Aaa czyli zakładasz że on tą książkę napisał. Bo to wcale nie jest pewne, to że jego nazwisko jest na okładce nie znaczy że on jest autorem. Już od dawna istnieje zjawisko tzw. Ghostwritingu.
Różni znani i mniej znani ludzie, celebryci, sportowcy, często politycy którzy bardzo chcieli by napisać książkę, ale umiejętności i talentu im brakuje, wynajmują sobie kogoś zdolniejszego od siebie i ten ktoś pisze im książkę na zadany temat według mniej lub bardziej szczegółowych wytycznych. Oczywiście według umowy wszelkie prawa autorskie i inne w całości należą do zleceniodawcy, który pojawi się na okładce jako autor, a osoba która naprawdę książkę napisała jest zobowiązana do utrzymania tego faktu w tajemnicy.
Bo choć oficjalnie nikt się to tego nie przyznaje, a wszyscy celebryci "piszący" książki mówią że piszą sami.... to zupełnie przypadkowo rynek ghostwriterów jest duży. :D
Tak więc istnieje całkiem spora szansa że kaczyński czyta tą książkę pierwszy raz...
@01jarecki A umiesz ty czytać ze zrozumieniem? :) Ja niczego nie twierdzę, ja jedynie dopuszczam taką możliwość, bo zupełnym przypadkiem jest to że to częsta praktyka, i to przecież nie wśród zawodowych pisarzy tylko właśnie wśród takich którzy okazyjnie wydali jedną czy dwie książki po to żeby zaprezentować swoje poglądy lub po prostu zarobić kasę (to najczęściej celebryci) a zawodowo pisaniem się nie zajmują.
A więc tak, jest również możliwe że napisał to osobiście sam wodzu, tylko nie wiem czy to jest lepiej, bo to oznacza że demencja starcza porobiła już mu takie dziury w mózgu że własną książką czyta z takim zaaferowaniem
xD
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 15 April 2024 2024 12:44
Sądząc po minie mlaskacza nie bardzo rozumie co sam napisał
OdpowiedzPoziom "Narcyzm".
OdpowiedzAaa czyli zakładasz że on tą książkę napisał. Bo to wcale nie jest pewne, to że jego nazwisko jest na okładce nie znaczy że on jest autorem. Już od dawna istnieje zjawisko tzw. Ghostwritingu.
OdpowiedzRóżni znani i mniej znani ludzie, celebryci, sportowcy, często politycy którzy bardzo chcieli by napisać książkę, ale umiejętności i talentu im brakuje, wynajmują sobie kogoś zdolniejszego od siebie i ten ktoś pisze im książkę na zadany temat według mniej lub bardziej szczegółowych wytycznych. Oczywiście według umowy wszelkie prawa autorskie i inne w całości należą do zleceniodawcy, który pojawi się na okładce jako autor, a osoba która naprawdę książkę napisała jest zobowiązana do utrzymania tego faktu w tajemnicy.
Bo choć oficjalnie nikt się to tego nie przyznaje, a wszyscy celebryci "piszący" książki mówią że piszą sami.... to zupełnie przypadkowo rynek ghostwriterów jest duży. :D
Tak więc istnieje całkiem spora szansa że kaczyński czyta tą książkę pierwszy raz...
@Herr_Otto_Flick Poziom Twojej wiedzy mnie rozj..ł!
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 April 2024 2024 21:00
Tak zakładam, że tą książkę napisał Kaczyński i twoje zakłamywanie rzeczywistości tego nie zmieni. http://demotywatory.pl/uploads/comments/0f70/0f7047ce26f3e5b1cd2670499a8aa0bb.jpg
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 April 2024 2024 18:55
@01jarecki A umiesz ty czytać ze zrozumieniem? :) Ja niczego nie twierdzę, ja jedynie dopuszczam taką możliwość, bo zupełnym przypadkiem jest to że to częsta praktyka, i to przecież nie wśród zawodowych pisarzy tylko właśnie wśród takich którzy okazyjnie wydali jedną czy dwie książki po to żeby zaprezentować swoje poglądy lub po prostu zarobić kasę (to najczęściej celebryci) a zawodowo pisaniem się nie zajmują.
A więc tak, jest również możliwe że napisał to osobiście sam wodzu, tylko nie wiem czy to jest lepiej, bo to oznacza że demencja starcza porobiła już mu takie dziury w mózgu że własną książką czyta z takim zaaferowaniem
xD
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 15 April 2024 2024 12:44
która to już książka? był atlas kotów, wylecz się sam
Odpowiedzjeden z nielicznych pozytywów starości - zapomniał co napisał i czyta od nowa.
Odpowiedz...czytał "Polskę naszych marzeń" i z każdą stroną był coraz bardziej zdumiony
Odpowiedz@Petyrek zdumiony, że jakiś idiota to kupił i uwierzył.
Nie zdziwiłbym się, gdyby nie on napisał tę książkę.
Odpowiedz