Demotywatory.pl

Menu Szukaj
Od wczoraj (7 lipca) każdy nowy samochód osobowy i dostawczy do 
3,5 ton sprzedawany w UE musi być wyposażony w rejestrator danych zdarzeń (EDR), czyli popularną 
czarną skrzynkę Urządzenia te mają na celu rejestrację parametrów jazdy i okoliczności wypadków, co ma pomóc w ustaleniu 
ich przyczyn oraz przebiegu
+
125 131
-

Zobacz także:


avatar Laviol
-2 / 22

Krzyczmy o ociepleniu klimatu, konieczności redukcji CO2 i zanieczyszczeń, a jednocześnie nakażmy posiadanie w samochodach kolejnego urządzenia, które jest produkowane przez przemysł czyli sprawcę produkcji CO2 i zanieczyszczeń. I które prawdopodobnie będzie produkowane w Chinach, więc dorzućmy konsekwencje dalekiego transportu. No ma to sens.

Odpowiedz
avatar pokos
+1 / 13

@Laviol . Produkcja nowego samochodu cię nie zmartwiła, ale mały dodatek to dramat. Co to z ludźmi robi to ocipienie klimatu...

avatar Laviol
0 / 8

@pokos, no tak, jak nie wymienię wszystkiego co mnie martwi, to znaczy, ze tak nie jest.
Fakt, że od dawna twierdzę, że powinniśmy maksymalnie wrócić do życia lokalnego, co przyniesie wiele skutków pozytywnych w zakresie ochrony środowiska, w tym redukcję samochodów, bo po prostu nie będą potrzebne lub można je zamienić na bardziej przyjazne dla natury środki transportu, mógł Ci umknąć, bo nie oczekuję, że każdy będzie znał moje komentarze, ale może nie wyciągaj pochopnych wniosków z jednego komentarza?

Lulus
+3 / 9

@pokos - nie zmienia to faktu, że masz kolejne dziadostwo w aucie do całego pakietu już będących różnych czujników. Im konstrukcje prostsze, tym trwalsze/bardziej długotrwałe, czy łatwiejsze w ewentualnej naprawie. Im więcej nawciskasz różnych elementów, to w pewnym momencie masz coś, co się nazywa "Overengineering" lub tudzież nadinżynieryjność. Więcej rzeczy tym samym może się zepsuć, co powoduje wyłączenie samochodu z użytku itp. To przekłada się na większe koszty eksploatacji, ale też i produkcji. A z samą ekologią ma nie wiele wspólnego, bo więcej elementów musisz wyprodukować, więcej się może zepsuć, plus krótszy czas eksploatacji(a im dłużej coś możesz eksploatować, tym jest to ekologiczniejsze).

Ciężko negować coś, na co się nie ma wpływu, więc siłą rzeczy EDR, jak wielu ludzi po prostu akceptuję, ale to nie znaczy, że nie ma to wad.

mooz
+1 / 3

@Laviol
> powinniśmy maksymalnie wrócić do życia lokalnego

No co Ty, zaraz ludzie się oburzą, że chcesz ich zamknąć w gettach. Tymczasem przykładowo idea miasta 15-minutowego to wspaniała sprawa. Mieszkałem kiedyś w miejscu, w którym 95% potrzeb załatwiałem poruszając się pieszo - sklepy, obiekty sportowe, obiekty kulturalne, przepiękny park, jezioro, itd. - to wszystko znajdowało się w promieniu 15-minutowego spaceru! Niestety z powodu zmiany pracy musiałem się przeprowadzić do innego miasta, gdzie wszystko jest odległe, po byle pierdołę muszę jechać autobusem lub samochodem.

R Rydzykant
+2 / 8

@Lulus
Na razie urządzenie tylko rejestruje parametry jazdy. Pytanie, czy w razie awarii EDR da się uruchomić samochód. Coraz częściej problemy z jakimś drobnym elementem elektroniki całkowicie wyklucza pojazd z ruchu.
Pytanie co będzie potem. Czy parametry jazdy będą gdzieś przekazywane. Toyota już teraz monitoruje swoje pojazdy, włącznie z danymi o nagłym przyspieszeniu i hamowaniu. Właściciel auta może przeanalizować swoja ostatnia podróż. A jeśli dane te na bieżąco będą przekazywane policji? Załóżmy - jedziesz zna wakacje. Nagle jakiś wariat zajeżdża Ci drogę. Aby uniknąć wypadku musisz gwałtownie zmienić pas ruchu na ciągłej linii oraz przekroczyć dozwolona prędkość. Udało Ci się uratować życie. Po powrocie z wakacji znajdujesz dwa mandaty w skrzynce na listy. Być może pirat drogowy też dostał mandat, ale czy to Cię pocieszy?
A można sobie wyobrazić jeszcze inne scenariusze. Być może bardziej absurdalne.

Eaunanisme
0 / 2

@mooz Myślę, że mniej ludzi sprułoby się z idei 15-minutowego miasta, niż z pomysłu, żeby np. przestać wozić owoce z drugiego końca świata.

L lameria
+1 / 3

@Rydzykant Nie panikuj to jest czarna skrzynka. Szybciej samochód Ci się rozłoży, TIR wbije go w drugiego TIRA a to gówno dalej będzie działać i rejestrować, mimo że z Twojego samochodu i Ciebie zostanie mielonka. Więc szybciej martwiłbym się o to że nie pojadę samochodem bo mi się cały samochód zepsuł niż czy pojadę samochodem kiedy ten rejestrator się zepsuje.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 July 2024 2024 11:52

L lameria
0 / 4

@Lulus "nie zmienia to faktu, że masz kolejne dziadostwo w aucie do całego pakietu już będących różnych czujników. Im konstrukcje prostsze, tym trwalsze/bardziej długotrwałe, czy łatwiejsze w ewentualnej naprawie."
To jest czarna skrzynka, to będzie działać nawet jeżeli jeden TIR wbije Ci Twój samochód pod drugiego TIRa, zamieniając Twój samochód z Tobą w mielonkę. Jedyną wadą będzie to że już nie będziesz mógł ściemniać przed policją czy sądem, że "Panie władzo ja jechałem 40km/h".

pokos
+1 / 1

@Lulus . Jaka nadinżynieryjność? To urządzenie tylko zapisuje dane o stanie pojazdu na chwilę przed wypadkiem a dane bierze z czujników które w aucie już i tak są, więc nie ma mowy o żadnym komplikowaniu konstrukcji. A może być bezcenne dla ustalenie okoliczności wypadku i wskazania sprawcy.

R Rydzykant
+1 / 5

@lameria
Daleki jestem od paniki. Po prostu pytam co się stanie JEŚLI przestanie działać. Zwłaszcza gdzieś na długiej trasie.
To nie są "czarne skrzynki" jakie umieszcza się w samolotach. To znacznie mniej odporna elektronika. Sam moduł rejestrujący zapewne przetrwa wypadek, jednak nie o to pytam. Pytam o zwyczajną awarię elektronicznego podzespołu.
Przykładowo - nie uruchomisz nowoczesnego samochodu, jeśli czujnik zapięcia pasów kierowcy jest niesprawny. Oczywiście to ma jakieś uzasadnienie - chroni zdrowie i życie kierowcy, dba aby "przypadkiem nie zapomniał". Jednak takich modułów uniemożliwiających uruchomienie jest coraz więcej. A elektronika jest zawodna.

L lameria
-2 / 6

@Rydzykant Mimo że to do pięt nie dorasta czarnym skrzynkom w pojazdach kosmicznych to i tak będzie to najbardziej żywotny element Twojego samochodu. Po za tym nie panikuj, to jest bierny rejestrator, końcowy a nie początkowy element układanki. On ma za zadanie rejestrować, a nie nakazywać co pojazd ma robić. To nie jest komputer centralny samochodu, który jak zdechnie, to zdycha samochód, jak zdechnie Ci gniazdo USB do którego podczepiasz pendrive z muzyką, albo lepiej jak padnie Ci kamerka w samochodzie to samochód czy komputer Ci wybucha? W przypadku awarii nie będzie rejestrować danych, a w przypadku ewentualnej stłuczki nie mając zapisu możesz nie otrzymać odszkodowania, bo według ubezpieczyciela łżesz jak pies.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 8 July 2024 2024 12:10

M mielonka123
+1 / 1

@Rydzykant w jakim samochodzie uszkodzony czujnik pasów "blokuje" możliwość jazdy - nie znam takiego a chętnie bym się dowiedział

R Rydzykant
+2 / 6

@lameria
Masz pewność że bierny? Nie wpływa na działanie innych podzespołów samochodu? Masz pewność że to się nie zmieni?

Jak pisałem, na serwerze należącym do koncernu Toyota są parametry ostatniego przejazdy kazdego ich samochodu wyposażonego w system automatycznego zgłaszania wypadku (obecne system ten jest obowiązkowy w nowych samochodach). Masz tam dokładna trasę, prędkość, nagłe hamowania. Nie wiem co jeszcze - te parametry właściciel może obejrzeć za pomocą internetowego programu MyToyota. Rozwiązanie jest bardzo wygodne - możesz sprawdzić gdzie zaparkowałeś samochód, albo nawet zdalnie śledzić żonę jadącą do kochanka ;)
Ale skoro jest ostatnia trasa, to w archiwum mają wszystkie trasy. Jeśli możesz sprawdzić trasę, do dlaczego Policja (oczywiście po "uzyskaniu zgody od sądu" hi, hi, hi) nie miałaby też mieć dostępu?

Podziwiam Twój optymizm i zaufanie. Zarówno do producentów aut, jak i do służb, a tym bardziej do europejskich prawodawców. Ja wychowałem się w czasach komuny. Śledzę kaczystowskie afery związane z Pegasusem. Dlatego nie jestem optymistą.

L lameria
-3 / 5

@Rydzykant "Masz pewność że bierny? Nie wpływa na działanie innych podzespołów samochodu? Masz pewność że to się nie zmieni?" Musi być bierny, bo inaczej będzie wpływał na parametry które ma rejestrować, Zasada nieoznaczoności Heisenberga się kłania
"Podziwiam Twój optymizm i zaufanie. Zarówno do producentów aut, jak i do służb, a tym bardziej do europejskich prawodawców. " A ja podziwiam Twój poziom teorii spiskowych. Parametry jazdy to nie skład chemiczny spalin, który można olać. Parametry jazdy to narzędzie do walki z wyłudzaniem odszkodowań, ma pokazywać to samo co prędkościomierz. Bo to szybko j,bnie, jak dostaniesz fotkę z fotoradaru na której masz prędkość 60, ty widziałeś na liczniku 50, a rejestrator mówi że było 70, a droga hamowania pokazuje że było tylko 40 km/h

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 July 2024 2024 12:50

Laviol
+1 / 3

@mooz, mogę się nie wypowiadać o poziomie intelektualnym takich osób?
Takie "getta" istnieją od tysięcy lat i nazywają się małe miasteczka. Otoczone wsiami, które produkują lokalną żywność.
No, ale ludzie wolą mieć pierdylion badziewia z Chin, bo tanie, narzekać na wysokie podatki i umierać z powodu brudnego powietrza i stresu, niż sobie spokojniej i zdrowiej żyć lokalnie. Bo im się przecież te wszystkie tipsy, nowe telefony co 2 lata, gry komputerowe, kawa i mandarynki należą!
A koncepcję 15-munutowego miasta warto połączyć z duuużo starszą ideą miasta - ogrodu.

R Rydzykant
0 / 6

@mielonka123
Toyota Corolla. Nie uruchomisz silnika, gdy kierowca nie ma zapiętych pasów. Czyli jeśli czujnik pasów będzie uszkodzony, nie potwierdzi ich zapięcia i samochodu nie uruchomisz.

@lameria
Zasada Heisenberga dotyczy fizyki kwantowej, Nie dotyczy elektroniki eksploatowanej w skali makroskopowej.
W moim rozumowaniu, pasywność oznacza WYŁĄCZNIE LOKALNE ZAPISYWANIE DANYCH.
Jeśli jakieś urządzenie transmituje dane pojazdu do serwera Toyoty, nie jest pasywne tylko aktywne. A takie działanie jest faktem.
Twoim zdaniem, żądanie prokuratury aby ujawnić im serwerowe logi z systemu eCall zainstalowanego w samochodzie jest teoria spiskową? A na jakiej podstawie chcesz tego zabronić? Sąd ma prawo wydać na to zgodę. Skoro tak, to dlaczego nie mieliby zażądać także reszty danych? Dane te istnieją, są dostępne w aplikacji "MyToyota". Porozmawiaj z właścicielami Toyot kupionych w ciągu ostatnich 5 lat.

Oczywiście parametry jazdy to ważne dane. Powinny być dostępne W RAZIE WYPADKU. Po wypadku- gdy Policja bada samochód i miejsce zdarzenia.
Jakie znajdziesz uzasadnienie aby Policja miała te dane na bieżąco? Z technicznego punktu widzenia jest to wykonalne. Na razie przed takim poziomem nadzoru chroni nas prawo. Jednak prawo można zmienić. Czy to jest twój cel? Chcesz żeby każdy ruch obywatela był monitorowany?

Obejrzyj film z roku 2018 "Anon". Pada tam bardzo istotne zdanie:
"Nie chodzi o to, że mam coś do ukrycia. Ja nie mam NIC DO POKAZANIA !"
Na tym polega wolność osobista. Niektórym nie mieści się to w głowie.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 July 2024 2024 15:51

L lameria
-4 / 4

@Rydzykant Zasada nieoznaczoności Heisenberga dotyczy nie tylko chemii/fizyki kwantowej.
Mówi Ci coś, że obserwator wpływa na przebieg eksperymentu? Obserwując elektron by zmierzyć jego prędkość uniemożliwiasz zmierzenie jego pozycji i na odwrót.
"Twoim zdaniem, żądanie prokuratury aby ujawnić im serwerowe logi z systemu eCall zainstalowanego w samochodzie jest teoria spiskową? A na jakiej podstawie chcesz tego zabronić? Sąd ma prawo wydać na to zgodę. Skoro tak, to dlaczego nie mieliby zażądać także reszty danych? Dane te istnieją, są dostępne w aplikacji "MyToyota". Porozmawiaj z właścicielami Toyot kupionych w ciągu ostatnich 5 lat."
Ubezpieczenie. Jedziesz z prędkością x, fotoradar/radar policyjny pokazuje że jedziesz z prędkością x. Twój prędkościomierz pokazuje że jedziesz z prędkością x. rejestrator zapisuje że jedziesz z prędkością x. ślady hamowania wykazują że jechałeś z prędkością x. Jeżeli wszystkie te urządzenia/metody pokazują że jechałeś z prędkością x to musiałeś jechać z prędkością x i ubezpieczyciel wypłaca ubezpieczenie. Jeżeli ktoś oszukuje to jak widzisz wychodzi to błyskawicznie na pierwszym mandacie z fotoradaru czy policji. Policja mówi Ci że jechałeś z prędkością x, a rejestrator zarejestrował prędkość y. Po co Ci sąd żeby uzyskać kopię zapisu rejestru? Ekipy badające katastrofę lotnicze pracują na kopiach i oryginałach i to należy do ich obowiązków. A rejestratory nie wysyłają żadnych danych w przestrzeń. Mamy ponad miliard samochodów, Ty chcesz zużyć cały Internet na przesyłanie danych między tym miliardem samochodów a producentem? Masz aż tak pojemne dyski? Fizycznie nie będzie to możliwe. Owszem w przypadku formuły jeden gdzie masz kilkanaście samochodów, to to ma sens, ale nie w przypadku Kowalskich.
"Oczywiście parametry jazdy to ważne dane. Powinny być dostępne W RAZIE WYPADKU." Nie nie tylko WYPADKU, chcesz zapłacić mandat, czy jednak wiesz na bank że jechałeś te 50km/h i dane z rejestratora to potwierdzą. Mniej mandatów, ubezpieczyciel, patrzy na Ciebie milszym okiem.
"Chcesz żeby każdy ruch obywatela był monitorowany?" Przecież praktycznie każdy Twój ruch jest monitorowany. Masz smartfon? Płacisz blikiem? Czipa który sprzedaje na prawo i lewo informacje o Tobie nosisz sam we własnej kieszeni. Na szczęście dla Ciebie jesteś tylko zwykłym szarym Kowalskim więc Twoje dane mają zerową wartość strategiczną i nikt specjalnie nie będzie marnował na Ciebie czas i zasoby, ponieważ jak sam napisałeś "Nie masz nic do pokazania". To samo dotyczy mnie i 90% ludzi na tej planecie.

R Rydzykant
+1 / 3

@lameria
1. Zasada nieoznaczoności Heisenberga dotyczy WYŁĄCZNIE obszaru kwantowego. *
2. "Mówi Ci coś, że obserwator wpływa na przebieg eksperymentu?"
To działa jedynie w obszarze fizyki kwantowej. Czy fakt obserwacji słońca wpływa na intenstwność jego światła albo widmo spektroskopowe **
3. "Ty chcesz zużyć cały Internet na przesyłanie danych między tym miliardem samochodów a producentem? Masz aż tak pojemne dyski?"
Co wiesz o pamięciach masowych oraz kompresji danych? Wiesz ile miejsca zajmują dane tekstowe? Chociażby czy wiesz ile tomów Encyklopedii Britannica można zmieścić na jednej dyskietce?
(O to czy wiesz czym jest dyskietka i jak mała jest jej pojemność albo czym jest encyklopedia Britannica nawet nie spytam. Twoje pokolenie zapewne widziało to jedynie w muzeum)

4. "Ubezpieczenie."
Dlaczego chcesz towarzystwom ubezpieczeniowym dać narzędzie do ścigania obywateli i PODWYŻSZANIA im kosztów ubezpieczenia? Jeśli ubezpieczyciel chce dać zniżkę, daje ubezpieczonemu urządzenie monitorujące i sprawdza jego zachowanie na drodze. Jest to umowa miedzy TU i właścicielem auta. "Czarna skrzynka" do której TU ma dostęp bez zgody właściciela jest formą INWIGILACJI.***
5. "Masz smartfon? Płacisz blikiem?"
Mogę mieć telefon kupiony poza UE i nie korzystać z blika. Decydując się na umowę z konkretnym operatorem, wyrażam zgodę. Przymusowa "czarna skrzynka" wysyłająca moje dane niewiadomemu odbiorcy jest formą INWIGILACJI.***

* Obszar kwantowy obejmuje obiekty na poziomie cząstek elementarnych. Dla obiektów o rozmiarze od bakterii do asteroidy, poruszających się z prędkościami znacznie poniżej prędkości światła, obowiązują prawa Newtona, natomiast dla większych prędkości wchodzimy w zakres fizyki relatywistycznej. W przypadku fizyki newtonowskiej oraz relatywistycznej (einsteinowskiej) zasada nieoznaczoności Heisenberga nie obowiązuje.

** Dla nieco mniejszych obiektów inny przykład. Jeśli para uprawia sex w pomieszczeniu w którym została zainstalowana ukryta kamera i kochankowie nie wiedza o tej kamerze, to czy fakt uruchomienia lub wyłączenia kamery wpływa na ich zachowanie?

***Być może lubisz udostępniać wszystkim swoje dane. Może nawet pozwalasz oglądać się na "OnlyFan". Ja nie zamierzam tego robić. I jest dla mnie nieistotne, że nikogo nie interesują moje dane. Istotny jest sam fakt ich gromadzenia. Mówi ci coś pojęcie "metadane"? Wiesz ile można z nich wyciągnąć?

L lameria
-3 / 3

@Rydzykant "1. Zasada nieoznaczoności Heisenberga dotyczy WYŁĄCZNIE obszaru kwantowego. *" Zasada Heisenberga jest jednym z przejawów tzw. efektu obserwatora i można to stosować nie tylko do zjawisk kwantowych. mimo że w tej dziedzinie zasada ta została odkryta i sformułowana, co nie przeszkadza nam powoływać się na ten efekt przy innych okazjach.
" Obszar kwantowy obejmuje obiekty na poziomie cząstek elementarnych. Dla obiektów o rozmiarze od bakterii do asteroidy, poruszających się z prędkościami znacznie poniżej prędkości światła, obowiązują prawa Newtona, natomiast dla większych prędkości wchodzimy w zakres fizyki relatywistycznej. W przypadku fizyki newtonowskiej oraz relatywistycznej (einsteinowskiej) zasada nieoznaczoności Heisenberga nie obowiązuje." Mylisz się tak bardzo, że bardziej się nie da. Fizykę relatywistyczną i kwantową jak najbardziej można stosować w przedziale gdzie doskonale radzi sobie fizyka klasyczna, sęk w tym że to jest nie opłacalne ponieważ zastosowana poprawka jest bardzo bliska zera. Prędkość Usaina Bolta spokojnie wyliczysz stosując fizykę klasyczną. po zastosowaniu poprawki relatywistycznej dla prędkości jaką osiąga Bolt różnica między obliczonymi prędkościami będzie na mniej więcej 10 miejscu po przecinku. Czyli będzie absolutnie pomijalna. Więc jak widzisz fizyka relatywistyczna obowiązuje w całym zakresie prędkości, tylko że poniżej 10% prędkości światła nie ma sensu jej stosować. Podobnie ma się to do fizyki kwantowej. W przypadku obiektów wielkości galaktyki też działą, tylko nie ma sensu stosować.'
"Mogę mieć telefon kupiony poza UE i nie korzystać z blika. Decydując się na umowę z konkretnym operatorem, wyrażam zgodę. Przymusowa "czarna skrzynka" wysyłająca moje dane niewiadomemu odbiorcy jest formą INWIGILACJI.***"
Popadasz w totalną paranoję. Wszedł pomysł, żeby taką czarną skrzynkę rejestrator zastosować do samochodów zwykłych szarych Kowalskich (w limuzynach rządowych i na specjalne zamówienie już są) A Ty już krzyczysz że inwigilują Ciebie wysyłając Twoje dane, któe nie są jeszcze rejestrowane, nie wiadomo czy w ogóle dojdzie do montażu tychże rejestratorów. Nie musisz się bać takiej inwigilacji. Jesteś tak samo jak ja i lwia część ludzi na tej planecie gówno wartymi Kowalskimi. Nikt nie będzie potrzebował ile przejechałeś kilometrów i z jaką prędkością, bo i tak zostawiasz ślad elektroniczny wszędzie dookoła, ostatnie zakupy, preferencje seksualne, ulubiona stacja w której tankujesz i całą masa innych ogólnie dostępnych danych, które nie są żadną tajemnicą.. Ty nazywasz to inwigilacją, dla mnie to będzie możliwością obrony że wyprzedzająca mnie na podwójnej ciągłej kolumna pojazdów, która nie miała włączonych wszystkich obowiązujących sygnałów dźwiękowych i świetlnych miała jednak większą prędkość niż owe 50km/h nim zaczęła hamować i wbiła się w lipę. Sprawa ile lat się wlokła?
P.S. Możesz nie zgodzić się na zastosowanie tej czarnej skrzynki, nikt Ciebie nie zmusza. Pozostanie Ci łażenie z buta zbiorkom, rower i samochód pozbawiony rejestratora. Tylko będziesz musiał się liczyć z tym że w przypadku wypadku będziesz skazany tylko i wyłącznie na swoje zeznania nie poparte danymi ze skrzynki (przywalisz w drzewo czy w inny dom)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 July 2024 2024 21:43

R Rydzykant
+1 / 3

@lameria
A Ty możesz zaakceptować pełną inwigilację, włącznie z policyjna kamerą zainstalowana w łazience. Twoja decyzja. Sugeruję przeprowadzkę do Chin, tam już testują taki poziom nadzoru. Będziesz szczęśliwy i bezpieczny.

p.s.
Zamiast "czarnej skrzynki" mam wideorejestrator z GPS (jedynie ODBIORNIK, żadnej transmisji na zewnątrz). Jeśli będę chciał się bronić, użyję tego. Nie mam nic przeciwko systemom monitorującym, ale chce mieć kontrole na tym, kto i kiedy ma dostęp do danych dotyczących mnie. Bez "domyślnej zgody" tylko za każdym razem gdy ktoś chce sprawdzić moje dane, musi mnie o tym poinformować, a ja będę mógł odmówić. Tak jak z sexem/gwałtem.

L lameria
-3 / 3

@Rydzykant Wszystko pięknie ładnie, tylko dlaczego masz pretensje do mnie? Czy to ja jestem europarlamentem, który przegłosuje ustawę o montowaniu tychże rejestratorów w pojazdach? Ty i ja mieszkamy w pewnym społeczeństwie. Czy nam się to podoba, to my musimy dostosować się do reguł panujących w tym społeczeństwie. Nie chcesz monitoringu, głosuj na partie, które są temu przeciwne. To jedyna sensowna i normalna metoda, by w jakikolwiek sposób wpływać na zasady obowiązujące w społeczeństwie. Co do Twojego rejestratora, małe pytanie czy on ma jakąkolwiek homologację żeby ten Twój rejestrator był legalny, a po drugie dane przez niego rejestrowane miały jakąkolwiek wartość zgodną z danymi rzeczywistymi? By te dane mogły stanowić materiał dowodowy.

R Rydzykant
+1 / 3

@lameria
Nie mam pretensji bezpośrednio do Ciebie, tylko do ludzi zgadzających się na ciągły wzrost poziomu inwigilacji. Widocznie "Rok 1984" Orwella oraz przykład Chin niczego ich nie nauczył.
Tak, mieszkamy w społeczeństwie. Kiedyś to społeczeństwo co kilka lat buntowało się przeciwko przegięciom władz. W końcu, w roku 1980 sytuacja dojrzała do zmian. Były one bolesna i kosztowne, ale obecnie masz w szufladzie paszport i jeśli ci nie pasuje, możesz zmienić kraj zamieszkania. Wcześniej tego nie miałeś. Nie miałeś też wielu innych praw i wolności OSOBISTYCH.

Obecnie, polityka UE narzuca społeczeństwu w którym żyjesz rozwiązania pozornie zwiększające bezpieczeństwo. Niestety w rzeczywistości jest to głownie ograniczanie wolności, dające niewiele realnych korzyści. Na chwilę pomińmy sprawę nadzoru nad samochodami i spójrzmy na inną. Piece. Został wprowadzony zakaz posiadania starych modeli oraz zakaz palenia plastikiem. Z druga zasadą w pełni się zgadzam. Natomiast jak uzasadnisz pierwszą? Jeśli użyjesz starego pieca do palenia złym paliwem, sąsiad zgłosi zanieczyszczenie powietrza i zostaniesz ukarany. Bardzo dobrze - zatruwanie innych jest społecznie szkodliwe. Natomiast w sytuacji awarii wszelkich innych źródeł zasilania, rezerwowo masz stary piec, który w przypadku takiej katastrofy ogrzeje Ciebie oraz wszystkich sąsiadów których wpuścisz do mieszkania. Nie pisz że takie awaryjne sytuacje nie występują. Dostawy gazu mogą zostać przerwane. Blackout od czasu do czasu przytrafia się w różnych rejonach świata, a wtedy żadne pompy ciepła Cię nie uratują. Chce mieć awaryjne rozwiązanie. A Unia mi je odbiera.
System powinien działać w sposób naturalny, zgodny z zasadami rozwoju. PROMOWAĆ dobre zachowania, oraz karać za działania szkodliwe. Tymczasem system unijny NARZUCA rozwiązania, które jakiemuś urzędnikowi wydawał się słuszne. Ciekawe ile kasy "przytulił" urzędnik, który napisał dyrektywę dotycząca obowiązku przejścia na piece gazowe. Na pseudoekologiczny gaz z Rosji.
Za dużo mamy takich narzuconych odgórnie rozwiązań.

Przy okazji ciekawostka. Od 1900 roku rada miasta Nowy Jork obradowała nad problemem ilości końskich odchodów na ulicach. Problem był ogromny, firmy sprzątające nie wyrabiały się z porządkowaniem. Dwadzieścia lat później problem ten już nie występował. Nikt nie zmuszał Nowojorczyków do zmiany konia i powozu na samochód. Była to naturalna zmiana przynosząca korzyści. Mnie korzyść samochodowej "czarnej skrzynki" zapewnia wideorejestrator. OK, jestem gotów podłączyć go do samochodowego komputera, aby zbierał więcej danych. Ale to JA zadecyduję komu i co udostępnię.

p.s.
Policyjne "radary" dość często nie mają aktualnej legalizacji. Osoby biegłe w prawie potrafią dzięki temu wywinąć się od mandatu. Moim zdaniem jest to nieuczciwe, bo obie strony powinny postępować fair.

L lameria
-2 / 2

@Rydzykant To teraz przypomnij sobie Facebooka. Jak jego działania były traktowane w USA, a jak w Unii Europejskiej, co również dotyczy praktycznie wszystkich firm , które muszą spełniać szereg pewnych warunków, które obowiązują tylko i wyłącznie na terenie Unii Europejskiej.
A doczytałeś że te całe przekazywanie danych związanych z prędkością ma związek z pozyskaniem homologacji? A nie wystawianiem mandatów.
"By umożliwić Komisji jak najszybszą ocenę skuteczności metodyk przekazywania informacji zwrotnej przewidzianych w niniejszym rozporządzeniu, należy zobowiązać producentów do przekazywania odpowiednich informacji organowi udzielającemu homologacji, który udzielił homologacji typu, oraz zobowiązać odpowiednie organy udzielające homologacji do agregowania tych informacji i przekazywania ich Komisji"

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 5 August 2024 2024 18:24

R Rydzykant
+1 / 3

@lameria
Pamiętam Facebooka. Nie mam Facebooka. Nie korzystam też z Instagramu czy też innych podobnych platform. Smartfon zmusił mnie do założenia konta Google, jednak nie korzystam z g-maila. Mam prawo wyboru i tak wybieram.

"Czarną skrzynkę" będę miał w samochodzie obowiązkowo. Już dziś mm wbudowanego GPS-a oraz eCall który informuje serwery Toyoty gdzie się znajduje, z jaka prędkością jadę itd. Niestety nie mam możliwości zablokowania tej usługi - takie czasy. Jednak, jak pisałem wcześniej, moja obawa dotyczy automatycznego dostarczania tych danych policji czy też innym "służbom" czy też "organom".
Jak napisano w artykule:
https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/news-nowe-auta-donosza-na-kierowcow-czy-beda-z-tego-mandaty,nId,7728595#naglowek-mandat-z-czarnej-skrzynki-kto-wie-o-tym-ze-przekroczyles-pre
"Producent pojazdu wie, że przekraczasz prędkość. Władze UE też"
Powiem szczerze - temat przekraczania dozwolonej prędkości nie stanowi dla mnie problemu (choć nie chce by policja była o tym automatycznie informowana). Istotnym problemem jest zbieranie danych lokalizacyjnych, a być może także rozmów prowadzonych w samochodzie. To jest inwigilacja taki niby niewinny Pegasus.
Jestem z pokolenia które walczyło z komuną. Nie życzę sobie, by obecna władza miała możliwość większego inwigilowania mnie, niż władze PRL. Tobie może być to obojętne. Mnie nie jest.

L lameria
-2 / 2

@Rydzykant "Jestem z pokolenia które walczyło z komuną. Nie życzę sobie, by obecna władza miała możliwość większego inwigilowania mnie, niż władze PRL. Tobie może być to obojętne. Mnie nie jest."
Masz do tego pełne prawo. Posiadanie samochodu, o czym już wspominałem nie jest obowiązkowe. Nie masz samochodu, nikt nie będzie Ciebie inwigilował, kiedy będziesz sobie szedł pieszo chodnikiem i rozmyślał.

R Rydzykant
0 / 0

@lameria
Na szczęście jeszcze nie zabronili używania samochodów bez inwigilacji. Na razie zabronili jedynie sprzedaży nowych takich pojazdów. Pewnie kiedyś im się uda. A potem ugotują was jak żabę - nawet nie zauważycie kiedy będzie za późno. Ale to już nie będzie mój problem.

koniku
+1 / 7

Bardzo dobra rzecz. Dlaczego nie ma tego w motorkach, ma być i to obowiązkowo nawet dla starych modeli i z pomiarem hałasu też

Odpowiedz
S Sevcenko
+2 / 2

@koniku ok, jak zapłacisz z własnej kieszeni za montaż to nie widzę problemu

koniku
-2 / 2

@Sevcenko Nie Ja, tylko motocyklista zapłaci bo nie będzie mógł jeździć. Jestem za.

S Sevcenko
+2 / 2

@koniku dlaczego motocyklista ma płacić za coś co nie jest mu do niczego potrzebne? Jak ty tego potrzebujesz to ty płacić powinieneś.

koniku
-1 / 1

@Sevcenko Jeśli motocyklista nie szanuje ludzi i z przerobionym wydechem szaleje do 3 w nocy po osiedlach byleby było głośniej, najwyraźniej tego potrzebuję - i to obowiązkowo.

S Sevcenko
+1 / 1

@koniku z tego co mi wiadomo- odpowiedzialność zbiorowa jest cechą ustrojów totalitarnych

koniku
0 / 0

@Sevcenko Ja natomiast uważam, że szacunek do innych ludzi jesz cechą inteligentnego człowieka.

Y Yahu1983
+5 / 11

ITD może "zgrać" dane z tachografu ciężarówki i nałożyć mandat na wykroczenia które miały miejsce kilka tygodni wcześniej. EURO6 nawet nie wymaga podłączenia się, bo mogą dane zgrać bezprzewodowo, urządzeniem stojącym przy drodze.

Fotoradary staną się niepotrzebne. Dane o parametrach ruchu będą trafiać do centrali i będą wysyłać mandaty do domu.

Odpowiedz
koniku
-1 / 1

@Yahu1983 W czym problem? Nie rozumiem. To przepisowa jazda dla Polaka jest udręką?

Y Yahu1983
+4 / 10

@koniku Nie chodzi tylko o przepisy. Dowolny urzędnik może sobie sprawdzić gdzie byłeś, dokąd pojechałeś...

koniku
-1 / 1

@Yahu1983 niestety nie