Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
488 504
-

Zobacz także:


paralipomena
+7 / 7

@Olka1245 Jak to powiedziałaś - dla każdego zwierzęcia możliwość rozrodu jest najważniejsza - dlaczego więc trzymać osobno samce i samiczki i nie dopuszczać ich do rozrodu? Ano dlatego, by nie zaistniała sytuacja wałęsających się, głodnych i chorych hord kotów po ulicach. Co jest gorsze kastracja - czy choroba, głód i bezdomność? Poza tym, czy zamykanie zwierzęcia w domu, gdy ten całe życie spędził w naturze nie zakrawa o okrucieństwo? Pomijam już całą gamę chorób niekastrowanych kotów i jednocześnie niedopuszczanych do rozrodu.

W Www30
+8 / 8

@Olka1245 Podaj adres ;) Podrzucę Ci niekastrowanego kota i kotkę w rui. Jeśli po tygodniu w tym rozkosznym towarzystwie, w śmierdzącym, zaszczanym i zdemolowanym mieszkaniu nadal będziesz mieć takie same poglądy, to przyznam Ci rację.

rafik54321
-3 / 5

Za jasną cholerę nie dałoby się w takim miejscu pracować...

Odpowiedz
I ILovBimber
-1 / 3

@Olka1245 moja sąsiadka ma chyba z 7 kotów,ale to wieś i ona je naturalnie potrzebuje,natomiast nie kseruje ich tylko mówi,że jest takie coś jak antykoncepcja dla kotek takie zastrzyki,to chyba nie kastracja nie zagłębiałam się w temat. ale brzmi dobrze :)

Odpowiedz
O konto usunięte
-3 / 3

@ILovBimber O, i to jest rozwiazanie zamiast okaleczania

E eleemirre
+3 / 3

@Olka1245 Nie, to absolutnie nie jest rozwiązanie, bo bardzo częstym skutkiem czegoś takiego jest ropomacicze u kotek. Kastracja albo sterylizacja, tylko i wyłącznie.

Ashera01
0 / 0

@eleemirre w przypadku starszych kotów hormony są dobrym pomysłem. Stare koty źle znoszą narkozę stosowaną podczas sterylizacji.