taaa... wiejskiego ludku po dziesiątkach lat nie udało się jeszcze nauczyć, że zwierzęta domowe się szczepi; nie mówiąc o kastracji/ sterylizacji burków biegających swobodnie i mnożących się pod płotami. już widzę, jak się całe to towarzystwo w kolejkach ustawia po "piesela"
@Petyrek A miastowych ludków może trzeba wreszcie nauczyć, że piesek to nie prezent pod choinkę. Że nie zawsze będzie mały tym bardziej bernardyn czy owczarek. Do tego, że na wieś się ich nie wywozi jak urosną czy znudzą.
już są chipowane.
Odpowiedztaaa... wiejskiego ludku po dziesiątkach lat nie udało się jeszcze nauczyć, że zwierzęta domowe się szczepi; nie mówiąc o kastracji/ sterylizacji burków biegających swobodnie i mnożących się pod płotami. już widzę, jak się całe to towarzystwo w kolejkach ustawia po "piesela"
Odpowiedz@Petyrek A miastowych ludków może trzeba wreszcie nauczyć, że piesek to nie prezent pod choinkę. Że nie zawsze będzie mały tym bardziej bernardyn czy owczarek. Do tego, że na wieś się ich nie wywozi jak urosną czy znudzą.
Mogą mieć inny dowód kotobisty.
OdpowiedzJeszcze niech płacą PSZUS i PSENFZ.
Odpowiedz@kikurenty
Akurat bardzo chętnie bym płaciła PSENFZ na moje zwierzaki, wizyta u weta potrafi nieźle uderzyć po kieszeni...
@kikurenty To będzie następne. I PSIT.
Zawsze oprócz PIESEL-u można na takim dokumencie umieścić KOT identyfikacyjny ;)
OdpowiedzMoże to zakończy wywozenie psów do lasu
Odpowiedz