Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1221 1227
-

Zobacz także:


A Apofiss
+26 / 26

Drogie Panie to teoria, czy prawo gdzieś zapisane?

Odpowiedz
S swoj_chlop
+8 / 8

@Apofiss To prawo zapisane w genach. Przy czym nasz gatunek jest lekko po^*bany, bo normalnie, to samiec ma się stroić. Ale w naszym wypadku jest inaczej, bo wynaleźliśmy banknoty i karty płatnicze.

kawanalawe
+34 / 36

A niby dlaczego "nie może"? Ja tam mam ze dwie takie ładne kiecki w szafie i raz na dwa lata wymieniam. Wystarczy. Jeszcze nikt nigdy nie zwrócił na to uwagi.

Odpowiedz
G GreeboOgg
+6 / 10

@kawanalawe jesteś pewna, że nikt nie zwrócił? ;)

kawanalawe
+9 / 9

@GreeboOgg Nieprecyzyjnie się wyraziłam - nic mi na ten temat nie wiadomo, żeby ktokolwiek zwrócił na to szczególną uwagę. Dla mnie to też nic nadzwyczajnego, że ciuchy się po prostu pierze:) Jeśli ktoś zwrócił w ogóle (na przykład sobie w myślach), to jego/jej sprawa.

F Frida06
+2 / 4

@kawanalawe też mam w poważaniu tę "zasadę", mam ulubione sukienki, które noszę na zmianę i jak komuś to przeszkadza to już nie mój problem

M Moim_zdaniem
-1 / 5

@Frida06 ile razy drogie Panie ubrałyście kiecke którą miałyście na ostatnich weselach? Któraś ubrała je na dwa wesela? Ja swoje garnitury mam od przeszło 15 lat.

F Frida06
+3 / 3

@Moim_zdaniem wesel unikam jak ognia, na ostatnim byłam kilkanaście lat temu, na szczęście w najbliższej rodzinie chwilowo przerwa. Gdyby zdarzały się częściej to pewnie też bym powtarzała sukienki. I żeby się tak czepić językowo to ubieram choinkę a sukienki zawsze wkładam:)

kawanalawe
0 / 0

@Moim_zdaniem W zeszłą sobotę. Tę samą kieckę miałam na komunii w maju, na urodzinach babci w kwietniu i na weselu i chrzcinach w zeszłym roku.

M Moim_zdaniem
-3 / 3

@kawanalawe to jeszcze szczerze odpowiedz ile byś sobie dała od 1 do 10 jezeli chodzi o wygląd.

cysiek63
+13 / 19

Tak się zastanawiam.. Po kiego grzyba ubierać strój?

Odpowiedz
M Moim_zdaniem
-5 / 5

@cysiek63 no żeby się wykąpać w basenie?!

M Moher_przez_samo_h
+1 / 3

@cysiek63 Goły strój jakoś głupio wygląda. Ja zawsze wrzucam do pralki chusteczkę higieniczną, wtedy moje stroje są pięknie ubrane kłaczkami, jak choinka sztucznym śniegiem.

F Frida06
+3 / 3

@cincinmj57 można strój ubrać w broszkę ale ja nie stosuję ;)

C cincinmj57
0 / 0

@Frida06 Broszkę raczej też zakładasz.

F Frida06
0 / 0

@cincinmj57 nie używam , ale gdybym używała to bym ją przypinała do stroju. Tutaj chodziło chyba o analogię do ubierania choinki :)

P pawelusa74
+3 / 9

@Traehflow przez pijana glowe najszybciej :)

W wwl545a
+4 / 12

Tu jest problem koncepcji celowości ubioru.
Mężczyzna ubiera się, po pierwsze aby nie być nago, na imprezę, czy oficjalne spotkanie - aby to jakoś wyglądało. Wie, że jak weźmie garnitur, to nikt raczej go się nie będzie czepiał - temat z głowy.
Kobieta ubiera się aby dobrze wyglądać i się wyróżniać. Tu zaczynają się schody, więc kiecka dobrze aby była nowa i na imprezie się nie powtarzała.
Dwóch facetów identycznie ubranych - w najgorszym przypadku będą sobie obojętni, w najlepszym na tej imprezie się zaprzyjaźnią.
Dwie kobiety które ubiorą się identycznie - w najlepszym przypadku będą obojętne, w najgorszym obraza i ujma do końca życia.
Ale to wszystko są konsekwencje poziomu celu i ambicji przy wyborze ubioru - mężczyzna - aby jakoś było, kobieta - aby było wyjątkowo. Pierwszy próg łatwo spełnić i to wszystkich satysfakcjonuje :) To że kobiety sobie i innym stawiają wyzwanie drugiego stopnia - to już ich problem.

Odpowiedz
S seybr
+9 / 9

@wwl545a Dwóch ubranych facetów, nawet obcych w większości wypadków poda sobie dłonie.
Miałem sytuacje, stoję przy barze, zamawiam gin z tonikiem. Dostaje klapsa w tyłek i słyszę, kochanie zamówi mi whisky. Odwracam się, robię wielkie oczy. Kobieta w szoku i zaczyna przepraszać. Kawałek dalej stał jej facet, patrzy się na nas i śmieje się. Podchodzi i z uśmiechem, pomyliłaś się. Byliśmy identycznie ubrani. Podobna postura, obcięci tak samo. Pogadaliśmy, przyszła moja pani, zaprosiliśmy ich do naszej ekipy.

Spotkałem się, słyszałem od kobiet. Zobacz ta su...ubrała się tak samo jak ja. Sam tworzą sobie sztuczny problem.

S skromny
+4 / 4

@wwl545a Mężczyzna przede wszystkim ubiera się, aby spełnić funkcję użytkową, np chodzisz po górach, bierzesz buty trekingowe. To kobiety przywiązują wagę do wyglądu, mężczyźni - do uzyteczności.

Laviol
+4 / 4

@wwl545a, pominąłeś ważny historyczny aspekt stroju - status finansowy.czyli pokazanie przynależności do warstwy społecznej. Do XIXw. strój męski warstw wyższych szyto z różnorodnych tkanin, do tego często bogato haftowany - każdy inny. Można powiedzieć, że po nim już z daleka widać było zamożność. W XIXw. pojawił się frak i wiele się zmieniło. Na pierwszy rzut oka ciężko było stwierdzić czy właściciel wydał ostatnie pieniądze na frak czy ma ich w szafie tuzin. Zamożność ewentualnie różnicowały dodatki typu złota szpilka do krawata czy spinki do mankietów, jakość tkaniny. Natomiast damskie suknie kosztowały dużo. Kilometry tkanin, hafty, koronki itd. Zamożność widać było po strojach pań - m.in. czy stać było na nową suknię na każdą okazję czy nie. A ponieważ szyte były na zamówienie, to dwa takie same egzemplarze....
Cała reszta, o której piszesz wynika z tej funkcji ubrania.

N Nighthawk7
+13 / 13

Dokładnie. To kobiety stworzyły ten 'problem", a teraz jeszcze wymyśliły, że to wina mężczyzn..
Ba, powiem więcej. Załóżmy, że kobieta idzie na jakieś przyjęcie ze swoim partnerem. Ten partner z pewnością będzie bardziej zachwycony jeśli kolejny raz zobaczy swoją partnerkę w tej samej pięknej sukience, w której faktycznie wygląda pięknie, niż w cholera wie czym co kupiła ostatnio, żeby było nowe, ale w czym może niekoniecznie już tak pięknie wygląda.

Odpowiedz
Laviol
0 / 2

@Nighthawk7, polecam mój komentarz powyżej, bo nie bardzo kumasz, że wszelkie rzeczy, które dzieją się obecnie mają swoje korzenie w bliższej lub dalszej przeszłości. Kwestia niezakładania 2 razy tej samej keicki również.

N Nighthawk7
+1 / 1

@Laviol
No dobra, niech będzie, że to emanowanie statusem materialnym. Niemniej nadal jest on uskuteczniany przez kobiety względem kobiet, a winę zgania się na mężczyzn.
Facet chce pokazać, że ma worek pieniędzy i kupuje sobie Ferrari. Czy winę na to, że chce pokazać swój status materialny innym mężczyznom zwala na kobietę? Nie.
Natomiast na wskazanym wyżej obrazku kobieta narzeka, że musi kupować nową sukienkę, żeby zaimponować statusem materialnym innym kobietom i że jest to wina facetów.. W tym jest problem.
Kobiety bardziej niż mężczyźni lubią się wyłamywać ze wszelakich "bo wypada", zatem zamiast narzekać to niech zaczną chodzić w tych samych sukienkach póki ich nie podrą ;)

S skromny
0 / 0

@Nighthawk7 'No dobra, niech będzie, że to emanowanie statusem materialnym. Niemniej nadal jest on uskuteczniany przez kobiety względem kobiet, a winę zgania się na mężczyzn.'
I tu się z Tobą zgodzę. Jakoś nigdy nie słyszałem o historii, iż facetowi inny facet wytykał, że w słabym samochodzie jeździ, czy że jeździ rowerem. Co więcej, rozmowa między facetami na temat auta przebiega zwykle na temat użyteczności.
'Facet chce pokazać, że ma worek pieniędzy i kupuje sobie Ferrari.'
Żeby zaimponować kobiecie lub 'patrzcie jakie laski wyrwałem'.
'Kobiety bardziej niż mężczyźni lubią się wyłamywać ze wszelakich "bo wypada", zatem zamiast narzekać to niech zaczną chodzić w tych samych sukienkach póki ich nie podrą ;)'
Gdzie panowie ekologowie? Tshirty przeszkadzają, ale drogie sukienki już nie ;)

P pan_grajek92
0 / 0

Nie widzę problemu w tym że kobieta zmienia sobie sukienki, pod warunkiem że kupuje je za własne pieniądze i te zakupy nie mają żadnego wpływu na budżet domowy do którego partnerzy dokładają się po równo :) W przeciwnym razie nosić to co jeszcze posłuży, używać mózgu i myśleć racjonalnie. To tak jakbym zmienił opony w motocyklu, mimo że są w dobrej kondycji, bo przecież nie mogą być ciągle te same. Uwielbiam to robienie ku*wy z logiki i przerzucanie winy na mężczyzn.

Odpowiedz
Cascabel
0 / 0

@pan_grajek92 Ja akurat uważam, że kogo wesele - ten ponosi cały koszt i musi być go świadom. Im bardziej zaboli, tym lepiej - następnym razem okaże się, że lepiej powiedzieć, że "akurat wyjeżdżamy" i faktycznie - pojechać gdzieś na weekend, wyjdzie taniej. Jeżeli to facet się upiera przy zakupie motocykla, to ponosi jego koszty, jeżeli upiera się przy pójściu na wesele - tak samo. Koszt osoby towarzyszącej to zakup kartki i ewentualnych kwiatów.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 August 2023 2023 8:49

P pan_grajek92
0 / 0

@Cascabel jeśli ktoś jest ograniczony umysłowo i nie ubierze ładnej rzeczy kolejny raz tylko dlatego, że już ją nosił to niech płaci za swoje fanaberie z własnej kieszeni :)

Cascabel
0 / 0

@pan_grajek92 Pytanie, czy to kwestia tego że nie ubierze ładnej rzeczy kolejny raz, czy tego, że nie ma odpowiedniej rzeczy, albo ta z ostatniej okazji jest zniszczona.
Jak szłam z chłopakiem na wesele, to uprzedziłam, że albo idę tak jak mi się to podoba, a jeżeli jemu to nie pasuje - płaci. Stanęło na moim i mam uniwersalną, małą czarną, i do balerinek i do butów na obcasie i do skóry i glanów. Rodzina "lubego" dziwnie na mnie patrzyła, bo chyba czarne ubrania na wesele u nich "nie uchodzi", ale ani ja, ani on się tym nie przejmowaliśmy.
Gorzej, jak ktokolwiek z danej pary przejmuje się zdaniem innych ludzi. Wtedy płaci "pomysłodawca", znający podejście drugiej osoby.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 August 2023 2023 8:59

J jakisgoscanonim
+2 / 2

Ja bym takiej kobiecie po prostu powiedział, żeby cokolwiek założyła, naprawdę wystarczy cokolwiek, byleby nie być nago, bo to tylko ubrania.

Odpowiedz
Q qrkawkdnogbbpwpfqx
+9 / 9

Jak to kiedyś powiedziała celebrytka w odpowiedzi na zarzut, że widywano ją w tej samej kreacji więcej niż raz: "Tak, to nie problem, ja mam pralkę!".

Nie pamiętam, kto to był, ale to była Polka, w dodatku młodziutka dziewczyna.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 August 2023 2023 21:38

Odpowiedz
J joseluisdiez
+1 / 1

Przecież i tak nikt nie zwróci na to uwagi - no chyba że jakaś modowa faszystka, która nie ma innych problemów.

Odpowiedz
K Kujak11
0 / 0

Większość facetów by nawet na to nie zwróciła uwagi.

Odpowiedz
E elefun
0 / 0

Dokładnie! To kobiety mają ten problem. Dla faceta nie ma problemu, że kobieta idzie w tej samej kiecce.

Odpowiedz
S swoj_chlop
0 / 0

A jednak! Niektórym panom (w tym prominentnym) przyszło nie odróżniać smokingu od fraka i garnituru...

Odpowiedz
U konto usunięte
0 / 0

Nigdy tego nie rozumiałam. Generalnie, ja ogólnie w kieckach nie chodzę (sa moim zdaniem niewygodne, nie oceniajcie, każdy lubi coś innego). Wiekszym problem dla mnie jest jednak to, że na kobietę patrzy się, jak na dziwaka, gdy nie ubierze właśnie sukienki na oficjalne przyjęcia. Ja osobiście chodzę w spodniach i tego nie zmienię - a jak gdzieś się pojawiam, choćbym nie wiem jak elegancko wyglądała, to za moimi plecami sa szmery o tym, że jestem chłopczycą. x( Co jest trudnego w zrozumieniu, że nie lubię sukienek i czuję się w nich zyczajnie jak 'nie ja'?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 August 2023 2023 22:06

Odpowiedz