Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
121 128
-

Zobacz także:


X xargs
+3 / 7

@katem to oczywiste. Mnie tylko ciekawi, czy autor demota dostał za to jakiś hajs? Czy robi to charytatywnie?

AleksandraCz
+3 / 5

a najlepsze jest to, że to prezes dino jest jednym z najbogatszych Polaków, w pierwszej trójce w rankingu 2023.
a kierownictwo Biedronki i Lidla w polskich oddziałach nie

Odpowiedz
agronomista
+9 / 9

@AleksandraCz prezes Dino jest właścicielem sieci, a w Biedronce i Lidlu tylko tam pracują.

S seybr
+3 / 3

@AleksandraCz Zapytaj się pracowników ile oni zarabiają i jak chętnie ludzie idą do pracy w Dino. Nie mają żadnych bonów, kasy na święta. Za nadgodziny nie chcą płacić, odbiór ich jest ciężki. Mimo braku ludzi pracę mają kończyć o czasie. Znam ludzi którzy tam pracują. Ludzie tam walą w ch.. i chodzą na L4. Myślisz dla czego?

AleksandraCz
+1 / 1

@seybr kilka lat temu pracowałam w dawnej Almie, więc wiem jak jest... teraz już ten sklep ogłosił upadłość jakiś czas temu. ale to był sklep dla koneserów (15 lat temu inflacja nie była taka jak teraz, ale Alma miała drogie rzeczy nawet w tamtym czasie). pomimo tego pracownicy dostawali niewiele ponad najniższe wynagrodzenie, ale przynajmniej była umowa o pracę... tam bonów też nie było

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 February 2024 2024 13:02

H humman
0 / 0

@AleksandraCz Jakby dla klientów coś to zmieniało, niemiecka i portugalska sieć to są korporacje dla których Polska to rynek drugiej kategorii a Dino pachnie januszerką i nie jest w niczym lepszy

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 February 2024 2024 18:22

S swedol
+8 / 8

Biedronka schodzi na psy: 1. gazetka ukazuje się dopiero w dniu rozpoczęcia, 2. chooyowa aplikacja, w której nie można wyłączyć wibracji, 3. aplikacja pozbawiona innych funkcji z poprzedniej wersji, 4. towar promocyjny często jest niedostępny w sklepach.

Odpowiedz
samodzielny68
+3 / 7

A Polacy znowu podniecają się zakrywkami marketingowymi. Nie przypadkiem w naszym kraju reklamy są tak skuteczne!

Odpowiedz
G GramDaniel
+4 / 4

@samodzielny68 w każdym kraju reklamy są skuteczne, bo gdyby nie były to nikt by ich nie robił

X xargs
+13 / 17

To idealna analogia do polityki. Robienie gównoburzy tak, żeby owce myślały, że nie ma innych opcji politycznych.

Odpowiedz
Xar
+1 / 1

@xargs ale jakby nie patrzec na obnizaniu cen przy zachowaniu tego samego towaru(sklad, wielkosc opakowania etc.) to najbardziej zyskuje klient, wiec powinnismy sie cieszyc. Ja osobiscie praktycznie do biedry nie chodze bo przeszkadza mi syf+wole Auchana albo Kerfa, a w Lidlu/Aldi sa spoko niektore opcje, za to ogolnie najbardziej odpowiada mi o dziwo Kaufland.Ale dopoki konkurencja obnizaja ceny, to narzekal nie bede

JanusM
+5 / 5

Wole Lidla i to pomimo że mam trochę dalej, a to dlatego że w Biedronce jest problem żeby przejść między alejkami bo tak zawalone paletami, i mam w dupie ich wymówkę że nie mają ludzi żeby to na czas rozładować bo na 4 pobliskie Biedronki w 4 jest taki sam syf już od ponad roku. Jedyne kiedy lecę do Biedry to jak jestem po 2 zmianie bo Lidl jest już wtedy zamknięty.

Odpowiedz
I irulax
+5 / 5

@JanusM Bo Biedra jest dla koneserów: jeżeli już znajdziesz określony towar w tym pie_lniku, prawidłowo rozwiążesz rebus cenowy, uda się z koszykiem przebić do kas - fakt, jest nieco taniej niż w Lidlu. :)))))))))

L LordL
+6 / 6

@JanusM Drugim plusem Lidla jest stały układ towaru. Wchodzisz do dowolnego i możesz niemal z pamięci robić zakupy.

U99
+3 / 3

@JanusM Też wolę Lidla. Ze względu na czystość. Bywam w Lidlu w Czechach i Słowacji. I jak u siebie. A Biedronka... coż, Polska w pigułce. Burdel, syf i drogo.

Xar
-1 / 1

@LordL no nie koniecznie, ejst kilka roznych "modeli" w zaleznosci od wielkosci sklepu i nie wiem czego tam jeszcze

A Amera
0 / 0

@LordL częściowo się zgadzam ale na przykład w moim mieście są trzy Lidle i w każdym muszę szukać gdzie jest dżem bo mają w różnych miejscach :) Ale w 99% są prawie identyczne

S szary1988
+2 / 4

Mimo wszystkich sporów czy biedra czy lidl. tylko zadam jedno pytanie: ale wiecie że taka przepychanka na promocję to jest jednak bonus dla nas zwykłych szaraczków? jak możesz kupić masło za 3,50 ale przez przepychanki jednak za 2,80 to jest jakaś różnica czyż nie? i nikt mi nie powie że w innej sieci jest jeszcze taniej (oczywiście idąc do jednego czy drugiego czy innych weźmiemy też towary których nie chcieliśmy) ktoś kogo "stać" nie spojrzy na cenę, ale wielu ludzi jednak te ceny porównuje i kupuje trochę tu, trochę tam i trochę jeszcze gdzie indziej.

Odpowiedz