Kolejny z serii "nie znam się, to się wypowiem".
Osoby nieidentyfikujące się z żadną płcią mogą identyfikować się z rolami społecznymi (i to jest gender), ale zwykle dzieci nie mają.
@didja a ja sie nie identyfikuje. Jestem rodzicem z dzieckiem i wypraszam sobie taką dyskryminacje. Nikt nie bedzie mi narzucal swojego podzialu rol spolecznych.
Fajne, ale w sumie bez sensu (chyba, że ja to źle rozumiem). No bo kto w tej toalecie ściąga majtki? Dziecko, prawda? To jeżeli tylko w środku są odpowiednio większe – dwuosobowe – kabiny, to jakie znaczenie ma płeć rodzica? No chyba, że to rodzic ściąga tam majtki, ale wtedy w opcji „tata z dzieckiem” wejście tam z córką tak czy siak naraża ją na widok użytkowników ściany pisuarów. W każdej innej opcji nie ma to znaczenia, bo albo chłopiec też z tej ściany skorzysta, albo są kabiny.
Jedyny sens to „rodzic z dzieckiem” z większą kabiną i niższym sedesem.
@unikona Nie chodzi o to kto bedzie z ubikacji korzystal. Chodzi o narzucenie plci i roli społecznej. Ale zacznijmy od tego, ze gender free prowadzi do kuriozalnych sytuacji.
Jedyny powód rozdzielności płciowej toalet w sytuacji, gdy i tak są tam zamykane kabiny, jest taki, że mężczyźni w publicznych toaletach zachowują się jak knury albo jak świry - drą ryje, stękają, sapią, śpiewają albo miotają wyzwiska pod adresem jakiś niewidzialnych wrogów. Warto czasem posiedzieć dłużej w kabinie tylko po to, aby przysłuchać się temu specyficznemu zjawisku.
A nie ma toalety dla księdza z dzieckiem ?
OdpowiedzKolejny z serii "nie znam się, to się wypowiem".
OdpowiedzOsoby nieidentyfikujące się z żadną płcią mogą identyfikować się z rolami społecznymi (i to jest gender), ale zwykle dzieci nie mają.
@didja a ja sie nie identyfikuje. Jestem rodzicem z dzieckiem i wypraszam sobie taką dyskryminacje. Nikt nie bedzie mi narzucal swojego podzialu rol spolecznych.
Naprawdę dzięki za pomysł, stary.
OdpowiedzJak nic, za jakiś miesiąc zobaczymy w Ikei toalety dla mamty z dzieckiem.
Fajne, ale w sumie bez sensu (chyba, że ja to źle rozumiem). No bo kto w tej toalecie ściąga majtki? Dziecko, prawda? To jeżeli tylko w środku są odpowiednio większe – dwuosobowe – kabiny, to jakie znaczenie ma płeć rodzica? No chyba, że to rodzic ściąga tam majtki, ale wtedy w opcji „tata z dzieckiem” wejście tam z córką tak czy siak naraża ją na widok użytkowników ściany pisuarów. W każdej innej opcji nie ma to znaczenia, bo albo chłopiec też z tej ściany skorzysta, albo są kabiny.
OdpowiedzJedyny sens to „rodzic z dzieckiem” z większą kabiną i niższym sedesem.
@unikona Nie chodzi o to kto bedzie z ubikacji korzystal. Chodzi o narzucenie plci i roli społecznej. Ale zacznijmy od tego, ze gender free prowadzi do kuriozalnych sytuacji.
W zakładzie psychiatrycznym
OdpowiedzJedyny powód rozdzielności płciowej toalet w sytuacji, gdy i tak są tam zamykane kabiny, jest taki, że mężczyźni w publicznych toaletach zachowują się jak knury albo jak świry - drą ryje, stękają, sapią, śpiewają albo miotają wyzwiska pod adresem jakiś niewidzialnych wrogów. Warto czasem posiedzieć dłużej w kabinie tylko po to, aby przysłuchać się temu specyficznemu zjawisku.
OdpowiedzNie wyszedł dowcip. Wyszło za to, że nie rozumiesz tej całej postępowości.
OdpowiedzBo gdzie ty tu masz coś wspomniane o płci?
pedofile nie powinni mieć kontaktu z dziećmi, więc nie ma.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 February 2024 2024 22:07
Odpowiedz