Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
939 950
-

Zobacz także:


T tomkosz
+36 / 44

ma to sens. ale przeciez masa puszczalskich mamusiek bylaby ugotowama, wiec to nie przejdzie.

Odpowiedz
Xar
+22 / 28

@tomkosz nie przejdzie z innego powodu: w Polsce jestes niewolnikiem systemu i masz placic dla dobra nawet nie swojego dziecka, zeby nie musialo placic panstwo

K Karolciami
+7 / 9

@Xar też się zgadzam. Podlizanie się "madkom" jako wyborcom to jedno ale najważniejsze to są olbrzymie socjalne koszty dla Państwa, które musiałobyprzejąć.

T tomkosz
+17 / 21

@Xar jezeli masz mozliwosc w latwy sposob wskazac ojca za pomoca testu, to nie widze problemu. pytamy mamuske kto jest ojcem, robimy test i tadam! jest osoba do placenia alimentow. a jesli ona nie chce lub nie potrafi wskazac osoby ktorej sie wypiela, to juz jej problem. macierzynstwo to odpowiedzialnosc, niech mysla zanim sie wypna.

W waldek0093
+1 / 1

I w ten sposób powstało 500+ a teraz 800+

K krys89
+3 / 7

@tomkosz Ja bym dodał jeszcze żeby to matka płaciła za test + kaucja na ewentualne odszkodowanie dla faceta za stres i inne potencjalne straty np. załóżmy że facet nigdy nie spał z ową kobietą, a jest w bardzo konserwatywnym związku to takie oskarżenie o ojcostwo może mu sporo życia napsuć, jak okaże się jednak ojcem to kobiecie zwracają kaucję a mężczyzna musi zwrócić kobiecie koszt testu

D Diaemus
-1 / 7

@tomkosz A masa puszczalskich panów 100 razy się zastanowi, zanim po raz kolejny zaliczy skok w bok. Zadziała w obie strony.

T tomkosz
+3 / 7

@Diaemus okreslenie "puszczalska" nie bez powodu odnosi sie wylacznie do kobit. Ale fakt, wielu facetow zrobilo dzieci mezatkom i nie tylko nie placa na nieswoje dzieci, ale i wrobili w to innych. System polegajacy na automatycznym sprawdzaniu rodzicielstwa zdecydowanie ukrocilby zdrady malzenskie.

Y Ynfluencer
+3 / 3

@Xar @Karolciami, dlatego coraz więcej facetów po prostu zamyka się w swoich pokojach i boi wiązać z kobietami, a kobiety dostają wscieku, że "faceci w dzisiejszych czasach to p i z d y" i boją się odpowiedzialności.

Wygodna retoryka, chciałoby się skakać na knagach w samców alfa, a potem, żeby jeszcze frajer łożył. No, ale jak się zabiera facetom wszystkie narzędzia systemowo, którymi mogliby się bronić to jest taki rezultat, że potem jest larum. Facet ponosi ogromne ryzyko, bo w razie czego zawsze to on zostanie spuszczony w kiblu.

Choćby taka ustawa Mieszkanie za pomówienie, która pozwala podbić sobie oko, wezwać policję i wyjepać faceta z jego własnego mieszkania, a potem wprowadzić z wytatuowanym konkubentem.

D Diaemus
+1 / 3

@tomkosz Z tym, że się odnosiło tylko do kobiet to zaszłości kulturowe. Kobietom nie było wolno, panowie mieli przyzwolenie. Ja twierdzę, że to wygląda bardzo podobnie po obu stronach. Ja się ze swoim puszczalskim mężem rozstałam. Nie mam zamiaru sypiać ze ..... (wypikane), która w końcu przywlekłaby mi jakiegoś s@@@. Jego kolega w wysokim prawdopodobieństwem ma kilkoro dzieci. Sypia z kim popadnie i "nie lubi" prezerwatyw. To jest po prostu niemożliwe, by przez tyle lat nie zaliczył żadnego trafienia. Jak coś zmajstrował, to dzieciaka wychowuje ktoś inny. Moje poglądy na ten temat są wynikiem rozważań właśnie nad jego postępowaniem. Nieszczególnie mu będę współczuć, jak to w końcu wyjdzie na jaw - nieźle będzie musiał sypnąć groszem.

Ashera01
+21 / 23

Testy na ojcostwo są dostępne, trzeba tylko zapłacić za badanie. Problem jest taki, że nawet jak się okaże, że facet wychowuje nieswoje dziecko zamiast własnego to po pewnym czasie i tak nie da się nie płacić na jego utrzymanie

Odpowiedz
O Obiektywny1
+32 / 32

@Ashera01 Sąd to tłumaczy tym, że przyszywany tata ma utrzymywać dziecko, bo powstały już więzi z przyszywanym tatą, ale jednocześnie odmawia mu przejęcia opieki nad dzieckiem, bo nie jest biologicznym ojcem.
Prawo rodzinne wygląda tak jakby sam sasin je pisał na kolanie. Jeden przepis zaprzecza drugiemu.

B Bartek08_
+19 / 23

W koncu dzieci Marty Kaczynskiej by wiedzialy, komu tak naprawde moga mowic "tato".

Odpowiedz
L LilyX
+6 / 8

To kosztuje, ale raz, a nie przez 18 lat i więcej, więc w sumie się opłaca :)

Odpowiedz
O Obiektywny1
+8 / 8

@LilyX Nie do końca. Były już wyroki, gdzie kobieta była winna zdrady, ale dziecko z nią było bardziej związane więc to facetowi nakazano płacić alimenty. Więc papierkiem o winie w rozpadzie małżeństwa można sobie co najwyżej ściany zamiast tapet wyklejać.

L LilyX
+6 / 8

@Obiektywny1 Jeśli dziecko było męża, to oczywiście, że powinien łożyć na jego utrzymanie, istnieć w jego życiu, mieć więź. Jeśli jednak dziecko jest efektem zdrady, wtedy mąż może wnieść do sądu rodzinnego pozew o zaprzeczenie ojcostwa. Wykazanie braku pokrewieństwa otwiera szeroko drzwi do uchylenia obowiązku alimentacyjnego, bo niby z jakiego powodu facet ma utrzymywać zupełnie cudze dziecko nie będąc w związku z jego matką?

O Obiektywny1
+3 / 7

@LilyX Nie zgodzę się, jeśli był ojcem, to wówczas to matka powinna płacić alimenty, bo jej zachowanie jest demoralizujące dla dziecka.
W drugim przypadku, testy na ojcostwo powinny być obowiązkowe, aby kobiety nie mogły wykorzystywać luk prawnych w sposób niezgodny z zasadami życia społecznego.

koszmarek66
+4 / 18

Nie powinny być obowiązkowe. Jest spora grupa mężczyzn, która wie, domyśla się ale nie chce mieć potwierdzenia bo nie chce by ktokolwiek inny wiedział.

Nie powinno być tylko możliwości zablokowania takich testów przez matkę. Także w sytuacji kiedy matka ukrywa fakt ojcostwa.

W obu przypadkach z pełnymi konsekwencjami prawnymi co do opieki nad dzieckiem. Chyba, że oboje rodzice postanowią inaczej.

Odpowiedz
M mudamudamuda
+1 / 3

@koszmarek66 owszem, powinny. Jako "nuclear deterrent" dla szmacących sie p0lek. No i oczywiście nie powinno być prawa zasądzić jakichkolwiek alimentów na dziecko, które nie jest biologicznie twoje.

koszmarek66
+2 / 2

@mudamudamuda Nawet nie wiemy ile jest przypadków kiedy płaci alimenty niebiologiczny ojciec i wie o tym. Słyszałem o przypadku kiedy ojciec i syn przelecieli tę samą panienkę. I to ojciec wolał uznać ojcostwo i płacić byle nie pogmatwać życie synowi.

M mudamudamuda
+1 / 5

@koszmarek66 jak chcesz płacić z własnej woli, zwłaszcza na cudzego bękarta, to kto ci zabroni? A tymczasem to własnie wizja bezpośrednich konsekwencji ekonomicznych i społecznych była przed "czwartą falą feminizmu" głównym czynnikiem ograniczającym ruchanie sie po kątach, a efektem tego, że odeszliśmy jako społeczeństwo od karania szmacących sie p0lek głodem i ostracyzmem społecznym jest to, że według GUSu co czwarte dziecko w Polsce jest oficjalnie wychowywane przez "samotną matke" (oficjalnie - nie wiadomo ile z tego to przypadki celowane pod wyłudzanie socjalu)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 August 2023 2023 21:13

F Frida06
+6 / 12

Z jakiej racji mają być obowiązkowe? A gdzie wolność decydowania o swoich sprawach? Powinny być dostępne jeśli którekolwiek z rodziców tego sobie życzy i oczywiście pokryje koszty (to nie jest majątek a na pewno znacznie mniej niż utrzymanie dziecka przez minimum 18 lat).

Odpowiedz
rafik54321
+7 / 11

@Frida06 W takim razie można temat ugryźć inaczej.

Matka mówi że ojcem jest pan A. Pan A mówi że pierwszy raz babkę na oczy widzi. Chce testów na ojcostwo.
Matka może się (wg aktualnego prawa) nie zgodzić na testy, więc pan A ma przeje****e, bo klepną mu ojcostwo.
A temat powinien wyglądać inaczej. Skoro matka się nie zgadza na test, to pan A, z marszu jest zwolniony z odpowiedzialności. Bo przecież "uczciwy nic nie ukrywa". Test na ojcostwo nie niesie ze sobą żadnych powikłań (o ile procedura zostanie wykonana prawidłowo). Bo to po prostu np pobranie krwi.

Więc robimy test, jeśli wynik byłby pozytywny, za test płaci pan A. Jeśli negatywny - płaci matka i traci prawo do wskazania kolejnego ojca.

K Karolciami
+17 / 17

@Frida06 Dla sporej części kobiet już sama chęć zrobienia takiego testu przez faceta jest powodem do awantury I niemal rozwodu "Bo jak on może mi nie ufać? Za kogo on mnie ma"
Prawie wszyscy faceci którzy nie mają dowodów zdrady a tylko chcieliby się upewnić że dziecko jest 100% ich takich testów nie wykonują.
Dlatego test powinien być robiony z automatu przy urodzeniu i zarówno matka jak i ojciec powinni moc w dowolnym momencie sprawdzić jego wynik. Jeżeli nie chcą to ich sprawa.

rafik54321
0 / 4

@panna_zuzanna_i_wanna no właśnie nie. Bo owszem, ojcostwo będzie ustalone przez sąd, ale matka może się NIE zgodzić na badanie DNA. Bo to sąd rodzinny, a nie karny!
A że sąd "kieruje się dobrem dziecka", więc to facet musiałby udowodnić że nie jest ojcem dziecka, tylko nie ma jak, bo właśnie badania DNA nie da się wykonać, bo matka się nie zgadza, a przyszły tatuś nie może go wykonać, bo formalnie ojcem nie jest, do orzeczenia wyroku sądu.
Finalnie więc tak siak czy owak, facet jest w kropce. A kiedy klepną mu ojcostwo, ojciec zrobi badania DNA i wyjdzie że ojcem nie jest, to wcale nie oznacza że odkręci sprawę, bo sąd znów "kierując się dobrem dziecka" co prawda odbierze prawa rodzicielskie, ale nie zdejmie obowiązku alimentacyjnego. Takie parodie są standardem w Polsce!

Bo litera prawa jedno, a sądowa interpretacja drugie.

Teoretycznie ja jako kierowca nie mam obowiązku przepuszczania pieszych zbliżających się do pasów. Mam obowiązek przepuścić pieszych wchodzących na pasy. Jednak wg sądu i policji jest inaczej.

Więc sama kłamiesz.
https://www.ustalojcostwo.pl/sadowe-badania-na-ojcostwo-czy-matka-dziecka-musi-wyrazic-na-nie-zgode/
"Matka dziecka powinna stawić się na pobranie próbek do badania na ojcostwo zleconego przez sąd. Jeśli kilkukrotnie tego nie zrobi, może zostać nałożona na nią np. kara grzywny. W tego typu sprawach wszystko zależy jednak tak naprawdę od stanowiska sądu." - czyli w zasadzie sąd mimo wszystko może olać nawet badanie DNA jeśli matka wystarczająco dobrze będzie strugać biedną ofiarę.

P panna_zuzanna_i_wanna
-5 / 5

@rafik54321 Nie umiesz nawet przeczytać ze zrozumieniem tego co sam wrzucasz. Albo z premedytacją kłamiesz. Nigdzie tam nie ma napisane że jak kobieta odmawia zgody na test DNA, to sąd ten test w końcu olewa i "przyklepuje" ojcostwo. "Wszystko zależy od stanowiska sądu" - tyczy się tego czy kobieta dostanie grzywnę. Nigdzie tam nie ma słowa o przyklepywaniu ojcostwa na twarz, przestań kłamać. Wyrywasz z kontekstu jakieś pojedyncze zdania i odpisujesz "co ci się wydaje". Zastanawiam się czy celowo kłamiesz i manipulujesz żeby tylko udowodnić swoją absurdalną tezę czy ty serio w to wierzysz?

P panna_zuzanna_i_wanna
-4 / 4

@rafik54321 "Matka może (wg AKTUALNEGO PRAWA) nie zgodzić się na testy, więc pan A ma przeje****e, bo klepną mu ojcostwo."
A pod spodem: "Bo litera prawda jedno a sądowa interpretacja drugie." Czekaj, czyli jednak aktualne prawo mówi inaczej i nie pasuje do twojej narracji?
I fajnie że ja zbieram minusy, podczas gdy to ty kłamiesz.

rafik54321
+2 / 4

@panna_zuzanna_i_wanna Ojojoj, sama robisz dokładnie to co wmawiasz mi. Standard.

Napisane jest że kobieta MOŻE dostać grzywnę. Tylko co z tego, jeśli jej nie zapłaci? Poza tym, to że może ją dostać - nie oznacza że ją dostanie.
Po trzecie, sędzia musi wydać nakaz wykonania takiego badania, a wcale nie musi tego zrobić.
Po czwarte, sędzia orzeka na podstawie tego co ma w rękach.

" Zastanawiam się czy celowo kłamiesz i manipulujesz żeby tylko udowodnić swoją absurdalną tezę czy ty serio w to wierzysz?" - gdyby było jak piszesz, to żaden facet nie płaciłby alimentów na nie swoje dziecko. A takich spraw jest masa.

Więc heloł.

Poza tym nie kumasz największego paradoksu polskiego prawa.
Spróbuję ci to wytłumaczyć na przykładzie kodeksu drogowego.
Mamy pieszego na przejściu i kierowcę w aucie. Mamy wypadek.
Czyja wina? Kierowcy? Pieszego?
Powiesz pewnie że kierowcy "bo pasy i miał obowiązek przepuścić pieszego wchodzącego na przejście". I owszem, taki przepis istnieje, ale jednocześnie istnieje inny przepis zakazujący pieszemu wchodzenie bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd oraz nakaz zachowania szczególnej ostrożności i gdyby pieszy dochował tych obowiązków, to wypadku by nie było. To może jednak pieszy jest winny? I w tej skali szarości bazują właśnie sądy.

Ty wyciągasz przepisy które teoretycznie są na korzyść mężczyzn (jak ten przepis o zakazie wchodzenia przed nadjeżdżający pojazd oraz nakaz zachowania szczególnej ostrożności), sęk w tym, że sądy nie respektują tych przepisów tak samo skutecznie jak tych, które są na korzyść kobiet.

Problem nie jest de facto w samym prawie, a w interpretacji sędziów!
Znów przykład drogowy.
Wytłumacz to
https://tvn24.pl/lodz/pieszy-wbiegl-mu-pod-kola-kierowca-skazany-pieszy-niewinny-ra919413-2304462
Pieszy pijany, czerwone światło dla pieszych, przebiegał... Wina kierowcy no jprdl.

Kolejny przykład
https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/wypadki/news-pijany-wszedl-pod-kola-auta-sad-winny-jest-kierowca,nId,5976412
Pieszy przełaził w miejscu w którym było to zabronione. Był ubrany na czarno, bez odblasków (choć mieć je powinien), do tego na zakręcie. Na bonus jeszcze pieszy był pijany.
Kierowca auta, trzeźwy, jechał przepisowo. Wina kierowcy no jprdl.

I dokładnie tak samo, na tak samo straconej pozycji są mężczyźni w sądzie rodzinnym.
Jeśli tego nie kumasz - jaśniej nie potrafię.

P panna_zuzanna_i_wanna
-2 / 2

@rafik54321 O czym ty w ogóle piszesz chłopie. Zacząłeś od tego że wg obowiązującego prawa facet może zostać uznany ojcem dziecka kobiety której nawet nie zna, bez testów DNA. Więc proszę cię o zacytowanie tutaj na forum tegoż prawa.
Po drugie, co ma grzywna którą zapłaci bądź nie zapłaci kobieta, do tego czy facet zostanie uznany za ojca dziecka, bo nie bardzo rozumiem? Jeśli sąd nie każe jej zapłacić grzywny, to jest to jednoznaczne z tym że przyklepie ojcostwo? Co to w ogóle ma do rzeczy?
Po trzecie, co to za argument że wielu facetów płaci na nieswoje dziecko? Czego w ten sposób chcesz dowieść? Kolejna manipulacja? Pewnie tak jest że wielu nie wie że nie są ojcami LUB zgodziło się na ojcostwo a potem jak miłość przeminęła to chcą się z tego wycofać. I wyobraź sobie że wcale tego nie popieram, bo w przeciwieństwie do ciebie nie uważam swojej płci za lepszą a mężczyzn za wrogów. Wręcz przeciwnie, uważam że na dzieci powinni łożyć ich biologiczni rodzice. Ale to wciąż nie jest żaden argument w dyskusji pod tytułem "facetowi zgodnie z prawem można przyklepac ojcostwo bez testów DNA, nawet jak nie zna matki tego dziecka", ponieważ to stwierdzenie jest kłamstwem a takie prawo nie istnieje. Dlatego powtarzam po raz kolejny, przestań kłamać.

rafik54321
-1 / 1

@panna_zuzanna_i_wanna @panna_zuzanna_i_wanna bo takie prawo, taki paragraf nie jest potrzebny i chyba nie wiesz jak działają sprawy sądowe.

Mamy 2 strony. Jedna ze stron składa jakiś tam wniosek. Druga strona musi przekonać sąd że ten wniosek jest błędy.
Jeśli 2ga strona nie dokona tego, przegrywa i wniosek przechodzi w całości.
Pamiętaj, to NIE JEST sprawa karna z domniemaniem niewinności! Tu jest odwrotnie. To "niewinny" musi udowodnić swoją niewinność.
Podobnie miałem na sprawie spadkowej. Wujas składał wniosek o przyznaniu mu całości spadku za frajer. Ja się wstawiłem, rzuciłem że się nie zgadzam, już wcześniej nabyłem prawo do spadku (bo minęło rzeczone 6 miesięcy), zaproponowałem ugodę. Sąd się przychylił.
Moje siostry temat olały i guano dostały, pomimo że miały identyczne prawo co ja.

"Po drugie, co ma grzywna którą zapłaci bądź nie zapłaci kobieta, do tego czy facet zostanie uznany za ojca dziecka, bo nie bardzo rozumiem? Jeśli sąd nie każe jej zapłacić grzywny, to jest to jednoznaczne z tym że przyklepie ojcostwo? Co to w ogóle ma do rzeczy?" - nie kumasz. Badanie DNA, które by zlecił sąd byłoby DOWODEM! Jednak nie da się tego dowodu uzyskać bez matki (bo sąd musi mieć do badań DNA 3 osób: matki, ojca i dziecka). Jeśli matka nie zastosuje się do orzeczenia sądu, czyli po prostu nie da DNA, to dostanie grzywnę i na tym się jej odpowiedzialność karna kończy. A grzywny może nie zapłacić (a grzywny się przedawniają po 3 latach). I co jej zrobisz?
Dowodu nie ma, więc sąd nie może orzekać na podstawie dowodu którego nie ma. Heloł. Zostaje tylko wniosek matki.
A sądy chcą aby dzieciaki miały ojców do płacenia alimentów, bo tak jest lżej dla budżetu państwa.

To samo z kierowcami i pieszymi. Jak uznają winę pieszego, to trzeba by z ZUSu rentę wypłacać pieszemu, kolejna sprawa sądowa o odszkodowanie dla kierowcy itd. Jak klepniemy winę kierowcy, to kierowca ma OC i to ubezpieczyciel przyjmie na klatę rentę, a sprawy o dalsze odszkodowanie nie będzie. Gites-majonez...

"Po trzecie, co to za argument że wielu facetów płaci na nieswoje dziecko?" - supcio. To teraz ty płać na dziecko samotnego ojca ;) . W końcu masz takie same prawo do tego dziecka, też matka nie jesteś, ale to "nie argument" więc płać niewiasto hehe. Absurd w czystej postaci.

" I wyobraź sobie że wcale tego nie popieram, bo w przeciwieństwie do ciebie nie uważam swojej płci za lepszą a mężczyzn za wrogów. " - a dokładnie tak się zachowujesz.

Skoro nie kumasz "logiki" prawa w Polsce to nie mamy o czym dyskutować, bo dróg do wypaczania przepisów jest od cholery i bardzo często praktyczna interpretacja prawa, totalnie się różni od tego, czego można by się spodziewać.
Ba, wiesz jaka jest różnica pomiędzy "zaliczką" a "zadatkiem"? A to nie jest to samo.
Nie rozumiesz prawa to nie mamy o czym dyskutować. Koniec tematu.

P panna_zuzanna_i_wanna
-1 / 1

@rafik54321 Piszesz bzdury. I raz twierdzisz że takie jest prawo a zaraz potem że prawo jest inne ale źle interpretowane. Podajesz argumenty nie mające zastosowania w tym przypadku ale uważasz że dowodzą one twojej tezy. To jest tak absurdalne że już nie wiem czy jesteś trollem czy ty tak na serio.
Twierdzisz że Joanna S. z Bydgoszczy może pozwać Pawła K. z Wrocławia, który w życiu jej nie spotkał, o alimenty na jej dziecko. Sąd może (ale nie musi) kazać zrobić testy DNA. Kobieta będzie się uchylać od zrobienia tego testu, a sąd w końcu uzna "nie mamy testu, no to trudno, muszę pracować z tym co mam, a mam zeznanie matki, więc przyklepuje ojcostwo". Gdzie takie coś się dzieje? Bo jako argumenty póki co podajesz, że kobieta nie musi zapłacić grzywny, że wielu facetów utrzymuje nie swoje dzieci i jakieś pierdy o pieszych których nawet nie czytam. Albo totalnie odleciałeś albo uparcie próbujesz udowodnić jak to mężczyźni mają źle i zamiast podać prawdziwe takie sytuacje, to wymyślasz coś co jest kompletną nieprawdą. Nie mam pojęcia po co.

F Frida06
0 / 0

@rafik54321 I niestety wtedy na bombelka składamy się wszyscy, skoro ojciec się nie znajdzie. Inna sprawa, że w sądzie podczas sprawy o ustalenie ojcostwa nawet bez testów można wykazać, że się ojcem nie jest, skoro faktycznie pozwany powódki na oczy nie widział. Sąd sprawę oddali a koszty może kazać zapłacić powodce.

rafik54321
0 / 0

@Frida06 ale jak ma udowodnić że babki nie zna?

Zacznijmy od tego że taka babka która chciała wrobić faceta powinna mieć ban na "samotna matka". Do tego to od tego jest matką aby o dziecko we własnym zakresie zadbać. Było się nie bzykać i tyle.

Xar
+2 / 4

@rafik54321 "Zasadniczo wg mnie, państwo powinno zbierać kody DNA i odciski palców wszystkich obywateli." sorry ze to powiem, ale chyba Cie poj*balo! I to konkretnie
Druga sprawa, slyszales moze o hybrydach ludzko-ludzkich? Albo o potworakach?

H hubertnnn
+7 / 7

@rafik54321 Odciski palców już są zbierane, a co do DNA, to pomysł dobry, ale...
No właśnie, jakby dało się zagwarantować ze rząd jest dobry to bylby system idealny, ale nie wiesz czy za rok nie będzie nami rządził Hitler czy Kaczyński i do czego mogą te dane wykorzystać. A w miarę rozwoju technologii mogą pojawić się zastosowania których nie przewidzisz.

rafik54321
-1 / 5

@Xar Policja zbiera takie dane. Zbiera zdjęcia obywateli, odciski palców, czy kody DNA i to nie tylko w przypadku zbrodniarzy, ale również świadków czy osób które niefortunnie pojawiły się na miejscu zdarzenia.

Np mamy miejsce morderstwa i zbiera się odciski palców od świadka który ciało znalazł, aby móc wykluczyć jego ślady z wachlarza dowodów. Z tym jakoś nikt problemu nie ma.

"Druga sprawa, slyszales moze o hybrydach ludzko-ludzkich?" - nie, wujek google również XD. O hybrydach ludzko-zwierzęcych to słyszałem. Jednak nijak się to ma do powyższego pomysłu. Bo przecież tego nie robią, a takie hybrydy i tak naukowcy tworzą.

O "potworakach" też wujo google nic nie wie, wie o potworach lub potworniakach ;) .

O ile zbieranie danych na temat lokalizacji obywatela, czy śledzenia wpisów w mediach to w istocie JEST naruszenie jego prywatności, ale zbieranie danych biometrycznych (jakimi niewątpliwie są odciski palców, kod DNA czy zdjęcie twarzy) już nie jest. Państwo zbiera dwoje podpisy - to też wartość biometryczna.
Czemu nie mogłoby zebrać twojego odcisku palca?
Państwo zbiera dane na temat twojej grupy krwi - czemu nie DNA? Mogłoby to przyśpieszyć znalezienie potencjalnego dawcy np szpiku. Bo można by komuś tam wysłać SMSa z podpisem "ktoś chory potrzebuje twojego szpiku - jeśli chcesz zostać dawcą udaj się do placówki X lub zadzwoń na nr XXX".

Plusy drastycznie przewyższają zagrożenia. I ma to więcej sensu niż wyłączenie gotówki z obiegu.
Ba, mało tego. Dokumenty kredytowe (zwłaszcza na duże kwoty), dokumenty sprzedaży nieruchomości itp, powinny oprócz podpisu zawierać odcisk palca. Znacznie utrudniłoby to branie kredytów "na skradzione dane".

A powiedz mi jak konkretnie państwo może użyć to na szkodę obywatela? W stylu a'la putler?

rafik54321
+1 / 1

@hubertnnn chodzi ci przy wymianie dowodów osobistych? Mniemam że tak, ale to nie do końca tak działa jak działać powinno.
Z 2 powodów. Po pierwsze, zbierają TYLKO 2 palce wskazujące!
Po drugie - odciski są kasowane z bazy danych po odebraniu dowodu. Chodzi o to, aby na pewno ta sama osoba wniosek składała i potem dokument odbierała. Czyli nijak się to ma do tego o czym mówiłem.

To podaj jakikolwiek konkretny powód, nawet z pokroju Sci-Fi, dla którego by to mieli wykorzystać w złych celach oraz jednocześnie taki, którego nie dałoby się osiągnąć w inny sposób.

Bo jeśli idziemy w taką troszkę paranoję, że "złe rządy bedo ludziom tysty robyć i zlo szyrzyć" to broń losie nie rób sobie morfologii bo ci jeszcze DNA podwiną XD. A raczej prędzej czy później każdy ma jakieś badanie krwi robione.

L LordL
+1 / 1

@hubertnnn dane które obecnie się zbiera nie naddadzą się do niczego innego. Do testów DNA używa się fragmentów STR, na ich podstawie nic więcej nie wywnioskujesz (zgodność tkankowa, choroby genetyczne etc). Te testy działają trochę tak jakby sprawdzać książkę po tym jaki jest ciąg znaków w danych miejscach (przykładowo 1000-1010, 2050-2070 itd.). Ta podstawie tak zapisanych danych nikt nie będzie w stanie powiedzieć o czym jest książka, ale w systemie będzie się dało ją odnaleźć.

Xar
+5 / 5

@Olka1245 a jaki by wyszedl wynik z tego testu :>?

rafik54321
+7 / 9

@Olka1245 Skoro jesteś taka pewna - dlaczego miałabyś z tym problem? Daj świadectwo swojej wierności. Wy, kobiety lubicie "testować" facetów na pierdyliard sposobów. Czemu facet nie miałby rzucić testu wam?

Są takie babki "testerki wierności". Jakoś kobiety nie mają problemu z korzystaniem z usług takich kobiet i tu nagle to nie "znaczy, ze mi nie ufa i ze caly nasz zwiazek to jakas fikcja."?

S skromny
+3 / 5

@Olka1245 Tak samo partner przestał by Cię szanować, bo skoro nie chcesz się poddać testowi to znaczy, że jest coś na rzeczy i wasz związek to fikcja. Do tego przemawia przez Ciebie arogancja i pycha.

A Aug7
+2 / 6

@Olka1245 idąc tym tokiem myslenia podejrzewanie faceta o zdradę tez jest chamstwem.

rafik54321
+3 / 5

@Olka1245 a sprawdzanie wierności swojego faceta nie jest chamstwem? Trzepanie mu telefonu nie jest chamstwem? Kontrolowanie znajomych nie jest chamstwem?

Kiedy wy robicie takie rzeczy to rzucacie tekstem "że przecież nie masz nic do ukrycia, jak kochasz po pokaż". Jednak jak do was wyciagnąć te same karty to już jest "chamstwo"? Heloł.

Jeśli dziecko w istocie nie jest faceta, to nie ma on do niego żadnych praw, a jednocześnie nie powinien mieć obowiazków. Niech się martwi faktyczny ojciec dziecka.

A jeśli jakaś baba jest na tyle tępa aby się ru****ć po kątach, będąc naje****a w 3 odwłoki to jest jej problem.

Pamiętaj feminazistko, każdy argument którzy rzucasz w stronę faceta, musisz obrócić potem o 180 stopni i stwierdzić że też pasuje.

O konto usunięte
-3 / 3

@rafik54321 Oczywiscie, ze jest chamstwem. Ja nigdy nie zagladam do telefonu faceta i tego samego oczekuje.

Juz mnie wyzywasz, a ja tylko wyrazilam swoje zdanie, ze w zwiazku wazne jest zaufanie. Jak chcesz zrobic test, zakladasz, ze jest mozliwosc, ze twoja partnerka cie zdradzila. To jest i bedzie chamskie i bolesne.

rafik54321
+1 / 3

@Olka1245 Zaufanie to jedno. Jednak bezgraniczne zaufanie to błąd. Poza tym jeśli facet dopuszcza myśl że dziecko może nie być jego to być może ma powody?

Bo wiesz, on biały, ona biała - dzieciak mulat? XD... No co za przypadek?

O Ochrety
0 / 0

@Olka1245 To może lepiej dla pewności, że wątpliwości nie zostaną zasiane i nie pojawi się niezręczna sytuacja, samej od razu zatroszczyć się o badania potwierdzające ojcostwo partnera? Tak po prostu, jak kupuje się ubezpieczenie na wypadek choroby czy wypadku l, ubezpieczyć się na wypadek wątpliwości?

Xar
+8 / 10

@GieniaK moment, czy Ciebie nie oburza to, ze facet ma placi na nie swoje dziecko?

rafik54321
+7 / 9

@GieniaK "A pomyslał może ktoś o dziecku i jego prawach, w tym prawie do wiedzy o biologicznych rodzicach?" - czyli de facto popierasz testy DNA.
Bo test chroni prawa ojca, ale wg twoich słów, również prawa dziecka, bo dziecko ma prawo wiedzieć że "tatuś" nie jest biologicznym tatusiem, a matka to ku***a XD.

Jak to mówi policja? "Niewinni nie uciekają" ;) .

S skromny
+2 / 2

@GieniaK 'A pomyslał może ktoś o dziecku i jego prawach, w tym prawie do wiedzy o biologicznych rodzicach?' Właśnie dlatego zgodnie z demotem: 'Testy na ojcostwo powinny być obowiązkowe i dostępne dla wszystkich mężczyzn'.

K konto usunięte
+1 / 1

@GieniaK

Nie, nigdy. Możesz chociaż raz w życiu pokazać że masz przysłowiowe jaja, i jak nakazuje definicja feminizmu walczyć o równość i sprawiedliwość?, czyli w tym przypadku tępić k#restw#, a zacząć wspierać mężczyznę w walce z niesprawiedliwością systemową?. Co gdyby to był twój ojciec/brat/ dalsza rodzina, chyba nie powiesz mi że nagle takie zmotywowanie, uraza cię ( bo jest ono odwrotnością żony/córki). I przestaniesz wszędzie wiedzieć inceli, a zaczniesz ludzi o innych poglądach, bo przykro mi, ale jesteś idealnym przykładem dlaczego chłop powinien chłopcu obrzydzać feminizm(same sobie taką laurkę wystawiliście)(brutalne, tak, ale prawdziwe).

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 August 2023 2023 17:34

G GieniaK
-2 / 6

@rafik54321
Popieram testy DNA dla każdego nowo narodzonego dziecka ze względu na dobro dziecka i jego prawo do informacji o biologicznych rodzicach; dobro rodziców nie ma tu nic do rzeczy.

Ciekawi mnie za to, dlaczego obrażasz kobiety.

G GieniaK
-1 / 5

@skromny
Testy DNA powinny być dostępne dla każdego nowo narodzonego dziecka, a wskazany przez matkę ojciec powinien mieć obowiązek poddania się badaniom.

G GieniaK
-3 / 7

@kamilxx2
Dobro rodziców dziecka nie ma żadnego znaczenia. To najczęściej dorośli ludzie i wiedzą, że konsekwencją seksu może być ciąża, a następnie potomstwo. Szczególnie panowie tutaj powinni zachować szczególną ostrożność, gdyż decydują się na potencjalne potomstwo, uprawiając seks z kobietą. Panie mają jeszcze jakieś 12 tygodni na podjęcie decyzji.

Testy DNA powinny być dostępne dla każdego nowo narodzonego dziecka ze względu na dobro dziecka i jego prawo do informacji o biologicznych rodzicach. Wskazany przez matkę ojciec powinien mieć obowiązek poddania się badaniu

rafik54321
+5 / 5

@GieniaK "Szczególnie panowie tutaj powinni zachować szczególną ostrożność, gdyż decydują się na potencjalne potomstwo, uprawiając seks z kobietą. " - że psiurwa jak? XD... A kobieta uprawiając seks to "nie decyduje się na potencjalne potomstwo"? XD. Ryzyko jest obustronne i dokładnie tak samo wysokie.

"Panie mają jeszcze jakieś 12 tygodni na podjęcie decyzji." - czyli tym bardziej prawa mężczyzn powinny dawać nam przywileje, bo my "nie mamy czasu się zastanawiać", więc może zróbmy odwrotnie? 12 tygodni na dokonanie aborcji alimentacyjnej? XD.

"Wskazany przez matkę ojciec powinien mieć obowiązek poddania się badaniu" - i większość i tak by się poddała, bo w takiej sytuacji facet może tylko zyskać. Bo albo faktycznie jest ojcem, więc obowiazek się słusznie należy tak czy siak, albo nie jest ojcem, a matka to oszustka.

Abstrahując od sytuacji - a potem kobiety się dziwią że mężczyznom żeniaczka się nie widzi XD.

G GieniaK
-5 / 7

@rafik54321
Kobieta uprawiająca seks w celach 'rozrywkowych' w sytuacji nieplanowanej ciąży, przerwie ją. Mężczyzna uprawiający seks w celach 'rozrywkowych' w sytuacji nieplanowanej ciąży musi zaakceptować wolę kobiety. Dlatego uświadamiam panów, że jeśli nie chcą być ojcami, powinni się dobrze zabezpieczać. Wazektomia to 100% antykoncepcja, co oznacza brak zobowiązań finansowych wobec potomka, ale także zmniejsza liczbę nieplanowanych ciąż i aborcji. Nie wiem, dlaczego panowie chcą uprawiać niezabezpieczony seks i nie ponosić odpowiedzialności?

Dyskusja o prawach i obowiązkach ojca, w tym prawie do odmowy świadczeń alimentacyjnych w kontekście prawa do aborcji, to absurd. Ciąża nie jest żadnym przywilejem i wynika z uwarunkowań biologicznych.

Urodzone dziecko to nie zabawka, aby ojciec mógł sobie decydować, czy będzie ponosił odpowiedzialność finansową wobec własnego dziecka, czy nie. Dobro dziecka jest tu najważniejsze, a zobowiązania jedynie finansowe niewiele znaczą w porównaniu do całościowego wychowania dziecka.

Powtórzę, testy DNA powinny być dostępne dla każdego dziecka ze względu na dobro dziecka. Rodzice nie mają tu znaczenia.

Jeśli chłop nie chce się żenić, to przecież nikt go nie zmusza, więc po co piszesz o "żeniaczce"?

rafik54321
+2 / 2

@GieniaK nie, kobieta "uprawiająca seks w celach 'rozrywkowych' w sytuacji nieplanowanej ciąży, " nie powinna mieć takiego prawa. Było myśleć wcześniej.

"Mężczyzna uprawiający seks w celach 'rozrywkowych' w sytuacji nieplanowanej ciąży musi zaakceptować wolę kobiety." - i to jest dyskryminacja. Bo załóżmy, hipotetycznie, że taki facet by dziecka chciał, a kobieta nie. Czyli co? Kobieta decyduje za niego? On jest postawiony przed faktem dokonanym? Tak być nie może.

"Wazektomia to 100% antykoncepcja, co oznacza brak zobowiązań finansowych wobec potomka, ale także zmniejsza liczbę nieplanowanych ciąż i aborcji. " - w istocie, ale po pierwsze, wazektomia jest trudnoodwracalna, a po drugie, nie jest w 100% zabezpieczeniem przed alimentacją. Bo teoretycznie, wazektomia nie ma 100% gwarancji skuteczności.

"Nie wiem, dlaczego panowie chcą uprawiać niezabezpieczony seks i nie ponosić odpowiedzialności?" - a dlaczego kobiety chcą uprawiać niezabezpieczony seks i nie ponosić odpowiedzialności? W końcu napisałaś "Kobieta uprawiająca seks w celach 'rozrywkowych' w sytuacji nieplanowanej ciąży, przerwie ją. ".
Poza tym to feministki zablokowały badania nad męską pigułką antykoncepcyjną - czemu? Nijak to nie godzi w wasze prawa.

"Dyskusja o prawach i obowiązkach ojca, w tym prawie do odmowy świadczeń alimentacyjnych w kontekście prawa do aborcji, to absurd. Ciąża nie jest żadnym przywilejem i wynika z uwarunkowań biologicznych." - bynajmniej. Nie ciąża, a rodzicielstwo. Różni się tylko forma rodzicielstwa. Ciąże nosi co prawda kobieta, ale prawa do dziecka będą identyczne dla obojga rodziców.
Jeśli kobieta ma mieć prawo przerwać ciążę bez wiedzy i zgody ojca, to ojciec musi mieć prawo odrzucić swoje prawa, ale i obowiązki wobec dziecka i to BEZ wiedzy oraz zgody matki.

"Urodzone dziecko to nie zabawka, aby ojciec mógł sobie decydować, czy będzie ponosił odpowiedzialność finansową wobec własnego dziecka, czy nie." - no przecież kobieta decyduje o tym czy wgl dziecko się urodzi, a przecież dziecko to też nie zabawka.

"Dobro dziecka jest tu najważniejsze, a zobowiązania jedynie finansowe niewiele znaczą w porównaniu do całościowego wychowania dziecka." - znów mijasz się z prawdą. Sugerujesz aborcję (czy to tabletką poronną czy skrobanką - nie ważne), a potem mówiesz że dobro dziecka jest najważniejsze? ŻYCIE jest najważniejsze. I jednocześnie popierasz pozbawienie go (tj życia) dziecka? XD. Zastanów się...

Nie trzeba wielce udostępniać testów. Trzeba zmienić podejście sądów. Matka odmawia badań DNA - ojca uniewinniamy i kropka. Sprawa zamknięta.

"Jeśli chłop nie chce się żenić, to przecież nikt go nie zmusza, więc po co piszesz o "żeniaczce"?" - kobiety uwielbiają wymuszać małżeństwo na facetach.

G GieniaK
-2 / 4

@rafik54321
Kobiety decydują o kontynuacji ciąży niezależnie od tego czy Ci się to podoba czy nie, i niezależnie od prawa. Więc panowie powinni posłuchać moich rad i zabezpieczać się.

Facet nie musi uprawiać seksu z kobietą, która nie chce być matką. Może poszukać takiej, która zechce urodzić ich dziecko. Nie widzę problemu.

Jest rozwiązanie także dla panów, którzy nie wierzą w antykoncepcję: wstrzemięźliwość, masturbacja albo uprawianie seksu z kolegą.

Przerwanie ciąży w sytuacji, kiedy kobieta nie chce być matką, to największa odpowiedzialność. Żadne niechciane dziecko nie powinno się rodzić.

Ciąża dotyczy jedynie ciała kobiety i tylko kobieta ma prawo decydować o tym, co będzie się działo z jej ciałem. Podobnie mężczyzna ma prawo decydować o swoim własnym penisie, gdzie go wkładać.

Nie kolego, życie nie jest najważniejsze. Gdyby tak było, to ojciec byłby zmuszany do oddawania narządów dla swojego dziecka, gdyby zaistniała taka konieczność. Społeczeństwa jedynie chronią życie na określonych warunkach. Wszystkie społeczeństwa wartościują życie.

Nie ma czegoś takiego, że matka może odmówić wykonania testu DNA. Bywają czasem sytuacje, kiedy to sąd nie wyraża na to zgody. Nie powielaj więc tych bredni.

Nie można zmusić nikogo do małżeństwa. Nie wiem więc, o czym piszesz.

rafik54321
+1 / 1

@GieniaK czyli sugerujesz przestępstwo - lewą aborcję. Brawo.

A co z kłamstwami? Kobieta może jedno powiedzieć - drugie zrobić... Jest problem.

"Jest rozwiązanie także dla panów, którzy nie wierzą w antykoncepcję: wstrzemięźliwość, masturbacja albo uprawianie seksu z kolegą." - to samo dotyczy kobiet (poza ostatnim, tu trzeba zmienić "kolegę" na "koleżankę").

"Przerwanie ciąży w sytuacji, kiedy kobieta nie chce być matką, to największa odpowiedzialność. Żadne niechciane dziecko nie powinno się rodzić." - czyli jeśli facet nie chce dziecka, a kobieta chce, to kobieta powinna być na siłę poddana aborcji. To właśnie sugerujesz.

"Ciąża dotyczy jedynie ciała kobiety i tylko kobieta ma prawo decydować o tym, co będzie się działo z jej ciałem." - nie. Ciąża dotyczy OBU osób, zarówno dziecka jak i matki. Ich interesy mogą się wzajemnie wykluczać. Z racji iż dziecko się na świat NIE prosiło, a matka WIEDZIAŁA o ryzyku, to JEJ prawo zostaje oddalone na dalszy plan. Więc to utrzymanie ciąży jest tu piorytetem. Trzeba było się nie ru****ć. Tak samo kobieta ma decydować o swojej waginie, a dokładniej o tym aby nie pozwolić wkładać.

"Nie kolego, życie nie jest najważniejsze." - super podejście. Wystrzelajmy feminazistki, w końcu życie nie jest najważniejsze XD haha. Jednak chyba na to jest paragraf karny... I można nawet dożywocie za to dostać.

"Gdyby tak było, to ojciec byłby zmuszany do oddawania narządów dla swojego dziecka, gdyby zaistniała taka konieczność. " - tu jest duża różnica. Bo zabicie jednej osoby, by ratować drugą, nie jest stosowne. Po prostu ratowanie życia jest.
Z tego powodu, KAŻDA dorosła osoba ma OBOWIĄZEK udzielić pierwszej pomocy na tyle, na ile potrafi. Minimalny wymóg to wezwanie służb ratunkowych i pozostanie na miejscu do ich przyjazdu.


"Nie ma czegoś takiego, że matka może odmówić wykonania testu DNA. Bywają czasem sytuacje, kiedy to sąd nie wyraża na to zgody. - na jeden pies wychodzi. Sąd nie powinien mieć prawa odmówić wykonania badania DNA. Wiesz czemu sądy nie wyrażają na to zgody? By szybciej klepnąć ojcostwo i mieć sprawę z głowy, co jest ewidentną dyskryminacją.
Poza tym, w praktycnie, za niewykonanie wyroku sądu, na kobiecie nie ciąży żadna kara. A skoro dowodu nie ma, to sąd będzie bazować na tym co jest. Czyli wniosku matki i czapka.

"Nie można zmusić nikogo do małżeństwa. Nie wiem więc, o czym piszesz." - co nie zmienia faktu, że kobieta może postawić dziwne ulimatum. Ślub albo zerwanie. Facet kocha i musi się złamać - nie ma wyjścia.
Jednak u ciebie właśnie widać postawę typowo obronną wobec kobiet. Nie równouprawnienie.

Jak choćby z aborcją i alimentami. Kobieta może urodzić, może usunąć, a facet ma mieć obowiązek zastosować się do JEJ decyzji. Nie.
Jeśli kobieta ma mieć prawo usunąć, to facet musi mieć prawo odrzucić swoje prawa wobec dziecka, ale z prawami zrzekałby się też obowiązków.
A nawet w takiej sytuacji, facet byłby pokrzywdzony. Bo jeśli kobieta chce dziecka, a facet nie, to kobieta wychowuje je sama.
Jeśli kobieta dziecka nie chce i je usuwa, to facet jest postawiony przed faktem dokonanym i nawet gdyby dziecka pragnął to go nie dostanie.

M mudamudamuda
-1 / 1

> To najczęściej dorośli ludzie i wiedzą, że konsekwencją seksu może być ciąża, a następnie potomstwo.

@GieniaK to skąd wśród p0lek, czyli najtańszych prostytutek w Europie, taki strach przed zakazem aborcji?

G GieniaK
-2 / 4

@rafik54321
Nawet w Polsce aborcja nie jest przestępstwem i kobiety mogą przed budynkiem prokuratury z okrzykiem na ustach "robię aborcję", zażyć tabletki poronne.

Każdy może skłamać, dlatego faceci powinni kontrolować swoją płodność.

Kobieta może uprawiać nawet niezabezpieczony seks z mężczyzną, gdyż ma możliwość aborcji. Mężczyzna nie ma takiej możliwości.

Jeśli facet nie chce być ojcem powinien się zabezpieczyć. Co w tym takiego trudnego do zrozumienia?

Utrzymanie ciąży nie jest niczyim priorytetem, nawet proliferów. Zakazy aborcji to jedynie chęć kontroli kobiecego układu rozrodczego i kobiet ogólnie. Chasełka o "ochronie" płodów i życia to jedynie zasłona dymna, nic więcej.

Wybieraj: możesz uratować z płonącego szpitala 1000 embrionów albo jednego pracownika. Kogo ocalisz?

Siłowe wycięcie nerki nie skutkuje śmiercią, a nawet jest mniej inwazyjne dla organizmu niż ciąża i poród dla kobiety.

Nie wychodzi kolego. Powielasz nieprawdę na ten temat.

Mężczyzna nie musi zgodzić się na ślub jeśli go nie chce i nie musi się "łamać". Mężczyźni mają własny rozum i moim zdaniem potrafią go używać.

Jeszcze raz, ciąża to nie przywilej, a uwarunkowania biologiczne i dotyczy to jedynie kobiety. Dziecko to nie rzecz, aby ojciec mógł sobie decydować, czy będzie ponosił odpowiedzialność finansową wobec niego, czy nie.

Jeśli facet desperacko pragnie dziecka i nie może znaleźć partnerki, która urodzi ich dziecko, to zawsze może skorzystać z usług surogatki.

M mudamudamuda
-1 / 1

> Dyskusja o prawach i obowiązkach ojca, w tym prawie do odmowy świadczeń alimentacyjnych w kontekście prawa do aborcji, to absurd.

@GieniaK artykuł 33.1 Konstytucji gwarantuje równość praw reprodukcyjnych dla kobiet i mężczyzn. Co oznacza, że nie może być prawa do aborcji dla kobiet, jeżeli mężczyzna nie może się jednym podpisem zrzec wszystkich praw i obowiązków, w tym obowiązku alimentacyjnego.

Ale oczywiście p0lkowym szmatom "równość" pasuje tylko wtedy, kiedy to one dostają przywileje xD

G GieniaK
-4 / 4

@mudamudamuda
Pewnie nie zaskoczę cię.
Polki robiły, robią i będą robić aborcję w przypadku niechcianych ciąż. A ty możesz jedynie powyżywać się na demotywatorach, nic więcej.

M mudamudamuda
0 / 2

@GieniaK oczywiście że robią, i oczywiście że będą robić. Nielegalnie, albo w kraju, który dopuszcza mordowanie dzieci nienarodzonych w imię "bo mi sie ruchać chciało".

A ja jeśli kiedyś będe w sytuacji zasądzenia mi alimentów na dziecko, którego nie chcę, to zrobię tak samo - zawine sie gdzieś na azjatyckie stepy i szukaj sobie szonie frajera co na nieswoje zapłaci xD

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 August 2023 2023 21:04

G GieniaK
-3 / 3

@mudamudamuda
Przerwanie ciąży w Polsce jest legalne dla kobiet!

Każda Polka może pójść nawet pod budynek prokuratury i wykrzyczeć "robię aborcję", a następnie zażyć środki poronne.

Ucieczka czy wymigiwanie się od płacenia na własne dzieci to standard u polskich facetów, więc nie wykazałbyś się niczym nowym.

rafik54321
0 / 0

@GieniaK To spróbuj tak zrobić. Ostatnio był cyrk, że szambo przepompowywali w celu szukania zarodka XD...

"Każdy może skłamać, dlatego faceci powinni kontrolować swoją płodność." - a kobiety nie powinny tego pilnować?

"Kobieta może uprawiać nawet niezabezpieczony seks z mężczyzną, gdyż ma możliwość aborcji. Mężczyzna nie ma takiej możliwości." - czyli jesteśmy poszkodowani, więc trzeba nam dać argument prawny by wyrównać prawa. Dokładnie tak piszczą feminazistki w takich sytuacjach.

"Jeśli facet nie chce być ojcem powinien się zabezpieczyć. Co w tym takiego trudnego do zrozumienia?" - jeśli kobieta nie chce być matką to powinna się zabezpieczyć. Co w tym takiego trudnego do zrozumienia?

"Utrzymanie ciąży nie jest niczyim priorytetem, nawet proliferów. Zakazy aborcji to jedynie chęć kontroli kobiecego układu rozrodczego i kobiet ogólnie. Chasełka o "ochronie" płodów i życia to jedynie zasłona dymna, nic więcej." - tak jak hasła feminazistek dążą jedynie do kontroli nad męską wolą.

"Wybieraj: możesz uratować z płonącego szpitala 1000 embrionów albo jednego pracownika. Kogo ocalisz?" - to źle zadane pytanie. Jednak odpowiem ci inaczej. 1000 embrionów*
*które już są w ciałach kobiety ;) . Nikt nie mówił czy są w lodówie XD.

"Siłowe wycięcie nerki nie skutkuje śmiercią, a nawet jest mniej inwazyjne dla organizmu niż ciąża i poród dla kobiety." - co ty pie****sz?! Ty siebie czytasz?
Ciąża jest stanem czasowym. Po ciąży, organizm wraca niemal do takiego samego stanu co przed ciążą. Wraca miesiączka, hormony wracają do poprzedniego stanu. Jedynym trwałym "powikłaniem" jest powiększenie pochwy.
Usunięcie nerki zdrowej osoby okalecza ją DOŻYWOTNIO! Obniża się sprawność układu moczowego o 50%! Oznacza to że np picie alkoholu jest w pytę bardziej ryzykowne. Zapalenie nerki - od razu szpital. Części leków wgl nie można brać, bo te zbyt mocno nerki obciążają.
Poza tym, skoro wg ciebie usunięcie nerki jest mniej inwazyjne od ciąży - oddaj nerkę choremu ;) .

Jeszcze raz. Ciąża to naturalna kolej rzeczy i każdy wie, czym ona jest oraz skąd się bieże. Nie dotyczy ona tylko kobiety, bo w brzuchu ma odrębną osobę, chronioną PRAWNIE!
Równie dobrze mogłabyś gadać, że dziecko w inkubatorze jest sprawą inkubatora XD. Bo tym w trakcie ciąży de facto jest kobieta, inkubatorem na dziecko, z własnymi prawami. Zabrzmiało ostro ale chyba do ciebie tak trzeba.
Kobieta wiedząc czym jest seks, że ciąża może powstać itd, ZGODZIŁA się na tę rolę. Więc jej prawa stają się drugorzędne.
To tak jakby laska poszła do branży porno i była zdziwiona że tam się wszystko przez seks załatwia XD. Czego się spodziewała?

"Dziecko to nie rzecz, aby ojciec mógł sobie decydować, czy będzie ponosił odpowiedzialność finansową wobec niego, czy nie." - dziecko to nie rzecz, aby matka mogła sobie decydować czy dziecko będzie żyć czy nie.

"Jeśli facet desperacko pragnie dziecka i nie może znaleźć partnerki, która urodzi ich dziecko, to zawsze może skorzystać z usług surogatki." - a kobieta banku spermy. A nie czekaj. Tu kobiety i tak mają wygodniej, bo surogatka może zmienić zdanie.

G GieniaK
-3 / 3


Drogi @rafik54321 , oburzenie na prawa kobiet w Twoim przypadku i podobnych do Ciebie jest nawet zrozumiałe. Im więcej praw dostają kobiety, tym mniej kontroli pozostaje dla mężczyzn. To może powodować frustrację, strach, a nawet agresję. Świat jednak już się nie cofnie i kobiety powoli będą dostawać należne im prawa. Tymczasem konserwatyści będą walczyć z kobietami na różne sposoby i jednym z nich są zakazy aborcji. Walka konserwatystów oczywiście skazana jest na porażkę, ale póki trwa, będą ofiary i będziemy czytać o kolejnych śmierciach kobiet w ciąży.

Więc może zamiast walczyć z kobietami, stanąłbyś po ich stronie? Bo kobiety ostatecznie doprowadzą do całkowitej równości płci!

O Ochrety
0 / 0

@rafik54321 Jest logika w tym, że mężczyźni mają mniej praw w decyzyjności co do utrzymania ciąży, mimo że to do nich najczęściej należy płacenie alimentów. Wszystkie konsekwencje medyczne związane z utrzymaniem lub przerwaniem ciąży spadają na kobietę, prawo wyrównuje tu niesprawiedliwość natury. A przynajmniej próbuje to zrobić.

Czy to jest sprawiedliwe? Zależy, jak postrzegamy sprawiedliwość, to nie jest jednoznaczna kwestia.

Testy obowiązkowe (i ściśle tajne, maksymalnie zakodowane tak, żeby nawet najbardziej wścibscy pracownicy medyczni nie mieli dostępu do wyników) jak najbardziej, ale decyzyjność, moim zdaniem, musi być po stronie kobiety. Przynajmniej do czasu, kiedy powstałaby możliwość bezinwazyjnego (lub nie bardziej inwazyjnego niż aborcja) przeniesienia ciąży na bardzo wczesnym etapie poza ciało kobiety. Ale nie wiem, czy istnieją jakiekolwiek szanse, że to kiedykolwiek nastąpi.

rafik54321
0 / 0

@Ochrety ale jakoś jak facet złamie członka w trakcie seksu, to nikt nie oczekuje że odpowiedzialność za to spadnie na kobietę. To jego problem. Tak samo z ciążą, to jej problem i sama musi go znieść.

Do tego tekst jakoby konsekwencje medyczne spadały wyłącznie na kobietę też są chybione. Bo psychika to też forma medycyny. A tu jak najbardziej facet może mentalnie odczuwać problemy kobiety.
Czasem idzie to wręcz o krok dalej
https://www.zdrowystartwprzyszlosc.pl/mezczyzna-w-ciazy-syndrom-kuwady
Gdzie mężczyzna dosłownie odczuwa u siebie ciążę, podobnie do tego jakby istotnie w ciąży był.

Tak jak facet musi liczyć się z możliwymi kontuzjami w trakcie seksu, w tym również ryzyko zawału, pęknięcia tętniaków itd. Tak kobieta musi się liczyć z ciążą i ewentualnymi powikłaniami. Takie jest życie. Nie chce ryzykować - proszę bardzo. Wstrzemięźliwość zalecana ;) .

rafik54321
0 / 0

@GieniaK to może warto nadać prawa mężczyznom tam gdzie są pokrzywdzeni?

Patrz, "madce" która urodziła 4 bombelki, należy się z marszu emerytura. A facetowi co 4kę spłodził? Eee, pies go drapał.

Wiek emerytalny? Faceci żyją o 5 lat krócej niż kobiety, ale pracują 5 lat dłużej. Sumarycznie kobieta jest o 10 lat dłużej na emeryturze od facetów. To zróbmy odwrotnie. Męska emerytura od 60 lat, damska od 65 lat. Na emeryturce by byli po równo, czyli w feminazistycznej logice - sprawiedliwie.

Zakłady karne. Kobiety są z marszu umieszczane w ośrodkach półotwartych o ile prokurator nie zarząda inaczej. Mężczyźni są zamykani z marszu do zakładów zamkniętych i muszą się o ośrodek półotwarty specjalnie starać.
To samo dostęp do łazienki. Dla kobiet jest kilkukrotnie większy limit korzystania z urządzeń sanitarnych.
Normy dźwigania. Wyliczać dalej?

Wiesz w czym jest problem? Nie w równych prawach. Problem jest w tym, że kobiety rządają przywilejów, aby stanąć ponad facetami!
To samo bzdurne parytety na studiach technicznych. Heloł.
Ktoś zabrania kobiecie iść na inżyniera? Nie. Może w tym pracować - no może. To nie, feminazistki chcą by takim kobietom płacić specjalnie za pójście na takie studia. Błąd. Prawa już są równe, a takie parytety tylko własnie dyskryminują mężczyzn.

"Tymczasem konserwatyści będą walczyć z kobietami na różne sposoby i jednym z nich są zakazy aborcji. " - poprzedni kompromis aborcyjny był optymalny, bo zabraniał aborcji TYLKO w jednym przypadku. Na widzimisię matki.
A jednocześnie jest pierdyliard opcji antykoncepcji. Rozsądna kobieta nie potrzebuje aborcji "na życzenie".
Znów poprzedni kompromis aborcyjny (co wyraźnie podkreślę, bo może nie dojdzie do co poniektórych) DOPUSZCZAŁ aborcję w przypadku" gwałtu, ciężkich uszkodzeń płodu lub zagrożenia życia/zdrowia matki.

Oczywiście że stoję po stronie kobiet, ale jednocześnie stoję przeciw feminazistkom. Nie mam najmniejszego problemu aby moim szefem była kobieta. Zwisa mi to, do póki jest spoko szefem - no problem.
Nie mam problemu z tym by kobieta prowadziła biznes, była prezydentem bla bla bla. O ile FAKTYCZNIE się do tego nadaje, o ile FAKTYCZNIE na równych prawach wygrywa z facetami.

To jak z wyścigiem na 100m. Wyobraź sobie cyrk jakby kobiety i faceci mieli startować razem. Kobiety dostałoby solidny łomot, więc wyłazi feminazistka i krzyczy że chłopom trzeba zaje***ć 50kg plecak z kamieniami "bo dyskryminujo kobity". I nagle się feminazistki cieszą, że kobiety wygrywają z facetami :/ . No żesz psiurwa heloł...

Sęk właśnie w tym, że osoby tobie podobne nie są w stanie przyjąć do wiadomości że kobieta MOŻE BYĆ W CZYMŚ GORSZA od faceta i to NIE JEST dyskryminacja. To po prostu fakt.

Wpisz sobie w google "Pani Wgniotka". Babeczka naprawia karoserię samochodów. Nikt z tym nie ma problemu pomimo że "blacharz" to męski zawód. I co z tego? Babeczka nie bierze żadnych przywilejów, żadnych ulg, uczciwie ma JDG, zarabia, wychodzi jej to. Szacun dla babeczki.
Jednak wpienia mnie takie pierniczenie o nadawaniu praw kobietom tylko dlatego że są kobietami. To sprzeczne z równouprawnieniem.

No ale ty tego nie zrozumiesz.
Koniec tematu.

O Ochrety
0 / 0

@rafik54321 Kobieta także może doznać uszczerbków zdrowia podczas seksu. Ciąża jest czym innym. Jestem tu jako osoba bezstronna bez ryzyka rodzicielstwa. Uważam, że nie da się tego rozegrać lepiej, niż tak, żeby kobieta decydowała o ciąży. Chyby że przed stosunkiem podpiszą szczegółowy kontrakt, co ma się stać w razie poczęcia w każdym możliwym przypadku, poświadczony notarialnie, żeby zminimalizować ryzyko wymuszenia. I, oczywiście, nie zamierzam przeczyć, że są obszary w naszym kraju, w których lepiej mają kobiety, podobnie jak są obszary, w których lepiej jest mężczyznom. To, na ile zyskujemy i tracimy ze względu na naszą płeć, zależy od wielu czynników, nie wszystkie kobiety tracą/zyskują tyle samo i podobnie z mężczyznami.

rafik54321
0 / 0

@Ochrety "Uważam, że nie da się tego rozegrać lepiej, niż tak, żeby kobieta decydowała o ciąży. " - ale w pakiecie, facet, nawet będąc ojcem musi mieć prawo do rezygnacji z tych praw oraz obowiązków. Wtedy, ok, niech będzie. Jednak nie może być tak, że facet jest postawiony w sytuacji dokonanej przez kobietę :/ .

"podobnie jak są obszary, w których lepiej jest mężczyznom." - nie znam de facto żadnego.

O Ochrety
0 / 0

@rafik54321
Natura jest podła. Nie da się tego rozwiązać sprawiedliwie. Chyba żeby właśnie przed podjęciem współżycia obowiązywały kontrakty ustalające, co para decyduje w razie poczęcia i ewentualnie ustawienia domyślne, co się dzieje w przypadku braku kontraktu. Ale czy to miałoby szanse wejść w życie? I kto by to czytał przed podpisaniem?

Na ten moment jako społeczeństwo nie ustaliliśmy jeszcze wspólnej oceny moralnej aborcji, nie jest ona powszechnie uznana za neutralną lub dobrą moralnie i w pełni nieszkodliwą dla kobiety, dlatego uważam, że możliwość zrzeczenia się obowiązków ojcowskich i pozostawienie kobiet z całym ciężarem skutku działania obojga za wątpliwej jakości pomysł.

Co do wad posiadania dwóch chromosów X:
Polecam tekst: https://annaciepiela.pl/slona-lemoniada/
Dodatkowo młode kobiety - niezależnie od tego, czy planują mieć potomstwo - są mniej pożądanymi pracownikami, ponieważ są w grupie "ryzyka" urlopów macierzyńskich i wychowawczych. Jest też wiele innych kwestii, nie wiem, jak można ich nie dostrzegać.
Jest też wiele innych kwestii, ale nie będę się jeszcze bardziej rozpisywała tutaj.

rafik54321
0 / 0

@Ochrety "ewentualnie ustawienia domyślne, co się dzieje w przypadku braku kontraktu" - ależ tak przecież właśnie jest i to się nazywa "prawo ogólne".
W tym konstytucyjna ochrona życia.

Optymalnym rozwiązaniem które popiera miażdżąca większość Polaków to poprzedni kompromis aborcyjny. Tylko zarówno organizacje prolife czy proaborcyjne, tak konstruują pytania, aby zawsze ich było na wierzchu.
Organizacja prolife, zapyta się "czy popierasz aborcję na życzenie?" i wiekszość Polaków odpowie "nie".
Organizacja proaborcyjna zapyta się "czy popierasz aborcję w pewnych przypadkach?" i tu większość Polaków odpowie "tak". Stąd ten cały cyrk.

Utrzymanie ciąży kosztem życia kobiety jest idiotyczne, bo to jak na wspinaczce wysokogórskiej. Jeśli 2 osoby wiszą, a lina się urywa, to albo odetniemy tego "niżej", a ten "wyżej" ma szansę przeżyć, albo spadną obaj. Opcja jest prosta, choć ciężko się z tą prawdą pogodzić.
Jeśli matka umrze, to dziecko też, jeśli dokonamy aborcji - matka ma szansę.
Jednak nijak się to ma do aborcji na życzenie.

Więc jeśli wprowadzimy aborcję na życzenie (czego NIE popieram), to idąc polityką konsekwencji musimy dać ojcom prawo do "aborcji alimentacyjnej". Wóz, albo przewóz. Opcja nie jest idealna, ale jest sprawiedliwa.
Do tego pamiętaj, że "aborcja alimentacyjna" jest tylko sprawą faceta, a aborcja fizyczna byłaby tylko jej sprawą.
No i wiesz, kobieta decydująca o całości sytuacji w skutku działania obojga też nie jest dobrej jakości pomysłem.

Czytam o tym badaniu i powiem ci - albo ja mam totalnie inne doświadczenia, albo jest to wyssane z palca.
Owszem, chłopcy odpowiedzą konkretniej, stanowczej, ale nie wynika to z wychowania, a z wrodzonej predyspozycji do działania.
Mężczyźni są po prostu bardziej zdecydowani, konkretni. Myślą zadaniowo.
Damska psychika jest bardziej "rozmazana".
TO jest powodem różnicy w zachowaniu, a nie wychowanie. Ba, wręcz wobec chłopców stosuje się bardziej rygorystyczne formy kar.
Później, wobec mężczyzn również. Za te same przestępstwa, mężczyźni otrzymują z reguły surowsze wyroki.

Gdyby chodziło o samo wychowanie, efekt nie różniłby się aż tak, bo właśnie wobec "niegrzecznych" chłopców, na okrągło stosuje się środki ku "ugrzecznieniu" chłopców.

Zauważ też różnicę w zachowaniu noworodków - tu nie możemy mówić o wychowaniu brzdąca, który ma pół roku z ogonkiem, jako argument.
Dziewczynki są bardziej skłonne do obserwowania ludzi, ich zachowań, więcej "gaworzą". Chłopcy natomiast to "zdobywcy" i szybciej chcą raczkować, więcej rzeczy pakują do buzi. Eksperyment z lemoniadą odzwierciedla powyższe zachowanie noworodków, tylko na innej płaszczyźnie.

Oczywiście wyniki eksperymentu podciągnięto pod z góry założoną hipotezę pomijając to co kluczowe.

"Dodatkowo młode kobiety - niezależnie od tego, czy planują mieć potomstwo - są mniej pożądanymi pracownikami, ponieważ są w grupie "ryzyka" urlopów macierzyńskich i wychowawczych." - i tu de facto kobiety same sobie strzelają w kolano. Chciały urlopów wychowawczych, długich macierzyńskich itd? Takie są tego efekty.

"Jest też wiele innych kwestii, nie wiem, jak można ich nie dostrzegać." - to konkrety prosimy ;) . Bo powiedzieć "jest wiele kwestii" to jak nic nie powiedzieć.

Sam mogę ci podać konkret, niedawnego rozwodu Deppa z żoną. Chłop miał nagrania, świadków, tonę hajsu na prawników. Żona stosowała wobec niego przemoc, a do samego końca nie było pewne czy wygra sprawę, a finalnie stanęło na to że wygrał ją na 80%, bo oboje musieli sobie zapłacić odszkodowania, co prawda on znacznie mniej niż ona, ale jednak.
Jeśli tak bogaty i wpływowy facet z takim trudem wyegzekwował swoje oczywiste prawa to szeregowy facet nie ma szans.

Do tego ile znasz domów samotnego ojca? W Polsce nie ma ANI JEDNEGO! Na dziesiątki domów samotnej matki.
Kobiety narzekają na macieżyństwo, że ciężko bla bla bla, ale kiedy facet chce "dźwignąć kawałek tego problemu na siebie" wymagając jednocześnie aby kobieta przejęła część jego problemów oraz obowiązków to za

rafik54321
0 / 0

CDN Kobiety narzekają na macieżyństwo, że ciężko bla bla bla, ale kiedy facet chce "dźwignąć kawałek tego problemu na siebie" wymagając jednocześnie aby kobieta przejęła część jego problemów oraz obowiązków to za cholerę się takie głupie baby nie chcą zgodzić.
Kobiety czasem narzekają, że ile to w domu jest do zrobienia, jak to ciężko bla bla bla. Daj ogarniętemu facetowi takie zadania, to ogarnie to w 3 godziny i się nawet nie spoci XD.

Kolejny przykład dyskryminacji mężczyzn. Kwestia gwałtów na mężczyźnie. Gdyby do mnie przyszedł facet i powiedział że baba go zgwałciła to bym przyjął to bardzo, bardzo poważnie. Jako realny problem. Nie wyśmiałbym. Potraktowałbym go jak zgwałconą kobietę.
Ba, wręcz śmiem twierdzić że dla kobiet gwałt może (nie musi, ale może) być mniej destrukcyjny niż dla mężczyzn, bo kobiety lubią czasem coś "tyłkiem" załatwić, na mniejszą czy większą skalę. Np kobieta chce torebkę to powie "kochanie, jak kupisz mi torebkę to zrobię ci loda" XD.
Widziałaś kiedyś taką akcję w drugą stronę? Aby facet powiedział "jak kupisz mi grę to zrobię ci minetkę"? XD. W życiu tego nie słyszałem.
Oczywiście ta różnica w destrukcyjnej mocy gwałtu jest tu minimalna, ale jednak.

Wgl mało kto wgl zaprząta sobie głowę tym, jak bardzo inny jest sposób myślenia mężczyzn.
Ba, mogę dorzucić kolejnym konkretem. Aż 80% samobójców to mężczyźni i to POMIMO że mężczyźni są silniejsi. Samo to jest dowodem, że to mężczyźni mają o wiele bardziej dokręconą śrubę. Gdyby było sprawiedliwie, relacja by była w okolicach 50/50.
https://www.youtube.com/watch?v=yZjnzAw1r1k
Tu idealnie pasuje zdanie "kobietą się jest, na miano mężczyzny trzeba sobie zasłużyć".

Może warto popatrzeć na problem, z naszej, męskiej perspektywy?

O Ochrety
0 / 0

@rafik54321 Obraz kobiet i mężczyzn w społeczeństwie jest odmienny, i w wielu kwestiach działa to na niekorzyść kobiet. Dziewczynki od wielu pokoleń były wychowywane do roli osoby zależnej, co bardzo wpływa na to, jakie zachowania przyjmują. Genetyka ma znaczenie, ale socjalizacja również ma ogromny wpływ. I wiem, co mówię, bo przez cały okres dzieciństwa i dorastania chciałam robić to, co chłopcy w mojej rodzinie i zarówno w domu, jak i poza nim, byłam mocno hamowana w rozwoju w podobnych kierunkach, a chłopcy byli wspierani. Z perspektywy dorosłej kobiety mogę powiedzieć, że moje życie byłoby znacznie łatwiejsze, gdybym od początku była wspierana w rozwoju w interesujących mnie kierunkach.

Sprawa alimentów jest bardzo złożonym i przykrym tematem. Rozumiem, że postulujesz, że jeśli aborcja na życzenie, to i brak konieczności płacenia alimentów, a jeśli aborcja niedostępna, to i alimenty konieczne. Jeszcze jest kwestia, co w wypadku wad genetycznych.

Odnoszę wrażenie, że bardzo upraszczasz sprawę i masz w sobie jakiś ogrom złości do kobiet. Być może rozwiązanie, które proponujesz, będzie możliwe z czasem do udoskonalenia i wdrożenia. Tymczasem wydaje mi się zupełnie niesprawiedliwe traktowanie kobiet w Twojej narracji.

rafik54321
0 / 0

Genetyka ma większy wpływ niż socjalizacja.
Czy ostatecznie, dalej nie idziesz w kierunku "chłopczycy"? Bo jeśli tak, to co najwyżej dzieciństwo cię spowolniło - ale nie zmieniło. Co udowadniało powyższą hipotezę.

"Jeszcze jest kwestia, co w wypadku wad genetycznych." - to jeden z elementów kompromisu aborcyjnego.

"Odnoszę wrażenie, że bardzo upraszczasz sprawę i masz w sobie jakiś ogrom złości do kobiet. " - do kobiet, absolutnie nie. Do feminazistek chcących wdeptać facetów w podłogę - jak najbardziej. To różnica.

" Tymczasem wydaje mi się zupełnie niesprawiedliwe traktowanie kobiet w Twojej narracji." - widzisz. Wg ciebie moje zachowanie jest niesprawiedliwe. No ok, twoje zdanie. Jednak podaj konkretne argumenty.
Sam wysypałem ci sporo argumentów gdzie faceci są pokrzywdzeni.

Kiedyś w szkole też mieliśmy rozłam w klasie. Dziewczyny non stop na nas narzekały do wychowawczyni, że się z nich śmiejemy i inne takie głupoty.
Mieliśmy na kartce wypisać co wzajemnie nam się nie podoba i z czym mamy problem. Nasz męski obóz pojechał konkretnie - kartki zabrakło. Dziewczyny skręciły ze 2 zadania na krzyż XD. I to POMIMO, że to one miały problem z nami, a nie my z nimi.
Po prostu ten eksperyment udowodnił że to w nich był problem i to one wywoływały problematyczne sytuacje. Z całej klasy, raptem 2 dziewczyny były po prostu ok.

Chcesz bronić kobiet? Daj argumenty.

Twierdzisz że niesprawiedliwie traktuję kobiety, ale jednocześnie kibicuję irańskim kobietom przy obalaniu tamtejszej patologii.
Jestem przekonany, że irańskie kobiety, gdyby dostały prawa Polek to by były wniebowzięte XD.
Często po prostu kobiety nie potrafią korzystać z praw które posiadają. Mogą np budować biznes i to jak żywnie im się podoba, ale tego nie robią. Nie dlatego że jest wielki "foch" na kobiety w biznesie, ale dlatego że właśnie kobiety nie są na tyle zdecydowane, być może odważne, by podjąć takie kroki. Podałem przykład "pani Wgniotki" która jest dowodem, że przeszkody nie istnieją.

Moja reakcja to po prostu obrona przed mizoandrią feminazistek, na której bazie i pierniczenia o równouprawnieniu, takie feminazistki chcą sprowadzić mężczyzn do roli niewolnika. Im bardziej radykalna odpowiedź feminazistek - tym bardziej dostadniej postuluję swoje zdanie.

Mógłbym również przytoczyć inny aspekt. Czemu kobiet z marszu do wojska nie biorą? Panie też w kamasze się nie pchają za bardzo. Bo karabin za ciężki? Może (w imię równouprawnienia), pobór dla kobiet? Przecież feminazistki chciały poboru dla facetów, to niech same też idą - a co XD.
Kit że kobieta w wojsku to słaby pomysł, niech wpadnie do niewoli, będzie tak "przepchana" że w łonie by autobus zaparkowała :/ . Dramat.

I tu próbuję udowodnić że relacja 50/50 to nie zawsze słuszna opcja. Bo przy tej relacji, co prawda każdy dostanie tyle samo, ale subiektywnie, nie dostanie tyle samo. To tak jakby mały facet miał dostać 1kg jedzenia, albo jakiś wielki chłop 150kg masy mięśniowej, też 1kg jedzenia. Pierwszy nawet tego nie zje, drugi tego nawet nie poczuje.

Faceci i kobiety się różnią, jednak feminazistki chcą męskich przywilejów, ale nie chcą męskich obowiązków i TO mnie wpienia.

X Xerk
+1 / 9

Równo uprawnienie w Polsce to fikcja, to tylko chory ruch gnojenia facetów, nie żebyśmy byli święci ale z równouprawnienie ma to zero wspólnych cech. Chcecie równouprawnienia to proszę bardzo, na początek jednakowy wiek emerytalny i prawa rodzicielskie.

Odpowiedz
K krys89
-1 / 1

@Xerk Wiek emerytalny powinien być taki by zarówno mężczyźni i kobiety statystycznie żyli na niej tyle samo czyli wiek emerytalny trzeba podwyższyć dla kobiet czyli mężczyźni 65 lat a kobiety 70 lub jeśli kobieta chce wcześniej przejść na emeryturę to niech płaci wyższe składki np dwu krotnie .

1 konto usunięte
+5 / 7

@UFO_ludek
Konsekwencje robienia testu? Tak jak konsekwencje testu alkoholowego gdy okaże się że jest trzeźwy?
No nie. Test jest dla potwierdzenia lub zaprzeczenia ojcostwa a konsekwencje powinny być za fałszywe oskarżenia czy pomówienia a nie za chęć sprawdzenia.

K kosmo1125
+4 / 6

@UFO_ludek a w razie zaprzeczenia matka płaci kwotę równą alimentom niedoszłemu ojcu ;)

K krys89
0 / 2

@UFO_ludek a tatusiek może przecież nie wiedzieć czy jest ojcem bo owa dama bardzo lubiła się zabawić z mężczyznami których skóra odbijała mniej światła

rafik54321
0 / 4

@UFO_ludek co najwyżej w razie potwierdzenia to ojciec powinien płacić za test DNA i to wystarczyłoby za "karę". Gdyby jednak wynik wyszedł negatywny, to bulić powinna matka. Przy czym jednocześnie to matka traciłaby prawo do wskazania kolejnego tatusia.

U UFO_ludek
-1 / 1

@kosmo1125 A od kiedy to rodzic łoży na rodzica? Alimenty są na dziecko, więc dlaczego matka (a więc dziecko) ma być poszkodowane i płacić na obcego faceta? Nie dość, ze nei ma alimentów od prawdziwego ojca, to jeszcze matka ma nie moze wychowywać dziecka bo płąci jakiemuś obcemu gościowi bez powodu. Miliony dzieci na świecie nie są moje. To znaczy, ze ich matki mają mi płacić za nie bycie ich ojcem? Ze co?

K kosmo1125
-1 / 1

@UFO_ludek a chciałbyś płacić na nie swoje dziecko, jeśli ktoś fałszywie podaje kogoś za ojca to powinien zostać dotkliwie ukarany za krzywoprzysięstwo, żeby się odechciało kłamać na przyszłość. Naciąganie na alimenty to nie powód?

U UFO_ludek
-1 / 1

@kosmo1125 Nie chciałbym ale mnie to nie grozi. nie zamierzam porzucac rodziny dla zachcianek. A jesli (choć prawdopodobieństwo wynosi 0), to płaciłbym alimenty. Bo rozstaje się z żoną, nie dziećmi. A dzieci są moje, bo nie wybrałem sobie byle kogo. Proste? Nie dla wszystkich.

K kosmo1125
-1 / 1

@UFO_ludek nie mówię o Tobie, tylko sytuacji gdy facet ma przyprawione rogi i wychowuje nie swoje dzieci. Jeśli wiesz że dzieci są Twoje to nie ma problemu, ale nie każdy związek jest idealny, zdrady się zdarzają, vide znana osobistość Marta K, życie to nie bajka. Podam inny przykład, jeśli ktoś specjalnie zajeżdża drogę, nazywa się to wymuszeniem odszkodowania, jeśli natomiast kobieta naciąga kogoś na alimenty, to powinno to być równie surowo ukarane.

P pan_grajek92
+1 / 1

to oczywiste, natomiast system i ludzie którzy go tworzą, oraz ci którzy stoją za faworyzacją kobiet nie byli by zadowoleni. Mało kogo obchodzi że facet płaci za cudze dziecko, ważne że ma "ojca". W tym chorym systemie pozostaje robić test potajemnie zaraz po narodzinach dzieciaka

Odpowiedz
T Thevipervip
+1 / 1

Polskie prawo działa tak że nie musisz być biologicznym ojcem by płacić na dane dziecko alimenty. Wystarczy że Karyna pozwie Cię o alimenty bo miałeś z nią ślub, może to za argumentować tak że biologiczny ojciec jest nieznany, a ona musi z czegoś żyć bo nigdy nie pracowała. Bum jesteś spłukany rogaczem. Nie ma i nie będzie sprawiedliwości ani równości, bo takie coś nie istnieje. Często powtarzam, jest tylko perspektywa, punkt widzenia na daną sprawę łup temat determinuje podjęcie decyzji.

Odpowiedz
F Fahrmass
0 / 0

Nie wiem, jak rozumieć to, że miałyby być obowiązkowe. W większości przypadków nie ma potrzeby ich wykonywania. Jednak jeśli chociaż jedna strona (ojciec, matka lub dziecko) ma wątpliwości - nie powinno być żadnych problemów z ich wykonaniem.

Odpowiedz
D daclaw
-1 / 1

Dlaczego obowiązkowe?

Owszem, człowiek ma prawo wiedzieć, ale ten medal ma też drugą stronę - człowiek ma również prawo świadomie NIE wiedzieć.

Nie chciałbym się dowiedzieć, że mój (nieżyjący już) ojciec nie był moim ojcem - po co mi ta wiedza, skoro kochałem tego człowieka, a on sprawdził się w roli?

Odpowiedz
E El_Polaco
+3 / 3

Oczywiście że tak. Z 3 powodów.

Po pierwsze, wiele kobiet nie zgodzi się na takie testy i podniesie argument o zaufaniu. Ciekawe tylko, czy same nigdy w żaden sposób nie sprawdzają swoich facetów, nie dzwonią po znajomych, czy na pewno był u nich czy nie sprawdzają telefonu faceta, jeśli mają okazję. Jeśli to robią, to zwykła obłuda.

Po drugie, żeby wiedzieć, do kogo się zgłosić, jak dziecko ma poważne problemy zdrowotne i potrzebuje dawcy.

Po trzecie, w ten sposób oboje rodziców może mieć pewność, że to ich dziecko, że np. pielęgniarki szpitalu przez pomyłkę nie dały im dziecka kogoś innego.

Odpowiedz
W WhiteD
0 / 2

Tak użycie fotki Stephena Crowdera to naprawdę fenomenalny wybór :D
Nie jestem pewna czy któryś z was chciałby być porównany do gościa który wysyła dick picki pracownikom, pokazuje im też na żywo swoje bimbałki, jest po zabiegu powiększania piersi :D i ekhm jest dupkiem.

Kurde w tym wypadku to dzieci Crowdera mogą poprosić o ten test, bo może mają nadzieje że to jednak nie on jest ich ojcem...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 August 2023 2023 20:20

Odpowiedz
Pergamin
-1 / 3

Zdaje się, że we Francji taki pomysł był i bardzo szybko upadł z powodu, potencjalnych, niszczycielskiej siły na struktury społeczne i rodzinę. Innymi słowy - prawdopodobnie duża część mężczyzn wychowuje nieswoje dziecko i nawet o tym nie wie.

Odpowiedz
D Diaemus
0 / 0

@Pergamin Obawiam się, że obie strony tego nie chcą. Miałam wśród najbliższych znajomych erotomana. Nagle zacząłby musieć uważać z kim i gdzie. Autentycznie bał się takiego rozwiązania, W tej grze masz matkę-oszustkę, oszukanego faceta i BIOLOGICZNEGO OJCA. Nie łudź się, jeśli jesteś płodny nie ma metod 100%. Jak wierzysz pigułkom to zajrzyj na fora gdzie kobiety sobie doradzają, jak facetów wrobić w dziecko. Dziurawienie prezerwatyw, pobieranie ich zawartości czy zaprzestanie brania pigułek to żadne wyjątki.

K katem
+2 / 2

Może testy na ojcostwo nie powinny być obowiązkowe, ale w przypadku, gdy mężczyzna ma wątpliwości powinny być przeprowadzane i matka dziecka nie powinna mieć prawa odmówić jego wykonania. I mężczyzna nie powinien być zmuszany do płacenia na nie swoje dziecko (chyba, że to dziecko zaadoptował).

Odpowiedz