Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
804 811
-

Zobacz także:


A Arcykretyn
+1 / 9

Głupie pytanie,niby jak ,miałem zapomnieć coś z przed godziny?

Odpowiedz
S sand01man
0 / 0

@rozdupcewas Ja tam żadnego kolorowania nie widzę...normalny lód pod śniegiem na betonowym chodniku? o_O
Krótka instrukcja budowy...jak pod śniegiem nie ma lodu to się ślizgasz po śniegu aż od tarcia ten stopnieje i przymarznie.
Jak nie masz "z górki" to zostawiasz takie "paski" jak na zdjęciu żeby nabrać rozpędu.
Wydaje się niemożliwe ale chyba nie wiesz do czego jest zdolna banda dzieciaków ;D

R rozdupcewas
+1 / 1

@sand01man
Z przykrością tłumaczę żart:
Gdy sam byłem dzieckiem, czyli dosyć dawno temu, ślizgawki były powszechne - obecnie się ich w ogóle nie widuje. Niby można by zrzucić to na karb warunków atmosferycznych, ale w moim mieście w ciągu ostatnich 3 tygodni odpowiednie warunki panowały niemal codziennie, a nie natknąłem się na żadną ślizgawkę - a całkiem dużo chodzę. Stąd moja uwaga o kolorowaniu zdjęcia, które rzekomo musiało by pochodzić sprzed lat.

S sand01man
0 / 0

@rozdupcewas Aaa..to zwracam honor. No ale xzego oczekiwać jak dzieciaki mają oczy wlepione w ekran smartfona/tabletu czy PCta :(

C Crach
+1 / 3

Teraz od razu solą sypią, barbarzyńcy...

Odpowiedz
A adamis62
+1 / 3

To był jeden z najpiękniejszych elementów zimy i dzieciństwa.

Robiliśmy też takie ślizgawki na każdej okolicznej góreczce. Jazda nimi dawała niesamowita frajdę.

Odpowiedz
C Czubbajka
0 / 2

Ja pamiętam. Ślizgaliśmy się dopóty, dopóki ktoś sobie czegoś nie złamał. Po czym natychmiast ślizgawkę zasypywano. I za rok to samo...

Odpowiedz
S sand01man
0 / 2

@Czubbajka Ja tam pamiętam zawody "kto śliźnie dalej"...a największą radochę to mieli wszyscy jak ktoś się wyebał na lodzie.
Takie "Gwiazdy tańczą na lodzie" w wydaniu retro.
A teraz to wszędzie piachem z solą sypią, a dzieciaki na smyczy prowadzą coby sobie "bombelek krzywdy nie zrobił" :(

A adamis62
-1 / 1

@Czubbajka, jakoś nie pamiętam złamań na takich ślizgawkach. A były stałym elementem każdej zimy.
Ale fakt, szczególnie starsi posypywali je popiołem. To był dramat dla nas.

A adamis62
+1 / 1

@sand01man, a ile emocji towarzyszyło zakupie butów zimowych z mamą. Wiedzieliśmy nawet jakie rodzaje podeszw się slizgaja, a jakie nie. To była wiedza tajemna przekazywana młodszym rocznikom.
Dramatem było kupienie nowych butów nieodpowiednią podeszwą. Zdarzało się oddawanie ich do szewca, żeby dał inne podeszwy.
Aż dziw, że mama uwzględniała nasze fanaberie w tym względzie.

S sand01man
0 / 2

@adamis62 Nie musisz mi mówić...raz moja matka kupiła takie cholerstwo "bo rozmiar się zgadza to czemu marudzisz?".
Przyczepność za duża.. przy każdej próbie ślizgania się obijałem sobie łokcie i kolana ;(
A co do popiołu to się zgadzam. Nauczyłem się wtedy tyle nowych przekleńst, że włosy dęba stają :D

H Hary86olk
0 / 2

Pamietają je ci, którzy nie mieli smartfonów w drodze ze szkoły....

Odpowiedz