Każdy powód jest dobry by zostać tumanem. Świąt jest 3 dni a reszta dni to co ? Do szkoły już nie chodzę, ale cały czas interesuję się nauką. Czytam i oglądam co i jak działa itp.
@grzechotek Koledzy raczej cię nie lubią, co nie? Ty ich też nie? Spoglądając na kartkę widzę inteligentnego młodego człowieka, który potrafi obrać priorytety ale liczy się z konsekwencjami.
Rozróżnia rzeczy ważne i ważniejsze i tak będzie działał w życiu a to życie go nie zaskoczy!
@grzechotek , myślisz schematycznie. Od dziecka świat, przyroda, technika, historia, geografia itp. bardzo mnie pociągały. Pochłaniałem mnóstwo książek. Zawsze byłem w czołówce czytelnictwa w bibliotekach. Oprócz tego czytałem mnóstwo czasopism. I wszystko to mocno powyżej poziomu rowieśników.
Do dzisiaj nie wyrzucę żadnej zepsutej rzeczy zanim nie spróbuję jej naprawić, a jeśli nie, to robię "sekcję zwłok", z czystej ciekawości.
Mimo tej całej ciekawości świata i głodu wiedzy, które mam do dzisiaj, w szkole szło mi dość kiepsko. Nie potrafiłem wpasować się w system, co czasem wyrażałem wobec nauczycieli wywołując ich zdziwienie. I tylko dzięki dwóm takim rozumiejącym mnie nauczycielkom matematyki, pierwsza z podstawówki, a druga z zawodówki, przechodziłem do nastepnej klasy. Nie wyobrażam sobie jak potoczyło by się moje życie, gdybym wtedy trafił na jakieś służbistki nie potrafiące podejść do mnie indywidualnie. A one po prostu przestały próbować mnie nauczyć matematyki dając mi troki, choć na nie w najmniejszym stopniu nie zasługiwałem.
Czyli wg. twojej klasyfikacji byłem tumanem.
Najdziwniejsze jest to, że każda z nich, choć na 100% się nie znały, zauważyły we mnie ten sam problem i tak samo na niego zareagowały.
Jestem im niesamowicie za to wdzięczny do dzisiaj.
A chłopaka z mema odziwiam za kulturę, odwagę i niezwykły (bo czytelny) jak na dzisiejszą młodzież charakter pisma.
@adamis62 ja też nie byłem kujonem, nie lubiłem języka polskiego, historii, wosu, w ogóle mi nie szło. Ale za to z matmy, fizyki byłem dobry a w technikum z przedmiotów zawodowych byłem bardzo dobry. Nie musiałem się tego nawet uczyć samo wchodziło jak nauczyciel tłumaczył.
Każdy powód jest dobry by zostać tumanem. Świąt jest 3 dni a reszta dni to co ? Do szkoły już nie chodzę, ale cały czas interesuję się nauką. Czytam i oglądam co i jak działa itp.
Odpowiedz@grzechotek Koledzy raczej cię nie lubią, co nie? Ty ich też nie? Spoglądając na kartkę widzę inteligentnego młodego człowieka, który potrafi obrać priorytety ale liczy się z konsekwencjami.
Rozróżnia rzeczy ważne i ważniejsze i tak będzie działał w życiu a to życie go nie zaskoczy!
@grzechotek , myślisz schematycznie. Od dziecka świat, przyroda, technika, historia, geografia itp. bardzo mnie pociągały. Pochłaniałem mnóstwo książek. Zawsze byłem w czołówce czytelnictwa w bibliotekach. Oprócz tego czytałem mnóstwo czasopism. I wszystko to mocno powyżej poziomu rowieśników.
Do dzisiaj nie wyrzucę żadnej zepsutej rzeczy zanim nie spróbuję jej naprawić, a jeśli nie, to robię "sekcję zwłok", z czystej ciekawości.
Mimo tej całej ciekawości świata i głodu wiedzy, które mam do dzisiaj, w szkole szło mi dość kiepsko. Nie potrafiłem wpasować się w system, co czasem wyrażałem wobec nauczycieli wywołując ich zdziwienie. I tylko dzięki dwóm takim rozumiejącym mnie nauczycielkom matematyki, pierwsza z podstawówki, a druga z zawodówki, przechodziłem do nastepnej klasy. Nie wyobrażam sobie jak potoczyło by się moje życie, gdybym wtedy trafił na jakieś służbistki nie potrafiące podejść do mnie indywidualnie. A one po prostu przestały próbować mnie nauczyć matematyki dając mi troki, choć na nie w najmniejszym stopniu nie zasługiwałem.
Czyli wg. twojej klasyfikacji byłem tumanem.
Najdziwniejsze jest to, że każda z nich, choć na 100% się nie znały, zauważyły we mnie ten sam problem i tak samo na niego zareagowały.
Jestem im niesamowicie za to wdzięczny do dzisiaj.
A chłopaka z mema odziwiam za kulturę, odwagę i niezwykły (bo czytelny) jak na dzisiejszą młodzież charakter pisma.
@jurand65 czemu koledzy mieliby mnie nie lubić ? Nauka jest ważna, ale rodzina też, dlatego trzeba czas gospodarować rozsądnie.
@adamis62 ja też nie byłem kujonem, nie lubiłem języka polskiego, historii, wosu, w ogóle mi nie szło. Ale za to z matmy, fizyki byłem dobry a w technikum z przedmiotów zawodowych byłem bardzo dobry. Nie musiałem się tego nawet uczyć samo wchodziło jak nauczyciel tłumaczył.