To McDonald's jest teraz najtańśzy? Kiedyś z pewnością nie był. Nigdy tam nie jadłem, więc się za bardzo nie orientuję, ale kiedyś jedna znajoma mówiła, że coś tam lubi z McDonald's, ale musi zjeść podwójną porcję, żeby się najeść. Wiem, ile ona wtedy jadła, bo często gdzieś wychodziliśmy razem większą paczką. Także ja musiałbym zjeść 3 albo 4 porcje, żeby nie wyjść głodnym. Nie opłacało się. Lepiej było iść do jakiejś knajpy koło uczelni albo do baru mlecznego. Niektóre restauracje też były tańsze.
To jest bardzo dobry biznes, ale ceny cwaniaczki podnieśli niewspółmiernie do wzrostu kosztów (prąd, gaz, inflacja).
Ale nie to jest najgorsze. Piękny zawód mam, bo to dobre uczucie, jeśli komuś smakowały przez ciebie przygotowane potrawy, ale znam ten biznes od zaplecza i szczerze podziwiam osoby żywiące się regularnie w takich miejscach, szczególnie ostrzegłbym tych, którzy prowadzają dzieciaki do barów i innych podobnych. Nie ma takich pieniędzy, bym podawał zleżałe rzeczy, odgrzewane kilka razy dzieciakom, albo miksował do zup czy sosów rzeczy na granicy zepsucia, a to dopiero początki dramatów, a reszta również jest nieprzyjemna, jak za długo używany, cuchnący stary olej do frytek.
Nie ma się co dziwić, że po kilku latach żywienia się dla wygody lub z powodu braku czasu, występują jakieś choroby przewodu pokarmowego, czy zaburzenia mikroflory bakteryjnej jelit. czy jeszcze coś dużo gorszego.
Także każdemu mogę powiedzieć, że jeśli nie umiesz gotować, to ucz się powoli od kogoś, kto umie, a jeśli nie masz czasu na gotowanie, to go znajdź, bo na prawdę warto zadbać o dobre i dobrze przyrządzone "paliwo" dla naszego organizmu.
Warto także wiedzieć, żeby dobrze znać "technologię" przyrządzania potraw, która jest często i prawie wszędzie bagatelizowana. Mógłbym wymieniać wiele takich rzeczy, ale warto samemu sobie wyszukiwać i utrwalać, podam dwie, trzy najczęstsze.
Doprowadzanie do podgrzewania tłuszczu na patelni, aż zacznie się kopcić, wydziela się taki jasno-siwy dym o ostrym zapachu, który zawiera rakotwórczy związek o nazwie akroleina, a nawet często u sławnych, profesjonalnych YouTuberów bardzo często występuje taka nieprawidłowość, a jest to powolne trucie siebie i każdego, kto te opary wdycha, szczególnie, jeśli regularnie.
Trzymanie mięsa w stanie rozmrożonym, poza lodówką ponad 2 - 2.5 godz. (zależy od stopnie schłodzenia).
Nie wykrawamy nadgniłych części owoców czy warzyw, ponieważ substancje gnilne, już zdążyły się rozejść po całości, leci w kompost, albo do kosza wtedy.
Tego jest całe mnóstwo.
Warto by każdy, kto zajmuje się przygotowywaniem posiłków, dorwał i przewałkował jakąś książkę z technologii żywienia, nawet kilka razy, by dobrze utrwalić wiedzę, ponieważ żywienie, jest jednym z najważniejszych kilku elementów każdego żywego organizmu.
proponuje omijać lokale gdzie herbata kosztuje więcej niż 8 zł - tyle wystarczy
OdpowiedzTo McDonald's jest teraz najtańśzy? Kiedyś z pewnością nie był. Nigdy tam nie jadłem, więc się za bardzo nie orientuję, ale kiedyś jedna znajoma mówiła, że coś tam lubi z McDonald's, ale musi zjeść podwójną porcję, żeby się najeść. Wiem, ile ona wtedy jadła, bo często gdzieś wychodziliśmy razem większą paczką. Także ja musiałbym zjeść 3 albo 4 porcje, żeby nie wyjść głodnym. Nie opłacało się. Lepiej było iść do jakiejś knajpy koło uczelni albo do baru mlecznego. Niektóre restauracje też były tańsze.
OdpowiedzTo jest bardzo dobry biznes, ale ceny cwaniaczki podnieśli niewspółmiernie do wzrostu kosztów (prąd, gaz, inflacja).
OdpowiedzAle nie to jest najgorsze. Piękny zawód mam, bo to dobre uczucie, jeśli komuś smakowały przez ciebie przygotowane potrawy, ale znam ten biznes od zaplecza i szczerze podziwiam osoby żywiące się regularnie w takich miejscach, szczególnie ostrzegłbym tych, którzy prowadzają dzieciaki do barów i innych podobnych. Nie ma takich pieniędzy, bym podawał zleżałe rzeczy, odgrzewane kilka razy dzieciakom, albo miksował do zup czy sosów rzeczy na granicy zepsucia, a to dopiero początki dramatów, a reszta również jest nieprzyjemna, jak za długo używany, cuchnący stary olej do frytek.
Nie ma się co dziwić, że po kilku latach żywienia się dla wygody lub z powodu braku czasu, występują jakieś choroby przewodu pokarmowego, czy zaburzenia mikroflory bakteryjnej jelit. czy jeszcze coś dużo gorszego.
Także każdemu mogę powiedzieć, że jeśli nie umiesz gotować, to ucz się powoli od kogoś, kto umie, a jeśli nie masz czasu na gotowanie, to go znajdź, bo na prawdę warto zadbać o dobre i dobrze przyrządzone "paliwo" dla naszego organizmu.
Warto także wiedzieć, żeby dobrze znać "technologię" przyrządzania potraw, która jest często i prawie wszędzie bagatelizowana. Mógłbym wymieniać wiele takich rzeczy, ale warto samemu sobie wyszukiwać i utrwalać, podam dwie, trzy najczęstsze.
Doprowadzanie do podgrzewania tłuszczu na patelni, aż zacznie się kopcić, wydziela się taki jasno-siwy dym o ostrym zapachu, który zawiera rakotwórczy związek o nazwie akroleina, a nawet często u sławnych, profesjonalnych YouTuberów bardzo często występuje taka nieprawidłowość, a jest to powolne trucie siebie i każdego, kto te opary wdycha, szczególnie, jeśli regularnie.
Trzymanie mięsa w stanie rozmrożonym, poza lodówką ponad 2 - 2.5 godz. (zależy od stopnie schłodzenia).
Nie wykrawamy nadgniłych części owoców czy warzyw, ponieważ substancje gnilne, już zdążyły się rozejść po całości, leci w kompost, albo do kosza wtedy.
Tego jest całe mnóstwo.
Warto by każdy, kto zajmuje się przygotowywaniem posiłków, dorwał i przewałkował jakąś książkę z technologii żywienia, nawet kilka razy, by dobrze utrwalić wiedzę, ponieważ żywienie, jest jednym z najważniejszych kilku elementów każdego żywego organizmu.