Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
227 237
-

Zobacz także:


A konto usunięte
+2 / 8

Ja zwracam. Teraz już jeżdżę spokojnie ale gdy byłem młody i głupi...
No dość powiedzieć,że na poloneza 1,6 Caro w gaźniku założyłem opony " pirelli "

Jak dotąd jeżdżę bezwypadkowo więc sądzę,że warto zainwestować w opony.

Odpowiedz
F Fim
+15 / 15

Przecież w Polsce majsymalnie mozna jechać 140, więc wszystkie się łapią.

Odpowiedz
T konto usunięte
+1 / 3

@Fim ale można tez wybrać sie na wycieczkę do Niemiec i tam przycisnąć, wiec lepiej edukować, nie sądzisz?

rafik3001
+3 / 5

Ja i na wage auta i nacisku na oś to też jest nośność czy jakoś tak

Odpowiedz
A konto usunięte
+17 / 19

@perskieoko
To musisz teraz zapeeeerdalć bo się potencjał zmarnuje xD

Y yarkoos
+1 / 1

@perskieoko Mam Y w samochodowych i jest to ciekawe o tyle, że samochód ma fabryczną Vmax = 330 km/h. Jak żyć?

kriseq1970
-1 / 1

@Izyda666 czytanie ze zrozumieniem się kłania. Podana wartość to wartość maksymalna.

I Izyda666
0 / 0

@kriseq1970 Dokładnie. Podpis pod demotywatorem sugeruje, że jest to jedyna bezpieczna prędkość.

J JohnyT
+8 / 8

Tak, zwracam. Właśnie kupiłem opony na lato (ale oczywiście jeszcze ich nie wymieniam), wielkość nieistotna dla komentarza, ale taka jak powinna być dla tego auta, 95Y, DOT xx22 - na czterech oponach taki sam. Zwracam uwagę na wszystkie parametry, wszak to chodzi o moje bezpieczeństwo.

Odpowiedz
rafik54321
+2 / 10

Sedno w tym że nawet te najniższe indeksy i tak są wyższe niż dopuszczalna legalna prędkość. To raz.

A dwa, że jest pewna korelacja pomiędzy gabarytem i możliwościami pojazdu, a zalecanym rozmiarem ogumienia.

Wóz który osiąga 250km/h nie będzie miał założonych kół 13 cali. Takie opony będą mieć tanie tylko wozy dla których 110km/h to już sport ekstremalny.
Podkresle to po raz drugi. To oczywiście korelacja, a nie zależność.

Odpowiedz
A antyfrajer
0 / 2

Opony są dostosowane do możliwości auta, fabrycznie dobrane takie aby nie było problemu.

Problem byłby jakby bez zastanowienia kupił inne niż zaleca producent, ale to tak ze wszystkimi częściami, czy ktoś kupi inny niż zalecany przez producenta pasek rozrządu, akumulator , opony i innej szerokości (co nie mieszą się na felgę, albo tra przy skręcie) czy innej wysokości (co czasem powoduje zmianę wskazań licznika).

Owszem jacyś "tunerzy" mogą czasem wkładać złe części aby "podrasować" zwykle wygląd, ale normalni ludzie kupują to co zalecił producent i w sklepie im sprzedadzą też takie jakie są podane w katalogu do danego modelu auta.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 January 2024 2024 23:43

Odpowiedz
A adamis62
0 / 0

@antyfrajer, każda zmiana wysokości opony powoduje zmianę wskazań licznika i prędkościomierza. Niższa opona zwiększa przekłamanie, wyższa zmniejsza.

Przesadzasz z tą ważnością dopasowania rozmiaru opon do zaleceń producenta. Mnóstwo ludzi lubi mieć bezsensownie niski profil, i nie ma to większego wpływu na bezpieczeństwo jazdy. Jeżdżąc jak wariat i na fabrycznych oponach można nawywijać.

Ja z kolei wolę wyższe profile, i choć jeżdżę dość ostro, to profil opon 70 zamiast fabrycznego 60 wcale nie jest problemem.

Najważniejsza jest przyczepność opony na mokrym. Dlatego zawsze kupuję dobre opony min. klasy B.

A antyfrajer
-1 / 1

@adamis62 cytuję "każda zmiana wysokości opony powoduje zmianę wskazań licznika i prędkościomierza. Niższa opona zwiększa przekłamanie, wyższa zmniejsza."

No nie do końca fabryczne przekłamania są różne czasem nie ma ich wcale i każda zmiana na inny rozmiar spowoduje przekłamanie (względem GPS)

Jeśli mowa o fabrycznych rozmiarach kół to ich wysokość jest stała, to znaczy wysokość samej opony się zmienia ale też i wielkość felgi.
Czyli jak masz felgę powiedzmy 15 cali to opona wysoka a jak zmienisz na 16 cali to opona jest niższa, ale wysokość całego koła i wskazania licznika się nie zmieniają.


Oczywiście kupując nowe opony najlepiej wybrać najlepsze klasy A czy B co pokazuję etykiety, (podobnie jak kupując lodówkę) wybiera każdy to co mu pasuje bo też często wchodzi w grę cena i taki taksówkarz będzie bardziej patrzył na opory toczenia :D

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 January 2024 2024 18:37

E elefun
+1 / 3

Tak zwracam. Mam "W", patrzę też na datę ich produkcji ;)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 January 2024 2024 23:49

Odpowiedz
A adamis62
+1 / 1

@elefun, a ja bardzo chętnie kupuję opony np. sprzed 2 lat, bo sporo są tańsze. Nadal są bardzo dobre, a ja i tak zużyję je max do trzech lat.

Bajki piszą w mediach o tym jakoby np. sześcioletnie opony były niebezpieczne.
Ciekawe, że tym samym "ekspertom" nie przeszkadza, iż na rynku legalnie sprzedaje się opony o klasie przyczepności E , które to opony są naprawdę niebezpieczne.

koszmarek66
+3 / 5

Pół roku temu na parkingu przeszedłem się i stwierdziłem, że co piąty samochód ma opony zimowe a Ty tu o takich detalach...

BTW. O dziwo 2 tygodnie temu znalazłem mniej letnich %-owo niż w lecie zimówek :0

Odpowiedz
A Amera
0 / 0

@koszmarek66 może to były wielosezonówki? Oznaczenie zimowe mają

koszmarek66
0 / 0

@Amera Ale chyba nie tyle rowków lamelowych... ;)

Sam mam w jednym aucie wielosezonówki ale z jednym rowkiem. No i nie powinny mieć znaku samej gwiazdki śnieżnej ani nazwy "winter" :)

A Amera
0 / 0

@koszmarek66 chyba że tak. Moi rodzice raz jeździli na zimówkach w lecie na zasadzie: docioramy ją a na zimę kupimy nowe zimówki.

A wielosezonówki to genialna rzecz, nawet atak zimy im niestraszny :) Oczywiście nie budżetówki, ja celowałam w klasę premium bo uznałam że na bezpieczeństwie nie ma co oszczędzać. Mam porównanie jak pewnego razu pożyczyłam w zimie auto na tanich zimówkach i okazało się że mój wielosezon radzi sobie lepiej

A Amera
0 / 0

Zaintrygowało mnie dlaczego tam jest H a nie U. Przecież jak lecą po kolei alfabetem to dlaczego nagle H

koszmarek66
0 / 0

@Amera W mniejszym autku, które jeździ na krótkich dystansach do 20 km mam wielosezonówki. W większym aucie (mały SUV) - zimówki. Na asfalcie czy lodzie nie ma różnicy (tu świetnie, tu beznadziejnie) ale na śniegu i wodośniegu jest kolosalna różnica na korzyść zimówek. Jedne i drugie opony o niskim stopniu zużycia i z wyższej półki. Więc radzę ostrożność z wiarą w wielosezonówki.

A Amera
+2 / 2

@koszmarek66 oczywiście nie wierzę że same opony dokonają cudów, przy ośnieżonej drodze włącza mi się wewnętrzny tryb "jazdy zimowej" i jadę dużo ostrożniej (w tym roku kontrola trakcji mignęła mi tylko dwa razy a parę dni armagedonu drogowego było). Ja miałam porównanie wielosezonówki premium kontra budżetowe zimówki, przy lepszych zimówkach pewnie byłoby zupełnie inaczej. W moim mieście drogi raczej są w miarę ogarniane i nie ma trudnych warunków typu wzniesienia, gdybym mieszkała w "trudniejszym" terenie to pewnie zakładałabym zimówki.

A adamis62
+1 / 1

@koszmarek66, pełno tej zimy takich cwaniaków na letnich, co pod małą górkę nie potrafią się wygrzebać, albo przy leciutkim śniegu wloką się 30, choć na zimowych bezpiecznie można jechać 50.
Znam takich, co wymądrzają się, że zimówki niczym nie różnią się od letnich, że zimówki to ściema. Nic do nich nie dociera. Ale też jeżdżą po dziadkowemu, a jak jest więcej śniegu, nie ruszają się z domu.

A adamis62
0 / 0

@Amera, miałem wielosezonówki Kleber. Nigdy więcej takich opon. Nie czułem ich. Nie czułem przyczepności na mokrym, na zakrętach. W zimie to już w ogóle były do niczego. A niby mały klasę B przyczepności na mokrym.
Owszem, mogą pasować kierowcom jeżdżącym bardzo spokojnie, ale w ekstremalnych sytuacjach nie działają jak należy.

Ja od lat jeżdżę cały rok na dobrych zimówkach. Kl. A lub ostatecznie B. Nie widzę w nich jakiegoś szczególnie gorszego zachowania się nawet w upały, a to na deszczu zawsze są świetne.
Zajechałem tak już ze 6 kompletow zimówek, Nokian, Pirelli, Vredstein, itp. Vredstein jak dotąd są najlepsze.
Wielosezonówki były tylko nieudanym eksperymentem.

A Amera
0 / 0

@adamis62 ja w poprzednim aucie miałam wielosezonowe Nokiany a w obecnym wielosezonowe Vredesteiny, z jednych i drugich jestem zadowolona. Wpojone mi zostało że najlepsze zabezpieczenia nic nie pomogą jeśli kierowca zawali. Dla mnie jest oczywiste że w trudnych warunkach jadę powoli i ostrożnie

A adamis62
+1 / 1

@Amera, i właśnie dla takich kierowców te opony są idealne.

Dawletiarow
+3 / 3

Oczywiście. Aczkolwiek dla 3/4 samochodów wystarczy H i w związku z tym tych opon jest najwięcej. Innymi słowy jak nie szukasz czegoś innego to prawdopodobnie wpadnie H. Dodajmy do tego, że jeszcze by trzeba sprawdzić nośność opony ale o tym to już w ogóle mało kto wie.

Odpowiedz
I Izyda666
+2 / 2

@Dawletiarow Jak ktoś jeździ zgodnie z prawem - to wystarczy mu P...

Dawletiarow
+2 / 2

@Izyda666 teoretycznie tak, praktycznie nie bo oprócz V-max dochodzi kwestia przeciążenia przy samym przyspieszeniu, które też obciąża oponę także P bym nie kupił do niczego co ma więcej niż 75KM nawet jeżdżąc przepisowo.

A to, że przepisy w PL są głupie i na 3 pasmowej drodze robią ograniczenia do 70 to inna kwestia.

M MG02
0 / 4

Chyba chodziło o prędkość a nie o szybkość.

Odpowiedz
mooz
+1 / 1

@MG02
60 lat temu mówiono szybkość, teraz mówi się prędkość.
A przy okazji proponuję lekturę książki "Szybkość bezpieczna" Sobiesława Zasady. Mimo upływu kilkudziesięciu lat, większość informacji tam zawartych jest aktualna.

hemos
+2 / 2

@mooz w teorii jest ok. W praktyce nie istnieje coś jak prędkość bezpieczna. To że ty wyhamujesz nie znaczy że jadąc wolno nie stwarzasz zagrożenia. Jadąc 40 po autostradzie jesteś większym pojebem niż ten co jedzie 160. Dostosowanie prędkości do warunków to podstawa.

mooz
0 / 0

@hemos
No i właśnie na tym polega prędkość bezpieczna. Powinna ona być dostosowana zarówno do własnych możliwości, jak i przede wszystkim do warunków.

hemos
0 / 0

@mooz tu mówisz o sobie. Jednak nie jesteś sam na drodze. Wyjeżdżasz na skrzyżowanie z pierwszeństwem, powoli by wyhamować jak by ktoś ci wyskoczył. A ciężarówka robi z ciebie mielone, bo przez twój flegmatyczny wyjazd nie była w stanie wyhamować. Czyja wina? Jej. Kto jest martwy? Ty.