Jestem ostatnim rocznikiem który chodził do 8-klasowej podstawówki. Czuje pewnego rodzaju dumę gdy mam okazje komuś powiedzieć, że nie chodziłem do gimnazjum :)
Gdyby nie gimnazja, musiałabym dwa lata dłużej być w klasie, gdzie nauczyciel musiał poświęcać 3x więcej czasu, by wytłumaczyć materiał osobom "zdolnym inaczej" i zastanawiać się jak zająć czas nie tylko tym zdolniejszym uczniom, ale też tym całkowicie przeciętnym, którzy po prostu nie byli tępi.
W gimnazjum (na szczęście bez żadnych durnych profili) podzielono nas wedle umiejętności, ocen i osiągnięć. Dzięki czemu najzdolniejsi właściwie pod koniec przerobili materiał liceum, a Ci niezdolni i całkowicie niezainteresowani szkołą jakimś cudem zdali gimnazjum. Wiadomo, że nie wszyscy, ale przynajmniej nie ciągnęli w dół innych,
I nie chodziłam do gimnazjum prywatnego, a do normalnej szkoły, ba! rejonowej. Zresztą większość szkół w moim mieście ma taki system podziału uczniów. Klasy elitarne, normalne, mniej niż przeciętne, potrzebujące więcej czasu i patologia.
O ile elitarnego liceum nie polecam nikomu, bo niszczy psychikę, jeśli jest się słabszym, tak gimnazjum i taki podział to najlepsze co mnie spotkało.
Gimnazjum nie jest złym pomysłem. Jeśli ich nie będzie - patologia rozwinie się w podstawówkach i tyle. Co za różnica - 7/8 klasa czy 1/2 gimnazjum? Może w ogóle zróbmy szkołę 12-klasową i żeby po prostu po 8 wybierać przedmioty rozszerzone? Hm? Patologia i tak będzie.
Moim zdaniem jedyne, co jest niewłaściwe obecnie (poza ustnymi maturami, które nie mają sensu, bo każda komisja ocenia inaczej) to niedobór czasu, Powinni dodać jeszcze jeden rok nauki, właśnie do gimnazjum. I wtedy liceum/technikum mogłoby być już skupione na rozszerzeniach/specjalizacjach.
A to ciekawe. Podział w gimnazjum według zdolności. Pierwszy raz o tym słyszę, widać u nas nie było tych zdolniejszych :P A z ciekawości, ilu uczniów przypadało na klasę?
@DariaGP Wg mnie nie ma znaczenia czy będzie podstawówka z 8 klas czy gimnazjum. Pamiętajmy że większość ludzi przenosi się z tej samej podstawówki do tego samego gimnazjum i tak czy tak wszyscy się znają... Patologia jest wszędzie i będzie wszędzie. Nawet w elitarnych szkołach - też jest patologia! Jeśli nauczyciel na prawdę potrafi przekazać wiedzę (a nie jak teraz - wykładanie materiału niczym czytanie z podręcznika) to nawet nieuki szybko kumają materiał i mają te 2+/3. Dla mnie genialną opcją były zajęcia z techniki gdzie to NAUCZYCIELKA ode mnie uczyła się budowy motoroweru wraz z klasą XD - teraz najzabawniejsze, przepisów uczyła nas osoba BEZ prawa jazdy... Dodatkowe lata nauki nie mają sensu, przecież i tak całe gimnazjum to powtórka z podstawówki tyle że rozszerzona... Tak na serio, ja bym połączył chemię i fizykę w jeden przedmiot (są zbyt ze sobą powiązane). Muzykę z plastyką. Historię z polskim... Co nie oznacza że lekcji byłoby mniej. Po prostu zamiast 3 lekcji chemii i 2 fizyki tygodniowo byłoby 5 jednego przedmiotu... Np przewodnictwo elektryczne - niby fizyka, ale nie znając budowy atomu (a to już chemia) nie zrozumiesz zagadnienia. Ten sposób edukacji uczy łączyć fakty ze sobą...
@ ~Tgdr: "Podział w gimnazjum według zdolności. Pierwszy raz o tym słyszę, widać u nas nie było tych zdolniejszych :P " - Spieszę z odpowiedzią. W pobliskim gimnazjum jest pięć klas. Wymieniam w kolejności od poziomu nauczania i poziomu uczniów: 1. z rozszerzonym angielskim, 2. patronacka, 3. ogólna, 4. zintegrowana, 5. sportowa. Nie jest to moje zdanie, tam chodzi moja córka, a zdanie nauczycieli tam pracujących. Dodam jeszcze, że aby dostać się do klasy z rozszerzonym angielskim należy zdać egzamin. Do patronackiej trzeba mieć dobre świadectwo z podstawówki.
@DariaGP Hmm Podział wg zdolności? to może być trudne... Prędzej klasę kujonów... Poza tym oceny nie zawsze szły w parze z tym, że ktoś nie odpie***lał. Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić dodatkową 10-15 osobową klasę. A mniej więcej taki jest odsetek uczniów naprawdę zdolnych na każdym roczniku w przeciętnym 300 osobowym rejonowym gimnazjum.
W końcu zniknie ta wylęgarnia patologi wśród nabuzowanych durnych nastolatków, na swój sposób próbujących "zabłysnąć" w nowym towarzystwie, to już nawet nie wina tych gimbusów, tylko systemu edukacji który tyle lat nie zauważał bądź nie umiał rozwiązać problemu.
U mnie czegoś takiego praktycznie nie było. Ale to dlatego, że we wsi jedna podstawówka i gimnazjum, więc wszyscy się znali i nie było potrzeby, aby zabłysnąć przed nowymi kolegami.
@survive Nic takiego nie zginie. problemem nie jest to, że przychodziłeś do nowego miejsca. Problemem są nastolatkowie wychowani bez zasad. Zobaczysz, że patologia będzie dalej, a my utopimy miliardy bo nowa władza, chce rozp.eprzyć wszystko to co zostało po innych. Najśmieszniejsze jest jednak to, że jest tyle ważniejszych rzeczy do zrobienia a PiS bierze się za to, co powinno być na dalszym planie. Jeszcze śmieszniejsze jest to, że głupi naród im przyklaskuje, zapominając o tym co ten sam PiS jeszcze miesiąc temu stawiał jako swoje sztandarowe zadania.
@survive A te same nastolatki, o ile tylko będą w klasach 7 i 8, będą się świetnie zachowywać... @piq5 Bo jest łatwiejsze... a skoro się większości podoba, to nie pozostaje nic innego jak zrobić dużą reorganizację...
Czibor, to chodzi o to, że nie będzie przeskoku miejsca itd. No i nauczyciele zdążą sobie u małolatów wypracować jakiś respekt, zanim Ci wejdą w ten najgorszy okres. Było nie było, dla nauczycielek z podstawówki zawsze się ma potem jakiś szacunek, nawet po zakończeniu szkoły. A tak to wchodzą do nowej szkoły, w obcym miejscu, myślą że im wszystko wolno itd. @bushido12 miałeś szczęście mieszkać w miarę dużej wsi. Zazwyczaj wiejskie gimnazjum rejonowe, zbiera podstawówki z 2-3 okolicznych wsi
Kto nie jest, albo nie był rodzicem gimnazjalisty, ten nie wie, że to niewypał do likwidacji. Mnoży tylko stołki Dyrektorskie. Dzieci w najtrudniejszym wieku zmieniają środowisko i dojeżdżają często do większych miast i tam zaczynaj się problemy i wpływy złego towarzystwa.
To pomysł wprowadzenia gimnazjów był absurdalny. Przerobić 8-klasowa podstawówkę na 9-klasowy sztuczny twór, z którym są tylko problemy... Niech pani rostowska już odejdzie!
Nie rozumiem zwolenników likwidacji gimnazjów. Co to zmieni? Nastolatek/dzieciak powie "a nie, nie będę pił i ćpał dopalaczy, bo nie jestem gimnazjalistą" To tylko zmiana nazwy. A argument że to oddzieli dzieci młodsze od starszych jest bezsensowny. W Poznaniu 90% szkół podstawowych jest razem z gimnazjum w jednym budynku.
Hmm u mnie też podstawówka i gimnazjum były w jednym budynku. Po przejściu do gimnazjum doszli z innych szkół i tak nas podzielono, aby wymieszać wszystkich. No i zaczęło się popisywanie, dopasowywanie się. Czy przestaną palić? Pewnie, że nie. Tylko sam widziałem, że wielu zaczynało by ci bardziej cool to robili, chcieli być lubiani. W 6 też palili, ale takiego zjawiska naśladowania w tym, nie widziałem. Dwa, nie wiem jak ty, ale ja w gimnazjum miałem praktycznie powtórkę. Nowa wiedza stanowiła niewielki procent materiału. To chyba lepiej aby zamiast powtarzać, rozciągnąć materiał o 2 lata, prawda? Osobiście uważam też, że klasy powinny być mniejsze, 30 dzieciaków to dużo, aby utrzymać porządek, a co dopiero odpowiednio na nich poświecić czas i uczyć.
Dziecko zmienia środowisko szkolne kilka razy, to nie jest dobre. W niektórych miastach zmieniają szkołę po 3kl podstawówki, potem 6 i po gimnazjum. Za każdym razem musi się przystosować i poznać nauczycieli i uczniów. Im mniej zmian otoczenia tym lepiej. Gimnazjum to zło. I powinno się je zlikwidować. Oczywiście nauczyciele z gimnazjum się buntują, ale i ci z podstawówki i szkół średnich powiedzą że to dobry pomysł. Nauczyciel znajdzie pracę. Przecież w podstawowkach i szkolach srednich przybędzie uczniów
@~Tgdr dobrze ale wystarczy zmienić program nie trzeba likwidować gimnazjów. W każdej grupie się dopasowujesz i zawsze ktoś nowy dochodzi, poznajesz nowych ludzi. Argument trochę naciągany, bo nieważne czy są nowe osoby czy te które znasz zawsze się znajdą tacy, którzy chcą zaimponować zwłaszcza płci przeciwnej w pewnym wieku. Raczej postawiłbym na fascynację dorosłością niż popisywaniem się. Zwalanie winy na to że dzieciak pali, bo się chce popisać jest strasznie naciągane i patrząc po liczbie takich argumentów pod moim postem, pokazuje problem poważniejszy. Ja się nie popisywałem nigdy, wystarczyło że dziadek i rodzice wpajali mi że papierosy są złe i nigdy nie paliłem. A ludzie teraz zwalają cały obowiązek wychowania na szkołę i nauczycieli. Co do klas teraz jest niż więc będą mniejsze.
Kiedy to wstrętne babsko przestanie wreszcie otwierać gębę? Bo dotychczas za każdym razem kiedy otwierała usta, to padało z nich albo kłamstwo, albo coś bezgranicznie durnego. Skoro jest gotowa zginąć w obronie gimnazjów, to lepiej niech od razu wskoczy pod tramwaj i przestanie zawracać gitarę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 listopada 2015 o 12:49
Podstawówka + gimnazjum + liceum --->> 6 lat (klas) + 3 lata (klasy) + 3 lata (klasy) = 12 obecnie
Podstawówka + szkoła średnia --->> 8 lat (klas) + 4 lata (klasy) = 12 po staremu
I niby nauczyciele mają potracić prace?
Ależ mnie to śmieszy, kiedy dorośli wypowiadają się na temat spraw edukacji. Możecie kierować się tylko stereotypami - 'zło' gimnazjów to tylko wymysł grupy przewrażliwionych na punkcie swoich dzieci rodziców. Współczuje toku myślenia, warto się czasem zapytać nastolatków o fakty, gdyż my (przynajmniej w mojej szkole) często jesteśmy dojrzalisi od ludzi +30.
Gimnazja to był bardzo głupi pomysł. Ale był to jeden z wielu głupich pomysłów. Na dzień dzisiejszy nie ma czegoś takiego jak "edukacja" - jest uczenie quizów i robienie teścików. Wcześniej była matura. Potem dodali gimnazja i egzaminy gimnazjalne, które swoją drogą, w większości przypadków nie miały znaczenia. W chwili obecnej mamy trzecioteścik w 3 kl. podstawówki, test na koniec podstawówki, egzamin gimnazjalny i maturę. Nie mówiąc o tym, że szkoły muszą mieć fajne statystyki, więc robi się wieeele powtórkowych, a nauka skupia się na osiąganiu dobrych wyników w takich testach, a nie na przyswajaniu pożytecznej wiedzy. Druga droga przed nami....
sens byłby w tym gdyby w kraju nie było nic innego do zrobienia. Niestety dla nas jest, a PiS zajmuje się tym co ma zdecydowanie mniejszy priorytet. PO robiło politykę nicnierobienia, PiS robi to co w tym momencie nie ma sensu. Trzeba zmieniać to co jest w opłakanym stanie. Poza tym czy ktoś w końcu pokazał realne wyliczenia kosztów kolejnej reformy systemu edukacji? Stać nas na to? Bo raz PiS gada, że PO pozostawiło tak marne państwo, że to co proponowali musi poczekać, a chwilę później chcą wydawać miliardy na reformę, któa zdecydowanie może poczekać, ba nawet można przeprowadzić ją w inny sposób, zdecydowanie mniej inwazyjny.
Chyba w takim razie warto poświęcić te gimnazja, skoro takie obietnice...
Dokładnie... nie licząc że gimnazja były od samego początku porażką i nic dobrego z nich nie wynikło...
@kamilg16 Rozenkranz ... niedaleko spadło jabłko od Komoruskiego ,chyba te same gimnazja kończyli
@kamilg16 Czekamy z niecierpliwością na nagranie na sadolu. :)
a niech zginie skoro sama chce. Przynajmniej dzieci będą miały lepszą szkołę.
Giń, przepadnij maro nieczysta!
A ja bym jej chętnie pozwolił zginąć. Korzyść dla polski.
Jestem ostatnim rocznikiem który chodził do 8-klasowej podstawówki. Czuje pewnego rodzaju dumę gdy mam okazje komuś powiedzieć, że nie chodziłem do gimnazjum :)
Gdyby nie gimnazja, musiałabym dwa lata dłużej być w klasie, gdzie nauczyciel musiał poświęcać 3x więcej czasu, by wytłumaczyć materiał osobom "zdolnym inaczej" i zastanawiać się jak zająć czas nie tylko tym zdolniejszym uczniom, ale też tym całkowicie przeciętnym, którzy po prostu nie byli tępi.
W gimnazjum (na szczęście bez żadnych durnych profili) podzielono nas wedle umiejętności, ocen i osiągnięć. Dzięki czemu najzdolniejsi właściwie pod koniec przerobili materiał liceum, a Ci niezdolni i całkowicie niezainteresowani szkołą jakimś cudem zdali gimnazjum. Wiadomo, że nie wszyscy, ale przynajmniej nie ciągnęli w dół innych,
I nie chodziłam do gimnazjum prywatnego, a do normalnej szkoły, ba! rejonowej. Zresztą większość szkół w moim mieście ma taki system podziału uczniów. Klasy elitarne, normalne, mniej niż przeciętne, potrzebujące więcej czasu i patologia.
O ile elitarnego liceum nie polecam nikomu, bo niszczy psychikę, jeśli jest się słabszym, tak gimnazjum i taki podział to najlepsze co mnie spotkało.
Gimnazjum nie jest złym pomysłem. Jeśli ich nie będzie - patologia rozwinie się w podstawówkach i tyle. Co za różnica - 7/8 klasa czy 1/2 gimnazjum? Może w ogóle zróbmy szkołę 12-klasową i żeby po prostu po 8 wybierać przedmioty rozszerzone? Hm? Patologia i tak będzie.
Moim zdaniem jedyne, co jest niewłaściwe obecnie (poza ustnymi maturami, które nie mają sensu, bo każda komisja ocenia inaczej) to niedobór czasu, Powinni dodać jeszcze jeden rok nauki, właśnie do gimnazjum. I wtedy liceum/technikum mogłoby być już skupione na rozszerzeniach/specjalizacjach.
A to ciekawe. Podział w gimnazjum według zdolności. Pierwszy raz o tym słyszę, widać u nas nie było tych zdolniejszych :P A z ciekawości, ilu uczniów przypadało na klasę?
dobrze mówią! polać im!
@jeykey1543 Może nie chodziłeś do gimnazjum językowego?
@DariaGP Wg mnie nie ma znaczenia czy będzie podstawówka z 8 klas czy gimnazjum. Pamiętajmy że większość ludzi przenosi się z tej samej podstawówki do tego samego gimnazjum i tak czy tak wszyscy się znają... Patologia jest wszędzie i będzie wszędzie. Nawet w elitarnych szkołach - też jest patologia! Jeśli nauczyciel na prawdę potrafi przekazać wiedzę (a nie jak teraz - wykładanie materiału niczym czytanie z podręcznika) to nawet nieuki szybko kumają materiał i mają te 2+/3. Dla mnie genialną opcją były zajęcia z techniki gdzie to NAUCZYCIELKA ode mnie uczyła się budowy motoroweru wraz z klasą XD - teraz najzabawniejsze, przepisów uczyła nas osoba BEZ prawa jazdy... Dodatkowe lata nauki nie mają sensu, przecież i tak całe gimnazjum to powtórka z podstawówki tyle że rozszerzona... Tak na serio, ja bym połączył chemię i fizykę w jeden przedmiot (są zbyt ze sobą powiązane). Muzykę z plastyką. Historię z polskim... Co nie oznacza że lekcji byłoby mniej. Po prostu zamiast 3 lekcji chemii i 2 fizyki tygodniowo byłoby 5 jednego przedmiotu... Np przewodnictwo elektryczne - niby fizyka, ale nie znając budowy atomu (a to już chemia) nie zrozumiesz zagadnienia. Ten sposób edukacji uczy łączyć fakty ze sobą...
@ ~Tgdr: "Podział w gimnazjum według zdolności. Pierwszy raz o tym słyszę, widać u nas nie było tych zdolniejszych :P " - Spieszę z odpowiedzią. W pobliskim gimnazjum jest pięć klas. Wymieniam w kolejności od poziomu nauczania i poziomu uczniów: 1. z rozszerzonym angielskim, 2. patronacka, 3. ogólna, 4. zintegrowana, 5. sportowa. Nie jest to moje zdanie, tam chodzi moja córka, a zdanie nauczycieli tam pracujących. Dodam jeszcze, że aby dostać się do klasy z rozszerzonym angielskim należy zdać egzamin. Do patronackiej trzeba mieć dobre świadectwo z podstawówki.
@DariaGP Hmm Podział wg zdolności? to może być trudne... Prędzej klasę kujonów... Poza tym oceny nie zawsze szły w parze z tym, że ktoś nie odpie***lał. Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić dodatkową 10-15 osobową klasę. A mniej więcej taki jest odsetek uczniów naprawdę zdolnych na każdym roczniku w przeciętnym 300 osobowym rejonowym gimnazjum.
Dajcie jej zginąć!!!!
W końcu zniknie ta wylęgarnia patologi wśród nabuzowanych durnych nastolatków, na swój sposób próbujących "zabłysnąć" w nowym towarzystwie, to już nawet nie wina tych gimbusów, tylko systemu edukacji który tyle lat nie zauważał bądź nie umiał rozwiązać problemu.
U mnie czegoś takiego praktycznie nie było. Ale to dlatego, że we wsi jedna podstawówka i gimnazjum, więc wszyscy się znali i nie było potrzeby, aby zabłysnąć przed nowymi kolegami.
@survive Nic takiego nie zginie. problemem nie jest to, że przychodziłeś do nowego miejsca. Problemem są nastolatkowie wychowani bez zasad. Zobaczysz, że patologia będzie dalej, a my utopimy miliardy bo nowa władza, chce rozp.eprzyć wszystko to co zostało po innych. Najśmieszniejsze jest jednak to, że jest tyle ważniejszych rzeczy do zrobienia a PiS bierze się za to, co powinno być na dalszym planie. Jeszcze śmieszniejsze jest to, że głupi naród im przyklaskuje, zapominając o tym co ten sam PiS jeszcze miesiąc temu stawiał jako swoje sztandarowe zadania.
@survive A te same nastolatki, o ile tylko będą w klasach 7 i 8, będą się świetnie zachowywać... @piq5 Bo jest łatwiejsze... a skoro się większości podoba, to nie pozostaje nic innego jak zrobić dużą reorganizację...
Czibor, to chodzi o to, że nie będzie przeskoku miejsca itd. No i nauczyciele zdążą sobie u małolatów wypracować jakiś respekt, zanim Ci wejdą w ten najgorszy okres. Było nie było, dla nauczycielek z podstawówki zawsze się ma potem jakiś szacunek, nawet po zakończeniu szkoły. A tak to wchodzą do nowej szkoły, w obcym miejscu, myślą że im wszystko wolno itd. @bushido12 miałeś szczęście mieszkać w miarę dużej wsi. Zazwyczaj wiejskie gimnazjum rejonowe, zbiera podstawówki z 2-3 okolicznych wsi
dobre gimnazjum nie jest złe, o ile ma dobrą kadrę i szczęście, że bydło z podstawówek nie przychodzi.....
Jednej idiotki mniej :D
Kto nie jest, albo nie był rodzicem gimnazjalisty, ten nie wie, że to niewypał do likwidacji. Mnoży tylko stołki Dyrektorskie. Dzieci w najtrudniejszym wieku zmieniają środowisko i dojeżdżają często do większych miast i tam zaczynaj się problemy i wpływy złego towarzystwa.
Gdyby w 1999 r. Kaczyński nie głosował za powołaniem gimnazjów, nie musiałby ich teraz likwidować.
To pomysł wprowadzenia gimnazjów był absurdalny. Przerobić 8-klasowa podstawówkę na 9-klasowy sztuczny twór, z którym są tylko problemy... Niech pani rostowska już odejdzie!
Oby nadszedł czas kiedy platforma razem ze swoim maoistowskim programem pójdzie w cholerę na zawsze.
@KapitanKorsarzPirat A jaki program ma teraz PiS? Bo prawicowy to on nie jest.
Nie rozumiem zwolenników likwidacji gimnazjów. Co to zmieni? Nastolatek/dzieciak powie "a nie, nie będę pił i ćpał dopalaczy, bo nie jestem gimnazjalistą" To tylko zmiana nazwy. A argument że to oddzieli dzieci młodsze od starszych jest bezsensowny. W Poznaniu 90% szkół podstawowych jest razem z gimnazjum w jednym budynku.
Hmm u mnie też podstawówka i gimnazjum były w jednym budynku. Po przejściu do gimnazjum doszli z innych szkół i tak nas podzielono, aby wymieszać wszystkich. No i zaczęło się popisywanie, dopasowywanie się. Czy przestaną palić? Pewnie, że nie. Tylko sam widziałem, że wielu zaczynało by ci bardziej cool to robili, chcieli być lubiani. W 6 też palili, ale takiego zjawiska naśladowania w tym, nie widziałem. Dwa, nie wiem jak ty, ale ja w gimnazjum miałem praktycznie powtórkę. Nowa wiedza stanowiła niewielki procent materiału. To chyba lepiej aby zamiast powtarzać, rozciągnąć materiał o 2 lata, prawda? Osobiście uważam też, że klasy powinny być mniejsze, 30 dzieciaków to dużo, aby utrzymać porządek, a co dopiero odpowiednio na nich poświecić czas i uczyć.
Dziecko zmienia środowisko szkolne kilka razy, to nie jest dobre. W niektórych miastach zmieniają szkołę po 3kl podstawówki, potem 6 i po gimnazjum. Za każdym razem musi się przystosować i poznać nauczycieli i uczniów. Im mniej zmian otoczenia tym lepiej. Gimnazjum to zło. I powinno się je zlikwidować. Oczywiście nauczyciele z gimnazjum się buntują, ale i ci z podstawówki i szkół średnich powiedzą że to dobry pomysł. Nauczyciel znajdzie pracę. Przecież w podstawowkach i szkolach srednich przybędzie uczniów
@~Tgdr dobrze ale wystarczy zmienić program nie trzeba likwidować gimnazjów. W każdej grupie się dopasowujesz i zawsze ktoś nowy dochodzi, poznajesz nowych ludzi. Argument trochę naciągany, bo nieważne czy są nowe osoby czy te które znasz zawsze się znajdą tacy, którzy chcą zaimponować zwłaszcza płci przeciwnej w pewnym wieku. Raczej postawiłbym na fascynację dorosłością niż popisywaniem się. Zwalanie winy na to że dzieciak pali, bo się chce popisać jest strasznie naciągane i patrząc po liczbie takich argumentów pod moim postem, pokazuje problem poważniejszy. Ja się nie popisywałem nigdy, wystarczyło że dziadek i rodzice wpajali mi że papierosy są złe i nigdy nie paliłem. A ludzie teraz zwalają cały obowiązek wychowania na szkołę i nauczycieli. Co do klas teraz jest niż więc będą mniejsze.
Jedyny sensowny postulat pis-u.
@daro97 Szczególnie, że oni sami postulowali za tym, żeby gimnazja w ogóle utworzyć. No ale racja, trzeba naprawiać własne błędy.
Kiedy to wstrętne babsko przestanie wreszcie otwierać gębę? Bo dotychczas za każdym razem kiedy otwierała usta, to padało z nich albo kłamstwo, albo coś bezgranicznie durnego. Skoro jest gotowa zginąć w obronie gimnazjów, to lepiej niech od razu wskoczy pod tramwaj i przestanie zawracać gitarę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 listopada 2015 o 12:49
@Quant bo nastały rządy psiapsiółek ,jedna powinna iść do garów ,druga pod stół ,itd,itd
Trzymam za słowo!!
ej pierwsze co mi sie skojarzyło jak zobaczyłam to foto to musiałam ze to tyrion lanister ale żeby w polskich szkołach o drożdżówki walczył ?? o.O
Juz po oczach widac że jest psychiczna i powinna przebywać w Dziekańce.
Podstawówka + gimnazjum + liceum --->> 6 lat (klas) + 3 lata (klasy) + 3 lata (klasy) = 12 obecnie
Podstawówka + szkoła średnia --->> 8 lat (klas) + 4 lata (klasy) = 12 po staremu
I niby nauczyciele mają potracić prace?
Ależ mnie to śmieszy, kiedy dorośli wypowiadają się na temat spraw edukacji. Możecie kierować się tylko stereotypami - 'zło' gimnazjów to tylko wymysł grupy przewrażliwionych na punkcie swoich dzieci rodziców. Współczuje toku myślenia, warto się czasem zapytać nastolatków o fakty, gdyż my (przynajmniej w mojej szkole) często jesteśmy dojrzalisi od ludzi +30.
to oświeć nas, o guru
http://demotywatory.pl/3711727/Nastolatku-Masz-juz-dosc-swoich-durnych-starych
Z cyklu: panie Boże stworzyłeś i nie wiesz jak zabić...
Gimnazja to był bardzo głupi pomysł. Ale był to jeden z wielu głupich pomysłów. Na dzień dzisiejszy nie ma czegoś takiego jak "edukacja" - jest uczenie quizów i robienie teścików. Wcześniej była matura. Potem dodali gimnazja i egzaminy gimnazjalne, które swoją drogą, w większości przypadków nie miały znaczenia. W chwili obecnej mamy trzecioteścik w 3 kl. podstawówki, test na koniec podstawówki, egzamin gimnazjalny i maturę. Nie mówiąc o tym, że szkoły muszą mieć fajne statystyki, więc robi się wieeele powtórkowych, a nauka skupia się na osiąganiu dobrych wyników w takich testach, a nie na przyswajaniu pożytecznej wiedzy. Druga droga przed nami....
sens byłby w tym gdyby w kraju nie było nic innego do zrobienia. Niestety dla nas jest, a PiS zajmuje się tym co ma zdecydowanie mniejszy priorytet. PO robiło politykę nicnierobienia, PiS robi to co w tym momencie nie ma sensu. Trzeba zmieniać to co jest w opłakanym stanie. Poza tym czy ktoś w końcu pokazał realne wyliczenia kosztów kolejnej reformy systemu edukacji? Stać nas na to? Bo raz PiS gada, że PO pozostawiło tak marne państwo, że to co proponowali musi poczekać, a chwilę później chcą wydawać miliardy na reformę, któa zdecydowanie może poczekać, ba nawet można przeprowadzić ją w inny sposób, zdecydowanie mniej inwazyjny.
W średniowieczu takie straszydła palono na stosie.
Wygląda jak Janusz Rewers ze "Spadkobierców"
Wygląda jak Wojciech Kamiński z kabaretu "Jurki"
Gdyby to jej partia chciała zlikwidować gimnazja to aż dostałaby wścieklizny macicy walcząc z gimnazjami.
To ta co nowy program wychowania do życia w rodzinie konsultowała z dziwakami z LGBT?
To zdychaj szmato.
Jakby zlikwidować gimnazjum, to już napewno nikt w żadnym gimnazjum w Polsce nie kupiłby drożdżówki. I wtedy państwo Polskie by zatryumfowało :D