@Xar Czy Szczecinianie lubią paprykarz?
Czy przyjezdni mają gdzie go spróbować?
Czy papryka w polskim produkcie to nie profanacja?
Czy rybom to nie przeszkadza?
Tyle pytań...
;)
Paprykarz to już tylko z nazwy jest szczeciński. Będąc w Szczecinie wypada spróbować pasztecika. Takie cóś zostawione nam tutaj w spadku przez czerwonoarmistów szturmujących Berlin. Fastwod czasów PRL-u.
@sedov76
Zgadza się absolutnie. Kulinarnym symbolem Szczecina był zawsze pasztecik z barszczykiem z baru "Pasztecik". W latach siedemdziesiątych robiony na ruskiej maszynie ale oryginalnej maszyny już chyba nie ma.
Byłem w Orleanie i nie znalazłem dziewicy ;)
Odpowiedzhttp://demotywatory.pl/uploads/comments/4c51/4c51903e116c7c9a3d892590364d2a9a.jpg
OdpowiedzNie zjadłeś paprykarza i morza nie zobaczyłeś :D
OdpowiedzJa kiedyś byłem w Kielcach i nie zjadłem majonezu. Bez terapii się nie obyło :)
Odpowiedzza to w Prochowicach pełno pasztetów
OdpowiedzKtóry jest dostępny w całej Polsce, a produkują go podobno... w Kołobrzegu? Tak swoją drogą też mam traumę - byłem w Krakowie i nie zjadłem bajgla :-(
Odpowiedz@Wolfi1485 Było zjeść Lajkonika.
I co na to @Xar?
Odpowiedz@koszmarek66 nie lubie ryb?
@Xar Czy Szczecinianie lubią paprykarz?
Czy przyjezdni mają gdzie go spróbować?
Czy papryka w polskim produkcie to nie profanacja?
Czy rybom to nie przeszkadza?
Tyle pytań...
;)
@koszmarek66 Tyle pytań, a tak mało odpowiedzi.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 November 2023 2023 23:39
Paprykarz to już tylko z nazwy jest szczeciński. Będąc w Szczecinie wypada spróbować pasztecika. Takie cóś zostawione nam tutaj w spadku przez czerwonoarmistów szturmujących Berlin. Fastwod czasów PRL-u.
Odpowiedz@sedov76
Zgadza się absolutnie. Kulinarnym symbolem Szczecina był zawsze pasztecik z barszczykiem z baru "Pasztecik". W latach siedemdziesiątych robiony na ruskiej maszynie ale oryginalnej maszyny już chyba nie ma.
a spotkałeś Krzysztofa Jarzynę?
OdpowiedzByłem w Szczecinie. Nadal nie ma morza.
OdpowiedzA ja jadłem i do Szczecina nie jechałem
Odpowiedz