@rafik54321 Do czwartego roku życia mój pies uwielbiał oglądać fajerwerki. https://demotywatory.pl/5043671/Ale-jak-to-Nie-bedzie-fajerwerkow
W wieku 5 lat zaczął mnie namawiać, żebyśmy jednak wrócili do domu kiedy obok ludzie strzelali race a rok, dwa później zaczęło się dyszenie po każdym huku odpalonej petardy. Ten sam 10-letni pies w Sylwestra dostawał takich lęków, że musieliśmy dawać mu środki uspokajające bo, jak potwierdził nasz weterynarz, mogło się to zakończyć nawet zgonem. Generalnie psy z wiekiem boją się coraz bardziej, co nie musi być uniwersalną regułą ale wiele z nich chowa się w łazience i umiera ze strachu albo włazi właścicielom na głowę. Obecnie mieszkam na wsi więc huków jest trochę mniej. Uznaję prawo ludzi do hucznego świętowania Sylwestra. Jakoś damy radę przez dobę. Wkurzają mnie tylko odpalania petard przez gówniarzy od początku grudnia i strzelania jeszcze w głębokim styczniu.
gdybym tylko miał możliwość, przyjąłbym zakład - policzyłbym petardy odpalane od wczoraj, i dostarczył ci na próg tyle g*wien naszych psów, ile strzałów by wyszło
niestety, nie żyjemy na tak dobrym świecie. można tylko postarać się być lepszym... albo zostać takim gn*jem
@trusty ale też to nie psy piszą posty o to żeby nie strzelać fajerwerkami to jest umowa między właścicielami a innymi ludźmi a psy nic nie stracą a wręcz zyskają
@trusty do niedawna mógł zostać nawet (P)rezydentem - ale czego się spodziewać po gościu którego noworocznym życzeniem dla samego siebie jest rok liczenia psich kup na trawnikach...
@trusty -- I nie tylko swojego właściciela.
Nawet jak ktoś sprząta po swoim psie,
to i tak pies będzie ukarany za to,
że inni właściciele psów nie sprzątają po swoich...
Albo mi się zdaje albo najwięcej negatywnych komentarzy piszą ci co mają coś na sumieniu i nie sprzątają po swoich psach a zwykły demot traktują jak atak na siebie (Zgodnie z art. 4 ustawy z 13 września 1996 roku o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, każda osoba wyprowadzająca zwierzę domowe na spacer jest zobowiązana do ochrony terenów przeznaczonych do wspólnego użytku przed zanieczyszczeniami, na przykład psimi odchodami.)
@edow112 - zgadza się, nie psy piszą posty. Piszą je ich właściciele w ich imieniu.
Sam mam psa i wiem jak się boi różnych petard, czy wystrzałów.
Piszesz, że nic nie stracą, wręcz zyskają - owszem, mogą zyskać jakiś zawał.
Abstrahuję już od tematu sprzątania, bo nie sprzątnięcie po swoim psie powinno być srogo karane.
@trusty prosiłbym żeby ze zrozumieniem czytać cały post więc ujmę to inaczej. Gdyby obie strony się dogadały i jedni by nie strzelali a drudzy sprzątali po zwierzętach to wszystko byłoby lepiej
@edow112 - raczej Ty nie czytasz ze zrozumieniem. Wasze podejście - Ty nie sprzątasz po swoim psie? My zrobimy Ci na złość i będziemy go stresować. O to mi chodzi, że pies nie jest temu winien.
Śmieszą mnie te wszystkie apele. One są o kant tyłka potłuc. Przypominają mi apele wegan.
Jeżeli tak się wszyscy boją o zwierzęta to sejm powinien prawnie zakazać fajerwerków na terenie całego kraju cały rok bez wyjątku i karać tych którzy strzelają. Tylko że nikt nie ma jaj i tylko ludzie głupio "apelują".
@Jacek83218 Ale przecież jest zakaz sptrzelania każdego dnia oprócz 1-go stycznia. I są kary, nawet spore. I co? I nic. Zakazy i kary na nic sie nie zdadzą jeżli ludzie będą dzbanami.
@Jacek83218 Ale jakie kontrole? Pod każym domem miałby radiowóz stać? Paczka fajerwerków skończy się zanim ktoś z 112 odbierze i mu wyjaśnię, kto strzela i pod jakim adresem. Bądźmy realistami.
Proponuję inną umowę - wystrzel tyle fajerwerków, ile istnień zabiły psie kupy na trawnikach, OK?
Kurde, kiedy do ludzi dotrze, ze fajerwerki i petardy ZABIJAJĄ? Tu nie chodzi o to, że "mój piesek się boi", tylko że wystrzały i huki powodują śmierć zwierząt!
@Xynthia Ruch turystyczny powoduje śmierć zwierząt, używanie plastiku powoduje śmierć zwierząt, jeżdżenie samochodami/pociągami powoduje śmierć zwierząt...rozumiem, że w imię wyznawanych przez siebie idei zrezygnowałaś z tych rzeczy.
Czemu za grzechy właścicieli chcesz karać psy? Może umówmy się, że za głupoty, które tu wypisujesz pobiję Twoją żonę/matkę/dzieci. Będzie sprawiedliwie a w przypadku dzieci (o ile masz) to będzie nawet tak... biblijnie! ;)
Ps. Tak, żeby było jasne - to był tylko przykład reakcji głupiej, jak ta Twoja. Nie wybieram się do Twojej rodziny i nie mam zamiaru nikogo bić. Musisz sam sobie poradzić ze swoją głupotą. Dasz radę!!! Trzymam kciuki!
Moja umowa dla autora demota: przyniosę tyle psich kup i walnę je na twoje drzwi, ile znajdę resztek po petardach i fajerwerkach. Policzę tylko te z mojej ulicy, bo inaczej musiałbym zwozić kupy z sąsiednich województw.
Oraz tyle razy ile twój pies podbiegnie do mnie na spacerze, na którym będzie bez smyczy/kagańca, bo on jest spokojny/nie gryzie/chce się tylko pobawić.
To może inaczej : wystrzelę tyle pertard ile razy ujadający w nocy pies sąsiada mnie obudził. Skoro pies może przez cały rok szczekać i nie dawać spać, to ja RAZ w roku mogę wystrzelić zasrane fajerwerki. Nie dajmy się zwariować. Tak samo jak ja nie zgłaszam na policję szczekającego w nocy psa sąsiada (bo to pies i ma prawo szczekać) tak samo sąsiad rozumie, że w sylwestra strzela się fajerwerkami. Z całym szacunkiem, ale nie chciałbym mieć za sąsiada zarówno takiego, który co chwilę ma pretensje, że mój pies szczeka ani takiego, któremu przeszkadza, że ktoś w sylwestra strzela. Dobrze, że jedni i drudzy to na szczęście mniejszość a więcej jest normalnych ludzi.
Mam dwa psy, jeden z zaciekawieniem ogląda fajerwerki przez okno, bo go do tego solidnie przygotowaliśmy, drugi niestety miał pecha. Kilka lat temu w jego pierwszego świadomego Sylwestra wracaliśmy dosłownie o 22 ze spaceru do domu. Zabrakło nam 2 minut, żeby dotrzeć na miejsce. Jacyś ludzie odpalili kilkanaście metrów od nas 20-strzałową tubę. Starszy pies, już nawykły, po pierwszym szoku spokojnie czekał, a drugi wpadł w popłoch. Ja przypłaciłam to olbrzymią szramą od smyczy pod kolanem, a psina od tamtej pory boi się nawet huków z rur wydechowych.
Rozumiem potrzebę świętowania, sama lubię oglądać fajerwerki, ale też żal mi tych wszystkich zwierząt. Dziś daję psu tabletki na uspokojenie, ale dwa dni temu na późnym wieczornym spacerze przeżyłam chwile grozy, bo po petardzie w oddali psina wpadła w panikę, wyrwała się z szelek (tak, były za luźne, bo ostatnio trochę przytyła i za mocno je jej poluzowałam) i poleciała do domu. Kiedyś był to mały problem, bo mieszkaliśmy na osiedlu, które pozwalało na kilkudziesięciominutowy spacer bez przechodzenia przez ruchliwą jezdnię. Teraz każdy spacer oznacza kilka przejść i taki szaleńczy powrót psa do domu może zakończyć się pod kołami samochodu i śmiercią jego oraz pasażerów.
Dzięki małemu ogrodowi możemy sobie w tym roku pozwolić na rezygnację ze spacerów i od dwóch dni psy nie wychodzą poza posesję i pewnie tak zostanie przez jeszcze co najmniej tydzień. Strzały w Sylwestra niosą ze sobą mnóstwo cierpienia i nieszczęśliwych wypadków, ale je jeszcze jestem w stanie zrozumieć. To krótki i określony czas w roku i można jakoś próbować się na niego przygotować, a i jest mniej inwazyjny w środowisko. Nie mogę za to zrozumieć powszechnego rozwleczenia na co najmniej tydzień przed i po.
I teraz oficjalnie oświadczam, że w przeciągu całego roku nie sprzątnę może 5 kup, bo jestem tylko człowiekiem i czasem zapomnę woreczka. Zdarza mi się nawet posprzątać cudzą kupę, gdy mój pies załatwi się tuż obok. Czy moja psina zasługuje na palpitacje serca, panikę i ryzyko śmierci tylko przez te 5 kup? Zawczasu dodam jeszcze, że poza posesją i wybiegiem dla psów nie jest spuszczana, a mijając człowieka na spacerze jest brana do nogi. Nigdy na nikogo nie zawarczała, czasem tylko szczeknie raz czy dwa, gdy uzna kogoś za zagrożenie. W domu nie ujada (choć kilka razy się odezwie, gdy ktoś kręci się koło drzwi). Czy mój pies i ja pośrednio zasługujemy na karę w ramach odpowiedzialności zbiorowej za ludzi, którzy nie sprzątają po swoich zwierzakach?
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 31 December 2023 2023 14:11
Rozumiem że wystrzelisz je wyłącznie pod domem tych osób które nie sprzątają po swoich psach?
... choć to będzie mega niesprawiedliwe, ludzie w nagrodę będą mieli pokaż fajerwerków a psy które nie są niczemu winne będą się bały...
a co z psami na Ukrainie tam maja sylwestra codziennie niech nasze też się wdrażają, to może trochę niestosowne ale parę kilometrów od nas jest wojna giną setki naszych sąsiadów a u nas święte oburzenie właścicieli psów na 15 minut hałasu którzy w 90% sami codziennie utrudniają życie innym np. nie sprzątając po swoich kundlach i rosowych dziwolągach.
Znajdź wcześniejszego demota o psach i Sylwestrze i poczytaj kilka komentarzy.
OdpowiedzMoja unowa: Dam Ci tyle razy w pysk ile razy ktoś mnie wkurzy. Ot taka durna logika. Pasuje Ci?
OdpowiedzDawaj, przyjmuję. Mój pies wypróżnia się tylko w moim ogródku, ale i tak petard się nie boi, a wręcz sam chce je oglądać XD...
Odpowiedz@rafik54321 Do czwartego roku życia mój pies uwielbiał oglądać fajerwerki.
https://demotywatory.pl/5043671/Ale-jak-to-Nie-bedzie-fajerwerkow
W wieku 5 lat zaczął mnie namawiać, żebyśmy jednak wrócili do domu kiedy obok ludzie strzelali race a rok, dwa później zaczęło się dyszenie po każdym huku odpalonej petardy. Ten sam 10-letni pies w Sylwestra dostawał takich lęków, że musieliśmy dawać mu środki uspokajające bo, jak potwierdził nasz weterynarz, mogło się to zakończyć nawet zgonem. Generalnie psy z wiekiem boją się coraz bardziej, co nie musi być uniwersalną regułą ale wiele z nich chowa się w łazience i umiera ze strachu albo włazi właścicielom na głowę. Obecnie mieszkam na wsi więc huków jest trochę mniej. Uznaję prawo ludzi do hucznego świętowania Sylwestra. Jakoś damy radę przez dobę. Wkurzają mnie tylko odpalania petard przez gówniarzy od początku grudnia i strzelania jeszcze w głębokim styczniu.
gdybym tylko miał możliwość, przyjąłbym zakład - policzyłbym petardy odpalane od wczoraj, i dostarczył ci na próg tyle g*wien naszych psów, ile strzałów by wyszło
Odpowiedzniestety, nie żyjemy na tak dobrym świecie. można tylko postarać się być lepszym... albo zostać takim gn*jem
No tak, bo pies jest winien zaniedbań swojego właściciela. Ot, kolejny debil.
Odpowiedz@trusty ale też to nie psy piszą posty o to żeby nie strzelać fajerwerkami to jest umowa między właścicielami a innymi ludźmi a psy nic nie stracą a wręcz zyskają
@trusty do niedawna mógł zostać nawet (P)rezydentem - ale czego się spodziewać po gościu którego noworocznym życzeniem dla samego siebie jest rok liczenia psich kup na trawnikach...
@trusty -- I nie tylko swojego właściciela.
Nawet jak ktoś sprząta po swoim psie,
to i tak pies będzie ukarany za to,
że inni właściciele psów nie sprzątają po swoich...
Albo mi się zdaje albo najwięcej negatywnych komentarzy piszą ci co mają coś na sumieniu i nie sprzątają po swoich psach a zwykły demot traktują jak atak na siebie (Zgodnie z art. 4 ustawy z 13 września 1996 roku o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, każda osoba wyprowadzająca zwierzę domowe na spacer jest zobowiązana do ochrony terenów przeznaczonych do wspólnego użytku przed zanieczyszczeniami, na przykład psimi odchodami.)
@edow112 - zgadza się, nie psy piszą posty. Piszą je ich właściciele w ich imieniu.
Sam mam psa i wiem jak się boi różnych petard, czy wystrzałów.
Piszesz, że nic nie stracą, wręcz zyskają - owszem, mogą zyskać jakiś zawał.
Abstrahuję już od tematu sprzątania, bo nie sprzątnięcie po swoim psie powinno być srogo karane.
@trusty prosiłbym żeby ze zrozumieniem czytać cały post więc ujmę to inaczej. Gdyby obie strony się dogadały i jedni by nie strzelali a drudzy sprzątali po zwierzętach to wszystko byłoby lepiej
@edow112 - raczej Ty nie czytasz ze zrozumieniem. Wasze podejście - Ty nie sprzątasz po swoim psie? My zrobimy Ci na złość i będziemy go stresować. O to mi chodzi, że pies nie jest temu winien.
Śmieszą mnie te wszystkie apele. One są o kant tyłka potłuc. Przypominają mi apele wegan.
OdpowiedzJeżeli tak się wszyscy boją o zwierzęta to sejm powinien prawnie zakazać fajerwerków na terenie całego kraju cały rok bez wyjątku i karać tych którzy strzelają. Tylko że nikt nie ma jaj i tylko ludzie głupio "apelują".
@Jacek83218 Ale przecież jest zakaz sptrzelania każdego dnia oprócz 1-go stycznia. I są kary, nawet spore. I co? I nic. Zakazy i kary na nic sie nie zdadzą jeżli ludzie będą dzbanami.
@UFO_ludek
Taki zakaz plus patrole policji ograniczyłby skalę.
@Jacek83218 Ale jakie kontrole? Pod każym domem miałby radiowóz stać? Paczka fajerwerków skończy się zanim ktoś z 112 odbierze i mu wyjaśnię, kto strzela i pod jakim adresem. Bądźmy realistami.
@UFO_ludek
Dlatego właśnie te apele są durne. Nie ma szans na rezygnację z fajerwerków.
http://demotywatory.pl/uploads/comments/a84a/a84a15156f1a1d57d6d2b4e2e3819c98.jpg
OdpowiedzTo jest pies:
OdpowiedzProponuję inną umowę - wystrzel tyle fajerwerków, ile istnień zabiły psie kupy na trawnikach, OK?
OdpowiedzKurde, kiedy do ludzi dotrze, ze fajerwerki i petardy ZABIJAJĄ? Tu nie chodzi o to, że "mój piesek się boi", tylko że wystrzały i huki powodują śmierć zwierząt!
@Xynthia Ruch turystyczny powoduje śmierć zwierząt, używanie plastiku powoduje śmierć zwierząt, jeżdżenie samochodami/pociągami powoduje śmierć zwierząt...rozumiem, że w imię wyznawanych przez siebie idei zrezygnowałaś z tych rzeczy.
@Xynthia Twoja chęć jedzenia schabowego też powoduje śmierć zwierząt. :)
@Sebol1992 jego chęć jedzenia schabowego nie doprowadziła nigdy do urwania komuś ręki czy nogi czy pożaru...
@WhiteD oj pracujący przy obróbce mięsa mogliby Ci dużo o obciętych palcach opowiedzieć...
Czemu za grzechy właścicieli chcesz karać psy? Może umówmy się, że za głupoty, które tu wypisujesz pobiję Twoją żonę/matkę/dzieci. Będzie sprawiedliwie a w przypadku dzieci (o ile masz) to będzie nawet tak... biblijnie! ;)
OdpowiedzPs. Tak, żeby było jasne - to był tylko przykład reakcji głupiej, jak ta Twoja. Nie wybieram się do Twojej rodziny i nie mam zamiaru nikogo bić. Musisz sam sobie poradzić ze swoją głupotą. Dasz radę!!! Trzymam kciuki!
Moja umowa dla autora demota: przyniosę tyle psich kup i walnę je na twoje drzwi, ile znajdę resztek po petardach i fajerwerkach. Policzę tylko te z mojej ulicy, bo inaczej musiałbym zwozić kupy z sąsiednich województw.
OdpowiedzOraz tyle razy ile twój pies podbiegnie do mnie na spacerze, na którym będzie bez smyczy/kagańca, bo on jest spokojny/nie gryzie/chce się tylko pobawić.
Odpowiedzjestem za, tylko nie mam tyle kasy. xd
OdpowiedzCzyli bezmózgu upośledzony uważasz, że kupy na trawnikach to wina psów a nie właścicieli? Przy tobie kaczor i kulkiz to inteligenci.
OdpowiedzTo może inaczej : wystrzelę tyle pertard ile razy ujadający w nocy pies sąsiada mnie obudził. Skoro pies może przez cały rok szczekać i nie dawać spać, to ja RAZ w roku mogę wystrzelić zasrane fajerwerki. Nie dajmy się zwariować. Tak samo jak ja nie zgłaszam na policję szczekającego w nocy psa sąsiada (bo to pies i ma prawo szczekać) tak samo sąsiad rozumie, że w sylwestra strzela się fajerwerkami. Z całym szacunkiem, ale nie chciałbym mieć za sąsiada zarówno takiego, który co chwilę ma pretensje, że mój pies szczeka ani takiego, któremu przeszkadza, że ktoś w sylwestra strzela. Dobrze, że jedni i drudzy to na szczęście mniejszość a więcej jest normalnych ludzi.
Odpowiedz@TomekOKM Właśnie, w sylwestra a nie na dwa tygodnie przed i po.
powiedz tylko gdzie bo szykuje się pokaz stulecia :)
OdpowiedzMam dwa psy, jeden z zaciekawieniem ogląda fajerwerki przez okno, bo go do tego solidnie przygotowaliśmy, drugi niestety miał pecha. Kilka lat temu w jego pierwszego świadomego Sylwestra wracaliśmy dosłownie o 22 ze spaceru do domu. Zabrakło nam 2 minut, żeby dotrzeć na miejsce. Jacyś ludzie odpalili kilkanaście metrów od nas 20-strzałową tubę. Starszy pies, już nawykły, po pierwszym szoku spokojnie czekał, a drugi wpadł w popłoch. Ja przypłaciłam to olbrzymią szramą od smyczy pod kolanem, a psina od tamtej pory boi się nawet huków z rur wydechowych.
Rozumiem potrzebę świętowania, sama lubię oglądać fajerwerki, ale też żal mi tych wszystkich zwierząt. Dziś daję psu tabletki na uspokojenie, ale dwa dni temu na późnym wieczornym spacerze przeżyłam chwile grozy, bo po petardzie w oddali psina wpadła w panikę, wyrwała się z szelek (tak, były za luźne, bo ostatnio trochę przytyła i za mocno je jej poluzowałam) i poleciała do domu. Kiedyś był to mały problem, bo mieszkaliśmy na osiedlu, które pozwalało na kilkudziesięciominutowy spacer bez przechodzenia przez ruchliwą jezdnię. Teraz każdy spacer oznacza kilka przejść i taki szaleńczy powrót psa do domu może zakończyć się pod kołami samochodu i śmiercią jego oraz pasażerów.
Dzięki małemu ogrodowi możemy sobie w tym roku pozwolić na rezygnację ze spacerów i od dwóch dni psy nie wychodzą poza posesję i pewnie tak zostanie przez jeszcze co najmniej tydzień. Strzały w Sylwestra niosą ze sobą mnóstwo cierpienia i nieszczęśliwych wypadków, ale je jeszcze jestem w stanie zrozumieć. To krótki i określony czas w roku i można jakoś próbować się na niego przygotować, a i jest mniej inwazyjny w środowisko. Nie mogę za to zrozumieć powszechnego rozwleczenia na co najmniej tydzień przed i po.
I teraz oficjalnie oświadczam, że w przeciągu całego roku nie sprzątnę może 5 kup, bo jestem tylko człowiekiem i czasem zapomnę woreczka. Zdarza mi się nawet posprzątać cudzą kupę, gdy mój pies załatwi się tuż obok. Czy moja psina zasługuje na palpitacje serca, panikę i ryzyko śmierci tylko przez te 5 kup? Zawczasu dodam jeszcze, że poza posesją i wybiegiem dla psów nie jest spuszczana, a mijając człowieka na spacerze jest brana do nogi. Nigdy na nikogo nie zawarczała, czasem tylko szczeknie raz czy dwa, gdy uzna kogoś za zagrożenie. W domu nie ujada (choć kilka razy się odezwie, gdy ktoś kręci się koło drzwi). Czy mój pies i ja pośrednio zasługujemy na karę w ramach odpowiedzialności zbiorowej za ludzi, którzy nie sprzątają po swoich zwierzakach?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 31 December 2023 2023 14:11
Odpowiedzale kogo to obchodzi ?
@czarna0010 tych, którzy nie chcą szkodzić innym ludziom.
Mam nadzieję, że urwie ci palce, albo jeszcze lepiej jak wypali ci w gębę i spali ryj.
OdpowiedzRozumiem że wystrzelisz je wyłącznie pod domem tych osób które nie sprzątają po swoich psach?
Odpowiedz... choć to będzie mega niesprawiedliwe, ludzie w nagrodę będą mieli pokaż fajerwerków a psy które nie są niczemu winne będą się bały...
Za rok możesz już nie żyć.
Odpowiedza co z psami na Ukrainie tam maja sylwestra codziennie niech nasze też się wdrażają, to może trochę niestosowne ale parę kilometrów od nas jest wojna giną setki naszych sąsiadów a u nas święte oburzenie właścicieli psów na 15 minut hałasu którzy w 90% sami codziennie utrudniają życie innym np. nie sprzątając po swoich kundlach i rosowych dziwolągach.
Odpowiedz