do której otwarte?
bo to że jest całodobowa wcale nie oznacza że jest cały czas otwarta, na pewno mają w nocy chwilową przerwę na przeliczenie kas, posprzątanie, i obowiązkową przerwę pracownika bo wiadomo że każdy chce ciąć koszty i w nocy jest jeden pracownik
czy realizują państwo recepty?
też wcale nie takie dziwne bo np recepta jest na kilka leków, długoterminowa albo w inny sposób rozszerzona i część aptek nie chce się podejmować ich realizacji
apteka słucham?
najczęściej dzwonią osoby starsze, młodsze załatwiają wszystko online, rzucone od niechcenia "solaris słucham" albo "pacaneum słucham" nie zawsze musi dotrzeć do drugiej osoby
podaję kod i pesel?
dla niektórych e-recepty są wciąz "nowe" i nie każdy co chwila lata z e-receptą do apteki, więc pytanie o to co trzeba więcej jest jak najbardziej na miejscu
demotywujące jest tworzenie demotywatora z podstawowych zajęć okołohandlowych bo tym właśnie jest apteka - przedsiębiorstwem handlowym
to tak jakby w sklepie naśmiewać się z klienta że nie wie gdzie jest dany blok asertymentowy, albo nie wie czy najbliższa niedziela jest handlowa czy nie
@Beldin To raczej żal tej części farmaceutów, która nie dostała się na medycynę, a miała nadzieję, że po farmacji poczuje się trochę jak lekarz. Boli takie zderzenie z rzeczywistością, że np. szef nie oczekuje od nich pomocy pacjentowi, tylko sprzedania konkretnych produktów.
@Beldin
1. Nie mają przerwy. Za taką "przerwę " są olbrzymie kary finansowe. Jak apteka jest całodobowa to działa jak szpital- bez przerw.
2.wszystkie apteki realizują recepty. Nie wszystkie robią leki recepturowe, czy zajmują importem ale recepty realizują wszystkie.
@5g3g
1. sklepy całodobowe też działały "całą dobę" w czasie COVIDa nawet jeśli oficjalnie nie mają wpisanego to z wyżej wymienionych powodów jest to niezbędne, jak coś to się powie że nie słyszało się dzwonka. (apteka całodobowa w Gliwicach)
2. nie wszystkie apteki chcą realizować recepty roczne, gdzie lek ma być wydawany co miesiąc (zdrowit np)
nie wszystkie apteki chcą realizować recepty na których jest kilka leków bo np nie mają konkretnego i nie zamierzają go ściągać (zdrowit - z jednej apteki tej samej sieci do innej która ma i decyduje się realizowac)
recepty do wykonania na miejscu to już w ogóle rzadkość żeby któraś apteka chciała to realizować
domyślam się że pracujesz w zawodzie i się zawiodłeś/aś ale rzeczywistość wygląda zgoła inaczej niż przepisy mówią, fajnie że prawo mówi że mają obowiązek, tymczasem na co dzień odbijasz się od mentalności pani Halinki ze sklepu w PRL (i to młode, niespełna 30 letnie aptekarki)
@Beldin nie pracuje w zawodzie, nie jestem farmaceutą. Prawo jest jednak bezwzględne. Jeżeli apteka deklaruje że jest czynna od 8;00 a 8:01 pacjent nie może do niej wejść potencjalnie może otrzymać olbrzymią grzywnę. Jak deklaruje całodobowo to ma być całodobowo.
Co do realizacji recept - wykonywanie leków recepturowych to nie jest kwestia chcenia czy nie chcenia - tylko możliwości. Trzeba mieć wyposażone coś w rodzaju laboratorium. Ale w praktyce leki robione to generalnie kosztowny przeżytek i osobiście uważam że powinno być to drastycznie ograniczone. Poza aptekami szpitalnymi które np. przygotowują leki stosowane w chemioterapii alboprzygotowujaxe dla małych dzieci odpowiednie dawki leków niedoatepne na rynku.
@5g3g wejść? w nocy w całodobowej jest tylko okienko w drzwiach żadnego wejścia, a czasem dobudzić aptekarza ciężko niestety
a co do przerwy - w sklepie mieliśmy 1h na przeliczenie kas i szybkie posprzątanie w czasie kiedy byliśmy całodobowym z nazwy
Myślałam, że to może ze mną jest coś nie tak, i nie widzę nic zabawnego w tym democie. Ale widzę, że reszta komentujących ma ppdp ne wrażenia.
Tak się zastanawiam jeszcze: dlaczego pytanie o to czy jakiś lek jest na receptę jest takim strasznym grzechem? To chyba wiedza którą właśnie farmaceuta powinien posiadać, a mnie zawsze uczono, że po informacje najlepiej iść do źródła. Najwyraźniej niestety dla współczesnych farmaceurów (albo przynajmniej tego który wrzucił tu to pytanie) niewiedza pacjenta to świetny powód żeby się z niego pośmiać. Nie bierze pod uwagę, że gdyby pacjenci wiedzieli to samo co on, stałby się zupełnie bezużyteczny. Tak całkowicie, a nie tak jak teraz (skoro takim problemem jest odpowiedzenie na proste przecież pytanie)...
Sam ostatnio dzwoniłem po aptekach o lek dla syna, kiedy był w jednej, poprosiłem o odłożenie i byłem do godziny, nie widzę w tym nic złego, kiedy towar jest deficytowy
@Gavio tez tak robie i nie widze w tym nic niestosownego, nie bede jezdzic po calym miescie przez pare godzin, zeby znalezc lek.
Dopiero ostatnio dowiedzialam sie o stronie ktomalek.pl i bede korzystac, ale i tak lepiej zadzwonic, upewnic sie, ze na pewno go maja.
@Gavio
@JaneBlond008
Ba, mi nie raz w jakiejś aptece sami mówili żeby zadzwonić do innej, kilka razy nawet nakierowali w której aptece najpewniej coś będą mieli.
Nie widzę w tych telefonach niczego dziwnego. Szczególnie gdy zdamy sobie sprawę, że większość tych tekstów pochodzi zapewne od starych i schorowanych ludzi.
Akurat pytanie o "ile mi zostało" to wina złego systemu, powinna być jakaś możliwość sprawdzenia sobie - dla każdego - ile zostało leków. Nie wiem - niech przychodzi sms z informacją o tym ile wykupiono / ile zostało.
I tak no - ja mogę pamiętać żeby sobie to zapisywać, starsza osoba niekoniecznie...
Jeżeli 24h punkt pocztowy jest czynny do 19tej to się nie dziwię.
Odpowiedz@Fim
U mnie w mieście apteka "całodobowa" jest czynna w godzinach 8-22.00
@joseluisdiez A później dyżur nocny? Czy w pi.du zamknięte?
@lameria
Zamknięte, chyba że wypadnie ich kolej. Dyżury apteki mają rotacyjnie.
@joseluisdiez Wiem dlatego pytałem o ten dyżur.
Ale że co? Mają problem, że ludzie do nich dzwonią?
Odpowiedzdo której otwarte?
Odpowiedzbo to że jest całodobowa wcale nie oznacza że jest cały czas otwarta, na pewno mają w nocy chwilową przerwę na przeliczenie kas, posprzątanie, i obowiązkową przerwę pracownika bo wiadomo że każdy chce ciąć koszty i w nocy jest jeden pracownik
czy realizują państwo recepty?
też wcale nie takie dziwne bo np recepta jest na kilka leków, długoterminowa albo w inny sposób rozszerzona i część aptek nie chce się podejmować ich realizacji
apteka słucham?
najczęściej dzwonią osoby starsze, młodsze załatwiają wszystko online, rzucone od niechcenia "solaris słucham" albo "pacaneum słucham" nie zawsze musi dotrzeć do drugiej osoby
podaję kod i pesel?
dla niektórych e-recepty są wciąz "nowe" i nie każdy co chwila lata z e-receptą do apteki, więc pytanie o to co trzeba więcej jest jak najbardziej na miejscu
demotywujące jest tworzenie demotywatora z podstawowych zajęć okołohandlowych bo tym właśnie jest apteka - przedsiębiorstwem handlowym
to tak jakby w sklepie naśmiewać się z klienta że nie wie gdzie jest dany blok asertymentowy, albo nie wie czy najbliższa niedziela jest handlowa czy nie
@Beldin To raczej żal tej części farmaceutów, która nie dostała się na medycynę, a miała nadzieję, że po farmacji poczuje się trochę jak lekarz. Boli takie zderzenie z rzeczywistością, że np. szef nie oczekuje od nich pomocy pacjentowi, tylko sprzedania konkretnych produktów.
@Beldin
1. Nie mają przerwy. Za taką "przerwę " są olbrzymie kary finansowe. Jak apteka jest całodobowa to działa jak szpital- bez przerw.
2.wszystkie apteki realizują recepty. Nie wszystkie robią leki recepturowe, czy zajmują importem ale recepty realizują wszystkie.
@5g3g
1. sklepy całodobowe też działały "całą dobę" w czasie COVIDa nawet jeśli oficjalnie nie mają wpisanego to z wyżej wymienionych powodów jest to niezbędne, jak coś to się powie że nie słyszało się dzwonka. (apteka całodobowa w Gliwicach)
2. nie wszystkie apteki chcą realizować recepty roczne, gdzie lek ma być wydawany co miesiąc (zdrowit np)
nie wszystkie apteki chcą realizować recepty na których jest kilka leków bo np nie mają konkretnego i nie zamierzają go ściągać (zdrowit - z jednej apteki tej samej sieci do innej która ma i decyduje się realizowac)
recepty do wykonania na miejscu to już w ogóle rzadkość żeby któraś apteka chciała to realizować
domyślam się że pracujesz w zawodzie i się zawiodłeś/aś ale rzeczywistość wygląda zgoła inaczej niż przepisy mówią, fajnie że prawo mówi że mają obowiązek, tymczasem na co dzień odbijasz się od mentalności pani Halinki ze sklepu w PRL (i to młode, niespełna 30 letnie aptekarki)
@Beldin nie pracuje w zawodzie, nie jestem farmaceutą. Prawo jest jednak bezwzględne. Jeżeli apteka deklaruje że jest czynna od 8;00 a 8:01 pacjent nie może do niej wejść potencjalnie może otrzymać olbrzymią grzywnę. Jak deklaruje całodobowo to ma być całodobowo.
Co do realizacji recept - wykonywanie leków recepturowych to nie jest kwestia chcenia czy nie chcenia - tylko możliwości. Trzeba mieć wyposażone coś w rodzaju laboratorium. Ale w praktyce leki robione to generalnie kosztowny przeżytek i osobiście uważam że powinno być to drastycznie ograniczone. Poza aptekami szpitalnymi które np. przygotowują leki stosowane w chemioterapii alboprzygotowujaxe dla małych dzieci odpowiednie dawki leków niedoatepne na rynku.
@5g3g wejść? w nocy w całodobowej jest tylko okienko w drzwiach żadnego wejścia, a czasem dobudzić aptekarza ciężko niestety
a co do przerwy - w sklepie mieliśmy 1h na przeliczenie kas i szybkie posprzątanie w czasie kiedy byliśmy całodobowym z nazwy
Myślałam, że to może ze mną jest coś nie tak, i nie widzę nic zabawnego w tym democie. Ale widzę, że reszta komentujących ma ppdp ne wrażenia.
OdpowiedzTak się zastanawiam jeszcze: dlaczego pytanie o to czy jakiś lek jest na receptę jest takim strasznym grzechem? To chyba wiedza którą właśnie farmaceuta powinien posiadać, a mnie zawsze uczono, że po informacje najlepiej iść do źródła. Najwyraźniej niestety dla współczesnych farmaceurów (albo przynajmniej tego który wrzucił tu to pytanie) niewiedza pacjenta to świetny powód żeby się z niego pośmiać. Nie bierze pod uwagę, że gdyby pacjenci wiedzieli to samo co on, stałby się zupełnie bezużyteczny. Tak całkowicie, a nie tak jak teraz (skoro takim problemem jest odpowiedzenie na proste przecież pytanie)...
Sam ostatnio dzwoniłem po aptekach o lek dla syna, kiedy był w jednej, poprosiłem o odłożenie i byłem do godziny, nie widzę w tym nic złego, kiedy towar jest deficytowy
Odpowiedz@Gavio tez tak robie i nie widze w tym nic niestosownego, nie bede jezdzic po calym miescie przez pare godzin, zeby znalezc lek.
Dopiero ostatnio dowiedzialam sie o stronie ktomalek.pl i bede korzystac, ale i tak lepiej zadzwonic, upewnic sie, ze na pewno go maja.
@Gavio
@JaneBlond008
Ba, mi nie raz w jakiejś aptece sami mówili żeby zadzwonić do innej, kilka razy nawet nakierowali w której aptece najpewniej coś będą mieli.
Może i teksty mało śmieszne, ale za to od generowanych przez AI zdjęć zbiera na wymioty.
Odpowiedzkto pracował na obsłudze klienta, ten w cyrku się nie śmieje
OdpowiedzJa tam osobiście byłem w biedronce 24h, którą zamykają w sobotę późnym wieczorem, więc pytanie do której jest czynne nie jest pytaniem głupim.
OdpowiedzNie widzę w tych telefonach niczego dziwnego. Szczególnie gdy zdamy sobie sprawę, że większość tych tekstów pochodzi zapewne od starych i schorowanych ludzi.
OdpowiedzAkurat pytanie o "ile mi zostało" to wina złego systemu, powinna być jakaś możliwość sprawdzenia sobie - dla każdego - ile zostało leków. Nie wiem - niech przychodzi sms z informacją o tym ile wykupiono / ile zostało.
OdpowiedzI tak no - ja mogę pamiętać żeby sobie to zapisywać, starsza osoba niekoniecznie...