Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
732 741
-

Zobacz także:


Matrix_Reloaded
+3 / 5

Miałem tak jako dziecko, nikt nie przszedł, a osoby które miałem wtedy wokół siebie, to matka, która mnie nienawidziła, bo wpadła i musiała się hajtać, ... scheissegal ich bin nicht hier weil ... nun was?

Odpowiedz
P Pasqdnik82
+10 / 10

Ja tam się nie znam ale nigdy nie było u mnie imprez urodzinowych z kolegami/koleżankami i nawet mi przez myśl nie przeszło by kogoś zapraszać na moje urodziny... W sumie do urodzin od dziecka zawsze miałem neutralny stosunek.... no zawsze tam jakiś tort był i prezenty od rodziców i brata.. ale żeby jeszcze jakieś imprezy organizować dla kolegów i koleżanek ze szkoły/przedszkola.. czy tych takich podwórkowych?

Odpowiedz
V VaniaVirgo
+3 / 3

@Pasqdnik82 To też zależy od czasów, w jakich się żyje. Chociaż dorosłym może się to wydawać głupie, to dzieci oczekują, że świat będzie wyglądać tak, jak go widzą również na ekranie. W każdej serii bajek jest odcinek z urodzinami, a w nim, wielkie przyjęcie z masą dzieci, tortem, prezentami i przekazem, że to jest dowód przyjaźni.
Więc dzieci o takich urodzinach marzą, kiedy nikt nie przychodzi, jest im bardziej przykro niż dorosłym, a i dorośli czują rozczarowanie, czy tam zawód, jeśli nikt nie przyjdzie na coś, co organizowali, na co się nastawili.
Tu mamy najgorszą sytuacje, bo skoro inni rodzice potwierdzili, to dziecko ich oczekiwało. Wystawienie kogoś jest okropne, a jak to dziecko, to okropne bardziej, a najbardziej, w urodziny właśnie.
Co roku mam stresa w związku z moimi dziećmi, czy nas tak nie wystawią. Moje nie mają dmuchanych zamków, klaunów czy innych przerysowanych rzeczy i nie oczekują tego. Po prostu chcą, by "ich przyjaciele" przyszli. Jak jest 4 dzieci to już jest super i wszyscy zadowoleni.
Do tej pory na szczęście zawsze ktoś się zjawił, były różne zabawy urodzinowe, dekoracje itd. i było dobrze, ale zawsze ktoś nas wystawi. Jak będą starsi pewnie będzie prościej, bo podejrzewam, że wtedy zacznie im bardziej zależeć na prezencie niż na wspólnej zabawie. A na razie to zawsze stres czy się imprezka uda.

000gd000
+5 / 5

Z doświadczenia wiem, że kumple najstarszego brata zawsze byli jacyś fajniejsi niż moi rówieśnicy, za to kumple starszego o rok brata byli debilami do kwadratu.

Odpowiedz
P Pasqdnik82
+1 / 1

@000gd000 myślę że o rok starszy brat mógł myśleć tak samo o Twoich kumplach :D i mieć podobne podejście do kumpli najstarszego brata :)

000gd000
0 / 0

@Pasqdnik82 rok starszy brat przy swoich kolegach się ze mnie naśmiewał i wyganiał aby im się przypodobać, wiesz - taki typ gościa zależnego od poparcia społecznego by móc się dowartościować i wkupić w durne towarzystwo :)
A teraz pod butem własnej żony, bez znajomych i przyjaciół, mniej więcej od jego ślubu. Jego łatwowierność, desperacja i naiwność go zgubiła, ale chyba już tego nie dostrzega...

P Pasqdnik82
0 / 0

@000gd000 no cóż, widać nie jest regułą :) i kumple są różni :) bracia też :)

J jurek80
-1 / 1

Mialem podobnie z urodzinami u mojej corki. Zorganizowalismy jej urodziny na kregielni i z okolo 10 osob, ktore zapewnialy, ze przyjda to przyszla tylko 1, mimo to swietnie sie razem bawili. Byly to moje poczatki w Anglii wiec nie znalem zbyt wiele osob i nie bylem w stanie zogranizowac wiecej osob.

Odpowiedz