Dokładnie tak jest, choć nie wiem czy robiliśmy aż takie głupoty jak młodzi dziś? Nie wiedzieliśmy głupot innych, po za tymi najbliższymi, więc nie mieliśmy motywacji zrobienia czegoś jeszcze głupszego, dziś nie dość, że zostaje ślad to jeszcze gówniarstwo się na wzajem nakręca.
@starebaby_yebacpradem No i ta blizna była powodem do dumy, a teraz czytam, że dzieci, chodzą w długich rękawkach i spodniach, bo ukrywają zadrapanie, bo inne dzieci się z nich śmieją... I potem "dorastają" takie miękkie pi...y
To były wspaniałe czasy. Nawet najbardziej odjechana i durna akcja po jakimś czasie zacierała się i powoli popadała w zapomnienie, gdyż pamięć ludzka jest zawodna - w konsekwencji nikt już dokładnie nie wiedział jak było naprawdę i czy całe zdarzenie w ogóle miało miejsce. W dzisiejszych czasach w których to z każdej strony jesteśmy osaczeni przez wszelkiej maści urządzenia rejestrujące, dosłownie jeden głupi wybryk czy też nawet niezamierzony zbieg okoliczności może w bardzo negatywny sposób wpłynąć na nasze dalsze życie i nic nie można będzie z tym zrobić, bo zapis tego zdarzenia będzie istniał i zawsze będzie możliwość aby do niego wrócić. Dzisiaj trzeba pilnować się na każdym kroku, bo nigdy nie wiadomo kto nas nagrywa. Ja jestem niezwykle wdzięczny, że akurat moja młodość przypadała na czasy z których to za sprawą ograniczeń technologicznych nie zachowały się żadne kompromitujące materiały.
@Trucker_87 Zatem dzięki takim nagraniom można sobie przypomnieć jak taka sytuacja faktycznie przebiegała.
Nie wiadomo kto i gdzie nas nagrywa? Sorry, ale ja nie mam wymyślonych stalkerów.chyba, że chodzi o kamery uluczne, ale z nimi sprawa wygląda tak, że dopóki nie robisz nic niezgodnie z prawem, to nic ci nie grozi xd A jeśli jakaś "odjechana akcja" była np. wybijaniem szyb na przystanku, albo paleniem śmietnika, to ja osobiście martwiłbym się o swoją hierarchię wartości, jeśli rozpartujemy to jako coś pozytywnego.
Dokładnie tak jest, choć nie wiem czy robiliśmy aż takie głupoty jak młodzi dziś? Nie wiedzieliśmy głupot innych, po za tymi najbliższymi, więc nie mieliśmy motywacji zrobienia czegoś jeszcze głupszego, dziś nie dość, że zostaje ślad to jeszcze gówniarstwo się na wzajem nakręca.
Odpowiedz@tomekbydgoszcz
Robiliśmy:)
@michalSFS Wyparte z pamięci :-) :-) :-)
Gdyby nie internet to bym nie wiedział że jest tyle idiotów na świecie.
Odpowiedzsą blizny = zawsze możesz zapytać wujka skąd je ma i pewnie z dumą opowie na jakim płcie spodnie rozdarł
Odpowiedz@csnrdi moj tata mial na lydce blizne kiedys go zapytalem skad ta blizna to mi powiedzial ze wywalil sie na motocyklu i gorący tlumik mu wypalił
@starebaby_yebacpradem
i takie rzeczy się pamięta bo jest co :-)
więc nie potrafię zrozumieć tych co robią 10 zdjęć na minutę jedząc obiad i "streamują to wydarzenie live"
@starebaby_yebacpradem No i ta blizna była powodem do dumy, a teraz czytam, że dzieci, chodzą w długich rękawkach i spodniach, bo ukrywają zadrapanie, bo inne dzieci się z nich śmieją... I potem "dorastają" takie miękkie pi...y
koloryzujesz ;-) ja jestem po 40 i są dowody ze bylem hardcorem ;-)
OdpowiedzTo były wspaniałe czasy. Nawet najbardziej odjechana i durna akcja po jakimś czasie zacierała się i powoli popadała w zapomnienie, gdyż pamięć ludzka jest zawodna - w konsekwencji nikt już dokładnie nie wiedział jak było naprawdę i czy całe zdarzenie w ogóle miało miejsce. W dzisiejszych czasach w których to z każdej strony jesteśmy osaczeni przez wszelkiej maści urządzenia rejestrujące, dosłownie jeden głupi wybryk czy też nawet niezamierzony zbieg okoliczności może w bardzo negatywny sposób wpłynąć na nasze dalsze życie i nic nie można będzie z tym zrobić, bo zapis tego zdarzenia będzie istniał i zawsze będzie możliwość aby do niego wrócić. Dzisiaj trzeba pilnować się na każdym kroku, bo nigdy nie wiadomo kto nas nagrywa. Ja jestem niezwykle wdzięczny, że akurat moja młodość przypadała na czasy z których to za sprawą ograniczeń technologicznych nie zachowały się żadne kompromitujące materiały.
Odpowiedz@Trucker_87 Zatem dzięki takim nagraniom można sobie przypomnieć jak taka sytuacja faktycznie przebiegała.
Nie wiadomo kto i gdzie nas nagrywa? Sorry, ale ja nie mam wymyślonych stalkerów.chyba, że chodzi o kamery uluczne, ale z nimi sprawa wygląda tak, że dopóki nie robisz nic niezgodnie z prawem, to nic ci nie grozi xd A jeśli jakaś "odjechana akcja" była np. wybijaniem szyb na przystanku, albo paleniem śmietnika, to ja osobiście martwiłbym się o swoją hierarchię wartości, jeśli rozpartujemy to jako coś pozytywnego.
Nie żeby co, ale sam też mając 15-16 lat robiłem potężne durnoty i jakoś też nie ma po tym śladu. Mam ponad 20 lat :v
Odpowiedz