Rozwiązania fajne. Bardzo mi się podobały budki telefoniczne, i ostatnia pozycja, czyli kosze na śmieci w komunikacji miejskiej. Byłbym sceptyczny jako Krakus, bo są wieśmaki, którzy wyrzucają śmieci, pety gdzie popadnie. Osobiście wkładam do plecaka, lub torby, i później do kosza.
Te miejsce na stopy w autobusie to nie bardzo mi się podoba.
Tym bardziej po mojej ostatniej podróży flixbusem z Trójmiasta do Pragi.
Na miejscu przed środkowymi schodami (tam jest właśnie taki niby stolik) jechała niezbyt szczupła Czeszka i gołe stopy kładła wszędzie.
Na ten stolik, na miejsce obok (jechała sama),
nawet się qqrwa kładła na siedzenia i te niezbyt czyste stopy opierała o szybę.
Dlatego nie jestem zwolennikiem takich rozwiązań.
Rozwiązania fajne. Bardzo mi się podobały budki telefoniczne, i ostatnia pozycja, czyli kosze na śmieci w komunikacji miejskiej. Byłbym sceptyczny jako Krakus, bo są wieśmaki, którzy wyrzucają śmieci, pety gdzie popadnie. Osobiście wkładam do plecaka, lub torby, i później do kosza.
OdpowiedzWiększość tych udogodnień w Polsce szybko uległa by degradacji.
Odpowiedz@gonzor73 dewastacji
Te miejsce na stopy w autobusie to nie bardzo mi się podoba.
OdpowiedzTym bardziej po mojej ostatniej podróży flixbusem z Trójmiasta do Pragi.
Na miejscu przed środkowymi schodami (tam jest właśnie taki niby stolik) jechała niezbyt szczupła Czeszka i gołe stopy kładła wszędzie.
Na ten stolik, na miejsce obok (jechała sama),
nawet się qqrwa kładła na siedzenia i te niezbyt czyste stopy opierała o szybę.
Dlatego nie jestem zwolennikiem takich rozwiązań.