@Schneemil jednak duża część butów ma jakieś skórzane elementy. Więc wegańska nie jest. Czy samochody są wegańskie? Przy takiej ilości części to kto wie, czy czegoś odzwierzęcego nie ma. Wcale bym się nie zdziwił jakby jakiś barwnik albo klej był zwierzęcego pochodzenia
@5g3g Wśród moich butów tylko zimowe są skórzane. Pozostałe nie mają żadnego takiego elementu. Być może klejone były klejem pochodzenia zwierzęcego. I pewnie o to chodzi w tej etykietce.
@5g3g tylko zamiast nazwac to skora sytetyczna to sie wysilaja na glupie nazewnictwo dla szpanerow. Pomijam juz na chwile fakt, ze ani kleje ani metody produkcji(barwienia) to ekologiczne nie sa
@5g3g stawial bym na: skorzane fotele czy jedwabne nici w drozszych autach, a z takich codziennych elementow to nie wiem czy wszystkie smary sa w 100% syntetyczne, podobnie jak barwniki to np. lakieru na karoserie. O piankach poliuretanowych w siedzeniach, ktory to PUR mozna otrzymywac z pochodzacych od zwierzat skladnikow wspominal nie bede.
A daleko szukac - biokomponenty w paliwach
@Xar mnie kiedyś rozśmieszyły "portfele wegańskie" czyli tak jak piszesz ze skóry syntetycznej. Kiedyś "ekoskóra" była tą gorszą, teraz urasta do rangi ekskluzywnej
@Amera Nie urasta do miary ekskluzywnej, tylko jest dopasowana na do stylu życia. Ekskluzywne może być co najwyżej logo znanej matki na takim sprzęcie. Wegański styl życia ma opierać się na nieeksploatowaniu zwierząt. Dlatego taki napis na butach nie powinien dziwić. Podobnie na paskach etc. Mały ma sens przywieszka na a mikserze, bo ten nie składa się z elementów pochodzenia organicznego, ale już np kapsułki z probiotykiem mogą być wegańskie, albo nie wegańskie - zależy czy do produkcji kapsułki użyto żelatyny pochodzenia zwierzęcego lub nie.
A tak w ogóle to nie rozumiem tego całego wyśmiewania się z wegan. Jak ktoś ma taką wizję życia, to dlaczego nie? Czemy ma służyć to wyśmiewanie się, podnoszenia własnego poczucia ważności? Że niby jestem lepszy bo nie jestem weganinem?
@mudia akurat ja się nie wyśmiewam, mam podejście "niech każdy żyje jak chce dopóki nie próbuje mi narzucić swojego stylu życia". Po prostu śmieję się że teraz jest tendencja do podkreślania pewnych chwytliwych/modnych sloganów typu bezglutenowa kukurydza. To tak jak swojego czasu Unia planowała zakazać używania znaku "nie testowane na zwierzętach" na kosmetykach. A dlaczego? Bo w Unii jest zakaz testowania kosmetyków na zwierzętach a człowiek który spojrzy na opakowanie na którym nie ma tego symbolu może pomyśleć "oho, pewnie go testowali na zwierzętach więc go nie kupię". A w podanym przeze mnie przykładzie portfela czy w demotowym bucie etykieta aż krzyczy: zobacz, jestem wegański! Jakby to było ich główną zaletą
Niektóre kleje są pochodzenia zwierzęcego, są wykonywane z resztek skór i kości zwierząt. O ile wizualnie jesteś w stanie zweryfikować czy materiał jest skórzany, to rodzaju użytego kleju już nie, więc taka etykieta i deklaracja producenta jest bardzo pomocna.
Za pierwszym razem źle mi się przeczytało, ale też brzmiało ciekawie
OdpowiedzWeganizm to styl, życia. Nie tylko dieta. Więc buty bez skóry zwierząt jak najbardziej są wegańskie. Napis ma jak najbardziej sens.
Odpowiedz@5g3g Idąc tym tokiem rozumowania większość samochodów (tak jak większość butów) jest wegańska. Czekam na takie etykietki na autach.
@Schneemil jednak duża część butów ma jakieś skórzane elementy. Więc wegańska nie jest. Czy samochody są wegańskie? Przy takiej ilości części to kto wie, czy czegoś odzwierzęcego nie ma. Wcale bym się nie zdziwił jakby jakiś barwnik albo klej był zwierzęcego pochodzenia
@5g3g Wśród moich butów tylko zimowe są skórzane. Pozostałe nie mają żadnego takiego elementu. Być może klejone były klejem pochodzenia zwierzęcego. I pewnie o to chodzi w tej etykietce.
@5g3g tylko zamiast nazwac to skora sytetyczna to sie wysilaja na glupie nazewnictwo dla szpanerow. Pomijam juz na chwile fakt, ze ani kleje ani metody produkcji(barwienia) to ekologiczne nie sa
@5g3g stawial bym na: skorzane fotele czy jedwabne nici w drozszych autach, a z takich codziennych elementow to nie wiem czy wszystkie smary sa w 100% syntetyczne, podobnie jak barwniki to np. lakieru na karoserie. O piankach poliuretanowych w siedzeniach, ktory to PUR mozna otrzymywac z pochodzacych od zwierzat skladnikow wspominal nie bede.
A daleko szukac - biokomponenty w paliwach
@Xar mnie kiedyś rozśmieszyły "portfele wegańskie" czyli tak jak piszesz ze skóry syntetycznej. Kiedyś "ekoskóra" była tą gorszą, teraz urasta do rangi ekskluzywnej
@5g3g weganizm to choroba psychiczna.
@Amera Nie urasta do miary ekskluzywnej, tylko jest dopasowana na do stylu życia. Ekskluzywne może być co najwyżej logo znanej matki na takim sprzęcie. Wegański styl życia ma opierać się na nieeksploatowaniu zwierząt. Dlatego taki napis na butach nie powinien dziwić. Podobnie na paskach etc. Mały ma sens przywieszka na a mikserze, bo ten nie składa się z elementów pochodzenia organicznego, ale już np kapsułki z probiotykiem mogą być wegańskie, albo nie wegańskie - zależy czy do produkcji kapsułki użyto żelatyny pochodzenia zwierzęcego lub nie.
A tak w ogóle to nie rozumiem tego całego wyśmiewania się z wegan. Jak ktoś ma taką wizję życia, to dlaczego nie? Czemy ma służyć to wyśmiewanie się, podnoszenia własnego poczucia ważności? Że niby jestem lepszy bo nie jestem weganinem?
@mudia akurat ja się nie wyśmiewam, mam podejście "niech każdy żyje jak chce dopóki nie próbuje mi narzucić swojego stylu życia". Po prostu śmieję się że teraz jest tendencja do podkreślania pewnych chwytliwych/modnych sloganów typu bezglutenowa kukurydza. To tak jak swojego czasu Unia planowała zakazać używania znaku "nie testowane na zwierzętach" na kosmetykach. A dlaczego? Bo w Unii jest zakaz testowania kosmetyków na zwierzętach a człowiek który spojrzy na opakowanie na którym nie ma tego symbolu może pomyśleć "oho, pewnie go testowali na zwierzętach więc go nie kupię". A w podanym przeze mnie przykładzie portfela czy w demotowym bucie etykieta aż krzyczy: zobacz, jestem wegański! Jakby to było ich główną zaletą
@mudia Ludzie nie smieja sie z wegan tylko z durnych karteczek czy nalepek.
Niektóre kleje są pochodzenia zwierzęcego, są wykonywane z resztek skór i kości zwierząt. O ile wizualnie jesteś w stanie zweryfikować czy materiał jest skórzany, to rodzaju użytego kleju już nie, więc taka etykieta i deklaracja producenta jest bardzo pomocna.
Odpowiedzokreślenie, że coś smakuje jak podeszwa nabiera realnej formy, to już nie przenośnia.
Odpowiedz