No cóż, takie gówniane standardy. Sam pracuję w budżetówce, i za takie coś wyleciałbym szybciej niż zdążył powiedzieć "buty". Ciekawie mnie tylko, jakie ma koneksje rodzinne, no chyba że przełożony to idiota, na co wskazuje tłumaczenie.
2~Jakub74 - widać, żeś budżetówka. Ja mam jeszcze wakacje, ale ty w budżetówce o 8:32 na demotach siedzisz. Pewnie jesteś strasznie zapracowany i na pismo z twojej strony lub jakąś decyzję czy cokolwiek trzeba czekać miesiącami.
Przecież w robocie nie zapie&dala się jak robot od 8 do 20 bez chwili wytchnienia, czy chwili na internet w biurach, czy chwili na rozłożenie papierów, przeczytanie, pośmianie się z próśb obywateli trwającej od 8 do 16 w urzędach.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 sierpnia 2015 o 20:19
Widać ta pani z ZUSu ma robotę po znajomości. A robota po znajomości bez kompetencji sama w sobie jest kradzieżą. Zajmuje etat kompetentnemu człowiekowi i z powodu braku kwalifikacji zakres obowiązków jest "wykonywany" na żenującym poziomie. Polskie urzędy...
Kto w jakimkolwiek urzędzie w Polsce nie ma po znajomości roboty? Przecież nawet o zwykłe bezpłatne staże jest ciężko, kilkadziesiąt, a nawet 100 osób na jedno miejsce.
Ta pani po prostu, doświadczenie zdobyte w zawodzie usiłuje przenieść na sferę prywatną swojego życia. Wiadomo, że takie przedsięwzięcia nie od razu kończą się sukcesem. Ja proponuje dać jej więcej czasu na doszlifowanie technik i z czasem na pewno uda się uniknąć podobnych wpadek.
@inkognitko Już to widzę:
"-Czemu pan odjeżdża moim mercedesem.
-ZUS wyliczył mi taką emeryturę, że jakieś 100 000 musieli do kieszeni wsadzić. Przyszedłem odebrać resztę.
-A, to dobra. Nie widzę w tym nic złego!.
Pracowałam w firmie państwowej. Odeszłam. Zepsucie moralne jakie tam panuje trudno do czegokolwiek porównać. Sprzataczka kradla mydło, papier toaletowy, płyn do naczyń i worki na śmieci w ilościach hurtowych. Pojawiła się stażystka (ja) a potem świeżo zatrudniony pracownik (też ja) i stara jędza próbowała zrzucić wszytko na mnie. Ni z gruchy ni z pietruchy, chociaż wraz z moim przybyciem zużycie ww środków nie zwiększyło się. Tajemnicą poliszynela jest, że ta pani zaopatruje całą swoją rodzinę w środki, które kradnie. Dyrekcja nie wie, ale jakby się dowiedzieli to podejrzewam, że palcem nie kiwneliby. A inni pracownicy nie lepsi. Obijanie się, próba zrzucenia całej roboty na mnie i ogdrażanie się jak nie chciałam wykonywać cudzej roboty. To z kolei specjalność "pracowników naukowych" niewiele starszych ode mnie, ale również starych dziadów. W tej super firmie pracuje też pani doktor, ktora mniej więcej 2 na 4 tygodnie w miesiącu jest na L4. Głównie na swojego syna bierze (syn ma 5 lat). Kiedyś okazało się, że w czasie L4 pani doktor jest na mazurach. Czy coś się stało z tego powodu (nagana czy coś)? Nie, skąd. Za mocne plecy ma ta pani. W tej fimie zatrudniona została również w czasie mojej pracy pani, która nie robiła kompletnie, zupełnie nic. Przychodziła- śniadanie, fejs, obiad, fejs, do domu. I tak "przepracowała" pół roku, po czym poszła na doktorat (też po znajomości-wszak żadnej rozmowy kwalifikacyjnej ta pani bez plecków nie przejdzie ze względu na brak wiedzy). O patologiach w tej fimie mogłabym książkę napisać pomimo iż wraz ze stażem spędziłam tam zaledwie 1,5 roku. Pozdrawiam wszytkich pracowników budżetówki siedzących w czasie pracy na demotach.
Coś w tym złego wg. autora? Ludzie tutaj sto razy tłumaczyli się, że można ściągać gry, bo DLC, albo kiepska jakość.Nie widzę różnicy.
Poza tym po co właściciel szedł do przełożonych kobiety? Od tego jest policja, nie przełożeni. To nie jest dziecko, zęby o kradzieży informować rodziców.
Ironia losu :)
Ale po prawdzie co ma do rzeczy, gdzie pracuje złodziejka? I dlaczego mają być wobec tej osoby wyciągane konsekwencje służbowe, skoro była prywatnie? Nie rozumiem w jakim celu właściciel sklepu był u pracodawcy złodziejki.
facet narobił sobie przyjaciół w tym oddziale zusu... teraz będą go nękać za 1 grosz źle policzonej składki... te mole nie popuszczą..
trzymam kciuki za porządek w jego papierach bo przedsiębiorca w Polsce ma pod górkę, na każdym kroku paragraf i kara
Hola, hola! Jak to nie związane z działalnością pracodawcy!? A co miesięczne składki ZUS odprowadzane przez sprzedawcę butów to pies? W tym momencie do urzędnik jest dla Kowalskiego sprzedającego te buty nie na odwrót. Zgodziła się być urzędniczką na Państwowym wakacie więc powinna temu Państwu palec w dupie trzymać. Okradając przedsiębiorcę z butów utrudnia mu wyrobienie tego 1000 złotych, które musi zapłacić za 1 osobę. Drugi argument: Jeśli przestępca nie może wykonywać pracy w publicznych jednostkach administracyjnych to ja proponuję oskarżyć tą su... mienną kobietę o kradzieże i zgłosić przestępstwo do prokuratury. Wyrok sądu przekreśli jej karierę. Co do samego zrobienia jej wstydu to na nic. Chłopie zgłoś to chociaż na policję. Tacy ludzie wstydu nie mają.
ZUS jest instytucją powołaną do okradania więc ta pani uważała że wykonuje tylko swoją pracę,a przełożeni to potwierdzają.Czy ma ktoś wątpliwości że ZUS,Urząd Skarbowy i NFZ to organizacje przestępcze,pobierające pieniądze w imieniu państwa,które nie wywiązuje się ze swoich obowiązków.
Widać że na demotach jest jeden pracownik ZUSu, jest 199 mocne na 200 głosów :-D
@Kubvex Pojawił się drugi 252 (254).
No cóż, takie gówniane standardy. Sam pracuję w budżetówce, i za takie coś wyleciałbym szybciej niż zdążył powiedzieć "buty". Ciekawie mnie tylko, jakie ma koneksje rodzinne, no chyba że przełożony to idiota, na co wskazuje tłumaczenie.
2~Jakub74 - widać, żeś budżetówka. Ja mam jeszcze wakacje, ale ty w budżetówce o 8:32 na demotach siedzisz. Pewnie jesteś strasznie zapracowany i na pismo z twojej strony lub jakąś decyzję czy cokolwiek trzeba czekać miesiącami.
@Miłosz_z_gimnazjum on może być na urlopie bądz na zwolnieniu lekarskim.
Przecież w robocie nie zapie&dala się jak robot od 8 do 20 bez chwili wytchnienia, czy chwili na internet w biurach, czy chwili na rozłożenie papierów, przeczytanie, pośmianie się z próśb obywateli trwającej od 8 do 16 w urzędach.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 sierpnia 2015 o 20:19
Widać ta pani z ZUSu ma robotę po znajomości. A robota po znajomości bez kompetencji sama w sobie jest kradzieżą. Zajmuje etat kompetentnemu człowiekowi i z powodu braku kwalifikacji zakres obowiązków jest "wykonywany" na żenującym poziomie. Polskie urzędy...
a kto w zusie nie ma po znajomosci roboty?
Kto w jakimkolwiek urzędzie w Polsce nie ma po znajomości roboty? Przecież nawet o zwykłe bezpłatne staże jest ciężko, kilkadziesiąt, a nawet 100 osób na jedno miejsce.
ja miałem nie po znajomości, ale zrezygnowałem, bo nie było szans rozwoju bez nazwiska
Uważajcie prawicowcy; bierzemy co nasze, idziemy po Wasze!
@koIorowatoIerancja Podszywac sie pod trolla i trollowac to jakby nie trollowac.
Wpis "kolorowejtolerancji" to kwintesencja mentalności lewactwa :)
Dajcie jej realne zdjecie i zaraz ktos zastapi w interntach "chytra babe z radomia" na "ZUSczynienie"
Pani Kuźniar z ZUSu
Bez przesady.
Ta pani po prostu, doświadczenie zdobyte w zawodzie usiłuje przenieść na sferę prywatną swojego życia. Wiadomo, że takie przedsięwzięcia nie od razu kończą się sukcesem. Ja proponuje dać jej więcej czasu na doszlifowanie technik i z czasem na pewno uda się uniknąć podobnych wpadek.
Nie płacisz podatków? Pracujesz na czarno? To zadośćuczynienie! :D
No to niech lud rusza teraz do ZUSów po ich krzesła, komputery i co tylko się da jako zadośćuczynienie za cokolwiek tam każdy na myśli ma.
@inkognitko Już to widzę:
"-Czemu pan odjeżdża moim mercedesem.
-ZUS wyliczył mi taką emeryturę, że jakieś 100 000 musieli do kieszeni wsadzić. Przyszedłem odebrać resztę.
-A, to dobra. Nie widzę w tym nic złego!.
Nawet nie wiesz ilu ludziom ten pomysł się właśnie spodobał :-)
Taa, a teraz nich cały kraj dokona zadośćuczynienia ZUSowi, za nasze emerytury których nie dostaniemy.
Pracowałam w firmie państwowej. Odeszłam. Zepsucie moralne jakie tam panuje trudno do czegokolwiek porównać. Sprzataczka kradla mydło, papier toaletowy, płyn do naczyń i worki na śmieci w ilościach hurtowych. Pojawiła się stażystka (ja) a potem świeżo zatrudniony pracownik (też ja) i stara jędza próbowała zrzucić wszytko na mnie. Ni z gruchy ni z pietruchy, chociaż wraz z moim przybyciem zużycie ww środków nie zwiększyło się. Tajemnicą poliszynela jest, że ta pani zaopatruje całą swoją rodzinę w środki, które kradnie. Dyrekcja nie wie, ale jakby się dowiedzieli to podejrzewam, że palcem nie kiwneliby. A inni pracownicy nie lepsi. Obijanie się, próba zrzucenia całej roboty na mnie i ogdrażanie się jak nie chciałam wykonywać cudzej roboty. To z kolei specjalność "pracowników naukowych" niewiele starszych ode mnie, ale również starych dziadów. W tej super firmie pracuje też pani doktor, ktora mniej więcej 2 na 4 tygodnie w miesiącu jest na L4. Głównie na swojego syna bierze (syn ma 5 lat). Kiedyś okazało się, że w czasie L4 pani doktor jest na mazurach. Czy coś się stało z tego powodu (nagana czy coś)? Nie, skąd. Za mocne plecy ma ta pani. W tej fimie zatrudniona została również w czasie mojej pracy pani, która nie robiła kompletnie, zupełnie nic. Przychodziła- śniadanie, fejs, obiad, fejs, do domu. I tak "przepracowała" pół roku, po czym poszła na doktorat (też po znajomości-wszak żadnej rozmowy kwalifikacyjnej ta pani bez plecków nie przejdzie ze względu na brak wiedzy). O patologiach w tej fimie mogłabym książkę napisać pomimo iż wraz ze stażem spędziłam tam zaledwie 1,5 roku. Pozdrawiam wszytkich pracowników budżetówki siedzących w czasie pracy na demotach.
Coś w tym złego wg. autora? Ludzie tutaj sto razy tłumaczyli się, że można ściągać gry, bo DLC, albo kiepska jakość.Nie widzę różnicy.
Poza tym po co właściciel szedł do przełożonych kobiety? Od tego jest policja, nie przełożeni. To nie jest dziecko, zęby o kradzieży informować rodziców.
Ironia losu :)
Ale po prawdzie co ma do rzeczy, gdzie pracuje złodziejka? I dlaczego mają być wobec tej osoby wyciągane konsekwencje służbowe, skoro była prywatnie? Nie rozumiem w jakim celu właściciel sklepu był u pracodawcy złodziejki.
facet narobił sobie przyjaciół w tym oddziale zusu... teraz będą go nękać za 1 grosz źle policzonej składki... te mole nie popuszczą..
trzymam kciuki za porządek w jego papierach bo przedsiębiorca w Polsce ma pod górkę, na każdym kroku paragraf i kara
To tylko ZUS poszerza działalność .
Pracownik ZUS-u odczuje w tym samym momencie wstyd za kradzieze, co Jaroslaw Kuzniar za cwaniactwo.
19 pracowników ZUSu dało słabe :D
przyjdzie kryska na matyska :)
Czy wiecie że istnieje dodatkowa strona FACEBOOK?
Więcej informacji na fejslover.blogspot.com ! WARTO ZOBACZYĆ!
Czytam i k... nie wierzę. To jeszcze Polska, czy oficjalny kabaret?
albo jaja sobie robicie albo czas na ponowną emigracje...
aaaa
Idę zaraz po zadośćuczynienie do banku. Ciekawe co wtedy. Hahaha
Hola, hola! Jak to nie związane z działalnością pracodawcy!? A co miesięczne składki ZUS odprowadzane przez sprzedawcę butów to pies? W tym momencie do urzędnik jest dla Kowalskiego sprzedającego te buty nie na odwrót. Zgodziła się być urzędniczką na Państwowym wakacie więc powinna temu Państwu palec w dupie trzymać. Okradając przedsiębiorcę z butów utrudnia mu wyrobienie tego 1000 złotych, które musi zapłacić za 1 osobę. Drugi argument: Jeśli przestępca nie może wykonywać pracy w publicznych jednostkach administracyjnych to ja proponuję oskarżyć tą su... mienną kobietę o kradzieże i zgłosić przestępstwo do prokuratury. Wyrok sądu przekreśli jej karierę. Co do samego zrobienia jej wstydu to na nic. Chłopie zgłoś to chociaż na policję. Tacy ludzie wstydu nie mają.
ZUS jest instytucją powołaną do okradania więc ta pani uważała że wykonuje tylko swoją pracę,a przełożeni to potwierdzają.Czy ma ktoś wątpliwości że ZUS,Urząd Skarbowy i NFZ to organizacje przestępcze,pobierające pieniądze w imieniu państwa,które nie wywiązuje się ze swoich obowiązków.
chwila na dobrą sprawę robiła to samo co w na codzień w pracy. czemu ma być karana za wyrabianie bezpłatnych nadgodzin?