Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1399 1409
-

Zobacz także:


M MIKKOP
+12 / 14

Mieszkałam kiedyś koło pani która regularnie brała takie psy. Jeden na raz, najstarszy, do końca życia. Chwila oddechu, żałoby i następny.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 August 2023 2023 21:47

Odpowiedz
SteveFoKS
-4 / 6

@MIKKOP jaka była jej motywacja ?

N nervousman
+24 / 24

Dać zwierzakowi odrobinkę radości u schylku życia? Sam tak 2 razy zrobiłem.

M MIKKOP
+2 / 2

@SteveFoKS Nie wiem. Była około 50tki, mieszkała sama, nieźle zarabiała. Ale nie znam motywacji.

SteveFoKS
+10 / 10

@MIKKOP jest motywacją była empatia i niesienie ukojenia

P panna_zuzanna_i_wanna
+4 / 8

@nervousman Dokładnie. Jednego wzrusza to, że Brajan i Dzesika nie mają markowych ubrań, sprzętu elektronicznego i wakacji za granicą, a inny ma w nosie cudze dzieci i bardziej go obchodzą stare, schorowane zwierzęta, które umierają samotnie w schronisku.

SteveFoKS
0 / 16

Znam historię o większym zaniedbaniu. Kuzynka mojej matki kupiła sobie szczeniaka dalmatyńczyka i nie chciała z nim wychodzić, kazała wyprowadzać psa swojemu synowi jedynakowi, jego ojciec też miał chodzić ale dowlekał to, bo "dopiero z roboty przeszedłem". W końcu ten kuzyn olewał narzucone obowiązki do tego stopnia, że kuzynka matki sprzedała psa póki młody. Historia na tym mogła się skończyć tylko ten mój kuzyn skończył studia ożenił się i zrobił dziecko. Nie wytrzymał pierwszego roku dziecka, pokłócił z żoną i rozwiódł. Jego własna rodzina nie dała mu żyć mówiąc, że jest słaby i nie wytrzymał. W odpowiedzi na to wszystko wyjechał do Anglii zrywając kontakt.

Odpowiedz
G gieroj777
+4 / 12

@SteveFoKS wzruszyła mnie twoja historia. rozumiem, że ma jakiś związek z psem, czy tylko tak po prostu chciałeś coś napisać?;)
jak się w anglii trzymasz kuzynie?

SteveFoKS
+4 / 6

@gieroj777 Psy lądują w schroniskach przez zaniedbania właścicieli lub przez ludzi na tyle nie odpowiedzialnych by psa im odebrać. Historia którą przytoczyłem jest kwintesencją zaniedbania i lekkomyślności na dodatek ma swoje poważne konsekwencje dla nowego ludzkiego życia (porzucenie). Dlatego napisałem "Znam historię o większym zaniedbaniu" a teraz dodam jeszcze w Niemczech trzeba zdać prawo do posiadania psa i to jest lepsze rozwiązanie niż to by ratować los porzuconych lub zaniedbanych zwierząt po poprzednich nieodpowiedzialnych właścicielach przez schroniska.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 August 2023 2023 20:50

O Ochrety
+2 / 4

@SteveFoKS Psy lądują w schronisku także kiedy właściciel będzie tak nieodpowiedzialny, że nieoczekiwanie sobie zejdzie z tego świata przed psiakiem, a historia była o czymś zupełnie innym. Zresztą sprzedanie zwierzaka czy oddanie go w dobre ręce wcale nie jest takie złe, a na pewno nie gorsze niż przetrzymywanie go zaniedbywanego (np. bez spacerów, sprzątania, prawidłowego żywienia etc.) tylko po to, żeby nie zarobić plamy na honorze, że się nie podołało zadaniu opieki nad nim.

Twoje przemyślenia są ciekawe, chociaż możliwe, że to, co uważasz za związek przyczynowo-skutkowy, jest po prostu koincydencją. Chyba że znasz każdy najmniejszy szczegół relacji Twojego kuzyna z byłą żoną i potrafisz bezstronnie wskazać wszystkie motywy postępowania kuzyna.

SteveFoKS
+1 / 3

@Ochrety Mój Kuzyn mówił, że chciałby być z żoną (bo ładna), bez swojego własnego dziecka (bo wymagające i z muszące do ciągłej gotowości zamiast ). Z góry wiedział, że jego żona nie zgodzi się na adopcje a za samo to, że powiedział o tym rodzinie, że bez poważnych problemów własnych czy innych członków swojej nowej rodziny miał problemy wśród starej rodziny (Moja rodzina dowiedziała się po fakcie). Psa sprzedali gdy ten miał prawie 2 lata nie wiem ile dokładnie.

Co do schroniska i prawa do posiadania psa. Schroniska tak czy inaczej mają uchronić zwierzęta i zabezpieczyć im pomoc w tym medyczną, dlatego nawet w Niemczech są schroniska dla psów gdyby coś się stało właścicielom lub naruszyli prawo do posiadania psa. Osobiście znam młodą kobietę w Polsce wyprowadzającą psy ze schroniska, bo widzi ile do dobra im daje.

Historia z demotywatora jest piękna zupełnie jak kolejny dowód na wyższe uczucia pojedynczych ludzi wobec zwierząt (psów) i zwycięstwo ponad słabości społeczeństwa w tym krąg nieodpowiedzialności czyli zaniedbanie i jego narastające konsekwencje ("Panie, jakoś to będzie"). W moim pierwszym odruchu chciałem podzielić się tym jak mrzonki czy coś podobnego zepsuły pierwsze lata dalmatyńczyka i mojego kuzynka (miał chyba 10 lat). Błąd wychowawczy jakim uległ wobec narzuconego tylko wobec niego obowiązku przez jego matkę stworzyła ślad tak silny by po latach chciał powtórzyć ten sam ruch, osiągnąć ulgę uciekają przed niewygodnym rodzicielstwem.

PS:Jakby to nie było jasne dodam, że kuzyn jest tak źle dotknięty egoizmem by bawić się większość życia, nier brać życia na poważnie i całkowicie się odciąć od rodziny i własnego dziecka by bawić się dalej.



000gd000
+7 / 7

Też mam psa ze schroniska, one faktycznie okazują wdzięczność gdy je wybierasz, jakby wiedziały że przy odpowiednim człowieku zaznają spokoju i miłości. Najbardziej żal tych starych i schorowanych piesków, które najczęściej kończą życie w schroniskowych kojcach...

Odpowiedz
J jurek80
+4 / 4

@000gd000 najbardziej zal, ze nie ma sie jak wziac ich wiecej. Moja corka bardzo chce psa i bardzo kocha psy. Kiedy idziemy ulica i widzi jakiegos psa to doslownie musi go chociaz poglaskac. Tak mysle, ze jak sie wkoncu zdecyduje na psa to tez wezme ze schroniska.

M Myslaca_istota
+5 / 5

@jurek80 Polecam. Ja mam dwa - 12 letnią sukę (ktoś wyrzucił z samochodu sukę i 6 szczeniąt, 3 rozjechały auta, wzięłam jedno z tych, któe przeżyły) i 3 - letnią, ze schroniska. Ta pierwsza, wychowywana od małego w domu jest pewna siebie, nie daje sobie w kaszę dmuchać Druga - strachliwa, w domu przesłodka i przytulaśna, kiedy przychodzi ktoś obcy - szczeka ze strachu. W schronisku żyłaby w ciągłym stresie i strachu, a ja mogę patrzeć, jaka jest szczęśliwa kiedy setny raz tego dnia przynosi mi piłkę, żeby jej rzucić.