Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
132 142
-

Zobacz także:


K konto usunięte
+1 / 1

Demot na plus, ale w niedzielę oglądałem reportaż w Faktach o sztucznej inteligencji w sztuce i są bardzo uzasadnione podstawy, żeby obawiać się tego.
AI już potrafi pisać, komponować, grać i nawet już śpiewać, barwę głosu wybrać, dodać wibrato, chrypkę, wzystko. Pokazali przykład gdzie Freddy Mercury śpiewał utwór Whitney Houston - I will always love you.
Pomijając fakt, że pracę straci masa ludzi, bo muzyka będzie robić się sama to jednak pewnie jestem jakiś dziwny, stary, zacofany, ale jednak w muzyce oprócz fajnych nutek szukam też jakiegoś ładunku emocjonalnego, jakiejś historii opowiedzianej, słysząc solówkę gitarową lubię powiedzieć sobie "wow, jak on napieprza tymi palcami", a nie "wow, jaki gościu jest zajebistym programistą".
Prawdziwość dla mnie zawsze będzie więcej warta niż coś sztucznego. Jest wiele dziedzin życia gdzie nie widzę nic złego w używaniu AI, ale muzykę to błagam, zostawcie w spokoju:( ja nie chcę słuchać piosenek o miłości robotów....

Odpowiedz
M mieteknapletek
0 / 0

@Kunta_Kinte
"...ale jednak w muzyce oprócz fajnych nutek szukam też jakiegoś ładunku emocjonalnego, jakiejś historii opowiedzianej, słysząc solówkę gitarową lubię powiedzieć sobie "wow, jak on napieprza tymi palcami", a nie "wow, jaki gościu jest zajebistym programistą"."
w tym rzecz ze moze sie nauczyc sprawiac wrazenie ze jej tworczosc niesie jakis ladunek emocjonalny. wszystko to sa zachowanie ktore mozna wyuczyc ai, natomaist stawiam ze dalej beda muzycy ktorzy beda grac i spiewac ai zajmie miejsce sezonowych gwiazd muzyki pop

K konto usunięte
0 / 0

@mieteknapletek
Jeśli AI miało by zastąpić "sezonowych gwiazd muzyki pop" (oglądałeś ten sam reportaż? Bo to samo powiedział jeden producent:P) to nie miałbym nic przeciwko, przynajmniej chyba nie zaśmiecali by internetu artykułami w co ubrała się AI na MTV Music Awards i z kim się przespała:P
Ale ja jednak nie jestem takim optymistą.
Bo widzę różnych ludzi. Jedni są całkowicie przeciwni AI z zasady, drudzy, tacy jak ja co uważają, że są dziedziny, w które nie powinno się angażować sztucznej inteligencji (właśnie sztuka) bo sztuka to jest forma ekspresji, a AI nie było i nigdy nie będzie człowiekiem, nie odczuwa uczuć.
I trzeci typ (o dziwo dość popularny) czyli ludzie, którzy by najlepiej skopiowali i wkleili się do komputera i porzucili rzeczywistość na zawsze. Nie potrzebujących autentycznych uczuć tylko sztuczne.
"Sprawić wrażenie"?
No właśnie o tym mówię, jeżeli dla Ciebie nie ma różnicy między żywym człowiekiem, a czymś co "sprawia wrażenie", że nim jest to najwyraźniej mamy zbyt skrajnie odmienne zdanie w tym temacie i chyba nie ma sensu wdawać się w dyskusję. Żaden atak w Twoją stronę, po prostu nie lubię tracić czasu, Ty pewnie też.
Pozdrawiam.

M mieteknapletek
0 / 0

@Kunta_Kinte
"Ale ja jednak nie jestem takim optymistą"
tutaj nie chodzi o optymizm czy pesymizm ale czysty realizm. wielkie korpo uznaja ze taniej bedzie tworzyc muzyke "dla wszystkich" przy uzyciu ai ktore bedzie tansze, a pasjonaci dalej beda tworzyc muzyke dla swojej grupy fanow

"No właśnie o tym mówię, jeżeli dla Ciebie nie ma różnicy między żywym człowiekiem, a czymś co "sprawia wrażenie""
nie mowie o roznicy miedzy zywym czlowiekiem a maszyna, bo roznica jest byla i bedzie chociaz do tego ostatniego nie jestem w 100% przekonany

co do sztuki uczuc, to zadam ci pytanie (zastanow sie i sam na nie odpowiedz) na ile uczucia ktore odbierasz podczas konsumpcji sztuki (konsumpcja to zle slowo ale mam nadzieje ze rozumiesz o co mi chodzi) to twoje uczucia a na ile tworcy?

natomiast jako ciekawoste ci powiem, ze kilka lat temu ktos przeprowadzil eksperyment, gdzie zaproszono milosnikow bacha na koncert gdzie czesc kompozycji byla bacha a czesc wygenerowana przez ai
dostali zadanie rozpoznac ktore jest ktore
i wiesz ze wiekszosc wskazala ai jako oryginalnego bacha
dlatego uwazam ze nie koniecznie przecietny czlowiek (ty nie koniecznie musisz sie do tej grupy zaliczac) da sobie z tym rade

K konto usunięte
0 / 0

@mieteknapletek
Nie neguję tego co piszesz. Wiesz o AI pewnie więcej niż ja.
Ja też pewnie trochę egoistycznie podchodzę do tego (ale kto z nas nie jest egoistą?), bo akurat JA uwielbiam naturę, starą muzykę, nawet bardzo starą i o ile nie krytykuje ludzi słuchających współczesnej, nowoczesnej czy elektronicznej muzyki to ja nie tylko słucham muzyki, ale też ją przeżywam i osobiście muszę mieć poczucie, że utwór powstał w jakichś emocjach i przez żywego człowieka, wiem, że to jest romantyczne, nie pragmatyczne spojrzenie, może nawet irracjonalne, ale jeżeli zrezygnujemy z tego romantyzmu to co nam zostanie z człowieczeństwa?

Uważam też, że podchodzenie do wszystkiego bez emocji i pragmatycznie jest dość niebezpieczne, bo jeżeli będziemy patrzeć tylko na aspekt "opłacalności" to obawiam się z rozwojem takiego myślenia (polecę w grubą skrajność) dojdziemy do tego, że zabicie dziecka będzie można usprawiedliwić jeśli się stwierdzi, że dziecko jest nieopłacalne. Wiem, że sięgnąłem sufitu fantazji, ale widzę, że kumaty jesteś i chyba rozumiesz co mniej więcej mam na myśli:)
Bez romantyzmu, nieprzewidywalności i emocji będziemy tylko bezwzględnymi maszynkami do zarabiania pieniędzy.

Kolejna sprawa: napewno byłeś na niejednym koncercie. Ja pamiętam jak byłem na koncercie Jack'a White'a z The White Stripes i tej komunikacji, więzi i wspólnego śpiewania nie osiągniemy nigdy ze sztuczną inteligencją.

A co do Bacha....nie wiem czy myślę o tym w ten sam sposób co Ty. Chodzi Ci o to, że AI zrobiła to lepiej od Bacha?
ok, rozumiem, a wiesz co mi się najbardziej podoba w utworach z lat 50/60?
Że nie były idealne, ale miały tzw. duszę.
Przecież gdyby w muzyce chodziło tylko o jakość wykonania to David Guetta byłby bardziej poważanym, docenianym i wyżej ocenianym artystą niż Rolling Stones.
Dlaczego Rolling Stones są tak uwielbiani i popularni mimo upływu tylu lat? Przecież tam nie ma ani żadnych wirtuozów gitary, a Mick Jagger ma bardzo przeciętny głos, więc czym zdobyli taką ogromną sławę? Wzbudzaniem emocji, napewno nie wirtuozerią, więc dla mnie nie jest ważne, że AI zrobi lepszej jakości nagranie.

Ok, już za dużo bredzę:P więc podsumowując:

Nie oczekuj ode mnie racjonalnego myślenia o sztuce, bo sztuka to nie jest taśma produkcyjna, ani korpo gdzie chodzi o efektywność, produktywność czy opłacalność, tylko oprócz techniki, kompozycji to są to w dużej mierze emocje.

PS. Ostatnio zakochałem się w utworze nikomu nieznanego gościa Oliver Anthony - Rich man north of richmond (bardzo polecam) który śpiewa o problemach klasy robotniczej, stoi sobie ryży w lesie z psami i tylko gitarka i jego wokal.
Ja się z nim utożsamiam, czuję tego gościa i takich przeżyć nigdy nie zapewni mi sztuczną inteligencja, bo tekst "i've been selling my soul, working whole day, overtime hours, for bullshit pay" w "ustach" AI brzmiały by raczej komicznie.

Sory za esej, ale o muzyce mogę cały dzień:)

M mieteknapletek
0 / 0

@Kunta_Kinte
"Sory za esej, ale o muzyce mogę cały dzień"
u mnie z kolei muzyka nie znajduje sie w poblizu kregu moich zainteresowan, co nie znaczy ze nie przeczytam esseju na ten temat, poznanie spojrzenia innych na pewne rzeczy pozwala rozszerzac horyzonty

"Uważam też, że podchodzenie do wszystkiego bez emocji i pragmatycznie jest dość niebezpieczne"
jak najbardziej masz racje, i trudno sie z tym nie zgodzic. co nie zmienia faktu ze to jest czeste podejscie wielkich miedzynarodowych korporacji a wiekszosc muzyki (moze nie tej ktora ty okreslasz mianem muzyki) to nic innego jak wlasnie produkt miedzynarodowych korporacji ktory nie ma byc dobry idealny itp tylko ma sie sprzedac w duzej ilosci egzemplarzy, czyli analizujemy utwory ktore sa sluchane i tworzymy na ich bazie kolejny, czyli cos co ai jest w stanie zrobic szybciej i taniej:)

"Ja pamiętam jak byłem na koncercie Jack'a White'a z The White Stripes i tej komunikacji, więzi i wspólnego śpiewania nie osiągniemy nigdy ze sztuczną inteligencją."
muzyka byla tutaj tylko medium wiez tworzyles z uczestnikami koncertu, ja pamietam jak w czasach mlodosci (az sie teraz czuje staro) chodzilo sie na rockoteki do pewnego klubu i niezaleznie od tego jaki byl nastroj jaka byla muzyka zawsze trzeba bylo zostac minimum do polnocy, bo rowno o polnocy zawsze puszczali we will rock you, zbieral sie tlum i wszyscy wspolnie wykrzykiwali slowa piosenki. oczywiscie freddie to nie ai, natomiast zmierzam do tego ze nie potrzebujesz obecnosci artysty zeby budowac wiez miedzy ludzmi za pomoca muzyki

"A co do Bacha....nie wiem czy myślę o tym w ten sam sposób co Ty. Chodzi Ci o to, że AI zrobiła to lepiej od Bacha?"
interpretuj to jak chcesz:) natomiast mi wcale nie chodzilo o pokazanie ze ai potrafi tworzyc lepsza muzyke tylko o to ze milosnicy muzyki uwazajacy sie za znawcow muzyki nie bylo w stanie rozpoznac roznicy

"Przecież tam nie ma ani żadnych wirtuozów gitary, a Mick Jagger ma bardzo przeciętny głos, więc czym zdobyli taką ogromną sławę? Wzbudzaniem emocji"
jak najbardziej masz racje, czesto negatywnych i obrazoburczych posrod starszego pokolenia jednoczesnie bedac glosem swojego pokolenia... czekaj mamy juz pewien wzorzec i przepis na kolejna gwiazde wszechczasow:)
natomiast wracajac do ai, myslisz ze ai nie bedzie potrafilo wzbudzac emocji? zastanow sie i powiedz mi szczerze ze zdanie "ai bedzie w stanie tworzyc dobra muzyke" nie wywoluje u ciebie zadnych emocji:

"Nie oczekuj ode mnie racjonalnego myślenia o sztuce"
nie oczekuje, ale nie twierdze tez ze muzyka to tylko sztuka, twierdze ze jej spora czesc to komercjonalny produkt. z punktu widzenia korporacji tworzenie sztuki nie jest oplacalne, bo tylko garstka ludzi potrafi ja docenic, wiec lepiej stworzyc produkt dla mas

"Ostatnio zakochałem się w utworze nikomu nieznanego gościa Oliver Anthony"
tez przez jakis czas mialem podobna faze, kiedys jak bylem w cambridge na ulicy gral jakis zespol, wkrecila mnie piosenka ktora grali i kupilem ich dwa albumu i przez kilka lat mialem je na okraglo w samochodzie