Jak konczylem szkole tez to wprowadzili, wczesniej moglismy wychodzic na obiad do galerii a w ostatnim roku... Tez moglismy tylko ze oknem ktore nam otwieral wozny. Podobno zakaz byl dla naszego dobra, no do tak dobrze to wyszlo ze tylko bylo gorzej.
@Tomasz1977 nie bardzo. Co rusz są jakieś problemy bo ktoś będąc na wagarach np. wpadł pod auto i potem to wychowawca musi się ciągać po prokuraturach. Rodzice też mogą pozwać szkołę; bo przecież ci powinni nie wiem... przykuwać uczniów do ławek żeby ci nie uciekali...
@WhiteD znam przypadek, że uczennica na jakieś 2-3 dni przed zakończeniem roku (wiemy jak uczniowie wtedy chodzą, a nauczyciele wpisują nieobecności) miała wypadek, czy ktoś ją napadł. Policja w niecałe pół godziny od przyjęcia zgłoszenia była w szkole i sprawdzała dzienniki - na szczęście nauczyciel zaznaczył, że była nieobecna- i owszem, musiał się tłumaczyć, ale ten zapis ochronił mu tyłek
@Xynthia szkoła odpowiada za uczniów również podczas przerwy, mają chodzić za nimi do sklepu i pilnować, żeby sobie nic nie zrobili? Rodzice zostawiają dzieci pod opieką szkoły i chcą mieć pewność, że dzieci są pod stałym nadzorem. A nie, że łażą sobie gdzie chcą, z kim chcą. Przecież to różnie bywa, dzieciaki bywają nierozważne.
@MIKKOP Za każdego ucznia od pierwszej lekcji do ostatniej i podczas przerw. Dyrektor mówił "jak ci szkoła w życiu szkodzi, porzuć szkołę, o co chodzi"
Jak konczylem szkole tez to wprowadzili, wczesniej moglismy wychodzic na obiad do galerii a w ostatnim roku... Tez moglismy tylko ze oknem ktore nam otwieral wozny. Podobno zakaz byl dla naszego dobra, no do tak dobrze to wyszlo ze tylko bylo gorzej.
Odpowiedzgdyby komuś się coś stało, to szkoła umyła by ręce
@Tomasz1977 nie bardzo. Co rusz są jakieś problemy bo ktoś będąc na wagarach np. wpadł pod auto i potem to wychowawca musi się ciągać po prokuraturach. Rodzice też mogą pozwać szkołę; bo przecież ci powinni nie wiem... przykuwać uczniów do ławek żeby ci nie uciekali...
@WhiteD znam przypadek, że uczennica na jakieś 2-3 dni przed zakończeniem roku (wiemy jak uczniowie wtedy chodzą, a nauczyciele wpisują nieobecności) miała wypadek, czy ktoś ją napadł. Policja w niecałe pół godziny od przyjęcia zgłoszenia była w szkole i sprawdzała dzienniki - na szczęście nauczyciel zaznaczył, że była nieobecna- i owszem, musiał się tłumaczyć, ale ten zapis ochronił mu tyłek
No biedne dzieciaczki, muszą być w szkole, jak mają być w szkole. Straszne!
Odpowiedz@sfzgkkp
Słowo "przerwa" mówi ci coś?
przerwa od lekcji, nie od szkoły
@Xynthia Na przerwie uczniowie muszą przebywać na terenie szkoły. Takie prawo
@Xynthia odpowiedzialność karna za małoletnich pozostających pod opieką nauczycieli mówi Ci coś?
@Xynthia szkoła odpowiada za uczniów również podczas przerwy, mają chodzić za nimi do sklepu i pilnować, żeby sobie nic nie zrobili? Rodzice zostawiają dzieci pod opieką szkoły i chcą mieć pewność, że dzieci są pod stałym nadzorem. A nie, że łażą sobie gdzie chcą, z kim chcą. Przecież to różnie bywa, dzieciaki bywają nierozważne.
Rozumiem do 18 lat. Szkola odpowiada za nieletniego.
Odpowiedz@MIKKOP Za każdego ucznia od pierwszej lekcji do ostatniej i podczas przerw. Dyrektor mówił "jak ci szkoła w życiu szkodzi, porzuć szkołę, o co chodzi"
Osobiście wolę, żeby moje dziecko będąc w szkole było w szkole i na jej terenie a nie biegało samopas po ulicach.
OdpowiedzZakaz jest absolutny, ale w przypadku Żabki jest jeszcze bardziej absolutny ;)
Odpowiedzpewnie, bo jak zakupy to tylko w sklepiku szkolnym :) u nas też był zakaz więc na przerwie skok przez płot i do sklepu gdzie taniej i lepiej
Odpowiedz