własne, czyli obrazek został zrobiony przeze mnie z tekstu zredagowanego przeze mnie (korzystałem z Wikipedii i artykułów prasowych) oraz z obrazu, będącego częścią plakatu zachęcającego do głosowania za zakazem rozpowszechnianego przez Szwajcarską Partię Ludową.
Szwajcaria to chyba niestety jedyny kraj, gdzie ludzie sami decydują o tym co się w kraju dzieje. Ale referenda na poziomie miast czy regionów to też fajna rzecz, pamiiętam że swego czasu gdzieś w południowych Niemczech zielony burmistrz musiał budować obwodnicę, bo ludzie tak zdecydowali.
"Wiekszosc partii sie sprzeciwila", a pozniej "nie sa zdani na laske parlamentarnej wiekszosci". Skoro rzad sie sprzeciwia, to po co jakies referendum? Albo po prostu info nie rzetelne, ktore samo sobie przeczy.
Ty tak poważnie? Przecież jest napisane, że projekt miał na celu zakazanie budowy i temu zakazowi sprzeciwiła się owa większość partii. Natomiast lud w referendum przegłosował zakaz. Nie widzę tutaj żadnej sprzeczności.
Gdyby w Polsce była demokracja bezpośrednia w kilka lat by się to państwo skończyło. Niestety bardzo wiele osób jest tak głupich, że nie są nawet w stanie wybrać zakupów w sklepie, a co dopiero rozsądnie pokierować własnym życiem, a Wy byście im jeszcze pozwolili decydować w sprawach dotyczących wszystkich obywateli. Dziękuję, postoję. Dopóki szkodzą sami sobie to mi nic do tego, ale nie umożliwiajcie im proszę szkodzenia wszystkim naokoło.
Po prostu trzeba system zmienić tak, żeby ci na górze nie byli kretynami i żeby im zależało na czymś innym niż na dorobieniu się kosztem innych. A zacząć to trzeba moim zdaniem od upewnienia się, że ludzie, którzy wybierają polityków myślą i dokonują świadomego wyboru, a więc orientują się w podstawowych zagadnieniach gospodarczych, społecznych itd. i wykazują się zdolnością logicznego myślenia. Czyli jak dla mnie drogą jest edukacja i odbieranie praw wyborczych osobom na edukację odpornym tudzież kompletnie niemyślącym, na podstawie na przykład jakiegoś "testu wyborcy" który by to sprawdzał, a nie jeszcze zwiększanie "siły przebicia" takich półmózgów przez wprowadzanie demokracji bezpośredniej.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 stycznia 2015 o 21:05
@/DexterHollandRulez osób o średnim poziomie intelektualnym jest w społeczeństwie ok. 68%, a po 15% przypada na geniuszy i debili. Ponadto weź pod uwagę, że frekwencja wyborcza wzrasta wraz ze wzrostem IQ. Jeżeli chodzi o te "testy wyborcze" to myślę, że byłoby z nich więcej szkody niż pożytku (nie ważne kto głosuje, ważne kto sprawdza odpowiedzi). Poza tym skoro w Szwajcarii to działa dobrze, to czemu miałoby nie działać w Polsce?
Nie znam się, więc się wypowiem. Idealny przykład widzę. Ot cały problem polskiej dyskusji politycznej - wydaje mi się, że się znam, więc się pomądrzę. Chyba obalę Twój piękny sen. Służba zdrowia w Szwajcarii, w uproszczeniu mówiąc, to trochę taki system publiczno-prywatny. Ale ubezpieczenie zdrowotne i składki na nie są obowiązkowe i znacznie wyższe niż u nas. Oprócz nich pacjent ponosi jeszcze wiele innych opłat, o których zwrot może się później starać w funduszach, które są jeszcze zróżnicowane w zależności od kantonów. Podsumowując - służba zdrowia w Szwajcarii jest państwowa, skomplikowana i dużo droższa dla pojedynczego pacjenta niż nasza, tyle że system finansowania jest trochę inny, pacjenci po prostu płacą za wizyty. Dziękuję, dobranoc
Oczywiście, że jest możliwe. Jak będziesz miał WOS, to się dowiesz, że gdy co najmniej 500 000 obywateli zażąda referendum w jakiejś sprawie, Sejm musi się zająć wnioskiem o jego zwołanie. Wynik referendum jest z kolei wiążący, gdy zagłosuje ponad połowa obywateli uprawnionych do głosowania (w Polsce to oznacza 15 mln ludzi). Oczywiście Sejm może nie przyjąć wniosku, np. w 2013 r. Sejm odrzucił projekt wprowadzenia do Konstytucji RP obligatoryjnego referendum wnioskowanego przez milion obywateli. Ale od tego są wybory, żeby takim politykom pokazać, gdzie ich mamy. Sęk w tym, że na takich forach jak to jest wielka napinka, a jak przychodzi co do czego, to nikomu się nie chce ruszyć tyłka albo się okazuje, że tu tak naprawdę same dzieci piszą.
Zapis o 500 000 obywatelach jest czystą teorią, oni nic nie mogą tak naprawdę. Jakbyś wyściubił nos z książki od WOSu to byś zobaczył co się dzieje w praktyce. Bo owszem sejm ma wtedy obowiązek wziąć taką inicjatywę w głosowaie, ale to nie przechodzi. Bo większosć sejmowa odrzuca takie wnioski (obowiązek mają tylko wziąć to pod głosowanie, a nie to przyjać jak sam napisales). Więc zgłoszenie wniosku o referendum przez obywateli jest możliwe, ale co z tego, skoro może być (i systematycznie jest) odrzucane w parlamencie... I wybory tego nie zmienią, tylko zmiana Konstytucji może pomóc.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
12 stycznia 2015 o 19:09
Odwołując się do przykładu z demotywatora, nawet jakby taki wniosek został złożony w Polsce referendum nawet by się nie odbyło, bo nie byłoby większości w sejmie (dodam, że zgoda na referendum jest wyrażona większością bezwzględną). Zatem tak jak mówi @wasp_9277 praktycznie referendów w Polsce się nie przeprowadza. A szkoda.
Wow, wspaniale - nie będzie minaretów. Ci przebrzydli muzułmanie nie zbudują swoich wież, buahahaha. Ci Szwajcarzy to mistrzowie zła po prostu. Tak serio, to o niczym nie świadczy. Meczet nie musi posiadać minaretu.
Źródło: własne. Można prosić o link do prawdziwego źródła?
własne, czyli obrazek został zrobiony przeze mnie z tekstu zredagowanego przeze mnie (korzystałem z Wikipedii i artykułów prasowych) oraz z obrazu, będącego częścią plakatu zachęcającego do głosowania za zakazem rozpowszechnianego przez Szwajcarską Partię Ludową.
Szwajcaria to chyba niestety jedyny kraj, gdzie ludzie sami decydują o tym co się w kraju dzieje. Ale referenda na poziomie miast czy regionów to też fajna rzecz, pamiiętam że swego czasu gdzieś w południowych Niemczech zielony burmistrz musiał budować obwodnicę, bo ludzie tak zdecydowali.
"Wiekszosc partii sie sprzeciwila", a pozniej "nie sa zdani na laske parlamentarnej wiekszosci". Skoro rzad sie sprzeciwia, to po co jakies referendum? Albo po prostu info nie rzetelne, ktore samo sobie przeczy.
Ty tak poważnie? Przecież jest napisane, że projekt miał na celu zakazanie budowy i temu zakazowi sprzeciwiła się owa większość partii. Natomiast lud w referendum przegłosował zakaz. Nie widzę tutaj żadnej sprzeczności.
Dokładnie tak, AdameQQ tym bardziej że dużą częścią społeczeństwa Szwajcarii są muzułmanie.
Gdyby w Polsce była demokracja bezpośrednia w kilka lat by się to państwo skończyło. Niestety bardzo wiele osób jest tak głupich, że nie są nawet w stanie wybrać zakupów w sklepie, a co dopiero rozsądnie pokierować własnym życiem, a Wy byście im jeszcze pozwolili decydować w sprawach dotyczących wszystkich obywateli. Dziękuję, postoję. Dopóki szkodzą sami sobie to mi nic do tego, ale nie umożliwiajcie im proszę szkodzenia wszystkim naokoło.
He he he za to dobrze jest oddać władze w ręce idiotów z sejmu co? Zaraz czy oni nie wywodzą się z tego głupiego społeczeństwa o którym piszesz?
Po prostu trzeba system zmienić tak, żeby ci na górze nie byli kretynami i żeby im zależało na czymś innym niż na dorobieniu się kosztem innych. A zacząć to trzeba moim zdaniem od upewnienia się, że ludzie, którzy wybierają polityków myślą i dokonują świadomego wyboru, a więc orientują się w podstawowych zagadnieniach gospodarczych, społecznych itd. i wykazują się zdolnością logicznego myślenia. Czyli jak dla mnie drogą jest edukacja i odbieranie praw wyborczych osobom na edukację odpornym tudzież kompletnie niemyślącym, na podstawie na przykład jakiegoś "testu wyborcy" który by to sprawdzał, a nie jeszcze zwiększanie "siły przebicia" takich półmózgów przez wprowadzanie demokracji bezpośredniej.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 stycznia 2015 o 21:05
DexterHollandRulez prawica by nie przeszła testów i Kaczyński by zaczął mówić że to fałszerstwa xD
@/DexterHollandRulez osób o średnim poziomie intelektualnym jest w społeczeństwie ok. 68%, a po 15% przypada na geniuszy i debili. Ponadto weź pod uwagę, że frekwencja wyborcza wzrasta wraz ze wzrostem IQ. Jeżeli chodzi o te "testy wyborcze" to myślę, że byłoby z nich więcej szkody niż pożytku (nie ważne kto głosuje, ważne kto sprawdza odpowiedzi). Poza tym skoro w Szwajcarii to działa dobrze, to czemu miałoby nie działać w Polsce?
Szwajcarzy także w zeszłorocznym referendum odrzucili powołanie państwowej służy zdrowia - bo oni wiedzą, że to co państwowe kosztuje 2 razy tyle.
Nie znam się, więc się wypowiem. Idealny przykład widzę. Ot cały problem polskiej dyskusji politycznej - wydaje mi się, że się znam, więc się pomądrzę. Chyba obalę Twój piękny sen. Służba zdrowia w Szwajcarii, w uproszczeniu mówiąc, to trochę taki system publiczno-prywatny. Ale ubezpieczenie zdrowotne i składki na nie są obowiązkowe i znacznie wyższe niż u nas. Oprócz nich pacjent ponosi jeszcze wiele innych opłat, o których zwrot może się później starać w funduszach, które są jeszcze zróżnicowane w zależności od kantonów. Podsumowując - służba zdrowia w Szwajcarii jest państwowa, skomplikowana i dużo droższa dla pojedynczego pacjenta niż nasza, tyle że system finansowania jest trochę inny, pacjenci po prostu płacą za wizyty. Dziękuję, dobranoc
Oczywiście, że jest możliwe. Jak będziesz miał WOS, to się dowiesz, że gdy co najmniej 500 000 obywateli zażąda referendum w jakiejś sprawie, Sejm musi się zająć wnioskiem o jego zwołanie. Wynik referendum jest z kolei wiążący, gdy zagłosuje ponad połowa obywateli uprawnionych do głosowania (w Polsce to oznacza 15 mln ludzi). Oczywiście Sejm może nie przyjąć wniosku, np. w 2013 r. Sejm odrzucił projekt wprowadzenia do Konstytucji RP obligatoryjnego referendum wnioskowanego przez milion obywateli. Ale od tego są wybory, żeby takim politykom pokazać, gdzie ich mamy. Sęk w tym, że na takich forach jak to jest wielka napinka, a jak przychodzi co do czego, to nikomu się nie chce ruszyć tyłka albo się okazuje, że tu tak naprawdę same dzieci piszą.
Zapis o 500 000 obywatelach jest czystą teorią, oni nic nie mogą tak naprawdę. Jakbyś wyściubił nos z książki od WOSu to byś zobaczył co się dzieje w praktyce. Bo owszem sejm ma wtedy obowiązek wziąć taką inicjatywę w głosowaie, ale to nie przechodzi. Bo większosć sejmowa odrzuca takie wnioski (obowiązek mają tylko wziąć to pod głosowanie, a nie to przyjać jak sam napisales). Więc zgłoszenie wniosku o referendum przez obywateli jest możliwe, ale co z tego, skoro może być (i systematycznie jest) odrzucane w parlamencie... I wybory tego nie zmienią, tylko zmiana Konstytucji może pomóc.
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 stycznia 2015 o 19:09
Odwołując się do przykładu z demotywatora, nawet jakby taki wniosek został złożony w Polsce referendum nawet by się nie odbyło, bo nie byłoby większości w sejmie (dodam, że zgoda na referendum jest wyrażona większością bezwzględną). Zatem tak jak mówi @wasp_9277 praktycznie referendów w Polsce się nie przeprowadza. A szkoda.
Wasp, Jaksa - to właśnie napisałem, podając receptę na ten problem.
Może wtedy przestałbym codziennie mijać te setki muslimów w moim mieście! A nie czekaj nie ma ich w moim mieście. Prawica znowu gwałci logikę xD
Pieprzę to...Jadę do Szwajcarii.
Wow, wspaniale - nie będzie minaretów. Ci przebrzydli muzułmanie nie zbudują swoich wież, buahahaha. Ci Szwajcarzy to mistrzowie zła po prostu. Tak serio, to o niczym nie świadczy. Meczet nie musi posiadać minaretu.
To jest możliwe w Polsce. W Warszawie zbudowano meczet bez minaretu.