Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
274 294
-

Zobacz także:


DonSalieri
+2 / 10

Zarówno "superautem" jak i "autem o dużej mocy" da się jeździć przepisowo. Raczej rozszerzyłbym uprawnienia kierowców rajdowych o możliwość jazdy po drogach publicznych pojazdami, które nie są seryjne - bo te oficjalnie nie przejdą przeglądu, choć udział w wyścigach wymagają aktualnego badania technicznego

Odpowiedz
J Jojo18
0 / 0

@DonSalieri Dokładnie żeby Policja nie łapała aut startujących w Barburce czy podobnych na dojazdówkach

DonSalieri
0 / 0

@Jojo18 Temat jest szerszy - auto rajdowe nie spełnia wymagań homologacji drogowej, więc trzeba by rozszerzyć "dozwolone przeróbki" samochodu, by przegląd był zgodny z prawem i wymogami. Tym samym nie trzeba by było targać takiego auta na lawecie, bo mogłoby legalnie jeździć po drogach publicznych. Żeby jednak "seba jedna w*eba" nie uważał, że jego druciarstwo (jak własnoręcznie zespawana klatka, czy swap z 1.0 na 2.8) to te "dozwolone przeróbki" - dodatkowa kategoria prawka dla licencjonowanych kierowców rajdowych. Seba przerabiając tak pojazd zwyczajnie byłby traktowany jako kierowca bez kategorii - coś, jakbyś próbował jeździć TIRem mając prawko na osobówki

K Kar4
+14 / 14

Megane RS nie kwalifikuje się do tych australijskich przepisów, a nawet jakby tak było, to nie powstrzyma przed jazdą po spożyciu alkoholu.

Odpowiedz
rafik54321
+2 / 6

Odnieśmy się do polskich kategorii jednośladów.
Mamy: AM, od 14 roku życia, 50cm3, prędkości maksymalnej 45km/h i bodajże 4kW, A1 od 16 roku życia, moc 15KM, stosunku mocy do masy 0,1kW/kg i pojemność 125cm3, A2 od 18 roku życia, mocy niecałych 48KM i stosunku mocy do masy 0,2kW/kg oraz mamy pełne A od 24 lat (20 jeśli mamy A2 min 2 lata).
Argumentowano to tym, żeby 18 latek nie wsiadał od razu na ciężkiego ścigacza i to ma sens.

Dlaczego więc ten sam 18latek ma mieć prawo wsiąść do ferrari i zapie****ć?
Wg mnie po prostu brakuje kategorii B2.

Tu znowu można odbić piłeczkę niekonsekwencji przepisów jeszcze inaczej.
Na prawo jazdy kat A2 lub A, zdaje się na ciężkich motocyklach. Np suzuki gladius. 100KM w motocyklu to dużo (dla kat A2, moc jest odpowiednio zdławiona do maksymalnej dopuszczanej wartości). Tu argumentowano to taką głupotką, że "kursant po zdobyciu uprawnień będzie mógł prowadzić taki motocykl". To dlaczego na B nie zdaje się civickiem type R, który ma 320KM? Przecież też taki samochód by 18 latek mógł prowadzić XD.

Odpowiedz
A konto usunięte
+3 / 3

@rafik54321
Ja zdawałem na WSK 3 ;)

Przy skręcie w lewo linka gazu się zacinała i kolega z kursu o tym zapomniał xD

Jednej gościówie przez płot do ogródka przeleciał. Trzeba było słyszeć co i w jakich dyplomatycznych słowach powiedział egzaminator na temat stanu technicznego pojazdów,ekipy i ich prowadzenia moralnego..xD

rafik54321
+3 / 3

@AngryBoar Ja zdawałem już na YBR 250. Choć początek kursu zaliczyłem na GN 250 i w połowie pierwszej lekcji linka sprzęgła powiedziała "papa". Stan motocykla też pozostawiał sporo do życzenia, na egzaminie, praktycznie nie dało się wrzucić luzu. Więc co światła, cyk przebitka na 1kę i trzymanie na sprzęgle, bo to działało "jak cię mogę". Dobrze że na samym WORDzie udało się fartem luz wrzucić XD.

A tak bardziej serio.
Wg mnie te motocykle egzaminacyjne powinny mieć kaganiec do 50-60km/h, bo już było sporo przypadków że kursanci zwyczajnie stracili panowanie nad maszyną na kursie i się srogo rozbili. Nierzadko śmiertelnie.
https://www.scigacz.pl/Smiertelny,wypadek,w,czasie,kursu,na,kategorie,A,wywoluje,burze,23453.html

Tu błędem jest dobór po prostu motocykla. Blisko 100KM mocy w silniku V2, który gwałtownie oddaje moc to nie przelewki. Kursant to kursant - będzie popełniać błędy.
Taki motocykl nie wybacza błędów. Wystarczy drgnięcie nadgarstka, trochę za dużo gazu i ruszy jak wściekły dzik. Kursant trzymając się kierownicy, nie będąc przygotowanym na taką reakcję pojazdu, przesunie się mocno do tyłu, a ciężko ująć gazu jak masz ręce w pełni wyprostowane. Efekt jest taki, że motocykl zaczyna zasuwać jak pocisk.
Sam kiedyś zaliczyłem na starym romecie podobny temat XD, bo oczywiście nikt dzieciakowi nie powiedział że gazu to się daje niedużo a sprzęgło się puszcza powoli XD. W efekcie uderzyłem w ławkę i przeleciałem nad kierownicą. Dobrze że prędkość była poniżej 20km/h XD.

A konto usunięte
+1 / 1

@rafik54321 Niby masz rację ale czy wiesz ile wspomnień byś odebrał kursantom ?

Maluszek kurs na B.
Jedziemy mając za kółkiem takiego co już 3 razy oblał xD

Dojeżdżamy do krajówki 80 km/h :
- Skręcamy w prawo.
- Brak reakcji.
- Skręcamy w prawo !
- Milczenie.
- Skręcamy w prawo !!!
- Wuuuummm poszedł jak torpeda przez skrzyżowanie,tyle dobrze,że przelotowe. xD

Innym razem skrzyżowanie w lewo,mijasz pierwszy wyjazd i skręcasz w następną.
Jak myślisz co mogło pójść nie tak ?
Dobrze,że jakiś jelcz czy inny star nie jechał bo byśmy nie rozmawiali. xD

I nieraz młodzi się dziwią,że mnie niebezpieczeństwo nie rusza. Zaszczepiony jestem. xD

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 August 2023 2023 10:06

rafik54321
+1 / 1

@AngryBoar wolę im poodbierać kontrowersyjne wspomnienia, ale jednocześnie redukować problemy na drogach ;) .

Ogólnie wydaje mi się że instruktorzy/egzamianatorzy mają drastycznie za małą władzę nad pojazdem na kursie. Sam hamulec i gaz to trochę mało :/ . Właściwie powinno być właśnie tak, że egzaminator/instruktor jest w stanie w każdej chwili przejąć pełnię kontroli nad pojazdem.

Na kursie na kat A, instruktor nie ma nawet cienia władzy nad pojazdem prowadzonym przez kursanta. Kursant jest de facto zdany tylko na siebie.

Mieszkam blisko WORDu, kiedyś dreptałem po ośrodku (ktoś ze znajomych zdawał) i do Lki wsiada blondyneczka - wiesz że będzie się działo ;) .
Początek, obsługa techniczna, no ok. Czas na łuk. Wsiada, jedzie, nawet skręca, wypadałoby się zatrzymać. A tu nagle RUUURRRAA, zgarnęła wszystkie pachołki, zatrzymała się kilkanaście metrów dalej. Egzaminator leciał za nią XD, beka w pytę.
A teraz najlepsze. Blondyneczna, skruszona, idzie do swoich znajomych i się tłumaczyła tekstem "oblałam bo tam kierownica była za miękka" - co to ma do tego że pomyliła gaz z hamulcem? XD.

Sam osobno robiłem kat A i B. 2 egzaminy, oba zdane za pierwszym razem. Tak jak obserwuję ludzi, to widzę że po prostu połowa nie jest gotowa na egzamin po tym ustawowym czasie kursu. Nic dziwnego, jeden ma talent i chwyta jazdę w mig, inny talentu nie ma i musi dłużej ćwiczyć. Normalka. Tylko po cholerę taki mało zdolny kursant się pcha na egzamin? Szkoda kasy, w cenie jednego egzaminu ma 4 godziny kursu. Na A by mi wystarczyło z 6 godzin praktyki, bo i tak przesiadałem się z motoroweru, więc ogarniałem "o co kaman". Autem wystarczyłoby mi 12 godzin. No ale to ja, nie każdy ma talent :P .
Dla mnie egzamin to była formalność :P

A konto usunięte
+1 / 1

@rafik54321
Wiesz,każdy by chciał mięć to prawko bo w dzisiejszych czasach jego brak to trochę jak kalectwo...

Znajoma,wyjątkowo oblewająca po 4 razie poszła i kupiła aixama.
Już kilka lat jeździ bezwypadkowo więc nie wiem czy na egzaminie nerwy ją zżerały czy celowo oblewali by więcej kasy wycisnąć.

Co do mnie to robiłem A w wieku 17 lat za zgodą rodziców a motocykl miałem rok wcześniej,tak więc ten,ten,tego...
Tylko przejście ze stabilnej CZ z kompletem świateł na roztelepaną WSK i sygnalizowanie rekami trochę bolało. xD

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 August 2023 2023 16:34

rafik54321
+1 / 1

@AngryBoar u nas w Toruniu to też niby wszyscy egzaminatorzy "to kosy" jednak ja tego nie widzę. Też podobno mnie egzaminował taki niby kosa-egzaminator, raz wóz mi zgasł - myślałem że na jałowych na 2ce się radzi XD, nie radził... No ale co, szybko sprzęgło, odpalenie i jedziemy dalej :P . Egzaminator-kosa by przecież oblał.

Kiedyś pojechałem za znajomym który też twierdził że egzaminatorzy to kosy. Wyjeżdżamy z WORDu, pierwsze skrzyżowanie - nie włączył kierunkowskazu w prawo. Potem miał jechać prosto i zaparkować równolegle, miejsca jak dla autobusu, nie zmieścił się. Mimo to, egzaminu mu nie przerwał! Pojechał dalej, na skrzyżowaniu miał skręcić w lewo (na światłach), wpierniczył się na parking! Mało tego, wyjechał z tego parkingu, skręcał w lewo na skrzyżowaniu i z lewego pasa od razu chciał wyskoczyć na prawy - sęk w tym że tam akurat jechało auto. DOPIERO go oblał XD. No nie powiesz mi że to był kosa-egzaminator, bo ja bym go oblał już na parkowaniu.

Innym razem, przede mną na A zdawał jakiś gościu. Miał wykonać po prostu zatrzymanie, pojechał, wrócił - egzaminator mówi "poprawka". Ten drugi raz to samo. Oblany - wiesz czemu? Bo chłop zamiast się zatrzymać, po prostu zwolnił do prędkości żółwia XD.

Myślę że kursanci po prostu mają złe podejście do egzaminu. Egzamin to powinna być formalność, a nie "a nóż mi się uda". Jak ktoś nie jest pewny swoich umiejętności to egzamin nie ma sensu.
Bo jak inaczej wyjaśnić fakt, że ktoś nie potrafi wgl zaparkować, albo nie zatrzymuje się?

Ta twoja znajoma może zwyczajnie nie radzi sobie z większym pojazdem, albo brakuje jej pewności własnych umiejętności i tyle.

"Tylko przejście ze stabilnej CZ z kompletem świateł na roztelepaną WSK i sygnalizowanie rekami trochę bolało. xD" - mój pierwszy "egzamin" to była karta motorowerowa. Jaki był śmiech, jak przyjechałem najstarszym motorkiem, wszyscy nowe chińskie skuterki, tylko ja prawie 20 letnim "złomkiem", ale śmiałem się ostatni - na boisku byłem najszybszy hehe XD. Te ich "kibelki" ledwo 30km/h wyciągały, a mój romet chart przy dobrych wiatrach leciał 60km/h :P .

A konto usunięte
+1 / 1

@rafik54321
Ech stare czasy. Możliwe,że nerwy ja zjadały.
Romecik to dobra maszyna i nie ma porównanie do kitajców.
Wiesz,że w chińczykach zawory " puchną " i się podpierają ?
Normalnie takiego czterotaktu nie ustawisz na szczelinomierz, to bez sensu.Tylko na " słuch " i czuja.

rafik54321
+1 / 1

@AngryBoar Większość starych rometów to się więcej psuła niż jeździła, ale akurat chart był bardzo udany, tylko tak z dekadę za późno wszedł do produkcji :/ .

Chińczyk chińczykowi nierówny. Bo współczesny romet to też chińczyk, ale nieporównywalnie lepszy od jakiegoś lijang czy coś w ten deseń o niewymawialnych nazwach.
U kumpla w kingway/u regulowałem zawory i gaźnik. Drobna polerka króćca dolotowego, mała akrobacja z filtrem powietrza i pocisnął lekko ponad 70km/h, jak na motorower to przecież bardzo dużo XD. Ale cały dzień dłubałem przy nim :P .

I irulax
+6 / 8

U nas powinno się wprowadzić obowiązkowe badania psychologiczne dla posiadaczy aut osobowych o mocy powyżej np. 200 koników. ;) I posiadaczy BMW bez względu na moc silnika i rocznik. :))))))))))

Odpowiedz
A konto usunięte
+1 / 3

@irulax
A ja bym naszej młodzieży montował fabrycznie ograniczniki które po przekroczeniu o 20 dozwolonej prędkości unieruchamiały by pojazd na 2 godziny i ani minuty mniej a wszelkie pchanie pazurów do tego traktować jak fałszowanie tachografu.
Dodatkowo wycofać pojazd z ruchu i dopuścić dopiero po przejściu specjalistycznych badań na najlepszych stacjach.

Tak chodzi o to by było długo i drogo to się może gówniarz przestanie spieszyć.

M misiunio1234
-1 / 1

@irulax Do BMW jeszcze Audi, Mercedes i ostatnio Volvo oraz dla wszystkich uprawiających zawód przedstawiciela handlowego.

I irulax
0 / 0

@misiunio1234 I 30 min. dodatkowego kursu z uzywania kierunkowskazów dla właścicieli Subaru. o.O

W worm
+1 / 1

a jaka kara za nie posiadanie uprawnienia? Drugie, trzecie orzeczenie o zakazie prowadzenia pojazdów? Najpierw to zacznijmy egzekwować to prawo, które mamy - a nie, że policja nie widzi rajdów po Krakowie czy Warszawie, ludzie, którzy mają zakaz prowadzenia jak zostaną złapani to dostają kolejny i kolejny i dalej sobie radośnie jeżdżą.

Odpowiedz
Eaunanisme
+2 / 2

1. Chcesz jeździć superautem tyle, ile fabryka dała? Rób to w miejscu, w którym nikomu (w tym sobie) nie zrobisz krzywdy. Nie ma torów w Twojej okolicy? No trudno. Jak chcę popływać łódką, a mam za daleko do rzeki czy jeziora, to nie korzystam w zamian za to z fontanny miejskiej.
2. Wsiadasz za kółko po spożyciu alkoholu? Z automatu utrata uprawnień, konfiskata pojazdu i zarzut zamiaru spowodowania katastrofy w ruchu drogowym. "Ale ja tylko wypiłem dwa piwa wieczorem i nie czułem rano, że jestem jeszcze pijany" - dodałbym do tego jeszcze skierowanie na odwyk. Bądźmy poważni.

Odpowiedz
koszmarek66
+1 / 1

Wg mnie wystarczy zakaz montowania w takich samochodach pasów bezpieczeństwa i poduszek powietrznych.

Odpowiedz
Z Zeter
+4 / 4

Odpowiedź brzmi - nie.
Jak nie potrafisz jeździć to nawet fiatem pandą rozpierdoIisz się w drobny mak.

Odpowiedz
JanuszTorun
+2 / 2

1. Co to w ogóle jest "super auto"?? Czy jakieś normy definiują coś takiego?
2. W Polsce każde prawo jazdy kategorii B uprawnia do kierowania autami o dużej mocy.
Byleby tym autem przepisowo jeździć.

Odpowiedz
P Pawel_S
+1 / 1

Szybko i niebezpiecznie da sie jezdzic i autami o niewielkiej mocy

Odpowiedz
W Wojtus220
0 / 0

U nas osobne prawko na BMW i audi oraz kurs używania kierunkowskazów

Odpowiedz
P pan_grajek92
+1 / 1

Wystarczy wziąć się za układy "celebrytów" z policją. To chore że idioci robią rajdy po drogach publicznych a policja udaje że nie widzi mimo zgłoszeń postronnych ludzi.

Odpowiedz
J Jojo18
0 / 0

Oczywiście że nie, nie chcemy być niewolnikami i sami o sobie decydować

Odpowiedz