Więcej ingerencji państwa w rynek mieszkaniowy! Do tej pory wychodziło to na bardzo złe, ale tym razem na pewno tam pomoże!!!11111jeden Do stu dwudziestu razy sztuka!
@solarize
To nie jest kwestia interwencji państwa tylko jaka ona jest.
W Berlinie jakieś 250 tys. mieszkań jest w rękach koncernów, a około 300 tys. należy do kilku miejskich przedsiębiorstw, które wynajmują cześć mieszkań po kosztach dla biedniejszych mieszkańców.
W Polsce interwencja w rynek to więcej pieniędzy, czyli zwiększenie popytu. W takiej sytuacji ceny rosną.
Zwiększenie podaży obniży ceny, ale to się nie stanie z dnia na dzień i jest znacznie trudniejsze niż rozdawanie pieniędzy.
W Berlinie interwencja w rynek, to budowanie mieszkań komunalnych przez dekady. U nas politycy-nieudacznicy potrafią tylko drukować pieniądze i zabierać tym, którym się udało i taki jest efekt.
Ale generalnie jestem przeciwny interwencji w rynek przez polskich polityków, bo obliczają tylko krótkoterminowy zysk, co wynika też z tego jakim jesteśmy społeczeństwem.
To teraz sobie wyobraźcie, że jesteście uczniem i musicie się uczyć a w waszej okolicy zamykają szkoły i jesteście skazani na tzw większe, bądź wielkie miasto.
@SteveFoKS Zapraszam do Bytomia. 999zł za 38m dwa pokoje. JAką dostaniesz prace? JAkąkolwiek, bo po zapłaceniu za mieszkanie z najniższej krajowej, zostanie Ci 2tyś. Czyli w Waszawie musiałbyś zarabiać z 5 tyś. A po paru latach, będziesz zarabiał lepiej, albo szukał pracy dla ogarniętej osoby z doświadczeniem.
Konsekwencja programów "pomocy" w zakupie mieszkania.
Za każdym razem gdy wprowadza się taki program to następuje lawinowy skok popytu. Podaż nie ma szans nadążyć, bo budowa bloku mieszkalnego trwa co najmniej 4 lata.
I wchodzi całe na biało prawo popytu i podaży i ceny drastycznie rosną.
Ceny najmu podążają za ceną nieruchomości (działa to w obie strony).
Plus napływ uchodźców wojennych z Ukrainy, którzy też nakręcili popyt, bo gdzieś mieszkać muszą.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 1 February 2024 2024 11:24
@cincinmj57 Młodzi ZAMIAST pomieszkać z rodzicami i oszczędzać, wyprowadzają się jak najszybciej, wynajmując!!! mieszkanie. Plus koszty rozrywek - pochłania to jedną wypłatę. Znam młodych którzy potrafią oszczędzać, zarobić przed wyprowadzką, ale to margines.
Tak to było w przedwojennej warszawie, kto by pomyślał, że będzie powtórka.
OdpowiedzJak się głosuje na socjalistów z PO-PIS-u to tak jest.
Odpowiedz@rentier No dokładnie, rozdają pieniądze na lewo i prawo - zasiłeczki, 800+, kto by pomyślał :P
Więcej ingerencji państwa w rynek mieszkaniowy! Do tej pory wychodziło to na bardzo złe, ale tym razem na pewno tam pomoże!!!11111jeden Do stu dwudziestu razy sztuka!
Odpowiedz@solarize
To nie jest kwestia interwencji państwa tylko jaka ona jest.
W Berlinie jakieś 250 tys. mieszkań jest w rękach koncernów, a około 300 tys. należy do kilku miejskich przedsiębiorstw, które wynajmują cześć mieszkań po kosztach dla biedniejszych mieszkańców.
W Polsce interwencja w rynek to więcej pieniędzy, czyli zwiększenie popytu. W takiej sytuacji ceny rosną.
Zwiększenie podaży obniży ceny, ale to się nie stanie z dnia na dzień i jest znacznie trudniejsze niż rozdawanie pieniędzy.
W Berlinie interwencja w rynek, to budowanie mieszkań komunalnych przez dekady. U nas politycy-nieudacznicy potrafią tylko drukować pieniądze i zabierać tym, którym się udało i taki jest efekt.
Ale generalnie jestem przeciwny interwencji w rynek przez polskich polityków, bo obliczają tylko krótkoterminowy zysk, co wynika też z tego jakim jesteśmy społeczeństwem.
To teraz sobie wyobraźcie, że jesteście uczniem i musicie się uczyć a w waszej okolicy zamykają szkoły i jesteście skazani na tzw większe, bądź wielkie miasto.
Odpowiedz@SteveFoKS Zapraszam do Bytomia. 999zł za 38m dwa pokoje. JAką dostaniesz prace? JAkąkolwiek, bo po zapłaceniu za mieszkanie z najniższej krajowej, zostanie Ci 2tyś. Czyli w Waszawie musiałbyś zarabiać z 5 tyś. A po paru latach, będziesz zarabiał lepiej, albo szukał pracy dla ogarniętej osoby z doświadczeniem.
@Tomasz72 przyjąłbym zaproszenie i poleciłbym innym, ja póki co mam ustabilizowane życie łącznie z mieszkaniem.
Konsekwencja programów "pomocy" w zakupie mieszkania.
Za każdym razem gdy wprowadza się taki program to następuje lawinowy skok popytu. Podaż nie ma szans nadążyć, bo budowa bloku mieszkalnego trwa co najmniej 4 lata.
I wchodzi całe na biało prawo popytu i podaży i ceny drastycznie rosną.
Ceny najmu podążają za ceną nieruchomości (działa to w obie strony).
Plus napływ uchodźców wojennych z Ukrainy, którzy też nakręcili popyt, bo gdzieś mieszkać muszą.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 February 2024 2024 11:24
OdpowiedzNo to nie dziwmy się, że ludzie zamiast wynajmować wolą stanąć na uszach ale kupić już coś na własność.
Odpowiedz@cincinmj57 Młodzi ZAMIAST pomieszkać z rodzicami i oszczędzać, wyprowadzają się jak najszybciej, wynajmując!!! mieszkanie. Plus koszty rozrywek - pochłania to jedną wypłatę. Znam młodych którzy potrafią oszczędzać, zarobić przed wyprowadzką, ale to margines.