Historia z wózkiem, który sam rusza, jest mało prawdopodobna. Wózki mają zamontowane w siedzeniach czujniki nacisku. Nie usiądziesz, nie ruszysz, a wątpię że na lotnisku ktoś zaryzykował obejście tego zabezpieczenia.
@bartoszewiczkrzysztof Po za tym taki wózek to nie samolot pasażerski, jak zdechnie czujnik nacisku, nikt pewnie nie robi tragedii i pracuje dalej. Zwłaszcza jeśli to są jakieś trzeciorzędowe lotniska.
@bartoszewiczkrzysztof pracowałem w fabryce, logistycy najchętniej brali jeden z wózków - bo miał odpięty czujnik i mogli podjeżdżać naciskając pedał kijkiem idąc obok.
@AleksandraCz Kiedyś przytrzasnąłem koniec kciuka drzwiami samochodu (do dziś nie wiem jak mi się to udało). Drzwi nie zamknęły się do końca, złapały tylko trochę. Żeby je ponownie otworzyć i uwolnić palec musiałem te drzwi najpierw całkowicie zamknąć.
@sfzgkkp A zloto ogolnie wolno przewozic, ale po pierwsze musi byc oclone od pewnej wysokosci, a poza tym musi sie miescic w limicie bgazu, wiec po co mieliby robic afere o przewozenie zlota?
Leciałem na Antypody. Z Frankfurtu/Main do Dubaju, potem z Dubaju do Singapuru. Potem z Singapuru do Melbourne. We Frankfurcie było spoko, tylko zabrali mi długopis z bagażu podręcznego.
W Dubaju było też spoko, tylko zabrali mi obcinacz do paznokci (?).
A w Singapurze bramki oszalały. Dlaczego? Bo mam implant w kręgosłupie. Nieduży, ale zawsze.
Nie wiem, jak to działa - zawsze uprzedzam. Czasem nic nie wyje. A czasem muszę się tłumaczyć, potem pokazywać bliznę na plecach, a czasem biorą mnie "na bok".
Może powinienem wozić ze sobą rtg? Że też, kretyn, na to nie wpadłem!
ps
A jak zabiorę rtg, nawet z opisem od lekarza, takie na CD, to mne zapuszkują, jako wyjatowo przebiegłego terrorystę :)
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 21 November 2023 2023 21:35
@swoj_chlop Koleżanka żony ma implant kości udowej i lata z zaświadczeniem lekarskim. Za pierwszym razem jak rozwyła się bramka, tłumaczyła się jak głupia, że nie jest wielbłądem. Od tamtej pory ma papier i święty spokój.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 22 November 2023 2023 11:57
Historia z wózkiem, który sam rusza, jest mało prawdopodobna. Wózki mają zamontowane w siedzeniach czujniki nacisku. Nie usiądziesz, nie ruszysz, a wątpię że na lotnisku ktoś zaryzykował obejście tego zabezpieczenia.
Odpowiedz@bartoszewiczkrzysztof Może ktoś coś położył na tym siedzeniu. Albo czujnik był uszkodzony.
@bartoszewiczkrzysztof Ciekawe jak stare są te historie i od kiedy zaczęto montować w wózkach czujniki napięcia.
@profix3 Czujniki nacisku to nie jest nowość, ale fakt, cholera wie jak stary jest to wykop.
@bartoszewiczkrzysztof Po za tym taki wózek to nie samolot pasażerski, jak zdechnie czujnik nacisku, nikt pewnie nie robi tragedii i pracuje dalej. Zwłaszcza jeśli to są jakieś trzeciorzędowe lotniska.
@bartoszewiczkrzysztof pracowałem w fabryce, logistycy najchętniej brali jeden z wózków - bo miał odpięty czujnik i mogli podjeżdżać naciskając pedał kijkiem idąc obok.
z tym palcem to aż jęknęłam ała...
Odpowiedz@AleksandraCz Kiedyś przytrzasnąłem koniec kciuka drzwiami samochodu (do dziś nie wiem jak mi się to udało). Drzwi nie zamknęły się do końca, złapały tylko trochę. Żeby je ponownie otworzyć i uwolnić palec musiałem te drzwi najpierw całkowicie zamknąć.
@Schneemil drugie ała....
Walizki wypełnione złotem to ściema - niewielka walizka o "pojemności" 30 litrów ważyłaby ponad pół tony!
Odpowiedz@sfzgkkp ziołem nie złotem ;)
@hokek
Masz rację, sorry!
@sfzgkkp A zloto ogolnie wolno przewozic, ale po pierwsze musi byc oclone od pewnej wysokosci, a poza tym musi sie miescic w limicie bgazu, wiec po co mieliby robic afere o przewozenie zlota?
@hokek hahahah dobre widać ktoś tu nigdy nie palił
#2 Nie chciała żeby ją poniżali podczas kontroli "bezpieczeństwa".
OdpowiedzLeciałem na Antypody. Z Frankfurtu/Main do Dubaju, potem z Dubaju do Singapuru. Potem z Singapuru do Melbourne. We Frankfurcie było spoko, tylko zabrali mi długopis z bagażu podręcznego.
W Dubaju było też spoko, tylko zabrali mi obcinacz do paznokci (?).
A w Singapurze bramki oszalały. Dlaczego? Bo mam implant w kręgosłupie. Nieduży, ale zawsze.
Nie wiem, jak to działa - zawsze uprzedzam. Czasem nic nie wyje. A czasem muszę się tłumaczyć, potem pokazywać bliznę na plecach, a czasem biorą mnie "na bok".
Może powinienem wozić ze sobą rtg? Że też, kretyn, na to nie wpadłem!
ps
A jak zabiorę rtg, nawet z opisem od lekarza, takie na CD, to mne zapuszkują, jako wyjatowo przebiegłego terrorystę :)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 November 2023 2023 21:35
Odpowiedz@swoj_chlop Koleżanka żony ma implant kości udowej i lata z zaświadczeniem lekarskim. Za pierwszym razem jak rozwyła się bramka, tłumaczyła się jak głupia, że nie jest wielbłądem. Od tamtej pory ma papier i święty spokój.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 November 2023 2023 11:57
Do tej pory nie wiem jak to działa, że piloci płacą, za to, żeby móc latać.
OdpowiedzTa z opowiadania o małpie powinna zostać dożywotnio pozbawiona możliwości podróżowania... Diabli wiedzą co następnym razem przemyci...
Odpowiedz