A po cholerę mieć 2 konta? Na 2 konta będziesz wrzucał te same zdjęcia?
Znów, jak mają 2 konta i na obu wzajemnie sobie dają lajki to nie jest żenujące? Związek na pokaz.
Podwójne konto ma bym więcej sensu kiedy w praktyce jedna strona nie używa Facebooka.
@rafik54321 Z punktu widzenia FB to zło wcielone te podwójne konta. Bo mogą sprzedać mniej reklam. A jak są dwa osobne konta to leci dwa razy więcej reklam ... proste. Antycypuję, że tego typu wstawki, że podwójne konta to siara wstawiają dobrze opłacani klakierzy FB. I pożyteczni idioci nie mający pojęcia jak działa te wszystkie FB, taksroki i xptoki ...
@Olo156 Bardzo możliwe że tak jest.
Co bardziej żenujące, to fakt, że ludzie się przejmują takimi rzeczami. Skoro danej parze pasuje że mają wspólne konto to czemu ma nas to obchodzić? XD.
A może chłop nie ma czasu na takie drobiazgi i woli żeby kobieta się tym zajmowała?
Najbardziej żenujące w kontach społecznościowych jest to, że ludzie tam strugają kogoś kim kompletnie nie są.
Kit że bieda aż piszczy, ale fotkę przy cudzym wozie trzeba strzelić. Kit że wygląda jak strach na wróble - cyk filtr i będzie cacy. Będzie można się prędzlować do lajków XD.
Nie wiem po cholerę jakoś specjalnie trzymać się fejsa. Niby konto mam, ale ostatni raz je przeglądałem lata temu XD.
Mam telefon, jak ktoś chce mi coś powiedzieć, to niech dzwoni :P . Nie interesuje mnie cudze życie.
@rafik54321 ja się tym noe przejmuje, ale jak kiedyś miałam napisać do takiej osoby wiadomość, to nie wiedziałam kto mi odpisze. Więc z takimi profilami nie ma kontaktu na messendzerze. Na szczęście nie mam takich znajomych
@Nowyloging wg mnie jest dokładnie odwrotne. Łatwiej zapytać o numer kogoś u kogo wiesz że ten numer ma.
Bo wyszukiwanie kontaktu wśród setek kontaktów gdzie nawet nie wiesz czy ten kontakt jest aktywny.
A jeśli tego kogoś nie masz w znajomych to jest jeszcze trudniej. Tym bardziej że nie każdy się podpisuje nazwiskiem.
@rafik54321 jakiś zawsze mi łatwiej było znaleźć przez messenger.
Tak xzy siak wspólne konto jest dla mnie głupie, bo jedna osoba wypowiada się w imieniu obu. I naprawdę nigdy nie wiesz do kogo piszesz. Nie wyobrażam sobie czytać wiadomości do męża i odwrotnie. A głównie do kontaktu ze znajomymi używam messengera. No ale co kto lubi, na szczęście nie mam takich osób w znajomych :)
@Nowyloging ostatnia awaria massengera obala niezawodność twojego podejścia. Jest jeszcze jeden problem - internet. Bywa że komuś zdechł pakiet i robi się problem. Smsy zawsze dochodzą ;) . Nawet jak ktoś ma zero na koncie.
@rafik54321 ale nie zawsze wtedy odpisze. Awaria akurat mnie ominęła, bo nie było mnie przy telefonie kilka godzin :) 90 procent mojej komunikacji to messenger i do tej pory nie miałam z tym problemu. Jeśli mam pilna sprawę to dzwonie.
@Nowyloging A na messengerze by odpisał? Przynajmniej masz komunikację w jedną stronę. Względnie możesz zadzwonić.
Jak dla mnie messenger nie ma żadnej zalety ponad klasyczne smsy, za to generuje kilka denerwujących wad. Jak właśnie konieczność posiadania internetu, jak ograniczony zasięg. Podatność na przechwycenia.
No i smsem się skontaktujesz z każdym telefonem. Spróbuj wysłać wiadomość na messengera do emerytki, która ma klasyczną komórkę :P .
Messengera nie używam i nie widzę najmniejszej potrzeby by go używać.
@rafik54321 ja mam tam po prostu znajomych i dla mnie to bardzi ułatwia kontakt. Bo mało kto z moich znajomych wysyła sms.
Znam też osoby, które nie mają nic na koncie ale WiFi jest w domu czy gdzieś indziej (sporadyczne osoby, ale są).
Jeśli wyślę esemesa do emerytki, to jak odczyta to już będzie nieźle, a jak odpisze to cud, przynajmniej takie mam doświadczenia.
Nie namawiam do używania messengera, nie każdemu jest potrzebny:) napisałam o tym co ja myślę o jego.użytkowaniu. Dla mnie to świetny komunikator, Facebooka ma zdezaktywowanego, więc używam tylko messengera
Moja siostra że szwagrem mają wspólne konto, wspólnego Facebooka. Szwagier wygląda właśnie jak ta lalka powyżej. Pogodzony z własnym losem, że nie ma prawa mieć własnego zdania. Mimo to, że on zarabia i zajmuje się podatkami, spłatami kredytów to jednak rządzi w 100% siora.
Włożę kij w mrowisko, ale nie potrafię się powstrzymać:
Takie sytuacje wyłączając patologię, gdzie facet traktuje kobietę jak rzecz to tyczy się głównie kobiet.
Kiedyś moja żona na początku małżeństwa pokazała na sąsiada, który każdą wolną chwilę spędzał na pracach w około domu i powiedziała, że chciała by, że bym też tak robił, na co ja jej odpowiedziałem, że w tym się różnimy, że ja nie chciałbym, żebyś mi cały dzień gotowała czy sprzątała. Dało jej to do myślenia i trzeba przyznać, że z czasem nauczyłem ją co to znaczy związek równych sobie ludzi.
Jeżeli ktoś uważa, że przesadzam to odpowiem tak:
Spójrzcie ile jest demotow czy memów typu "mój facet nie chce zrobić tego czy tamtego" a nie widzę nigdzie takich wpisów, w którym facet pisze, że "żona nie chce mi gotować obiadu".
Pantoflarstwo zawsze jest żenujące
OdpowiedzA po cholerę mieć 2 konta? Na 2 konta będziesz wrzucał te same zdjęcia?
OdpowiedzZnów, jak mają 2 konta i na obu wzajemnie sobie dają lajki to nie jest żenujące? Związek na pokaz.
Podwójne konto ma bym więcej sensu kiedy w praktyce jedna strona nie używa Facebooka.
@rafik54321 Z punktu widzenia FB to zło wcielone te podwójne konta. Bo mogą sprzedać mniej reklam. A jak są dwa osobne konta to leci dwa razy więcej reklam ... proste. Antycypuję, że tego typu wstawki, że podwójne konta to siara wstawiają dobrze opłacani klakierzy FB. I pożyteczni idioci nie mający pojęcia jak działa te wszystkie FB, taksroki i xptoki ...
@Olo156
Można też nie mieć Facebooka i nie być ani pożytecznym idiotą i nie dawać zarobić fb za reklamy ani grosza:)
@Olo156 Bardzo możliwe że tak jest.
Co bardziej żenujące, to fakt, że ludzie się przejmują takimi rzeczami. Skoro danej parze pasuje że mają wspólne konto to czemu ma nas to obchodzić? XD.
A może chłop nie ma czasu na takie drobiazgi i woli żeby kobieta się tym zajmowała?
Najbardziej żenujące w kontach społecznościowych jest to, że ludzie tam strugają kogoś kim kompletnie nie są.
Kit że bieda aż piszczy, ale fotkę przy cudzym wozie trzeba strzelić. Kit że wygląda jak strach na wróble - cyk filtr i będzie cacy. Będzie można się prędzlować do lajków XD.
Nie wiem po cholerę jakoś specjalnie trzymać się fejsa. Niby konto mam, ale ostatni raz je przeglądałem lata temu XD.
Mam telefon, jak ktoś chce mi coś powiedzieć, to niech dzwoni :P . Nie interesuje mnie cudze życie.
@rafik54321 ja się tym noe przejmuje, ale jak kiedyś miałam napisać do takiej osoby wiadomość, to nie wiedziałam kto mi odpisze. Więc z takimi profilami nie ma kontaktu na messendzerze. Na szczęście nie mam takich znajomych
@Nowyloging to napisz smsa. On przyjdzie na numer docelowej osoby. W czym problem?
@rafik54321 do znajomych mam numery, ale tu akurat sytuacja była inna. Łatwiej znaleźć kogoś przez messenger niż dostać jego numer telefonu
@Nowyloging wg mnie jest dokładnie odwrotne. Łatwiej zapytać o numer kogoś u kogo wiesz że ten numer ma.
Bo wyszukiwanie kontaktu wśród setek kontaktów gdzie nawet nie wiesz czy ten kontakt jest aktywny.
A jeśli tego kogoś nie masz w znajomych to jest jeszcze trudniej. Tym bardziej że nie każdy się podpisuje nazwiskiem.
@rafik54321 jakiś zawsze mi łatwiej było znaleźć przez messenger.
Tak xzy siak wspólne konto jest dla mnie głupie, bo jedna osoba wypowiada się w imieniu obu. I naprawdę nigdy nie wiesz do kogo piszesz. Nie wyobrażam sobie czytać wiadomości do męża i odwrotnie. A głównie do kontaktu ze znajomymi używam messengera. No ale co kto lubi, na szczęście nie mam takich osób w znajomych :)
@Nowyloging ostatnia awaria massengera obala niezawodność twojego podejścia. Jest jeszcze jeden problem - internet. Bywa że komuś zdechł pakiet i robi się problem. Smsy zawsze dochodzą ;) . Nawet jak ktoś ma zero na koncie.
@rafik54321 ale nie zawsze wtedy odpisze. Awaria akurat mnie ominęła, bo nie było mnie przy telefonie kilka godzin :) 90 procent mojej komunikacji to messenger i do tej pory nie miałam z tym problemu. Jeśli mam pilna sprawę to dzwonie.
@Nowyloging A na messengerze by odpisał? Przynajmniej masz komunikację w jedną stronę. Względnie możesz zadzwonić.
Jak dla mnie messenger nie ma żadnej zalety ponad klasyczne smsy, za to generuje kilka denerwujących wad. Jak właśnie konieczność posiadania internetu, jak ograniczony zasięg. Podatność na przechwycenia.
No i smsem się skontaktujesz z każdym telefonem. Spróbuj wysłać wiadomość na messengera do emerytki, która ma klasyczną komórkę :P .
Messengera nie używam i nie widzę najmniejszej potrzeby by go używać.
@rafik54321 ja mam tam po prostu znajomych i dla mnie to bardzi ułatwia kontakt. Bo mało kto z moich znajomych wysyła sms.
Znam też osoby, które nie mają nic na koncie ale WiFi jest w domu czy gdzieś indziej (sporadyczne osoby, ale są).
Jeśli wyślę esemesa do emerytki, to jak odczyta to już będzie nieźle, a jak odpisze to cud, przynajmniej takie mam doświadczenia.
Nie namawiam do używania messengera, nie każdemu jest potrzebny:) napisałam o tym co ja myślę o jego.użytkowaniu. Dla mnie to świetny komunikator, Facebooka ma zdezaktywowanego, więc używam tylko messengera
Moja siostra że szwagrem mają wspólne konto, wspólnego Facebooka. Szwagier wygląda właśnie jak ta lalka powyżej. Pogodzony z własnym losem, że nie ma prawa mieć własnego zdania. Mimo to, że on zarabia i zajmuje się podatkami, spłatami kredytów to jednak rządzi w 100% siora.
OdpowiedzWłożę kij w mrowisko, ale nie potrafię się powstrzymać:
Takie sytuacje wyłączając patologię, gdzie facet traktuje kobietę jak rzecz to tyczy się głównie kobiet.
Kiedyś moja żona na początku małżeństwa pokazała na sąsiada, który każdą wolną chwilę spędzał na pracach w około domu i powiedziała, że chciała by, że bym też tak robił, na co ja jej odpowiedziałem, że w tym się różnimy, że ja nie chciałbym, żebyś mi cały dzień gotowała czy sprzątała. Dało jej to do myślenia i trzeba przyznać, że z czasem nauczyłem ją co to znaczy związek równych sobie ludzi.
Jeżeli ktoś uważa, że przesadzam to odpowiem tak:
Spójrzcie ile jest demotow czy memów typu "mój facet nie chce zrobić tego czy tamtego" a nie widzę nigdzie takich wpisów, w którym facet pisze, że "żona nie chce mi gotować obiadu".