Na mojego kota nie działa. Wyświetlanie ptaszków na monitorze też nie bardzo. Ale jak za oknem wróbla zobaczy, to dostaje autentycznego fioła.
Chyba rozgryzł VR.
@swoj_chlop Na mojego tablet też nie działa - pierwszy raz się zainteresował, nawet pod tabletem szukał tych myszek, ale już za drugim razem olał. Jednak film na telewizorze - takim dużym - potraktował, jakby to rzeczywiste ptaki były - przełączyłam niemalże w ostatniej chwili przed skokiem na telewizor, a i tak potem wlazł na szafkę i szukał za telewizorem tych ptaków. Pozwoliłam mu wejść i sprawdzić, aby potem sam nie wlazł i nie zrzucił telewizora.
Lepiej nie. Dziecko + ekran ( jakikolwiek ) to autyzm multimedialny. Kto wie co to autyzm, to rozumie, że to tragedia rozwojowa. A niestety autyzm jest nieuleczalny.
@parafia1 ?
W sensie autyzm multimedialny co ma właściwie oznaczać? Bo jeśli chce tworzyć analogie - bo ewidentnie sam nie masz zielonego pojęcia co to autyzm - to autyzm multimedialny ma całkiem sporo osób po 40-stce, którym trzeba wyjaśniać jak się obsługuje smartfona...
@WhiteD Pozwolę sobie na wyjasnienie, co @parafia1 mógł mieć na myśli: dzieci - takie 2-4 letnie (nie wiem jak później) potrafią się uzależnić od "bajek" - objawia się to histerią na wyłączenie takiej bajki (oglądanej któryś raz z kolei), i taka "bajka" służy potem jako "nagroda" za zrobienie czegokolwiek , co się od dziecka wymaga. Z premedytacją używam cudzysłowu, bo to wg mnie nie jest nagroda, tylko zaspokojenie głodu dziecka, porównywalnego z głodem narkotykowym. Piszę to na podstawie własnych obserwacji.
@glupiawrednabrzydkagruba Ekran i to co się na nim znajduje buduje mur ograniczający kontakt z środowiskiem zewnętrznym. Tak jak autyzm rozwojowy. Czyli źródło inne, a efekt taki sam. Z tym, że jakby na "własne żądanie" dorosłych opiekunów, którzy dają dziecku tablet dla świętego spokoju.
Na mojego kota nie działa. Wyświetlanie ptaszków na monitorze też nie bardzo. Ale jak za oknem wróbla zobaczy, to dostaje autentycznego fioła.
OdpowiedzChyba rozgryzł VR.
@swoj_chlop Na mojego tablet też nie działa - pierwszy raz się zainteresował, nawet pod tabletem szukał tych myszek, ale już za drugim razem olał. Jednak film na telewizorze - takim dużym - potraktował, jakby to rzeczywiste ptaki były - przełączyłam niemalże w ostatniej chwili przed skokiem na telewizor, a i tak potem wlazł na szafkę i szukał za telewizorem tych ptaków. Pozwoliłam mu wejść i sprawdzić, aby potem sam nie wlazł i nie zrzucił telewizora.
Lepiej nie. Dziecko + ekran ( jakikolwiek ) to autyzm multimedialny. Kto wie co to autyzm, to rozumie, że to tragedia rozwojowa. A niestety autyzm jest nieuleczalny.
Odpowiedz@parafia1 ?
W sensie autyzm multimedialny co ma właściwie oznaczać? Bo jeśli chce tworzyć analogie - bo ewidentnie sam nie masz zielonego pojęcia co to autyzm - to autyzm multimedialny ma całkiem sporo osób po 40-stce, którym trzeba wyjaśniać jak się obsługuje smartfona...
@parafia1 w sensie, ze co???
@WhiteD Pozwolę sobie na wyjasnienie, co @parafia1 mógł mieć na myśli: dzieci - takie 2-4 letnie (nie wiem jak później) potrafią się uzależnić od "bajek" - objawia się to histerią na wyłączenie takiej bajki (oglądanej któryś raz z kolei), i taka "bajka" służy potem jako "nagroda" za zrobienie czegokolwiek , co się od dziecka wymaga. Z premedytacją używam cudzysłowu, bo to wg mnie nie jest nagroda, tylko zaspokojenie głodu dziecka, porównywalnego z głodem narkotykowym. Piszę to na podstawie własnych obserwacji.
@glupiawrednabrzydkagruba Ekran i to co się na nim znajduje buduje mur ograniczający kontakt z środowiskiem zewnętrznym. Tak jak autyzm rozwojowy. Czyli źródło inne, a efekt taki sam. Z tym, że jakby na "własne żądanie" dorosłych opiekunów, którzy dają dziecku tablet dla świętego spokoju.
@parafia1 dobrze, ze to rozwinąłeś.
L I N K do tej gry, błagam!
Odpowiedz@Bubu2016 No też mnie to interesuję. Chociaż nazwa
@Bubu2016 szukałbym raczej w wygaszaczach ekranu (choć może stary jestem i już nie mają zastosowania)
Moje nie interesi żaden tablet
OdpowiedzJeden ogarnięty
Odpowiedz