Z ludźmi to samo.
Mam kumpla, z którym czasem jeździliśmy w góry, czy inne wyjazdy. Wchodząc po nim do łazienki zastawałem zawsze kałużę dookoła prysznica.
Kompletnie nie rozumiał, o co mi chodzi kiedy próbowałem mu wyjaśnić, że tak nie musi być.
Po moim prysznicu nie zostaje nawet kropla na podłodze.
Ten z prawej całkiem jak Reksio ;)
OdpowiedzZ ludźmi to samo.
OdpowiedzMam kumpla, z którym czasem jeździliśmy w góry, czy inne wyjazdy. Wchodząc po nim do łazienki zastawałem zawsze kałużę dookoła prysznica.
Kompletnie nie rozumiał, o co mi chodzi kiedy próbowałem mu wyjaśnić, że tak nie musi być.
Po moim prysznicu nie zostaje nawet kropla na podłodze.