Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
353 363
-

Zobacz także:


pokos
+4 / 10

A czego oczekujesz? Że właściciel odda swój zysk i rozdzieli pomiędzy pracowników? To po co miałby prowadzić ten biznes, inwestować, ryzykować itd.?

Odpowiedz
grzechotek
+4 / 4

@pokos mój szef inwestuje w nowe maszyny i co mu z tych maszyn jak nie inwestuje w pracownika. Nie ma komu na tych maszynach robić.

K karolina1128
+3 / 5

@pokos myślę, że większość pracowników wolałaby jakąś premię świąteczną od takiej wigilii. Nie musi od razu rozdawać całego zysku, ale trochę grosza mógłby rzucić.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 25 December 2023 2023 23:30

pokos
+1 / 1

@grzechotek . Chyba jednak ma tych pracowników skoro firma osiąga zyski. A jak będzie miał problem z zatrudnieniem to wtedy zaoferuje wyższe regularne pensje a nie jakieś ochłapy od święta.

nicoz
+2 / 4

@pokos Pracownik też jest inwestycją. Podnoszenie kwalifikacji i rozwój osobisty załogi to jeden z fundamentów rozwoju firmy. W przeciwnym razie panuje poczucie beznadziei i każdy myślący człowiek ucieknie z miejsca, które nie daje mu żadnych perspektyw i stopniowo pozbawia go wartości na rynku pracy a ci, którzy pozostali, zazwyczaj żyją ze świadomością, że są tam, gdzie są, bo nie nie dali rady / nie mają szans znaleźć nic lepszego. Nie wpływa korzystnie to na jakość wykonywanej pracy. Osobiście mam typowo "amerykańskie" podejście, czyli nie oczekuję owocowych czwartków ani wspólnych wyjść na squascha - przychodzę i robię swoje, porządnie i zgodnie z umową. I tyko tyle, na ile umówiłem się z pracodawcą w chwili zawierania umowy. Jedyne, czego oczekuję to zapłata - też zgodna z umową. Zrobione, zapłacone. Firma pracodawcy i współpracownicy nie są i nie będą moją drugą rodziną. To, co mnie i z tego, co obserwuję, również trochę innych bardziej "świadomych" osób denerwuje, to obłudnie radosny bełkot HR`u mający na celu nakłonić ludzi, by robili więcej niż mają zapłacone, by wytwarzać w nich jakąś oszukańczą wieź z firmą pracodawcy, powodującą u niektórych syndrom uzależnienia czy też poczucie, że powinni siedzieć cicho i pracować więcej zamiast upominać się o większe wynagrodzenie. W wszystko to ze świadomością, że jednocześnie są zatrudniani kolejni koordynatorzy i optymalizatorzy mający za cel śledzić, szpiegować i benchmarkować pracowników, by wycisnąć z nich więcej a zapłacić mniej.

Korczaszko
+1 / 1

@grzechotek Bo na maszyny pewnie szarpnął dotację. U mnie to samo, niektóre potrafią wręcz latami w kącie stać zanim je uda się jakoś zagospodarować. No ale ładna tabliczka, że z takiej czy innej dotacji kupione wisi. Nie będę wnikał jakie wałki są przy tym kręcone ale na pewno nie kupują maszyny dla samego faktu kupienia bo dotacja tylko coś tam jeszcze musi szefowi do kieszeni skapnąć.

grzechotek
+1 / 1

@pokos pracuję w tej firmie już 10 lat i kiedyś to była bardzo dobra firma, najlepsza w okolicy, największe zarobki, praca na nowoczesnych maszynach (obróbka metali), trudno było się dostać. Teraz jest wręcz odwrotnie, wynagrodzenie zbliża się do najniższej krajowej, mimo, że praca jest jeszcze bardziej dokładna niż kiedyś, na bardzo drogich materiałach. Podwyżkę ciężko dostać, na początku poprzedniego roku dostałem całe 50 groszy brutto na godzinę. Szef powiedział, że nie ma pieniędzy na więcej. Dlatego właśnie załoga pomału się wykrusza, doświadczeni pracownicy odchodzą do konkurencji a młodzi nie garną się by tu pracować.

pokos
+1 / 1

@grzechotek . No to się szef w końcu na takiej polityce przejedzie i będzie musiał tę politykę skorygować. Ale to nadal jego biznes, jego zyski i jego straty.

J joseluisdiez
0 / 0

@pokos
Inwestycja w pracownika, to inwestycja w firmę. Dobry i odpowiednio zmotywowany pracownik pracuje lepiej, a to często przekłada się na jakość świadczonych usług, czy wydajność produkcji, a to na lepsze wyniki finansowe firmy. Gdy pracownik nie jest dobrze traktowany, czy odpowiednio dobrze wynagradzany, to jego motywacja spada, przychodzi do pracy odbimbać te ileś tam godzin, ma wy...e na swoją pracę, firmę, czy szefa, a w końcu odchodzi. Firma nie dość, że traci pracowników, to dostaje łatkę "januszex", nikt ogarnięty nie chce tam pracować, a wbrew pozorom liczba dobrych pracowników nie jest nieograniczona i trzeba łatać dziury w etatach byle kim. Do tego maleje jakość produktu/usług, dodawane są negatywne opinie, klienci rezygnują, firma ma gorsze wyniki finansowe itd.
Jeżeli właściciel zarabia mln zł, to jak zarobi 900 tys. a te 100 tys. zainwestuje w pracowników, to bardzo nie zbiednieje, a przy okazji poprawi sytuację w firmie.
Tyle że 80% szefów tak nie myśli - są bogaci i chcą więcej, byle tylko teraz wyciągnąć z tego jak najwięcej kasy, kosztem pracowników, klientów, przyszłości firmy. A co będzie za kilka lat - to ich nie interesuje.

grzechotek
0 / 0

@pokos masz rację to jego firma i jego problemy. Ja góra dwa lata i też uciekam, mam swój pomysł na biznes, który pomału wprowadzam w życie.

koszmarek66
+8 / 12

Zawsze warto pytać: "Co ci szkodzi samemu założyć firmę i siedzieć na górze pieniędzy?"

Odpowiedz
koszmarek66
0 / 0

@joseluisdiez Nic na to nie poradzimy, że są ludzie którzy nie mają pieniędzy i nie wiedzą co zrobić aby je zdobyć. Na szczęście populistyczne rządy robią co mogą, żeby tym ludziom wydawało się, że dostają od rządu pieniądze. ;)

Y ysub3334
+3 / 5

za prace pracownik dostaje pensję. Od zysku nie musi nic dostać bo nie słyszałem aby pracownicy dokładali się do straty.

Odpowiedz
Eaunanisme
+1 / 3

@ysub3334 Nie słyszałeś, żeby pracownik dokładał się do straty? A ja słyszałem. Nazywa się to z reguły "w tym miesiącu wypłata będzie nieco później, ale maks za tydzień, no góra dwa, ale na pewno przed końcem miesiąca" albo "niestety czasy są ciężkie, więc firma jest zmuszona zredukować ilość etatów".

Niktobcy
0 / 0

a po nowym roku: panie Jareczku trzeba szukać oszczędności szykuja sie zwolnienia, niech pan na siebie uważa ...

Odpowiedz