Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
154 176
-

Zobacz także:


W wkrol
0 / 16

raczej otwierają na rzeczywistość, o której jeszcze nie masz pojęcia.

Odpowiedz
okiem_inteligenta
+3 / 15

@wkrol niewidzialne istoty dla ciebie to rzeczywistość?

1 13Puchatek
-2 / 8

@okiem_inteligenta

Ależ oczywiście, wiadomo przecież, że "rzeczywiste" jest wyłącznie to, co widzialne. To prawda znana od starożytności :-)

okiem_inteligenta
0 / 6

@13Puchatek
Rzeczywistością nazywamy to co jest zazwyczaj odbierane zmysłami, coś co jest namacalne i istnieje z dużym prawdopodobieństwem. Coś czego nikt nie kwestionuje. Coś co potwierdza nauka.

Niewidzialne istoty są czymś odwrotnym.

1 13Puchatek
0 / 6

@okiem_inteligenta

"Co jest zazwyczaj odbierane zmysłami" - istnieje MNÓSTWO rzeczy całkowicie realnych, których ludzkie zmysły nie odbierają. Są także rzeczy "odbierane" przez ludzkie zmysły jako całkowicie realne, choć faktycznie nie istnieją (zapytaj neurologów).

"co jest namacalne" - namacaj mi, proszę, trochę fal radiowych ;-)

"co istnieje z dużym prawdopodobieństwem" - co rozumiesz przez "duże prawdopodobieństwo"? Kto to prawdopodobieństwo określa? Kto decyduje, co to znaczy "duże"? Czy duże prawdopodobieństwo oznacza, że "większość naukowców uznaje to za prawdę"? Były czasy, kiedy ogromna większość naukowców uznawała za prawdę teorię flogistonu czy istnienie eteru - czy to znaczy, że flogiston i eter były rzeczywistością?

"Coś, czego nikt nie kwestionuje" - no doprawdy piękny strzał w kolano. Swego czasu ogromna większość ludzi zajmujących się nauką (mówię o naukach przyrodniczych, nie o filozofach czy teologach) kwestionowała istnienie wirusów. Był czas, kiedy w zasadzie wszyscy naukowcy kwestionowali teorię epejroforezy - która jednak okazała się prawdziwa.

Świat naprawdę nie jest tak prosty, jak Ci się wydaje.

(I tak, oczywiście wiem, co miałeś na myśli pisząc o widzialnym / niewidzialnym. Po prostu wskazuję na słabe strony Twojego sposobu rozumowania).

okiem_inteligenta
-1 / 5

@13Puchatek
Do twojego sposobu rozumowania można dodać to oraz wiele innych, które obala nauka, bo myślenie irracjonalne nie spełnia żadnych wymogów. To po prostu subiektywne odczucie.

1 13Puchatek
+1 / 5

@okiem_inteligenta

Czyli jak zwykle - ja argumenty, Ty - odbijanie piłeczki. :-)

Dlaczego mnie to nie zaskakuje...

BTW - nie rozumiesz pojęcia "myślenie racjonalne". Mylisz je z podejściem empirycznym. Ale cóż, to też mnie już nie zaskakuje…

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 February 2024 2024 13:19

okiem_inteligenta
-1 / 5

@13Puchatek
Tak, zawsze z chirurgiczną precyzją obalam twoje argumenty. Skoro krytykujesz naukę, to tym bardziej powinieneś coś co nie spełnia nawet tak "niskich" standardów dochodzenia do prawdy.

Nie użyłem wyrażenia "myślenie racjonalne" :)

1 13Puchatek
+3 / 5

@okiem_inteligenta

JA KRYTYKUJĘ NAUKĘ?!

[facepalm]


Wskaż mi, przyjacielu, w którym miejscu ja "krytykuję naukę". Ja krytykuję CIEBIE, wskazując, że o nauce i myśleniu naukowym nie masz pojęcia (jak 90% ludzi, którzy bawią się w dychotomię "religia vs. nauka").

Nie obalasz moich argumentów, bo się do nich NIE ODNOSISZ. Nawet nie próbujesz (i nic dziwnego, bo wiesz już, że - w przeciwieństwie do Ciebie - mniej więcej wiem o czym mówię, zarówno w kwestii religii, jak w kwestii nauki). Spuść trochę pary ze swojego ego, bo pękniesz :-)

"Nie użyłem wyrażenia "myślenie racjonalne"

Użyłeś określenia "myśleć irracjonalnie", więc zakładam (może zbyt optymistycznie w Twoim przypadku…?) że użyłeś go w opozycji do "myślenia racjonalnego". Nie przesadzajmy, nawet Ty to rozumiesz - więc po prostu po raz kolejny odbijasz piłeczkę, zamiast dyskutować. Trochę słabo jak na kogoś, kto tyle mówi o naukowym podejściu ;-)

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 8 February 2024 2024 16:31

okiem_inteligenta
-2 / 4

@13Puchatek
Trudno się odnieść do twoich argumentów, skoro w ostateczności się z nich wycofujesz.

Schopenhauer opisał takie działania jak twoje jako erystykę - kiedy nie można obalić argumentów oponenta, należy podważyć poznanie w ogóle.

1 13Puchatek
+2 / 4

@okiem_inteligenta

Z czego konkretnie się wycofuję????

Podsumujmy:

Wskazałem kilka konkretnych słabości w Twoim rozumowaniu, podając konkretne przykłady. Nie odniosłeś się do żadnego z nich.

Twierdzisz za to, że "krytykuje naukę" - chonie jesteś w stanie wskazać, na czym ta krytyka miałaby polegać.

Nie odnosisz się do ŻADNEGO z moich argumentów (z których się bynajmniej nie wycofuję).

W dodatku używasz słów, których znaczenia nie rozumiesz.

Tak, jak powiedziałem: problem polega na tym, że liczy nie różnisz się od fanatyków religijnych, których krytykujesz. Fakty nie są dla Ciebie istotne. Powołujesz się na naukę - ale każdy Twój wpis pokazuje jednoznacznie, że o myśleniu naukowym nie masz pojęcia.

Trochę to smutne...

okiem_inteligenta
-1 / 3

@13Puchatek chytry Puchatku z demotów, podwazasz poznanie w ogóle. Każde twierdzenie można tak obalić. Wiara w niewidzialne istoty to wiedza irracjonalna nie dorównująca nauce, więc tym bardziej należy ją odrzucić, jeśli jesteś takim nihilistą.

Napisałeś, że wiesz o co mi chodzi, ale pokazujesz słabe punkty mojego rozumowania. Skoro tak, to po co wydawać się w duskusje, gdy przyznałeś mi rację.

Jednocześnie przyznałeś rację i jednocześnie przystąpiłeś do dyskusji.

Religia nie przedstawia argumentów, oddziałuje na emocje indoktrynuje, więc nakłada klapki na oczy.

Prawdopodobieństwo istnienia niewidzialnych istot jest równe lub bliskie zeru, a tych paru szczególnych jeszcze mniejsze.

1 13Puchatek
+1 / 3

@okiem_inteligenta

Opowiadasz bzdury.

Nie podważam poznania w ogóle - ani poznania w żadnej konkretnej formie, ZWŁASZCZA naukowej. Wskazuję jedynie, że Twoje pojęcie o poznaniu (także naukowym) jest mizerne.

Wiara nie "dorównuje" nauce - tak samo jak poezja nie "dorównuje" matematyce albo muzyka nie "dorównuje" fizyce. To zupełnie różne rzeczywistości. Różnica między nami jest taka, że Ty ograniczasz się do jednej z nich (i OK, Twoje prawo), ja szanuję obie.

To, że napisałem, że "wiem o co Ci chodzi" w żaden sposób nie oznacza, że "przyznałem Ci rację". Jak na osobę piejącą peany na cześć nauki jesteś mocno na bakier z logiką.

Religia przedstawia wiele argumentów - wie o tym każdy (także w 100% niewierzący) kto choć liznął religioznawstwa. To, czy się z tymi argumentami zgadzamy, czy je odrzucamy, to jest zupełnie inna dyskusja.

Prawdopodobieństwo raczej nie może być mniejsze od zera, ale to już litościwie zostawię bez komentarza.

W dalszym ciągu nie odniosłeś się do żadnego z moich argumentów.

W dalszym ciągu nie potrafisz wskazać, w czym mianowicie "krytykuję naukę" (bo ja bynajmniej nie krytykuję nauki, a wręcz przeciwnie - mam do niej ogromny szacunek jak do sfery, która pozwala nam lepiej rozumieć świat i mechanizmy jego działania, ale także ułatwia / ulepsza / poprawia ludzkie życie).

W dalszym ciągu nie jesteś w stanie wskazać, z czego konkretnie "się wycofałem".

Nie odnosisz wrażenia, że dyskutujesz nie z tym, co ja pisze, ale z tym, co Ci się wydaje?

K katem
+1 / 1

Magiczne myślenie. Nie ten rytuał owe klapki na oczy kładzie, a wychowanie, choć przecież i tak, gdy człowiek zaczyna samodzielnie myśleć może owe klapki zdjąć. Nie zdejmuje ich wtedy, gdy mu w nich , z jakichś względów, wygodnie.

Odpowiedz