Demotywatory.pl

Menu Szukaj

Nigdy nie zrozumiem takiego chodzenia po górach w ciasnych kolejkach

Wyobraź sobie, że komuś za tobą obsunie się noga i poleci w dół

www.demotywatory.pl
+
141 146
-

Zobacz także:


A adamIM
+2 / 4

jak poleci to wszyscy poniżej się poobijają, może ktoś złamie rękę lub nogę ale raczej będą żyć ponieważ są przypięci lonżą do liny asekuracyjnej.

Odpowiedz
A amarthar
0 / 0

@adamIM fajnie będzie wyglądać takie dyndające truchło jak sobie któryś łeb rozwali. Jakoś nie widzę, żeby ktokolwiek tam miał kask.

A adamIM
+2 / 2

@amarthar
odcinki są dość krótkie więc lot też jest trochę ograniczony. jakoś nie słychać aby na tej drodze rocznie ginęło więcej ludzi niż w polskich Tatrach gdzie praktycznie nikt nie używa lonży :)
was martwi kask a nie zwróciliście uwagi na uprząż :) :)
poza tym, wybieram się tam w przyszłym roku więc opisze ci przeżycia z tego miejsca :) :)

A amarthar
0 / 0

@adamIM lot nie musi być długi, aby rozwalić sobie łeb o skalę.

A adamIM
+1 / 1

@amarthar
uważaj schodząc z chodnika. krawężniki bywają niebezpiecznie wysokie :) :)

J jarekexe
+1 / 7

Nie zrozumiesz, ponieważ zapewne całymi dniami oglądasz demoty i tiktoki

Po pierwsze jak ktoś wyżej spadnie to conajwyżej zabije siebie i poobija innych bo są przypięci
Po drugie takich odcinków na trasie zazwyczaj jest 1%, reszta to piękne widoki i ścieżki
Po trzecie statystycznie ginie dużo więcej ludzi na przejściach drogowych niż w górach

Odpowiedz
J jakisgoscanonim
-1 / 7

@jarekexe ale bzdury, że ja pitolę XDD.
Statystyki, o kurde jak ja uwielbiam takie statystyki w wykonaniu małolata na zerowym poziomie logiki i matematyki XD. No kurna, oczywiście, że statystycznie ginie dużo więcej ludzi na przejściach drogowych niż w górach, no kurna, siłą rzeczy tak jest. Rzeczywiście tak jest, ale jakie są liczby? A może wypadałoby zrównać liczby uczestników czyż nie? I co nagle się okaże, że ludzi umierających w górach dalece przekracza liczbę martwych na przejściach drogowych? No, naturalnie, że na przejściach drogowych ludzi jest wiele wiele razy więcej niż garstka ludzi przebywających w górach. Miliard przechodzi przez przejście drogowe, a jakiś milion przebywa sobie na górach? Srogie różnice liczbowe, zaprawdę srogie. Na pewno nie znasz się na matmie czy statystyce i tylko tyle pokazałeś...

Rzeczywiście są przypięci, no ale kurna, nie oszukasz fizyki no ja pitolę. Tam można łatwo złamać sobie kark i rozwalić sobie głowę. I niby ludzie, na których ktoś spadnie, mieliby być w lepszej sytuacji? Wyobraź sobie głuptasku, że ktoś nagle i niespodziewanie napiernicza na ciebie z góry z jakąś NIEMAŁĄ siłą, a ty spadasz odbity od ściany i rozwalasz się o ścianę...
Te zabezpieczenia mają jak najmocniej jak to tylko się da ograniczyć częstotliwość zgonów, ale nie ochronią całkowicie przed śmiercią, bo mają tylko ograniczać, jak wcześniej wspomniałem, częstotliwość zgonów, bo nie ma kurna takiego zabezpieczenia, które magicznie uratuje każde życie!

A ty jeszcze piszesz komuś, że nie zrozumie, chociaż to ty sam nie rozumiesz, no ja pitolę, normalnie kużwa w głowie się nie mieści. Idiota rozpisuje się na temat, którego totalnie nie rozumie, co udowodnił bardzo jasno pisząc gówno info statystyczne o zgonach. Chłopcze, ty już lepiej nic nie pisz, bo się kompromitujesz i to srogo.

C Cylindryk
0 / 0

Cóż, Azjaci.
Nawet jeśli nie chcą, to nie bardzo mają wybór w tej materii.

Odpowiedz
L lameria
0 / 0

Z góry jak z góry. Gorzej jest jak ktoś przed Tobą zemdleje, połamie się, dostanie paniki. Wtedy stoisz i czekasz, czekasz, czekasz, czekasz, czekasz... dalej czekasz, o przybyli ratownicy, dalej czekasz.

Odpowiedz