Demotywatory.pl

Menu Szukaj

Widok z kamery 360° ze szczytu Mount Everest

www.demotywatory.pl
+
269 277
-

Zobacz także:


R rentier
0 / 12

Tam podobno wycieczki amatorów są...
czyli zdobycie tej góry to jak dostanie pracy w korpo, niby coś a jednak nic...

Odpowiedz
Q Quant_
+5 / 5

@rentier - uwielbiam takie teksty. "Everest jest dla amatorów", "Na Everest może wejść każdy". Skoro tak uważasz, to sam wejdź :) A tak poważnie, wejście na Everest to minimum 60 tysięcy dolarów, co już na dzień dobry eliminuje przytłaczająca większość ludzi, bo mało kogo na coś takiego stać. Po drugie na Evereście ginie najwięcej ludzi w całej światowej wspinaczce wysokogórskiej. Do tej pory zginęło na tej górze ponad 300 osób. Nie jest to najtrudniejsza technicznie góra świata, a wśród wszystkich 8-tysięczników, jest wręcz najłatwiejsza. Ale sama wysokość robi swoje i nawet przy ładnej pogodzie można stamtąd nie wrócić. Na Evereście ginęli już nawet najlepsi wspinacze świata. Podsumowując, to że czasem pchają się tam ludzie do tego nieprzygotowani, absolutnie nie oznacza, że może się tam wdrapać każdy. I nie - to nie jest góra dla amatorów. Wejście na szczyt i powrót w jednym kawałku wymaga sporo umiejętności, zdrowia i kondycji. Nigdy w historii na szczyt Everestu nie wszedł nikt, kto by nie miał jakiegoś doświadczenia wysokogórskiego. Albo inaczej - nigdy nikt taki stamtąd nie wrócił.

psiekrwia
+8 / 8

Myślałem, ze jest tam więcej miejsca. Chyba sobie odpuszczę

Odpowiedz
H hektarek19
+9 / 9

@psiekrwia
Też tak myślałem. Spodziewałem się lepszych widoków, dlatego nie idę dalej. Zawracam. :-D

Q Quant_
+2 / 2

@psiekrwia - to się lepiej wybierz na K2. Tam na szczycie jest płaszczyzna wielkości boiska do koszykówki. Everest ma wyjątkowo ciasny szczyt. Jest tam najmniej miejsca wśród wszystkich 8-tysięczników.

psiekrwia
0 / 0

@Quant_ dzięki za radę, mam nadzieję, że będę miał okazję skorzystać

Q Quant_
+1 / 1

@psiekrwia - i tego Ci życzę :) Ja już niestety na pewno nie pojadę w Karakorum. Pół życia łaziłem po wysokich górach, ale ze względów zdrowotnych, wysokość ponad 5000 m n.p.m. jest dla mnie nieosiągalna nawet z zapasem tlenu. W Himalajach czy Karakorum mógłbym co najwyżej połazić po bazie, ale to jest kompletnie bez sensu. Jak już tam jechać to po to aby przynajmniej spróbować wejść na szczyt. Ale może Ty dasz radę, więc czekam na wieści :)

Maczuk
+1 / 1

Kierownik wyprawy: Nie no, to już jest ku*wa szczyt!

Odpowiedz