Podczas przesłuchania tej dziewczyny to pytający wychodzili na buraków.
Zastanówcie się jak wyglądała Wasza pierwsza praca, a potem oceniajcie asystentkę czyli osobę od wszystkiego i niczego. https://www.youtube.com/watch?v=Dr_eqAnP_ok
@Zyzol Dlatego Asystent Wiceministra Spraw Zagranicznych to raczej nie jest dobre stanowisko dla stażysty. Chyba, że planujesz takie przekręty, że ktoś kto już wcześniej gdziekolwiek pracował od razu by się połapał, to wtedy idealnie.
@Zyzol Jeżeli po szkoleniu o obiegu wewnętrznym dokumentów nie dziwią ją znikające wiadomości na Whatsapp od osoby spoza ministerstwa, które traktuje jak obowiązujące dyrektywy to znaczy, że jest ufarbowana na czarno, bo mentalnie jest blondynką...
@Myslaca_istota @JPRDLE @BruceD piszemy o innych sprawach.
- nieraz jako asystentkę, asystenta bierze się osobę o małym doświadczeniu, gdyż ma zdobyć doświadczenie,
- podwładni (szczególnie asystenci) są od wykonywania poleceń, a nie dywagacji na temat zgodności sposobu przekazywania danych wstępnych,
- prawdopodobnie myślała, że sam wpis w CV będzie tego warty, a chciałbym zauważyć, że PiS-owcy lubowali się w młodych asystentach,
- jeśli chcecie kogoś winić, to jej przełożonego, który nie zachowywał kontroli nad jej pracą (oczywiście jest możliwość, że było to ustawione specjalnie, aby móc zrzucić niedobory w dokumentacji na niedoświadczony personel),
- niezależnie od poglądów politycznych obowiązuje kultura osobista, a głupie "niech Pani przeczyta" powtarzane kilka razy, kiedy dziewczyna próbuje wyjaśnić co miała na myśli, stwierdzanie nieprzestrzegania RODO, w którym wyraźnie jest określone, że w celu realizacji zadań można podawać dane,
- mam wrażenie (może się mylę), że osoby które z niej kpią nie obejrzały nawet 25% przesłuchania.
@Zyzol Piszemy dokładnie o tym samym. Raczej się nie mylę, ale żeby ubiegać się o takie stanowisko to trzeba mieć konkretne doświadczenie. Ona go nie miała. Czyli już na sam start się zdyskwalifikowała. Pytam się jeszcze raz. Czy ty, zwykły obywatel, nie mając wymaganego wykształcenia dostałbyś fuchę w ministerstwie?
Podczas przesłuchania tej dziewczyny to pytający wychodzili na buraków.
OdpowiedzZastanówcie się jak wyglądała Wasza pierwsza praca, a potem oceniajcie asystentkę czyli osobę od wszystkiego i niczego.
https://www.youtube.com/watch?v=Dr_eqAnP_ok
@Zyzol Tylko proszę, napisz nam gdzie była twoja pierwsza praca i to jeszcze przed zdobyciem tytułu magistra? W ministerstwie?
@Zyzol Dlatego Asystent Wiceministra Spraw Zagranicznych to raczej nie jest dobre stanowisko dla stażysty. Chyba, że planujesz takie przekręty, że ktoś kto już wcześniej gdziekolwiek pracował od razu by się połapał, to wtedy idealnie.
@Zyzol Jeżeli po szkoleniu o obiegu wewnętrznym dokumentów nie dziwią ją znikające wiadomości na Whatsapp od osoby spoza ministerstwa, które traktuje jak obowiązujące dyrektywy to znaczy, że jest ufarbowana na czarno, bo mentalnie jest blondynką...
@Myslaca_istota @JPRDLE @BruceD piszemy o innych sprawach.
- nieraz jako asystentkę, asystenta bierze się osobę o małym doświadczeniu, gdyż ma zdobyć doświadczenie,
- podwładni (szczególnie asystenci) są od wykonywania poleceń, a nie dywagacji na temat zgodności sposobu przekazywania danych wstępnych,
- prawdopodobnie myślała, że sam wpis w CV będzie tego warty, a chciałbym zauważyć, że PiS-owcy lubowali się w młodych asystentach,
- jeśli chcecie kogoś winić, to jej przełożonego, który nie zachowywał kontroli nad jej pracą (oczywiście jest możliwość, że było to ustawione specjalnie, aby móc zrzucić niedobory w dokumentacji na niedoświadczony personel),
- niezależnie od poglądów politycznych obowiązuje kultura osobista, a głupie "niech Pani przeczyta" powtarzane kilka razy, kiedy dziewczyna próbuje wyjaśnić co miała na myśli, stwierdzanie nieprzestrzegania RODO, w którym wyraźnie jest określone, że w celu realizacji zadań można podawać dane,
- mam wrażenie (może się mylę), że osoby które z niej kpią nie obejrzały nawet 25% przesłuchania.
@Zyzol Piszemy dokładnie o tym samym. Raczej się nie mylę, ale żeby ubiegać się o takie stanowisko to trzeba mieć konkretne doświadczenie. Ona go nie miała. Czyli już na sam start się zdyskwalifikowała. Pytam się jeszcze raz. Czy ty, zwykły obywatel, nie mając wymaganego wykształcenia dostałbyś fuchę w ministerstwie?
@BruceD Wykształcenie, nie doświadczenie. Nie ma edycji na wersji mobilnej.
Dobrze że chociaż pamięta jak się nazywa i gdzie pracowała.
Odpowiedz@bartoszewiczkrzysztof Już niedługo.