To, że spot doczekał się przeróbek nie świadczy o tym, że był nieudany, a wprost przeciwnie. Przeróbki kierują uwagę ludzi również na oryginał, więc każda przeróbka zwiększa zasięg oryginalnego spotu. Poza tym akurat taka narracja, że Tusk wykonuje rozkazy płynące z Berlina, jest propagandowym strzałem w dziesiątkę. Elektorat PiSu jest podatny na taką wizję Tuska i wystarczy tylko wciąż przypominać, że Tusk = wpływy niemieckie. Mnóstwo ludzi to kupi. Szczególnie, że proniemieckość Tuska jest faktem, którego nawet on sam nie ukrywa. Oczywiście proniemieckość, a wykonywanie rozkazów Niemców to dwie różne rzeczy, ale w percepcji przeciętnego wyborcy, ta różnica się zaciera.
No chyba jednak udany sądząc po odzewie :)
OdpowiedzTo, że spot doczekał się przeróbek nie świadczy o tym, że był nieudany, a wprost przeciwnie. Przeróbki kierują uwagę ludzi również na oryginał, więc każda przeróbka zwiększa zasięg oryginalnego spotu. Poza tym akurat taka narracja, że Tusk wykonuje rozkazy płynące z Berlina, jest propagandowym strzałem w dziesiątkę. Elektorat PiSu jest podatny na taką wizję Tuska i wystarczy tylko wciąż przypominać, że Tusk = wpływy niemieckie. Mnóstwo ludzi to kupi. Szczególnie, że proniemieckość Tuska jest faktem, którego nawet on sam nie ukrywa. Oczywiście proniemieckość, a wykonywanie rozkazów Niemców to dwie różne rzeczy, ale w percepcji przeciętnego wyborcy, ta różnica się zaciera.
Odpowiedz