nie pochwalam takich debili ale od paru dni wiem czemu to robią (i też nie pochwalam)
Otóż jeden taki głąb powiedział mi że nie używa ścieżek rowerowych bo są nierówne (zjazdy do bram, czasem zmiana nawierzchni na kostkę w takich miejsach itp) a on jak jedzie te kilkadziesiąt kilometrów na twardym siodełku to nie będzie się bujać po dziurach jak ma obok normalną drogę - za którą płaci podatki więc ma pełne prawo do bycia jej użytkownikiem. Ręce mi opadły bo zrozumiałem, że nie żartuje tylko naprawdę tak uważa. CIekawe co sądzi o przejściach dla pieszych i rondach - też omija?
@next_1
"CIekawe co sądzi o przejściach dla pieszych i rondach - też omija?"
Coś Ty, jak dojeżdża do ronda, czy jakiegokolwiek skrzyżowania, to wjeżdża na chodnik i przelatuje przez pasy, żebyś za skrzyżowaniem musiał kolejny raz szukać dziury żeby go wyprzedzić ;)
@ryho1000
podatki płacimy wszyscy, nie tylko zużywający paliwa
to że wydaje ci się że płacisz więcej to tylko dlatego że ci się wydaje (fundusz remontowy dróg w paliwie jest przejadany przez polityków)
kolarzy jak powyżsi (czyli nie na elektrykach o silnikach o mocy większej niż 500W, którzy nie mogą poruszać się po drogach rowerowych) powinno się karać równie przykładnie jak kierowców - w zależności od dochodu, i to raczej górną granicą grzywien a nie dolną
@Beldin Tyle, że "podatek drogowy" płaci się tylko w paliwie więc rowerzysta czy pedalarz go nie płaci. A to, że nie idzie na to na co powinien to inna sprawa.
@gstrzeg podatku drogowego nie płaci się w paliwie, to jest opłata paliwowa- podatek w cenie paliwa, który w całości przeznaczony jest na poprawę infrastruktury komunikacyjnej a w rzeczywistości jest to fundusz remontowy dróg
podatek na budowę jest pobierany z naszych wpłat w postaci podatków dochodowych i jako taki jest płatny przez wszystkich wykazujących dochód (czyli madki polki, 500+ i inne pasożytujące jednostki zwykle nie płacą)
To jest objaw polskiego sobiepaństwa; zarówno rowerzyści jak i piesi, czy kierowcy uważają niektóre przepisy (wg ich własnej selekcji) za głupie, więc nie stosują się do nich. Ostatnio minister sprawiedliwości stwierdził że wyrok sądu jest głupi, więc nie będzie się do niego stosował. Reasumując - jesteśmy debilami.
@kicunio1 aha to w UK jest inaczej rowerzysta nie ma takiego obowiązku, również może jechać środkiem jezdni (nie ma już obowiązku trzymania się blisko krawężnika) a kierowca wyprzedzając rower musi zachować 1.5m odległości
Uprawiali kolarstwo chociaż że z godnie przepisami jedzą i się nie zgadzam że są debilami sami wiedzą że na tych ścieżkach rowerowych nie możesz tak zapierniczyć z +30km/h tylko dostosowane do jazdy nie więcej 15km/h lub dla osób nie mających kart rowerowych :)
Do autora demota zrozumiesz jak będziesz uprawiał kolarstwo oraz wydasz na rower do tego przeznaczenia jakieś 20 tysięcy to będziesz sam zrozumiał :)
@Nectunt2022 Wielu kierowców uważa, że kupując drogie sportowe auto nie muszą przestrzegać obowiązujących przepisów - takim super autem mam jeździć po mieście 50, a po autostradzie tylko 140?
To nie o sprzęt, którym się poruszasz tu chodzi, ale o poszanowanie prawa. Ale w Polsce naczelną zasadą jest "relatywizm moralny" - robię to, co w moim odczuciu jest normalne.
Miliony kierowców mogłyby założyć organizację (stowarzyszenie, partię) i naciskać na dowolną zmianę prawa, tak by to im żyło się wygodniej. Dlaczego tego nie robicie, tylko wyżywacie się na słabszych?
Z niecierpliwością czekam kiedy każdy rowerzysta będzie miał obowiązek posiadania tabliczki rejestracyjnej na swoim bolidzie :) możliwość zbierania punktów karnych, mandaty i brak anonimowości z pewnością ostudziły by nieco zapał do odstawiania piruetów na drodze. Przydało by się jeszcze OC by w razie kolizji szybko odzyskać pieniądze za uszkodzenia ale to inna kwestia
Nadal w niektórych miejscowościach standardem są ścieżki rowerowe urywające się co kilkadziesiąt metrów na przejściach przez ulicę. Podobnie krawężniki na ścieżkach rowerowych.
Widziałam też ścieżki rowerowe o długości kilku metrów.
Są też ścieżki, z których nie da się swobodnie zjechać na ulicę celem skręcenia, bo krawężnik jest w cholerę wysoki, albo ścieżkę dzieli od ulicy pas zieleni.
Jak są ścieżki przy "mojej" ulicy, korzystam z nich, ale kiedy są takie przerywane, to czasem wolę pojechać równoległą ulicą kilkanaście/kilkadziesiąt metrów dalej, przy której nie ma ścieżki, i na legalny jechać szosą, zamiast co minutę zsiadać z roweru.
To kiedyś widziałem rodzinę na rowerach środkiem chodnika jechali a obok ścieżka rowerowa jak chłopak zjechał na ścieżkę to matka krzyknęła na niego że ma zjechać z niej albo w łeb dostanie, to było kilkanaście lat temu.
jeden ochretv co napisał tak jak jest, duża część ścieżek nie nadaje się do sprawnej jazdy rowerem, nikt nie twierdzi że trzeba zap..dalać nie wiadomo ile ale to tak jak byście mieli jechać swoimi złomami do pracy albo normalnie coś załatwić a musieli jechać krętą polną drogą pełną wybojów albo brukowaną która wymusza jazdę jakieś 20-30 na godzinę, zrozumieli czy dalej nie kumają? nie każdy jeździ sobie ot tak bo mu się nudzi w domu, dla mnie rower to środek transportu i wolę nim jeździć po gładkiej i prostej drodze, jak ktoś jechał kiedyś w Warszawie ścieżką rowerową od kabat do Dolinki służewieckiej to może zrozumie
Widze, że sami eksperci, od poruszanie sie rowerem, na którym nigdy nie siedzieli.
Z przepisami te z słabo
Widać wyraźnie, że ta ścieżka sie kończy na skrzyżowaniu.
Wystarczy, że wjechali na ta drogę, z skrzyżowania wcześniej, z którego nie było wjazdu na ta ścieżkę , wiec musieli kontynuować jazdę, dalej ta droga.
Dodatkowo, wystarczy zapoznać sie z statystykami policyjnymi, aby wiedzieć, ze największa ilość wypadków, ma miejsce właśnie przy skrzyżowaniach i śluzach rowerowych.
O wiele bezpieczniej jest jechać po prostu droga, a nie co 50m pokonywać śluzę, bo ścieżka jest raz z jednej, a raz z drugiej strony, zaczyna sie nigdzie, i prowadzi donikąd, albo po prostu nie ma z niej zjazdu, w ulice w która chcesz skręcić.
Juz dawno powinni znieść ten nakaz jazdy po ścieżce, bo właśnie to jest niebezpieczne.
dzień jak co dzień
Odpowiedznie pochwalam takich debili ale od paru dni wiem czemu to robią (i też nie pochwalam)
OdpowiedzOtóż jeden taki głąb powiedział mi że nie używa ścieżek rowerowych bo są nierówne (zjazdy do bram, czasem zmiana nawierzchni na kostkę w takich miejsach itp) a on jak jedzie te kilkadziesiąt kilometrów na twardym siodełku to nie będzie się bujać po dziurach jak ma obok normalną drogę - za którą płaci podatki więc ma pełne prawo do bycia jej użytkownikiem. Ręce mi opadły bo zrozumiałem, że nie żartuje tylko naprawdę tak uważa. CIekawe co sądzi o przejściach dla pieszych i rondach - też omija?
@next_1 . Grzywna w wysokości wartości jego roweru mogłaby go nieco wyprostować.
@next_1
"CIekawe co sądzi o przejściach dla pieszych i rondach - też omija?"
Coś Ty, jak dojeżdża do ronda, czy jakiegokolwiek skrzyżowania, to wjeżdża na chodnik i przelatuje przez pasy, żebyś za skrzyżowaniem musiał kolejny raz szukać dziury żeby go wyprzedzić ;)
@next_1 dziś minęło mnie 2 rowerzystów, którzy główną ulicą mojego miasteczka jechali pod prąd, lewym pasem. Także pedalarz to stan braku myślenia
Jeśli jeździ rowerem to podatku za drogę nie płaci. Ale jest debilem i skąd ma to wiedzieć.
Odpowiedz@ryho1000 nie zrozumiałeś.......płaci bo ma prawo jazdy i jeździ autem - więc przełożył to sobie że rowerem też mu wolno
@ryho1000
podatki płacimy wszyscy, nie tylko zużywający paliwa
to że wydaje ci się że płacisz więcej to tylko dlatego że ci się wydaje (fundusz remontowy dróg w paliwie jest przejadany przez polityków)
kolarzy jak powyżsi (czyli nie na elektrykach o silnikach o mocy większej niż 500W, którzy nie mogą poruszać się po drogach rowerowych) powinno się karać równie przykładnie jak kierowców - w zależności od dochodu, i to raczej górną granicą grzywien a nie dolną
@Beldin Tyle, że "podatek drogowy" płaci się tylko w paliwie więc rowerzysta czy pedalarz go nie płaci. A to, że nie idzie na to na co powinien to inna sprawa.
@gstrzeg podatku drogowego nie płaci się w paliwie, to jest opłata paliwowa- podatek w cenie paliwa, który w całości przeznaczony jest na poprawę infrastruktury komunikacyjnej a w rzeczywistości jest to fundusz remontowy dróg
podatek na budowę jest pobierany z naszych wpłat w postaci podatków dochodowych i jako taki jest płatny przez wszystkich wykazujących dochód (czyli madki polki, 500+ i inne pasożytujące jednostki zwykle nie płacą)
To jest objaw polskiego sobiepaństwa; zarówno rowerzyści jak i piesi, czy kierowcy uważają niektóre przepisy (wg ich własnej selekcji) za głupie, więc nie stosują się do nich. Ostatnio minister sprawiedliwości stwierdził że wyrok sądu jest głupi, więc nie będzie się do niego stosował. Reasumując - jesteśmy debilami.
Odpowiedz@perskieoko a jest przepis nakazujący rowerzystom korzystania ze ścieżek rowerowych? pytam bo nie wiem, nie mieszkam w Polsce
@perskieoko Polskiego? Tak jest prawie wszedzie. Kazdy jedzie, chodzi czy parkuje tam, gdzie jest mu wygodnie.
@Pierdzideuko Tak, jak jest ścieżka rowerowa to rowerzysta nie może jechać ulicą tylko ścieżką rowerową.
@Pierdzideuko
Jest.
@kicunio1 aha to w UK jest inaczej rowerzysta nie ma takiego obowiązku, również może jechać środkiem jezdni (nie ma już obowiązku trzymania się blisko krawężnika) a kierowca wyprzedzając rower musi zachować 1.5m odległości
Uprawiali kolarstwo chociaż że z godnie przepisami jedzą i się nie zgadzam że są debilami sami wiedzą że na tych ścieżkach rowerowych nie możesz tak zapierniczyć z +30km/h tylko dostosowane do jazdy nie więcej 15km/h lub dla osób nie mających kart rowerowych :)
OdpowiedzDo autora demota zrozumiesz jak będziesz uprawiał kolarstwo oraz wydasz na rower do tego przeznaczenia jakieś 20 tysięcy to będziesz sam zrozumiał :)
@Nectunt2022 . Kolarstwo niech sobie uprawiają na obiektach sportowych do tego przeznaczonych.
@Nectunt2022 Wielu kierowców uważa, że kupując drogie sportowe auto nie muszą przestrzegać obowiązujących przepisów - takim super autem mam jeździć po mieście 50, a po autostradzie tylko 140?
To nie o sprzęt, którym się poruszasz tu chodzi, ale o poszanowanie prawa. Ale w Polsce naczelną zasadą jest "relatywizm moralny" - robię to, co w moim odczuciu jest normalne.
Miliony kierowców mogłyby założyć organizację (stowarzyszenie, partię) i naciskać na dowolną zmianę prawa, tak by to im żyło się wygodniej. Dlaczego tego nie robicie, tylko wyżywacie się na słabszych?
Między innymi dlatego jestem za wprowadzeniem tablic rejestracyjnych dla rowerów. Zdjęcie / monitoring - identyfikacja - mandat
OdpowiedzZ niecierpliwością czekam kiedy każdy rowerzysta będzie miał obowiązek posiadania tabliczki rejestracyjnej na swoim bolidzie :) możliwość zbierania punktów karnych, mandaty i brak anonimowości z pewnością ostudziły by nieco zapał do odstawiania piruetów na drodze. Przydało by się jeszcze OC by w razie kolizji szybko odzyskać pieniądze za uszkodzenia ale to inna kwestia
OdpowiedzKażdy kij ma dwa końce.
OdpowiedzNadal w niektórych miejscowościach standardem są ścieżki rowerowe urywające się co kilkadziesiąt metrów na przejściach przez ulicę. Podobnie krawężniki na ścieżkach rowerowych.
Widziałam też ścieżki rowerowe o długości kilku metrów.
Są też ścieżki, z których nie da się swobodnie zjechać na ulicę celem skręcenia, bo krawężnik jest w cholerę wysoki, albo ścieżkę dzieli od ulicy pas zieleni.
Jak są ścieżki przy "mojej" ulicy, korzystam z nich, ale kiedy są takie przerywane, to czasem wolę pojechać równoległą ulicą kilkanaście/kilkadziesiąt metrów dalej, przy której nie ma ścieżki, i na legalny jechać szosą, zamiast co minutę zsiadać z roweru.
To kiedyś widziałem rodzinę na rowerach środkiem chodnika jechali a obok ścieżka rowerowa jak chłopak zjechał na ścieżkę to matka krzyknęła na niego że ma zjechać z niej albo w łeb dostanie, to było kilkanaście lat temu.
Odpowiedzjeden ochretv co napisał tak jak jest, duża część ścieżek nie nadaje się do sprawnej jazdy rowerem, nikt nie twierdzi że trzeba zap..dalać nie wiadomo ile ale to tak jak byście mieli jechać swoimi złomami do pracy albo normalnie coś załatwić a musieli jechać krętą polną drogą pełną wybojów albo brukowaną która wymusza jazdę jakieś 20-30 na godzinę, zrozumieli czy dalej nie kumają? nie każdy jeździ sobie ot tak bo mu się nudzi w domu, dla mnie rower to środek transportu i wolę nim jeździć po gładkiej i prostej drodze, jak ktoś jechał kiedyś w Warszawie ścieżką rowerową od kabat do Dolinki służewieckiej to może zrozumie
OdpowiedzWidze, że sami eksperci, od poruszanie sie rowerem, na którym nigdy nie siedzieli.
OdpowiedzZ przepisami te z słabo
Widać wyraźnie, że ta ścieżka sie kończy na skrzyżowaniu.
Wystarczy, że wjechali na ta drogę, z skrzyżowania wcześniej, z którego nie było wjazdu na ta ścieżkę , wiec musieli kontynuować jazdę, dalej ta droga.
Dodatkowo, wystarczy zapoznać sie z statystykami policyjnymi, aby wiedzieć, ze największa ilość wypadków, ma miejsce właśnie przy skrzyżowaniach i śluzach rowerowych.
O wiele bezpieczniej jest jechać po prostu droga, a nie co 50m pokonywać śluzę, bo ścieżka jest raz z jednej, a raz z drugiej strony, zaczyna sie nigdzie, i prowadzi donikąd, albo po prostu nie ma z niej zjazdu, w ulice w która chcesz skręcić.
Juz dawno powinni znieść ten nakaz jazdy po ścieżce, bo właśnie to jest niebezpieczne.
Ograniczenia prędkości raczej nie ma na ścieżce, a jeśli chodzi że nierówna? Kupić górala, na grubych oponach trening lepszy
OdpowiedzIdąc tym tokiem rozumowania rolkarze powinni też walić między samochodami bo dla nich nierówności są naprawdę większe
OdpowiedzGorsi od rowerzystów jeżdżących po jezdni, są tylko rowerzyści jeżdżący po chodniku.
Odpowiedz