Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
5792 6289
-

Zobacz także:


Bjoern
+50 / 58

A tam główna... Underground rulez! ;)

Shazz
+23 / 35

ciekawe jak on se kość odciął tym scyzorykiem.

P Pholat
+12 / 14

może po prostu miał w nim piłę?

Tracer
+12 / 14

Ponad 5 dni.

C Cement
+37 / 51

Jest to do zrobienia, ludzie są zdolni do niesamowitych i niewyobrażalnych rzeczy pod wpływem adrenaliny.

Odpowiedz
W wiadran
+5 / 15

sęk w tym, że tu nie było adrenaliny, tylko brak wyboru - siedział i czekał, aż wiedział, że ręki nie wydobędzie, a jeżeli nie zacznie sam szukać ratunku to zginie... adrenalina działa bardzo krótko, w momencie wypadku, można nią trochę 'sterować', ale nie przez kilka dni...

SHARPandOIskin
+2 / 2

co racja to racja to jak urżnąć kurze głowę a będzie dalej biegać

M macrose
+27 / 41

@metrum921
Ja nie wiem, czy zniósłbym ból towarzyszący obcinaniu swojej własnej kończyny, ale gdyby jednak jakimś cudem udałoby mi się przezwyciężyć to cierpienie to wolałbym żyć bez ręki.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 February 2010 2010 17:24

Odpowiedz
white0queen
+12 / 26

o matko trudna decyzja ale jednak życie to życie, trudno z niego zrezygnować +

Odpowiedz
S Stopprzemocy
+25 / 41

Scyzorykiem przeciął kości? I do tego nie stracił przytomności?

Odpowiedz
S siwy1991
+26 / 28

najpierw złamał sobie ręke o krawęć głazu a potem poprzecinał mięśnie i ściegna

radzio2k
+18 / 20

najpierw wpisujemy w google naziwsko jego moscia, potem (nie)zadajemy glupich pytan

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 February 2010 2010 20:30

S Stopprzemocy
+3 / 21

Radziu, jeśli myślisz że chce mi się googlować każde nazwisko jakie ktoś wrzuca na te stronę bo właśnie je poznał i chce się pochwalić jak fajny jest to masz nader optymistyczną wizje moich chęci.

S Skowi911
+20 / 22

odciąć siekierą, czy maczetą, ale nie wyobrażam sobie jaki ból musi występować podczas mozolnego cięcia scyzorykiem. słyszałem o tym kliencie, rządzi.

Odpowiedz
S Skowi911
+10 / 10

jakbyś rżnął tyle czasu ile on to tą ręke też być przeciął, o ile sama by sie nie połamała pod skałą

K kotcodobryhumorma
+20 / 22

poczytać też możecie... odciął sobie już i tak martwą rękę (była zakleszczona kilka dni, miał trochę wody, potem pił mocz), użył multitoola ;] robi to wrażenie

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 February 2010 2010 17:30

Odpowiedz
D duriel
+14 / 14

dokłądnie. bólu już raczej nie czuł, ale bez amputacji martwica mogłaby sie rozprzestrzenić

W wojtass86
+7 / 9

srak... wejdź na google i się dowiesz,
kość złamał

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 February 2010 2010 17:31

Odpowiedz
K karlo112
+26 / 28

jest niesamowity... chybabym sie nie zdecydowal. Nawet Bear Grylls o nim wspominal

Odpowiedz
gokussj331
+4 / 6

Wpiszcie jego imie i nazwisko w google i poczytajcie o nim ja przeczytalem troche
i wiem ze on nie odciął kosci bo scyzorykiem to nie ma jak on wygiął rękę w skutek czego mu sie złamała reszta sami sie domyslcie...

Odpowiedz
P Pamieciak
-5 / 9

Koleś zajmuje się wspinaczką górską i jego sprzęt jest wysoce profesjonalny jeśli chodzi o jakość ,i jestem pewien że posiadał nim coś co posłużyło mu do przebicia się przez gość. (ew. możliwe również że odciął sobie łapkę w miejscu łokcia(ścięgno)

Odpowiedz
R Rectin
0 / 0

Masakra jak po tym co przeszedł jeszcze o tym mówi.

C Conrado69
+16 / 16

Facet jest w takim razie teraz psychicznie niezniszczalny

Odpowiedz
halogen987
+16 / 22

powiedz, proszę, że żartujesz.

chomikchomik
-1 / 9

Chyba na brak wyboru, a nie możliwości. To taka nieścisłość.

Odpowiedz
Bjoern
+2 / 2

Zastanawiałem się pół godziny czy napisać tak czy tak. Pozdrawiam :)

T Tomasz23
+7 / 7

"W końcu, odwodniony i będący w delirium Ralston zdecydował się złamać swoją rękę o krawędź głazu, niezbyt ostrym scyzorykiem przeciąć tkanki miękkie."

Odpowiedz
feczu
+2 / 2

ale najpierw musial zlamac obie kosci w ręce ;/ i pozniej przeciac skore, miesnie, nerwy i naczynia krwionosne

Odpowiedz
F FLYP
+11 / 13

Aron Ralston – w maju 2003 roku wybrał się na wspinaczkę w kanionach w Utah. Ogromny głaz spadł na jego przedramię, przygważdżając je do podłoża. Po 5 dniach prób przesunięcia lub rozbicia głazu, desperacja doprowadziła go do wydrapania na skale swojego nazwiska i dat narodzin i śmierci, picia własnego moczu, aby nie umrzeć z pragnienia. W końcu, odwodniony i będący w delirium Ralston zdecydował się złamać swoją rękę o krawędź głazu, niezbyt ostrym scyzorykiem przeciąć tkanki miękkie. Kiedy został odnaleziony, trafił do szpitala. Jego ręka zagoiła się.

Odpowiedz
C Chava
+1 / 1

@whyou nie kosci ... przecial skore i tkanke podskorna a kosc zlamal ... okropne ... +

Odpowiedz
M marcin2703
+1 / 1

Skała przygniotła mu rękę i nie mógł się ruszyć(nie miał komórki itp.)
Postanowił szybkim ruchem złamać sobie rękę- (scyzorykiem nie mógł przeciąć kości)

Tragedia, ale ja bym nawet na taki sposób nie wpadł

Odpowiedz
S shus
+3 / 7

Przypomniał mi niestety Happy tree friend. Gdy łoś sobie przygniótł nogę drewnem i miał tylko łyżeczke....

Odpowiedz
Xero
+5 / 35

demot:On odciął sobie rękę scyzorykiem...:a ty boisz sie ukłucia igłą...

Odpowiedz
M Mati22011995
+1 / 5

a co ty mozesz wiedziec czego ja sie boje ?

biskent
-1 / 3

Heh adrenalina pewnie w dużym stopniu znieczuliła go, ale trzeba mieć jaja, żeby coś takiego zrobić. Co prawda nie byłem jeszcze nigdy w takiej skrajnej sytuacji, ale kto wie ilu z nas by tak samo zrobiło. A słyszeliście o gościu, który przesunął 200kg kamień i potem miał wszystko połamane i mięśnie go bolały? Też działania adrenaliny.

Odpowiedz
H Halb
-1 / 3

Szedł kiedyś program o kimś, kto odsunął głaz ważący tonę i podrywały mu się przy tym mięśnie. Też chyba jakiś alpinista.

E embargo
-5 / 9

a ile czasu Ty byś potrzebował żeby podjąć taką decyzję?
...a zegar tyka...

jak dla mnie to jak z dentystą - są pewne rzeczy które zwyczajnie "trzeba", bo jak nie to będzie poważniejsze kuku :(

Odpowiedz
xMathis
0 / 6

ja pieprze, a ludzie się Piłą podniecają...

Odpowiedz
J Joelik
-1 / 3

Jeśli dobrze kojarzę, to Danny Boyle ("Trainspotting", ostatnio "Slumdog Millionaire") wkrótce zamierza nakręcić o nim film.

Odpowiedz
P poprostuaga
+1 / 1

Poczytaj wcześniejsze komentarze to będziesz wiedział jak sobie ją "przegryzł". Żenada (jeśli chodzi o niektóre komentarze a nie o demota)

K kaczyx
0 / 0

W łagodzeniu bólu adrenalina niewiele zdziała. Człowiek powyżej pewnego progu bólu wytwarza wręcz ogromne ilości endorfiny, która powoduje miejscowe znieczulenie, "odcinając" dopływ sygnałów nerwowych z silnie zranionego miejsca i odwrotnie.
Sądzę, że dlatego nie stracił przytomności, kiedy odcinał sobie rękę.

Odpowiedz
kedli
+3 / 7

Z lisa jest większy kozak.Potrafi sobie ODGRYŹĆ zatrzaśniętą potrzaskiem lapę i nie zastanawia się 5 dni. Nie mniej jednak + za wstawkę.

Odpowiedz
paulineks
+2 / 2

Zanim napiszecie kolejne bezsensowne pytanie, to przeczytajcie starsze komenty! Tam jest naprawdę wszystko napisane... zaraz znowu ktos napisze pewnie o przecinaniu kosci;]

Odpowiedz
Bytaki
0 / 10

WYBRAŁBYM SMIERC, ZRESZTA I TAK PRZEGRYWAM Z ZYCIE 0:3

Odpowiedz
GrubyMurzyn
-2 / 4

Wielki szacunek... nie każdy byłby w stanie myśleć rozsądnie... sory, że przywołam... bo to nie pasuje, ale kiedys w happy tree friends lumpy obciął sobie obie nogi ;]

Odpowiedz
mgolab
-1 / 5

PIŁA XI - coming soon (mocne ;D)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 February 2010 2010 16:08

Odpowiedz
Deimoon
-3 / 7

demot:Wilczyca wpadła we wnyki:odgryzła trzy łapy i dalej była uwięziona

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 February 2010 2010 20:09

Odpowiedz
P poprostuaga
0 / 0

FlameKox?????????????????????? O czym ty wogóle piszesz człowieku?????????

M mamba666
0 / 0

Czy tylko mnie ten koleś przypomina Jasona Newsteda z Metalliki? O.o

Odpowiedz
K krotki86
-2 / 4

Dobrze że pod wpływem adrenaliny nie pomylił rąk...

Odpowiedz
bunio96
+9 / 13

Aron Ralston w swej książce opowiada tragiczną historię, która zmieniła jego życie. Jak sam mówi jest to dla niego najbardziej bolesne, ale zarazem piękne doświadczenie. Opisuje również wiele przygód ze swoich wakacyjnych wyjazdów w góry, dzieli się dojrzałymi przemysleniami na temat roli rodziny w życiu.

26 kwietnia 2003 roku w Blue John Canyon w stanie Utah (USA), podczas samotnej wędrówki Aron Ralston uległ wypadkowi. Przechodząc przez szczelinę pomiędzy dwoma pionowymi ścianami w kanionie, natknął się na utkwiony tam głaz. Nie mogąc przejść pod nim, chłopak wspiął się na głaz a następnie ześlizgnął z niego po drugiej stronie. W tym momecie głaz obsunął się wciągając jego prawą rękę. Prawdopodobnie zmiażdżona ręka utkwiła pomiędzy głazem a ścianą szczeliny.

Z dala od cywilizacji, w miejscu gdzie nikt nie mógł go usłyszec i zobaczyć Aron znalazł się w sytuacji pozornie bez wyjścia. Posiadając dwie kanapki w plecaku, kilka cukierków, jedną butelkę wody, turystyczną czołówkę, odtwarzacz CD, aparat fotograficzny, kamerę video, krótką linę wspinaczkową, podstawowy sprzet wspinaczkowy i mały niezbędnik.

W pierwszym momencie starał się wyciągnąc swoją rękę z uwięzi. Następnie, przy pomocy liny chciał lekko podnieść głaz, co mogło by go uwolnić. Niestety, działania te nie przynosiły rezultatu.

Mijały godziny. Chłopak zastanawiał się, co czynić, nachodziły go czarne myśli o niehybnie czekającej go śmierci. Wyrzucał sobie nierozważny wyjazd z domu bez poinformowania kogokolwiek, dokąd się udaje. Skupiał się nad znalezieniem wyjścia... z sytuacji bez wyjscia. Postanowił podjąc próbę przetrwania liczac, że ktoś go znajdzie. Zaczął porcjowac sobie wodę i jedzenie a następnie scyzorykiem dłubał kamień wokół uwięzionej ręki. W pozycji stojącej, z uwięzioną ręką Aron spędził cały dzień i noc.

Po około 24 godzinach zdecydował się na nakręcenie filmu ze swoich ostatnich - być może - godzin życia. Dla rodziny, dla znajomych. Pełną dokumentację sytuacji, w jakiej się znalazł. Zdjęcia. Pożegnanie. Przeprosiny. Kolejny dzień drążył kamień wokół swojej ręki i rozmyślał o swoim dotychczasowym życiu. Następnego dnia skończyła mu się woda. W umęczonym umyśle zaświtała myśl, przerażające pytanie: "Czy mógłby sobie sam odciąć rękę?"

Kolejnego dnia nadal ogarniały go czarne myśli. Jednakże pojawił się promyk nadziei, że może już ktoś go szuka. Skoro przetrwał już kilka dni, nie może się poddawać. Nie pojawił się przecież w pracy, jego współlokator, rodzice, nie mają wieści od niego....

Po kolejnej dobie w pułapce, podjął decyzję. Odciął sobie rękę, nie czuł bólu, ale mocno krwawił. Przeciął skórę łatwo, ale kość była zbyt twarda. Wygiął rękę tak, by złamać kość. Zmusił do wysiłku całe swoje ciało. Krew była wszędzie. Resztkami sił skierował się w stronę wyjścia z doliny. Poszukiwała go już straż. Helikopterem przewieziono go do szpitala.

Po miesiącach leczenia, chłopak powrócił do zdrowia. I ...nadal się wspina!

Odpowiedz
S severson
0 / 2

Szacun nie za to, że sobie rękę odrąbał, tylko za to, jaką ma protezę. Z obcinaniem to można sobie na różne sposoby tłumaczyć, ale co sobie zamiast niej wstawił mówi o nim jeszcze więcej.

Odpowiedz
M miloszewicz
-5 / 5

Młotki, alpinisci mają specjalne leki w zastrzyku. Nie pamietam jak to sie nazywa. PAmietam tylko ze to połączenie Amfetaminy, Vicodinu i mnóstwo paracetamolu + jeszcze cos (naprawd enie kojarzE). Legendy mówia że po takim zastrzyku cżłowiek mógłby chodzić z odciętymi nogami na samch kikutach.

Odpowiedz
W wiadran
+2 / 8

młotki to są w czekanach, kolego, a takie zastrzyki nosi bardzo niewielu, wyłącznie w górach najwyższych, a nie w skałkach... pomijając fakt, że nawet niektórzy noszą morfinę 'na wszelki wypadek'. Także "kop", którego dają nie do końca jest po to, żeby sobie ból wyłącznie uśmierzać, a po to żeby życie ratować.
zanim innych nazwiesz młotkami zastanów się czy sam nim nie jesteś...

Szaikan
+1 / 3

Niesamowity koleś. jak by mi się to przytrafiło to tym scyzorykiem wolałbym się zabić, szybko i w miarę bezboleśnie, niż łamać sobie kość i odciąć rękę.

Odpowiedz
J Joix
-2 / 2

gość był przygnieciony przez głazy, kość złamał o kamienie reszte odciął scyzorykiem
a koleś wcale żadnych leków nie brał, miał do wyboru albo umrzeć przygniecionym przez stertę albo próbować się ratować (jakoś 2 dni temu był o nim program)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 February 2010 2010 22:44

Odpowiedz
P phantom1983
+1 / 1

na youtube jest 7 min filmik pokazuje krok po kroku i opisuje zdarzenie. Na prawdę podziwiam. Joix dobrze opisał. najpierw zaczął ciąć doszedł do wniosku ze nie da rady przepiłować kości.wiec strzaskał je sobie kamieniem, okazało sie ze jego ostrze nożyka ma 2 cale i nie sięgało do konca, wiec urywał sobie płaty skóry. i kto tu teraz jest kozak ? :P respekt !!

Odpowiedz
S severson
+5 / 7

demot:Sukces:Mieć takie życie, że zrobiłbyś wszystko, by go nie stracić

Odpowiedz
Unicorn
-1 / 1

Walczyl o zycie, ale pomyslal o you tube... I zamontowal sobie kilof zamiast protezy...Kazdy normalny czlowiek by wolal stracic reke niz zycie, a ci co by sie zaraz zabili to chyba nie stali nigdy w sytuacji zagrozenia.

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 16 February 2010 2010 1:34

Odpowiedz
L lipavip
-4 / 6

demot:A teraz gdy nie może prawą:czas na lewą rękę

Odpowiedz
german17
0 / 0

Aron Ralston – w maju 2003 roku wybrał się na wspinaczkę w kanionach w Utah. Ogromny głaz spadł na jego przedramię, przygważdżając je do podłoża. Po 5 dniach prób przesunięcia lub rozbicia głazu, desperacja doprowadziła go do wydrapania na skale swojego nazwiska i dat narodzin i śmierci, picia własnego moczu, aby nie umrzeć z pragnienia. W końcu, odwodniony i będący w delirium Ralston zdecydował się złamać swoją rękę o krawędź głazu, niezbyt ostrym scyzorykiem przeciąć tkanki miękkie. Kiedy został odnaleziony, trafił do szpitala. Jego ręka zagoiła się.

Odpowiedz
M mariusz0
+2 / 2

Ciągle pieprzycie o adrenalinie i jakiś innych hormonach,które mogły go znieczulić.To nieprawda.Po kilku dniach całkowicie stracił czucie w ręce z powodu braku krążenia,to dotyczy również k0ości,gdyż unerwiona okostna jest także unaczyniona,aby dostarczać tlen komórkom nerwowym.Tym samym mało prawdopodobne było odczuwanie przez niego bólu(jeżeli ucinał w odpowiednim miejscu)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 February 2010 2010 17:46

Odpowiedz
J jacz
0 / 0

Nie dość, że sobie odciął, to dalej się wspina! To są właśnie nadludzie, nigdy się nie poddają!

Odpowiedz
SHARPandOIskin
+1 / 1

i jakiś palant co się po piorunochronie wspioł ma się czelność zwać Hardcorem no bez przesady co
ten człowiek jest prawdziwym hardcorem

Odpowiedz
K kilkorazowy
0 / 0

Jest o nim film niedawno go oglądałem bardzo fajny polecam ale nie pamiętam tytułu. Ale to było tak, że duży kamień spadł mu na rękę i nie mógł jej uwolnić dopiero po 3 dniach zdecydował złamać sobie rękę i odciąć resztę scyzorykiem, najgorszy moment to był wtedy jak musiał sobie odciąć nerw...

Odpowiedz
haaha
0 / 0

Respect. Ja bym raczej nie dała rady. ;o

Odpowiedz
X xxmadzia7xx
0 / 0

Oglądałam film oparty o te wydarzenia. Świetny :) "127 godzin" .polecam ;D Ten mężczyzna jest wielki :)) Zrobiłabym to samo jak już bym przestała płakać i panikowac :P

Odpowiedz