 2-4 pasmowych ulicach pasów bez sterowanego ruchu wcale nie ma prawa być.

Co 5 lat kierowca powinien przechodzić kurs doszkalający i badania lekarskie, a nie egzamin od nowa, matury też co 5 lat się nie zdaje, a szkolenia w firmach się zdarzają i na tej samej zasadzie powinno być z kierowcami.

Z Zyzol
0 / 2

@tomekbydgoszcz Twoja wypowiedź".. co mnie osobiście bardzo wkurza..." więc wkurzanie odnosi się do Twoich własnych słów.
"Na 2-4 pasmowych ulicach pasów bez sterowanego ruchu wcale nie ma prawa być" miałem na myśli dwa - po pasie w każdą stronę, 4 - po dwa pasy w każdą stronę. A awarie się zdarzają wszędzie
Kurs doszkalający? Kursy w większości przypadków są zaliczane w celu podbicia papierka. Tylko egzamin (i to państwowy) daje jakąś szansę, że kursant przeczyta materiał.

tomekbydgoszcz
-1 / 3

@Zyzol
Wkurza mnie na drodze, np. jak się spieszę, a nie teraz tutaj komentowanie tego.

Według nowych zaleceń w Polsce też, a np. w Niemczech, na których lubimy się wzorować w tym zakresie, od dawna, przejście dla pieszych bez sygnalizacji dozwolone jest tylko na drogach jednopasmowych lub dwupasmowych po jednym w każdym kierunku.

Proponuję w takim razie maturę unieważniać po 5 latach.

O ogiane
-5 / 13

Ale wreszcie skończyły się sytuacje, że pieszy czeka i czeka, bo jedzie sznur aut i nikt nie chce go przepuścić. A jeszcze jak po drugiej stronie jest przystanek i spieszysz się na autobus, to w ogóle była mogiła. Dlatego uważam, że przepisy zrównujące uprawnienia pieszych z kierowcami nie są takie złe. Nadal żadne prawo o ruchu drogowym nie będzie nadrzędne wobec praw fizyki, ale przynajmniej mam większe szanse zdążyć na autobus...

A większość kierowców po prostu zap*****la w zabudowanym i stąd płacz, że trzeba się jednak zatrzymać, bo znowu tracą kilkanaście sekund, żeby się do 100km/h rozpędzić. Kiedy jadę w zabudowanym, jadę z przepisową prędkością i wiece co? Jestem z reguły wyprzedzana na wszelkie możliwe sposoby. Przy jakiej prędkości przekracza się już tę mityczną granicę między bezpiecznie a szybko i bezpiecznie? Przy jakiej prędkości powyżej dopuszczalnej jeszcze nie podpada się pod kategorię kierowcy żółtego megane?

Odpowiedz
tomekbydgoszcz
+3 / 9

@ogiane
Nie wiem gdzie Ty mieszkasz ale w Bydgoszczy nikt nigdy nawet minuty, nie stał przed przejściem dla pieszych zanim ten głupi przepis wszedł no ale widocznie w Bydgoszczy są kulturalniejsi kierowcy.

Ale ten przepis nie zrównuje pieszych i kierowców tylko daje pierwszeństwo pieszym i tylko pieszym!

W jakimś dzikim mieście mieszkasz skoro u Ciebie większość kierowców jeździ 100 km/h, szczerze współczuję.

pokos
+12 / 28

Co ciekawe, w relacji samochód-pociąg liczby układają się odwrotnie i tam przepisy ten fakt uwzględniają, to samochody ustępują pociągowi. I tylko dla pieszych ustanowiono przepisy sprzeczne z fizyką i logiką.

Odpowiedz
Xar
+5 / 9

@pokos rzad PiSu wprowadzil przepisy sprzeczne z logika,no kto by sie spodziewal? Jak sobie z fizyka radza tez mielismy kilka wypadkow

1 konto usunięte
+4 / 4

@pokos
A ja do mam w d*pie przepisy i zawsze uważam na samochód.
Pierwszeństwo pierwszeństwem ale racja po mojej stronie życia lub zdrowia mi nie zwróci.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 July 2023 2023 13:05

L lameria
-3 / 9

@pokos W relacji pieszy - samochód masz 50km/h i 80 kilogramów przeciwko półtorej tony. Czyli stosunek masy 1:20 i drogę hamowania rzędu 30 metrów. W przypadku pociągu masz prędkość 120 km/h półtorej tony przeciwko 3600 ton. Czyli stosunek masy 1:2400 i drogę hamowania kilometr. Więc nie pi...dol głupot bo nie ogarniasz fizyki i liczb.

J joseluisdiez
-1 / 3

@pokos
Pokaż linię kolejową po której w godzinę przejeżdża kilkaset pociągów.
Jeżeli kierowcy nie potrafią zatrzymać się przed przejazdem i ruszyć po upewnieniu się, że nie nadjeżdża pociąg, to trudno oczekiwać, że zatrzymają się przed przejściem, by przepuścić pieszych.

Xar
-3 / 3

@lameria a ile wynosi droga hamowania pieszego? Tak na oko 0,0m, nie?

L lameria
0 / 4

@Xar Sęk w tym że jako kierowca masz przestrzegać obowiązujących przepisów, jakkolwiek durne by nie były. Ale nie ma co płakać prowadzisz osobówkę, a nie pociąg. Jeżeli nie jesteś napruty jak kierowca żółtego renaulta i jedziesz te 50km/h to zahamujesz. Zwróć uwagę, że przeciętny kierowca w naszym kraju marudzi, że fizyka nie pozwala zahamować mu przed przejściem dla pieszych. Jakimś dziwnym cudem, kiedy ten sam kierowca jedzie w kraju gdzie przepisy są identyczne, a mandaty są 10x większe niż u nas to nagle fizyka działa tam inaczej i zahamowanie przed przejściem nie jest już wyczynem godnym samego Maxa Verstappena.

Xar
-1 / 1

@lameria zwroce tylko uwage, ze np. w Niemczech w miejscach gdzie pieszy ma pierwszenstwo ograniczenie predkosci to 30km/h(w pewnym sensie odpowiednik naszej strefy zamieszkania). Dodatkowo tez, pieszy potrafi wpidolic sie prosto pod maske, mimo, ze przepisy tego zabraniaja i pieszy nie ma pierwszenstwa jesli musi zmusic do zwolnienia samochod

L lameria
+1 / 1

@Xar Debili nie brakuje i żadne przepisy nie uchronią Ciebie od nich. To Ty jako kierowca masz nie być debilem za kierownicą, masz uważać na debili wśród innych uczestników ruchu drogowego, czyli słynne "zachować szczególną ostrożność" zwłaszcza w miejscach gdzie można natknąć się na debili czyli skrzyżowania i przejścia. Plus weź poprawkę na mentalność polskich kierowców, pieszych, rowerzystów i generalnie ludzi tzn. nas Polaków. Daj czas a ogarniemy, ogarnęliśmy mówić dzień dobry i do widzenia, ogarniemy i kulturę jazdy, a jak nie to za sto lat samochody będą w pełni autonomiczne i AI ogarnie nawet za takie małpy jak my.

D DeltaTango
0 / 10

Uszanuj to, że pieszy korzysta z przejścia zamiast pakować się na ulice gdzie się da. Nie dość, że musi iść do przejścia to jeszcze ma ustąpić miejsca królewiczowi, który wiezie swoją dvpe w aucie z klimatyzacją (latem). No ciekawa logika. Robię autem około 70k km rocznie i serio nie mam żadnego problemu zatrzymać się przed zebrą i przepuścić pieszego. Mam problem jedynie z sytuacjami niejednoznacznymi, mianowicie: pakowanie się pieszego na czerwonym, miałem taka sytuacje i dodatkowo facet wbiegł pod takim kątem, ze przez pół przejścia leciał w osi mojej martwej strefy. Druga sytuacja jak pieszy idzie rownolegle do przejscia i nagle następuje zwrot w lewo/prawo i pakuje się pod koła. Wtedy mam problem. We Francji czerwone światło jest dla pieszego jedynie rekomendacją i zarówno kierowcy jak i piesi o tym wiedzą. Umieją z tym żyć. My wychodzimy dopiero z ułańskiego odbioru świata i wszystko idzie w dobra stronę, widać większa kulturę na drodze, co mnie cieszy. W ostatnim roku tylko raz miałem sytuacje, ze przy wyprzedzaniu zestawu na ekspresie podjechał mi pod zderzak mercedes lecący domniemam, ze 200 (ja miałem 130) i poganiał mnie światłami, okazało się ze ukraińskie rejestracje.

Odpowiedz
X xargs
-5 / 9

@DeltaTango dzban pisał demota, 160 dzbanów zaplusowało. Demokracja ma swoje wady. Jedną z nich jest to, że dzbanów jest więcej.

R Remmah
+1 / 9

Bardzo mi się podoba to uśrednienie samochodu osobowego z autobusem. Jadę sam samochodem i chcę pierwszeństwa przed nastolatkami na przejściu dla pieszych. Źle to brzmi, więc dodaję autobus, który jedzie gdzieś tam z tyłu i nagle nastolatkowie zatrzymują nie mnie, ale 5 pojazdów i 100 ludzi. Przepisy są takie same czy autobus jedzie czy nie, więc jak już odbierzemy pierwszeństwo pieszym, to można zapierd***ć na przejściach.

Odpowiedz
tomekbydgoszcz
0 / 6

@Remmah
Jadąc sam też staję i też uważam to za głupotę, bo wówczas małolaty musiałby przystanąć nie na 10 sekund jak w przykładzie tylko na 2 sekundy więc tym bardziej nie jest to dla nich jakiś problem, a auto musi wyhamować z 50 km/h, a potem znów się rozpędzać i tak co kilkaset metrów,

rafik54321
-1 / 3

@Remmah Idźmy polityką konsekwencji.
Jeśli ja, jako kierowca mam hamować bo pieszy przecina moją drogę (jezdnię, bo dla pieszych jest chodnik), to miałoby oznaczać że kiedy to ja przecinam chodnik, to piesi powinni uważać na mnie? Czyli zjeżdżając z jezdni mam mieć prawo olać pieszych i rura? XD.

Do ruchu pieszych jest przede wszystkim chodnik. Piesi wchodząc na jezdnię powinni się czuć tak, jakby włazili na pole minowe. Bo to NIE JEST miejsce dla nich. Przejście dla pieszych nie zmienia faktu że są na jezdni, w miejscu gdzie piesi nie powinni za bardzo bywać.

Uważam że miażdżąca większość przejść dla pieszych jest wykonana totalnie z czapy.
Bo wg mnie aktualny typ przejść dla pieszych powinien być WYŁĄCZNIE na drogach z ograniczeniem do 30km/h. Na innych drogach przejścia powinny mieć obligatoryjnie sygnalizację świetlną lub tylko wyznaczać miejsce do przejścia (bez ochrony prawnej pieszego). Trzeba nauczyć też pieszych poruszania się po drogach, bo to leży i kwiczy.
Do tego samo umiejscowienie przejść jest do bani. Zwykle przejścia są przyklejone do skrzyżowania i kierowca musi jednocześnie uważać na pierdyliard rzeczy. Nie może się ot skupić tylko na tym przejściu, bo są jeszcze znaki dookoła, sygnalizacja i inne pojazdy. Brakuje po prostu uwagi. Przejścia dla pieszych powinny być oddalone o min 50m od skrzyżowania, a najlepiej 100m.

Popatrz na nagrania z wypadków, piesi ZAWSZE na takich nagraniach nie patrzą czy coś nadjeżdża. TO jest ten stały czynnik.
Kierowcom już tak doje****o śrubę że nie da się więcej wymagać. Karani jesteśmy bezlitośnie i jednocześnie na nas spoczywa 100% odpowiedzialności, ale kierowca też popełnia błędy.
Mogę powiedzieć jeszcze jedno. Człowiek też może zawieść. Ktoś może np zemdleć za kółkiem i co? Pieszy ma się bezceremonialnie dać przejechać? Kierowca tu nawet by mandatu nie dostał, a prawko otrzymał ponownie jeśli tylko lekarz dałby zaświadczenie że temat się nie powtórzy.
Choćby z tego powodu piesi ZAWSZE powinni uważać i dlatego też od nich trzeba wymagać.

L lameria
-1 / 5

@rafik54321 Z definicji "Przejście dla pieszych (potocznie pasy lub zebra) – powierzchnia jezdni, drogi dla rowerów lub torowiska przeznaczona do przekraczania tych części drogi przez pieszych, oznaczona odpowiednimi znakami drogowym"
Leżysz kwiczysz i idziesz na ponowny egzamin.

rafik54321
-2 / 2

@lameria bynajmniej. Naturalnie wiem do czego jest przejście dla pieszych, jednak jest to część jezdni która (tj jezdnia) NIE jest dla pieszych.
Do tego ustawodawca nie stosował tu właśnie polityki konsekwencji.
Bo skoro pojazdy mają hamować przed przejściem "bo piesi" to pociągi powinny hamować przed przejazdami kolejowymi "bo pojazdy". Wyobrażasz sobie ten cyrk? 500t składu węgla hamuje 5km wcześniej bo Tico jedzie haha.

L lameria
0 / 4

@rafik54321 Po pierwsze, czy Tobie się to podoba czy nie to zgodnie z OBOWIĄZUJĄCYMI przepisami które jako kierowca masz psi obowiązek przestrzegać, przejście dla pieszych jest częścią jezdni na której pieszy może być, stąd obowiązek zachowania szczególnej ostrożności w okolicy przejścia. Jeśli Ci się to nie podoba, zmień prawo, wyjedź na bezludną wyspę, przestań stwarzać zagrożenie ignorując przepisy, które Ci się nie podobają. Po drugie samochód jadący 50km/h ma drogę hamowania 30 metrów. Z palcem w tyłku w warunkach miejskich, nie trzeba być kierowcą formuły jeden by tego dokonać. Po trzecie samochód waży półtorej tony i jak przy 50 km/h kogoś trzepnie to pieszy ma niezerowe szanse na przeżycie. Pociąg waży 3600 ton i leci z prędkością 120km/h i ma drogę hamowania kilometr. Przy trzepnięciu nawet w tira o masie 40 ton z owego tira zostaje mielonka. Stąd wniosek że szybciej zahamujesz osobówką przed pasami nim nauczysz kierowców że znak stop przy przejeździe kolejowym nie jest barwną ozdobą dla urozmaicenia krajobrazu.

rafik54321
-2 / 2

A myślisz że go nie respektuję? Respektuję, co nie oznacza że jest to przepis skrajnie szkodliwy. Podobnie jak nie zgadzam się z polityką pislandu, manią covidową, zamykaniem lasów itp. Czasem fakt że takie jest prawo, nie oznacza że jest to prawo mądre.

"Po drugie samochód jadący 50km/h ma drogę hamowania 30 metrów. Z palcem w tyłku w warunkach miejskich, nie trzeba być kierowcą formuły jeden by tego dokonać." - po pierwsze primo - na suchej nawierzchni! Na mokrej wydłuża się to lekko o połowę, na ośnieżonej nawet nie wspomnę. Na lodzie to z 20km/h możesz hamować 100m!

"Po trzecie samochód waży półtorej tony i jak przy 50 km/h kogoś trzepnie to pieszy ma niezerowe szanse na przeżycie. Pociąg waży 3600 ton i leci z prędkością 120km/h i ma drogę hamowania kilometr. Przy trzepnięciu nawet w tira o masie 40 ton z owego tira zostaje mielonka" - właśnie pokazujesz relację na linii samochód-pieszy. Jak samochód pierdyknie pieszego to zostanie z niego mielonka.
Skoro mamy naciągać przepisy pod pieszych "bo piesi są słabi", to trzeba naciągnąć przepisy kolejowe pod pojazdy ;) .
Do tego jaka jest odległość hamowania pieszego? No tak z 0,5m maksymalnie XD.

Powiem ci śmieszniej. Daj Niemcowi jeździć po Polsce tak jak w Niemczech, to zobaczysz ile zwłok na pasach zgarnie ;) . Bo sedno właśnie w tym, że tam na drogach powyżej 30km/h pieszy NIE MA pierwszeństwa na pasach! I to w żadnych wypadku (chyba że jest sygnalizacja).
Więc u nas taki Niemiec miałby w odwłoku "że pasy so", a pieszy by miał w odwłoku nadjeżdżający pojazd.

Tak samo chodnik nie jest miejscem dla pojazdów, ale przez chodnik MOŻNA przejechać, często (po spełnieniu kilku warunków) można nawet na nim parkować! Co nie oznacza że chodnik jest dla pojazdów XD.

U99
0 / 8

Tylko lewak i kompletny dureń mógł wpaść na taki pomysł i zmieniać przepisem prawa fizyki.

Odpowiedz
P pan_grajek92
+2 / 6

gdyby większość przejść zmienić na sugerowane, policja nie miała by jak rżnąć ludzi na hajs za nieustąpienie pierwszeństwa pieszym

Odpowiedz
F fdx
-2 / 10

Na niektórych przejściach w Polsce piesi czekaliby kilka godzin aż ktoś się łaskawie zatrzyma i przepuści albo nadejdzie noc i ruch na ulicy się zmniejszy...
Ja jak chcę przejśc na drugą stronę i widzę kilka samochodów a potem pusto to nie podchodzę do przejścia - niech sobie przejadą ale widząc długi sznur samochodów dobrze mieć to pierwszeństwo i wiedzieć że przejdzie się na drugą stronę zanim się ściemni. Z tym wejściem na przejście to też w Polsce jest sprawa dyskusyjna, bo zawsze będzie ktoś argumentujący że pieszy na krawędzi chodnika patrzący na sznur przejeżdżających samochodów nie wyglądał na chcącego przejść bo nie postawił nogi na jezdni... Tutaj moim zdaniem pierwszy pas "zebry" powinien być namalowany właśnie na krawędzi chodnika. ktoś stojący na chodniku poza tym pasem wyraźnie wskazywałby kierowcom że mają jechać a on poczeka a ktoś kto wchodzi na ten pas pokazuje jednoznacznie że przechodzi i korzysta z prawa pierwszeństwa. Żadnego interpretowania przepisu przez kierowców czy policję. Przejście dla pieszych powinno się zaczynać już na chodniku.

Odpowiedz
K Kar4
+1 / 3

@fdx Jeśli jest duże natężenie ruchu to powinna być sygnalizacja świetlna.
Nie wystarczyły domalować pas na chodniku, tylko trzeba by tez zmienić definicje w ustawie (art. 2 ust. 11) bo tam wyraźnie jest napisane że przejście wyznacza się na jezdni, a nie jest częścią chodnika. Ale łatwiej by było przyjąć brzmienie przepisów jak w Niemczech, tam jest napisane, że kierowcy muszą umożliwić przejście pieszym, gdy oni wyraźnie chcą skorzystać z przejścia.

D drjak
-2 / 10

Tu jest kilka dosyć różnych spraw.
ZA bezwzglednym zatrzymywaniem się pojazdów przez przejsciami:
- Jeśli pojazd nie zatrzymuje się przed przejściem to dla pieszego przejście kompletnie nie funkcjonuje. Co za różnica gdzie przechodzi skoro nigdzie pojazd się nie zatrzyma.
- Polacy byli notorycznie rozjeżdżani na przejściach. Mimo wszystko dużo buraków i prostakow jest za kierownicami, aczkolwiek nastąpil przez 20 lat olbrzymi progres. Po wprowadzeniu tego przepisu mocno spadła śmiertelność. Nie ma debilizmow w stylu "85 letnia kobieta wtargnęła na przejście"...
- W wielu krajach na świecie przejście dla pieszych jest absolutnie święte i każdy bezwzględnie się zatrzymuje.
- Prowadzenie pojazdów to przywilej a nie obowiązek, jak ktoś się wielce śpieszy, nie lubi sie zatrzymywać, martwi się o spalanie to nie musi jeździć. Nikt go nie zmusza
PRZECIW:
- W Polsce jest chyba za dużo przejść dla pieszych, to jakaś paranoja aby co 50m było przejście.
- Piesi nie mają zrozumienia dla kierowców, czasami stoją obok przejścia i sobie dyskutują, skąd kierowca ma wiedzieć czy dana osoba chce przejść czy jedynie sobie stoi
- Ludzie na hulajnogach często na wielkiej prędkości wjeżdżają na te przejścia, pojawiaja się znikad i wtedy kierowca musi ostro dawać po hanulcach
- Czasami przejścia sa w dziwnych, zacienionych miejscach, nie widać pieszego. Zwłaszcza wieczorem czy w deszczu

Odpowiedz
J joseluisdiez
0 / 0

@drjak
Zmianom przepisów powinna towarzyszyć weryfikacja oznakowań na drogach.

X xargs
-3 / 7

Zatrzymać się ma autobus. To nie jest dziki zachód, gdzie większy silniejszy.

Odpowiedz
J joseluisdiez
0 / 2

Aby w tym kraju było normalnie, to 90% przejść powinno mieć sygnalizację i to najlepiej taką, w której przyciśnięcie przycisku przez pieszego automatycznie włącza żółte>czerwone światło dla aut. Tyle że nawet gdyby wprowadzić kolce wysuwające się z asfaltu i jakąś cewkę rażącą prądem pieszych wchodzących na czerwonym, to nic to nie zmieni, do puki nie zmieni się ludzka mentalność.

Odpowiedz
S st45
0 / 4

Autor tego demota to też ma tylko "sugerowaną" inteligencję. A w kometarzach płacz kierowców że nie mogą zapie.. dalać ile chcą tylko muszą przepuszczać pieszych na pasach, to niesie się jak smród z szamba. ja je.. bie - sugerowane przejścia. Kto to zasugerował, Pan Hołowczyc czy Peretti?

Odpowiedz
rafik54321
-1 / 3

@st45 problem nie jest w tym aby przepuścić pieszego. Problem w ocenie jego zachowania. Bo często chodnik przylega bezpośrednio do jezdni. Skąd mam wiedzieć czy pieszy idzie prosto czy chce przejść? Czy nie skręci nagle o 90 stopni. Często piesi sobie po prostu stoją przy pasach totalnie z odwłoka. Ty hamujesz do zera a ten nic, stoi. A za tobą po kolei wszyscy hamują bez sensu. Tu jest problem.

Po prostu piesi nie potrafią przechodzić przez jezdnię. Nie patrzą czy coś nadjeżdża, wchodzą na jezdnię bez upewnienia się że kierowca ich widzi i jest w stanie zareagować. Do psiurwy nędzy, piesi, DAJCIE SIĘ ZAUWAŻYĆ! Nawet noszenie odblasków to dla pieszych za trudne. Jakby piesi przechodzili przez jezdnię jak trzeba to byłoby całkiem ok.

K Kar4
+1 / 1

@st45 "sugerowane przejścia. Kto to zasugerował, Pan Hołowczyc czy Peretti?"
- takie coś jest stosowane np. w Niemczech i polski ustawodawca wprowadził takie rozwiązanie poprzez ujęcie w ustawie prawo o ruchu drogowym.