Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
147 156
-

Zobacz także:


lolo7
+7 / 7

Niektóre kobiety, zwłaszcza takie, które zarabiają lepiej niż niejeden facet oczekują płacenia za nie na randkach bo to dla nich forma sprawdzenia czy potencjalny partner po prostu ma te pieniądze na te kawę bo niedołęgi-utrzymanka nie potrzebują. Są też kobiety, które nie są zainteresowane żadnymi związkami i po prostu wykorzystują fakt swojej atrakcyjności fizycznej by się na tych randkach wybawić za darmo w dobrych miejscach.

Odpowiedz
Duergh
+8 / 10

@lolo7 dlatego proponujesz zapłacić po połowię, jak się nie zgodzi to się żegnasz, szkoda na takie czasu i pieniędzy. Natomiast jak się zgodzi bez problemu to płacisz całość bo to MOZE być przyzwoita kobieta (a przynajmniej w tym konkretnym aspekcie).

Cascabel
+1 / 5

@Duergh Raczej proponujesz że zapłacisz za siebie, ale zamiast kłócić się, gdy sięgnie po portfel, mówisz, że następnym razem ty zapraszasz i to robisz.
Miałam zasadę, że nalegałam by za siebie zapłacić gdy nie planowałam kontynuować znajomości.

mooz
+5 / 5

@Cascabel Kiedyś byłem na randce w restauracji i na koniec dziewczyna uparła się, że ona zapłaci za nas dwoje. Absolutnie nie szło jej odwieść od tego zamiaru (według mnie każdy powinien płacić za siebie). Powiedziała, że następnym razem ja zapłacę. No cóż, nie miałem wyjścia, musiałem się z nią umówić na kolejną randkę :-)

H konto usunięte
-3 / 5

@lolo7 No właśnie kobiety utrzymanka nie potrzebują. W drugą stronę to nie działa.

Duergh
-1 / 1

@Cascabel Jednak jak na początku znajomości zapłacisz tylko za siebie jako mężczyzna to jesteś niemalże zawsze na straconej pozycji i praktycznie nigdy nie będzie kolejnej randki(owszem zdarzają się wyjątki ale to naprawdę rzadko), gdzie rozwiązanie zaproponowane przeze mnie odsieje tylko skrajności dalej zostawiając ci możliwość przyszłego spotykania się z potencjalną partnerką.

W konto usunięte
+1 / 3

@Duergh Ja zapraszając (dziś moją żonę) na pierwszą randkę postawiłem sprawę jasno. Ja płacę, bo ja zaprosiłem. Miała opory, ale ostatecznie uległa. Za to na drugiej randce nie mogłem sobie kupić nawet szklanki wody z własnych pieniędzy, bo ona stawiała. Także nie wszystkie kobiety to skończone materialistki.

Cascabel
+2 / 2

@Duergh Jakbyś zaproponował inny sposób płacenia, a potem zapłacił całość, to chyba sama bym się z tobą nie umówiła, bo byłoby to dla mnie zbyt krępujące. Albo zapraszasz i płacisz licząc na rewanż, albo się umawiamy i jestem gotowa zapłacić za siebie, albo ja zapraszam. Twoja "metoda" raczej znające taką rzecz jak savoir vivre odstraszy gdzie pieprz rośnie.

Duergh
+1 / 1

@WkurzonyTaboret Zdecydowanie nie wszystkie ale niestety dużo i z roku na rok odnoszę wrażenie że coraz to więcej, a tobie pozazdrościć trafienia na tą "odpowiednią" ;)
@Cascabel Cieszę się niezmiernie że wciąż można trafić na kobiety jak ty niestety w obecnych czasach to rzadkość. Z mojej strony sprawa wyglądała by następująco.
- Co powiesz że podzielimy się rachunkiem? i wtedy gdyby moja towarzyszka się zgodziła zaproponował bym ze jednak zapłacę za całość a ona ewentualnie następnym razem, jeśli do kolejnej randki by nie doszło to niestety. Nie ma sposobu idealnego, każdy ma swoje "zady i walety" ;)
Jest to ryzyko na które jestem gotów i powiedział bym że stosunkowo niewielkie zważywszy na alternatywę związania się z kimś kogo interesuje tylko zawartość twojego portfela a nie ty sam jako osoba. Czy co gorsza kogoś kto będzie traktował cię tylko jako sponsoring... I niestety mówię to z własnego doświadczenia.

W konto usunięte
0 / 2

@Duergh Nie zaprzeczę, bo masz rację na pewno. I nie ma czego zazdrościć. Trafisz na pewno kiedyś na tą jedyną, czego Ci serdecznie życzę.