Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1026 1054
-

Zobacz także:


Albiorix
+7 / 17

W Katolicyzmie, z grzechu można się wyspowiadać, odbyć pokutę i wrócić do "stanu łaski uświęcającej". Tylko trzeba tego grzechu więcej nie popełniać. Akurat z seksem przed ślubem jest to łatwe, po ślubie ten akurat grzech jest z głowy. Pozostaje kwestia antykoncepcji - praktycznie wszyscy jej używają, więc prawie nie istnieją katolickie pary małżeńskie żyjące "bez grzechu", oprócz nielicznych par które próbują używać kalendarzyka i tych które żyją w stanie wiecznej awantury i focha i seksu nie uprawiają.

K konar64
+1 / 1

@BrickOfTheWall Chyba 6.
Wiem, że jak młodzi przed ślubem idą do spowiedzi to musza się z tego wyspowiadać.

Duergh
-4 / 8

@Albiorix Nie ma ani słowa o tym że danego grzechu nie można więcej popełniać, musisz go tylko żałować i wtedy nie ma problemu, możesz robić co chcesz i później się z tego spowiadać i jest git :) miejsce z aniołkami w niebie zagwarantowane... No chyba że jesteś dzieckiem i umarłeś przed chrztem, wtedy to do piekła i cierp katusze przez wieki ty skur.... xD ale w innych przypadkach jesteś kryty, Bob, eee, znaczy się Bóg jest dobrym panem kochającym swoje "owieczki" ;)

S Skruchtysyn71
0 / 2

@BrickOfTheWall Przeciwko szóstemu-Nie cudzołóż.Nie ma za co

Albiorix
+1 / 3

@Duergh potrzebne jest "szczere postanowienie poprawy", więc jeśli nie jesteś zdecydowany przestać grzeszyć, spowiedź jest nieważna i popełniasz przy okazji kolejny grzech świętokradztwa. Oczywiście jak człowiek jest uzależniony albo ma słabą wolę to może ze szczerym postanowieniem poprawy znowu zrobić to samo, np pić, palić, zdradzać etc. Ale powinien próbować z tym walczyć. Ale tak, też miałem problem z katolickim podejściem do tego kto jest zbawiony.

M movah02h
+1 / 5

@mariuszem sam się doedukuj. NPR jest nieskuteczny w leczeniu niepłodnoci. Nawet w Polsce mieliśmy dowód ile pieniedzy poszlo za czasow PiS na NPR a ile z tego dzieci sie urodzilo. Skuteczność na poziomie błędu statystycznego. W przypadku leczenia w normalnych klinikach niepłodności Skuteczność jest rzędu 35%.

KK promuje NPR jako zgodny z jego nauką. Główne metody NPR opierają się na obserwacji: kalendarzyk + temperatura po przebudzeniu + organolepsyczne badanie wydzieliny z pochwy.

Wystarczy, że dojdzie do drobnej infekcji, stresu, zabaluje się, zapali, wypije, nawet mocna kawę albo nawet ciężej popracuje, lub zrobi forsowne ćwiczenia i te 3 elementy się rozsypują. Poza tym masa kobiet ma nieregularne miesiączki i owulacje. Wszystko fajnie działa (i jest rzeczywiście skuteczne), póki kobieta jest całkowicie zdrowa i prowadzi ustabilizować życie, np. bez podróży, pracy na trzecią zmianę itp. Dodatkowo taki NPR nie ma nic do zaoferowania mężczyznom. Tyle jeśli chodzi o antykoncepcję.

Jeśli natomiast chodzi o niepłodność spowodowana jakimikolwiek chorobami, np. Zrostem światła w jajnikach, mięśniakami, lub słaba jakością spermy, to w niczym nie pomoże.

To już bardziej może pomóc terapia małżeńska ;)

T Tomek59
+2 / 2

@Albiorix dodam jeszcze, że przekonanie, że seks przedmałżeński to jakiś najgorszy rodzaj grzechu, to powszchnie błedne przekonanie. Wg mnie kłamstwo, czy bycie złośliwym dla innych jest gorsze.

A aniechcemisie
0 / 2

@Albiorix To nie jest takie proste. Niezbędnym elementem pokuty jest żal za grzechy. Ale to oznacza rzeczywiste uznanie własnego błędu, a nie "pójdę do spowiedzi i pozamiatane".

BrickOfTheWall
+1 / 3

@Skruchtysyn71
Cudzołóstwo to z cudzą żoną (lub mężem)

S Skruchtysyn71
0 / 0

@BrickOfTheWall Według KK uprawianie seksu przed ślubem i to kościelnym,bo cywilnego nie uznają to cudzołóstwo.Można to robić tylko z żoną/mężem.Tyle

S Skruchtysyn71
0 / 0

@BrickOfTheWall Doczytałem i jednak masz rację

BrickOfTheWall
0 / 0

@Skruchtysyn71
To jest INTERPRETACJA - równie dobrze mogą zinterpretować że cudzołóstwem jest każdy sex odbywany w celu innym niż rozpłodowy (jak na razie takie cudactwa głoszą tylko ekstremiści)

M mariuszem
-3 / 3

@movah02h przecież NPR powoduje zajście w ciąż w normalnych warunkach. Tego nie zanotujesz. Invitro musisz odnotować. Opowiadasz bajki.

M movah02h
-1 / 1

@mariuszem nawet nie wiesz jak się liczy płodność. Podpowiem: zlicza się po prostu liczbę ciąż w ciągu 12 miesięcy dla dlazdej pary badanych. Nie ważne jak te ciąże powstały. Więc notuje się wszystkie ciąże. NPR daje liczby praktycznie nieodróżnialne od próbki kontrolnej, czyli nieleczonych, natomiast in vitro daje liczby zdecydowanie wyższe od grupy kontrolnej.

A Archangelus_Raphael
0 / 14

Mięsa nie jem w piątek, bo tak dla zdrowia można sobie odstawić na jeden dzień, a ze kulturowo u nas wypada to w piątek to co. Oczywiście mogę w każdy inny dzień....
A seksu nie uprawiam bo nie jestem samcem alfa.

Odpowiedz
A Ashardon
+13 / 35

Pozdrawiam wszystkich, którzy potrzebują jakiś wytycznych do tego, żeby być dobrym człowiekiem.

Odpowiedz
M mariuszem
+2 / 14

@Ashardon czyli wytyczne nie są potrzebne? To na czym oprzesz założenia bycia dobrym człowiekiem?
Bez wytycznych można na wszystkim. Na swoim widzimisię.

R robokop23
+4 / 10

@mariuszem naprawdę? Aby być dobrym ludkiem potrzebujesz instrukcji?

Xar
0 / 2

@robokop23 nie wiem czy wiesz, ale dobro i zlo sa wzgledne. To, co w jednych kulturach jest zle, w innych zlym byc nie musi. Nawet cos takiego jak zabicie czlowieka moze byc zle lub nie, zalezne od okolicznosci. Np. Snajper celuje i strzela, zabijajac dziecko. Dobry, czy zly?
Zly, bo zabil niewinne dziecko w teatrze ktore bylo zakladnikiem.
Dobry, bo zabil dziecko obwieszone ladunkami wybuchowymi ktore chcialo sie wysadzic na placu zabaw pelnym innych dzieci.
A Ty tutaj o jakich uniwersalnych, ogolnych zasadach marzysz xD

S sokolasty
+2 / 4

@mariuszem
Wystarczy nie krzywdzić innych, aby być dobrym człowiekiem

R robokop23
+1 / 1

@Xar beż względu na ideologię, na światopogląd, na kulturę i czas , dobro pozostaje dobrem, a zło złem i nie mu tu odstępstwa, nie będzie dobrem zabijanie bez względu na cel czy sytuację, będzie zwalczanie zła-złem

M mariuszem
-2 / 2

@robokop23 rozumiem, że jesteś przeciw aborcji, ok. Ale nadal bycie dobrym zależy od kultury i światopoglądu. Dla pewnych wyznawców ucięcie głowy niewiernemu jest dobrem. Dobro jest relatywne. Musisz mieć instrukcję. Ty chcesz postępować wg. instrukcji chrześcijańskiej - kochaj bliźniego jak siebie samego. Spoko, ale nadal jest to względne.

L Loganesko
+7 / 25

Jem mięso kiedy chcę, uprawiałem z żoną seks przed ślubem. Ba! Nawet w pozycjach i metodach zakazanych przez kk!
I co w tym wszystkim jest najlepsze? Mamy to gdzieś, bo jesteśmy ateistami ;)

Odpowiedz
O O2tociec
0 / 10

@Loganesko Tak jak my mamy gdzieś to, co Wy robicie i kiedy ;p

N Nighthawk7
+6 / 6

@Loganesko
Z ciekawości - jakie pozycje i metody są zakazane przez kk? :D

L Loganesko
0 / 4

@Nighthawk7 A to trzeba sobie zerknąć do internetu ;)
Mogę tylko rzucić początek jednego z artykułów:
"Nie wolno uprawiać seksu analnego, zabawiać się wibratorami, kulkami i kochać się w prezerwatywie."

L Loganesko
0 / 4

@O2tociec Tak? No widzisz, kurczę, a jednak pchacie się w łóżka osób homoseksualnych, chcecie zakazywać antykoncepcji i wielu innych rzeczy.
No i zabieracie nam z portfeli na swoje zmyślone bajdużenia pozwalając by wasza sekta była upasiona u żłoba ZA NASZE PODATKI.

N Nighthawk7
0 / 2

@Loganesko
No tak, tylko po ciemku, klasycznie i byle wincyj dzieci było ;)

O O2tociec
-1 / 3

@Loganesko Wiesz, chyba coś ci się pos... w tym łbie, powiedz, gdzie ja mówiłem o antykoncepcji i heteroseksualnych? Ja mam głeboko w dupie to, wielu innych ludziteż. Nie mierz innych swoją miarą. i nie wmawiaj mi czegoś, czego JA nie mówię... A nie niemiałyś zmyślonego argumentu, rozumiem. Dzielnie walczysz z wymyślonymi argumentami

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 25 April 2024 2024 23:46

L Loganesko
-3 / 3

@O2tociec Jesteś wierzącym katolikiem i łamiesz dogmaty własnej wiary wyznaczone przez swoich kapłanów? Uuu, no to minusik będzie u księdza po kolędzie, jak będzie kopertę z hajsikiem tulił ^^

I widzę, jak bardzo masz to w dupie, aż ci pęka w drugim miejscu xD

A adamis62
+10 / 10

A jak się nie uprawiało sexu przed ślubem ale je się mięso w piątek od zawsze, to co?

Odpowiedz
P prdj
0 / 4

@Nighthawk7 Bobra zjedz, przecież to ryba i piekła nie ma.

T tobimadara
+1 / 1

@prdj To już lepiej jakąś kapibarę. Więcej mięsa, a do tego bobry są pod ochroną. Ale zawsze mnie to bawiło, że to jest traktowane jako stworzenie wodne, więc można zjeść. Podobnie jak to, że wystarczy przekroczyć granicę np. niemiecką lub czeską i tam post też nie obowiązuje. Do tego ryba to też jest mięso. Nie mówiąc już nawet jaki jest w ogóle sens takiego postu w tych czasach. Jak zamiast kurczaka zjem sobie łososia to naprawdę jest post? Zresztą chyba każda ryba jest droższa od kurczaka.

T tobimadara
+1 / 1

@adamis62 Zasadniczo nie zgadzam się z Tobą światopoglądowo, ale szanuję za zdrowsze i bardziej świadome podejście do swojej wiary. Tak z ciekawości albo bardziej dla potwierdzenia, jesteś Świadkiem Jehowy?

A adamis62
0 / 0

@tobimadara , absolutnie nie.

P prdj
+1 / 1

@tobimadara Może chodzi o to, że ryby wydają się takie hmm bezduszne :) Nie ma w nich ciepełka futerka, oczkana nas rozumie nie lukają itp :) Post to taki wegetarianizm, bez bobrów itp. naturalnie.

P pibi80
+2 / 10

Pozdrawiam wszystkich, którzy wierzą w sterty bzdur, bo pan w śmiesznej sukience kazał

Odpowiedz
Xar
+2 / 4

Pozdrawiam tych, ktorzy mieli juz kilka partnerek/partnerow, obecny malzonek/malzonka chciala czekac az do slubu i sie okazalo, ze sie nie dobrali pod tym wzgledem xD

Odpowiedz
Nidwer
0 / 6

zakłamanie pruderia debilizm zabobon i głupota jest u nas niemierzalna. Religia to rak na tkance społeczeństwa.

Odpowiedz
Dipol
0 / 0

@Skruchtysyn71 To jak uprawiasz w cudzym łóżku, a jak w swoim? Wtedy chyba nie ma.

S Skruchtysyn71
0 / 0

@Dipol Czyli jak się bzykam z laską u mnie w domu to ona cudzołoży,a jak u niej to ja?Serio?

Dipol
0 / 0

@Skruchtysyn71 Dlaczego? Cudzołoże- czyli cudze łoże, nie moje;)))))

L LKA
-2 / 8

Ludzie weźcie Biblie, przeczytajcie ją od deski do deski. Porównajcie to z tym co obecnie nauka wie o otaczającym nas świecie. I odpowiedź dostaniecie sami. Opowieść o gościu w łódce i zalaniu całej Ziemi, opowieść o gościu który mieszkał kilka dni w żołądku wieloryba. Drzewa były wcześniej niż Słońce. Świat istnieje kilak tysięcy lat. Języki obce powstały bo Bóg się zdenerwował na tych co budowali wieże. W dzień Sądu 1/3 gwiazd spadnie na Ziemie... I wiele wiele innych... Ogarnijcie się!

Odpowiedz
A adamis62
+1 / 3

@LKA , teoretycznie przyjmując, że wszechmocny Bóg jednak istnieje, to czy dla niego te niemożliwości były by jakimś problemem?

Poza tym Noe nie płynął w łódce tylko w skrzyni, potop nie zalał całej planety, a Jonasz nie był w żołądku wieloryba.
Namawiasz do krytycznego czytania Biblii, a sam jej nie czytałeś, a jeśli już, to niezbyt uważnie i z klapkami negatywnego nastawienia na oczach.

Xar
+5 / 7

@LKA zaznacze tylko, ze mowa jest o wielkiej rybie, a nie o wielorybie :-)
PS. Ja tam wole historie o kolesiu, ktoremu sile dawaly jego wlosy i jak mu je obcieli to ja stracil.
Chociaz rownie fascynujace jest to, ze bylo sobie dwoch braci pochodzacych ponoc od pierwszych ludzi, jeden zabil drugiego i ten morderca mial zostac wygnany, ale bal sie ze jak bedzie sam to jacys obcy w innych miastach beda mogli go bezkarnie zabic jako obcego. Stad pytanie: skad ci obcy ktorzy byli na tyle zaawansowani aby budowac miasta etc. skoro ponoc pierwsi ludzie byli stworzeni i wszyscy maja byc ich potomkami?

M michalSFS
+1 / 3

@Xar
Już ratuję informacją. Ci obcy byli od innych bogów.

L LKA
0 / 0

@adamis62 "teoretycznie przyjmując, że wszechmocny Bóg jednak istnieje, to czy dla niego te niemożliwości były by jakimś problemem?" To właśnie jest to głupie tłumaczenie. Jeszcze dodaj "Niezbadane są wyroki boskie i mamy komplet". Skoro jest wszechmocny to czemu nie zareaguje np. gdy rodzina płonie żywcem w aucie? Wystarczyło by Jego pstryknięcie palcami.
Był też wszechwiedzący a więc wiedział że szatan mu się sprzeciwi, że ludzie skuszą się na owoc, wygna ich z raju i ludzie będą cierpieć. To nasz kochający ojciec? Czemu temu nie zapobiegł?
Tak Jonasz był w żołądku ryby a nie wieloryba to jeszcze lepiej... co to za ryba? Skrzynia czy łódka, robiono symulację tego "statku" bo była dokładnie opisana. W każdym razie momentalnie poszła by na dno. Potop nie zalał planety?: "Postanowiłem położyć kres istnieniu wszystkich ludzi, bo ziemia jest pełna wykroczeń przeciw mnie; zatem zniszczę ich wraz z ziemią", "Ja zaś sprowadzę na ziemię potop, aby zniszczyć wszelką istotę pod niebem, w której jest tchnienie życia; wszystko, co istnieje na ziemi, wyginie, ale z tobą zawrę przymierze". Najlepsze jest jeszcze jedno gdy coś z czasem mija się z nauką to wtedy jest to tylko "symbol". Żenada.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 25 April 2024 2024 22:30

A adamis62
0 / 0

@LKA , rozumiem cię, nawet nie wiesz jak bardzo. Też miałem kiedyś takie podejście do tych spraw. A zapewniam cię, 45 lat temu być wojującym ateistą w małej mieścinie było o wiele trudniej niż teraz. Teraz to byle chłystek może pyszczyć po forach. Wtedy to była trudna sprawa.
Do ateizmu doprowadziła mnie właśnie taka "logika", która wtedy wydawała mi się sensowna i jak najbardziej rozumowa.
Wszystko to jednaj wali się jak domek z piasku wobec jednego dotknięcia Boga. A potem kolejnych i kolejnych. To są sytuacje, o których, jakby nie kombinować, nie da się powiedzieć: wydawało mi się, umysł mi wariuje, czy ktoś mi coś wmówił. Oczywiście wiem, że wokół wiary jest mnóstwo oszołomstwa, głupoty, oszustw i pazernosci. Fałszywych Napoleonów jest dużo więcej, a jednak przez to nikt rozumny nie neguje tego prawdziwego.

Uprzedzając twoje drwiny, (bo wiem, że będą, bo znam to z autopsji) napiszę, że nie mam zamiaru teraz na nie odpowiadać, ani ci niczego udowadniać. Do mnie wtedy też nic nie docierało.
Jestem pewien na 100%, że gdybyś doświadczył choć jednego z tych przeżyć, co ja lub inni byli ateiści, to byś się rozkleił jak dzieciak i w jednej chwili zrozumiał o co chodzi. Możesz sobie do tego dorabiać jakieś bajki o chorobie psychicznej, praniu mozgu i co tam chcesz. Mnie to nie ruszy, bo wiem co przeżyłem i wiem na czym stoję.

Szkoda, że nie spotkałeś w swoim życiu ani jednego chrześcijanina. Bo katolicyzm, czy ŚJ, to nie jest chrześcijaństwo. Nie masz o nim bladego pojęcia i oceniasz na podstawie katolicyzmu. Ten jest odwróceniem chrześcijaństwa, jego wykoślawieniem, więc masz fałszywą bazę danych.

Chciałbym cię widzieć drwiącego z wiary gościa, który przed nawróceniem był mordercą, narkomanem, alkoholikiem lub fanatycznym islamistą, bo takich poznałem wielu osobiście, ale kiedy Jezus im się objawił zmienił ich życie. Oni wiedzą, czego doświadczyli. Chciał ym zobaczyć twoja minę po tym jak wysłuchał byś historii ich spotka ia z Jezusem. Chciałbym widzieć jak byś mówił im w oczy, że to bzdury. Oczywiście wiem że teraz będziesz zapewniał, że byś im to w oczy powiedział. Jednak jestem pewien, że w realnej sytuacji wcale byś tak nie zrobił.

Ja byłem tam gdzie ty jesteś teraz, ty za to nigdy nawet nie zbliżyłeś się do tego, gdzie jestem ja i choćby ci wyżej wymienieni. Więc o czym tu gadać? Jak ze ślepym o kolorach.

J jeszczeNieZajety
0 / 0

@adamis62 "... który przed nawróceniem był mordercą,... ... ich spotkania z Jezusem....."
A ja chciałbym wiedzieć to: skoro objawienie się Jezusa miało tak wspaniały wpływ na tych ludzi to dlaczego on im się nie objawił ciut wcześniej i wtedy morderca by nie zamordował, gwałciciel nie zgwałcił itd itd. Przecież jest wszechwiedzący więc musiał wiedzieć kto zamorduje, kto zgwałci. Ale nie. Nic nie robi. Bo zgodnie z logiką chrześcijaństwa:
Łukasza 15:7 PLNT. Zapewniam was, że w niebie jest większa radość z jednego zagubionego grzesznika, który się opamięta i wróci do Boga, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu prawych, którzy nie zbłądzili!
Ta zasada wyjaśnie wszystko - do cholery z ciepieniem mordowanego. Do cholery z cierpieniem gwałconej. Wszak najpierw trzeba ZGRZESZYĆ by się moć nawrócić. A kto daje w niebiesiech większą radość? No to własnie niech grzeszy, potem się mu Jezus objawi, on się nawróci i 99 prawych może iść sobie gdzie chce. To grzesznicy dają naprawdę haj!

mooz
+4 / 4

Priorytety katolików. Znałem kiedyś dziewczynę - zero mięsa w piątek, zero seksu przed ślubem, za to 4 miesiące po ślubie rozwód, bo "inaczej sobie wyobrażała życie w sakramencie małżeństwa".
Ręce opadają...

Odpowiedz
A adamis62
+1 / 1

@mooz, bo katolikiem raczej się nie jest. Katolikiem się bywa. Zależnie od okoliczności i potrzeb.

T Tomek59
-1 / 5

Aha, czyli jak już kogoś zamordowałem, to powinienem iść na całość i dodatkowo kraść, gwałcić, demolować, kłamać i oszukiwać, no bo skoro zrobiłem coś gorszego, to reszta już nie ma znaczenia?

Spoko logika.

Odpowiedz
J jeszczeNieZajety
+2 / 4

Czarni mają poje*ane w głowach jeśli chodzi o seks.Jest bezwględnie najważniejszy. Ja jestem (w potocznym znaczeniu) ateistą a moja jest wierząca i bardzo chciała mieć ślub kościelny. No to sobie pomyślałem - co tam. Nie chcę zmieniać świata, chcę wziąć ślub z nią własnie więc wytrzymam. Po drodze było trochę nierówności. Musiałem odbyć spowiedź. Na panu w szafce nie zrobiło żadnego wrażenie, gdy mu powiedziałem, że od 10 lat nie byłem u spowiedzi. Nie przejął się gdy wyjaśniłem, że ja w ogóle nie chodzę do kościołą i na mszy też od niejakiego czasu nie byłem. Te informacje spływały po nim jak po gęsi woda. Natomiast podniosło go gdy - na zpytanie kapłana, prawda - potwierdziłem, że nie dochowaliśmy "czystości". No, jakoś tak wyszło. On wręcz wpadł w jakiś amok. Grzmiał (znaczy oczywiście szeptem ale ten ton...) ładnych parę minut, jak to straszliwie, STRASZLIWIE, S T R A S Z L I W I E zgrzeszyliśmy. Ja po prostu się wyłączyłem i odczekałem. Nic to, że nie chodziłem do spowiedzi. Nic to, że nie chodziłem do kościoła. Ale, że "nie dochowaliśmy CZYSTOŚCI!!!" Długo nie mógł dojść do siebie ale w końcu rozgrzeszenie dał i dał też karteczkę, że u spowiedzi byłem. Potem, gdy w zakrystii z innym księdzem omawialiśmy ślub on zapytał czy byłem u spowiedzi. Potwierdziłem. On zażądał owej karteczki. Ale ja też byłem nieco poirytowany spowiednikiem więc zapytałem tego księdza po co mu karteczka. No bo on musi wiedzieć czy ja byłem u spowiedzi. "Przecież mówię, żę byłem". A on, że on jednak musi mieć karteczkę. Ja tę cholerną karteczkę oczywiście miałem ale byłem w bojowym nastroju. Więc zapytałem go jak to jest. Ksiądz, który mnie spowiadał ufał mi. W ogóle spowiedź opiera się na zaufaniu. Więc tak - jak się spowiadałem to byłem wiarygodny, spowiednik mi wierzył a teraz już nie jestm wiarygodny, moje słowo się nie liczy, on mi nie ufa i jak jaki biurokrata chce podkładki. Trochę go zatknęło. Coś tam jeszcze kombinował ale zapytałem go czy Jezus chciał od kogokolwiek jakieś karteczki. W tym momencie dostałem kopa w kostkę od mej, wtedy jeszcze przyszłej, małżonki. Więc wydobyłem tę karteczkę i mu dałem. Ale nie mogłem sobie odmówić przyjemności zapytania go na jakiej podstawie on wierzy, że to jest prawdziwa karteczka? Bo podpis tego spowiednika nie był strasznie zawiły, ten ksiądz nie wyglądał na grafologa i sfałszowanie karteczki naprawdę nie byłoby takie trudne. "Ksiadz wierzy mi, gdy mówię, zę karteczka jest prawdziwa ale nie wierzy mi bez kartczki, że naprawdę byłem u spowiedzi" tak mu mniej więcej powiedziałem i on na jakiś czas się ciut zapowietrzył.
Było to dawno, dzieci nam wyszły z domu, są na swoim, wciąż jesteśmy razem, i jak śpiewał Młynarski "nic nie sugeruje zmiany".
Oni nie mogą być całkiem normalni. Albo w ogóle nie mają seksu i wtedy niezużyta sprema udrza im do głowy albo uprawiają seks ale raczej nie taki zwykły, normalny. W sumie to raczej nieszczęśliwi ludzie.
Ale to nie mój kłopot.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 25 April 2024 2024 23:40

Odpowiedz
A adamis62
0 / 0

@jeszczeNieZajety, niesamowita historia! Już dawno nie czytałem niczego tak ciekawego na demotach. Gratuluję odwagi.
Niejeden ateista, który pyszczy po forach, jak przychodzi co do czego, to w takich sytuacjach kładzie uszy po sobie i pokornie idzie wytyczoną ścieżką.
My z żoną, przy załatwianiu pogrzebu moich rodziców, też poszliśmy do księdza uprzedzić, że nie będziemy brać aktywnego udziału w mszy, nie pójdziemy do spowiedzi, nie chcemy siedzieć na środku przed ołtarzem (taki tam zwyczaj), i nie damy na tacę na mszę za duszę zmarłych. O dziwo wysłuchał naszych wyjaśnień, zadawał sporo pytań o nasza wiarę (nie jesteśmy katolikami, choć chrześcijanami), a na koniec wyraził podziw, że tak świadomie wierzymy. No i stwierdził, że chciałby mieć takich wierzących w swojej parafii, "bo ci tutaj..., ani nie ma z kim pogadać ".

J jeszczeNieZajety
+1 / 1

@adamis62 W tej sytuacji nie mogę się powstrzymać przed przytoczeniem takiego starego wica. Akcja dzieje się jeszcze w Rosjii carskiej. W małym miasteczku do miejscowego rabina przyszedł przejezdny handlarz (dziś by było biznemen) i poprosił o przechowanie pieniędzy na czas szabasu. Rabin wezwał dwu członków miejscowego kahału jako świadków i pieniądze przyjął. Po szabasie handlarz przychodzi do rabina po pieniądze. "Jakie pieniądzę?" powiedział rabin (akcent sobie dośpiewaj). "Jak to jakie?!?! Jak to jakie?!?!? Te co w piątek, przy świadkach rabin wziął!!" Rabin:"To przyprowadź tych świadków". Żyd przyprowadził. "Widzieliście żeby on mi coś dawał?" zapytał rabin. "Nie, nic nie widzieliśmy" zgodnie odpowiedzieli świadkowie. "Możecie iść" powiedział rabin. Handlarz padł na fotel i leży bez życia. No, koniec. Po pieniądzach. Wtedy rabin podszedł do szafy, wyjął pieniądze handlarza i mu oddał. Gdy handlarz w końcu złapał oddech zapytał "Ale rabbi, po co to wszystko???" A rabin na to "Nic, chciałem ci tylko pokazać z kim ja tu muszę pracować"

A adamis62
0 / 0

@jeszczeNieZajety, :-))))))

U konto usunięte
+2 / 6

Lubie przy podobnych argumentach, jak rozmawiam z rodzina, przytaczac przyklad ksiedza, ktory prowadzil jedne z moich zajec na studiach (nie, nie jestem siostra zakonna czy cos - ksiadz serio byl wykladowca i mial mase skonczonych studiow itd). Dzialo sie to w Cieszynie, gdzie studiowalam i ksiadz-wykladowca raz powiedzial nam, co on sadzi o tym, ze nie powinno sie jesc miesa w piatek. Nieoficjalnie, podobno chodzilo o fakt, ze szlachta zarla tego za duzo, wiec im zabroiono (a oficjalnie ma to jakies chrzescijanskie znaczenie, nie wiem nie znam sie i nie pamietam). No i ten ksiadz nam wyznal, ze on owszem uznaje polskie tradycje, ale czasami ma w piateczek ochote na miesiwo. A jako, ze mieszkal w Cieszynie, to na granice z Czechami bylo kilka minut, no to szedl tam zeby sie najesc. A skoro na Czechach ta zasada nie obowiazuje (generalnie to tylko w polsce obowiazuje chrzescijan), no to grzechu nie ma. I tak ta religia wyglada w skrocie. :'D
Jak dla mnie jesli ktos przejmuje sie tym, ze uprawial seks przed slubem albo zarciem miesa, odnosnie demota, to ma problemy z psychika raczej. Religia potrafi zepsuc nawet tak fajne przezycia. TO jest chore.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 25 April 2024 2024 23:49

Odpowiedz
A adamis62
0 / 0

@ulvv, nie jedzenie mięsa w piątek nie ma absolutnie żadnego chrześcijańskiego uzasadnienia. To wymyśł katolicyzmu, bez podstaw biblijnych. Jak prawie wszystko w tym kościele.

H hokek
0 / 4

i zarówno jedno jak i drugie ma gówno wspólnego z religią tak naprawdę.
bezmięsne piątki to tradycja praktycznie nigdzie już nie utrzymywana (wiadomo średniowieczna Polska się trzyma)
seks przed ślubem to wymysł z czasów krucjat, bo bezdomne dzieci źle wyglądały. jedynym zakazem stricte religijnym jest seks z kimś w związku małżeńskim

Odpowiedz
F Fahrmass
0 / 0

@hokek Akurat bezdomne dzieci nie tylko źle wyglądają, ale są znaczącym problemem społecznym.

H hokek
0 / 0

@Fahrmass kościół miał w poważaniu problem społeczny. ważna była tylko "wyższość moralna nad innowiercami"

F Fahrmass
+2 / 2

Próbowałem zarówno seksu, jak i jedzenia mięsa. Różnica w przyjemności kolosalna.

Odpowiedz
A adamis62
+2 / 2

@Skruchtysyn71, jakbyś spróbował porządnego kebsa, to byś nie pytał.