Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~The___Atheist
+1 / 29

Zmarnowałem z półtorej minuty na przeczytanie tych wypocin i powiem Ci tyle. Ty chcesz super atrakcyjną dziewczynę bo dlatego się o nią starasz, a za przeciętną z kijowym charakterem bad boy się nie odwróci. Więc wymagasz, żeby się zmieniła i cię zauważyła. A co sam możesz zaoferować poza cechami dobrego przyjaciela? Jak jej nie pociągasz to nic z tym nie zrobisz. I tyle, choćbyś chodził po ścianach. Wychodzi frustracja i zacietrzewienie niby 'miłego gościa'. Ogarnij się człowieku, bo właśnie przez takich jak Ty kobiety uważają spokojnych facetów za ciepłe kluchy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Oracle267
+14 / 26

Ludzie.Szanujmy się,proszę.Skopiowałeś cały artykuł z joemonster,nie wysiliłeś się nawet na tyle by jakkolwiek to skomentować albo odnieść się.Zero wkładu własnego.Żeby chociaż ten tasiemiec był odkrywczy albo pokrywał się z rzeczywistością.
No ale temat chwytliwy,zwłaszcza na tej stronie.Z całej tej tyrady wynika tyle,że jeżeli jesteś dla kobiety miły,jesteś dla niej przyjacielem (choć to słowo jest sporym nadużyciem) to ma ona OBOWIĄZEK kochać cię.No albo przynajmniej dać tyłka,też spoko.Taki z ciebie dobry przyjaciel.
Tak swoją drogą,skoro dzielisz innych facetów na tylko dwa typy-"miły" i "dupek" to wcale się nie dziwię,że nie wychodzi ci w kontaktach międzyludzkich.Człowiek jest trochę bardziej skomplikowany i na ogół nie da się go skatalogować w taki prosty,wręcz prymitywny sposób.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hatesmog
-1 / 11

Ja odrzuciłam "miłego" faceta, który kochał się we mnie trzy lata, mimo że na tamtym etapie nie było szans, żebym sobie kogoś innego znalazła.
Dlaczego? Ano dlatego, że nie zeprezentował sobą nic, był gruby i zaniedbany (ja wtedy też byłam gruba, to co - miałam brać, bo inny się nie znajdzie? Znalazł się. I był ze mną przez cały czas chudnięcia), poza tym dosyć dziwny w konktaktach z ludźmi. Odwalał niejednokrotnie dość dziwne rzeczy i koniec końców okazał się zwykłym ch*jem.
I nie, przyjaciel, który zachowuje się jak gej i łazi za mną wszędzie, jest na każde zawołanie, robi to dlatego, że taka jest jego wola. A jeśli tak zachowuje się, żeby "zdobyć" dziewczynę, to jest żałosny, bo to najgorszy sposób, żeby to zrobić. Żeby być atrakcyjnym, poza wyglądem i charakterem, należy utrzymywać dystans, stanowczo nie być na każde zawołanie.
No i żadna dziewczyna, choćby miała użerać się z dupkami do końca życia, nie wybierze takiego "miłego", bo ten "miły" jest zazwyczaj nudny jak flaki z olejem, nie dotrzymuje jej kroku w dyskusji (albo po prostu nie umie z nią sensownie rozmawiać), jest spięty... Przerabiałam to kilkakrotnie.
Poza tym dziewczyny wybierają "dupków", bo mają złe wzorce z domu czy z jakichś głupich książek (to drugie mniej prawdopodobne, bo jednak podstawę ma się w domu), a nie dlatego że są głupie, litości. "Mądrość" nie ma tu nic do gadania. Chyba że mówimy o inteligencji emocjonalnej, ale ona u osób z rodzin patologicznych nie ma szans się rozwinąć przez długi czas, sama jestem z takiej rodziny i dosłownie musiałam się wszystkiego nauczyć (inna sprawa, że jestem blisko aspergera, jak wychodzi w badaniach), jak się zachować, co powiedzieć.
Po prostu - autorze i wszyscy inni, którzy tworzą tego typu obrazki, weź sobie do serca do, co napisałam albo przynajmniej spróbuj przeczytać i się odnieść jakoś.

Co do tego, gdzie są ci wszyscy dobrzy faceci.
Ano, kobiety się stały. Mają "chore" wymagania, żeby facet umiał zachować się w towarzystwie, był na podobnym poziomie, co ona, ich zainteresowania się częściowo przynajmniej pokrywały, był w stanie ją czegoś nauczyć i na odwrót, był w miarę obrotny, tj nie mieszkał u mamusi do trzydziestego roku życia, a przy okazji dobrze się jej z nim rozmawiało i był dla niej atrakcyjny seksualnie. To są podstawowe "wymagania" kobiety, która, nie oszukujmy się, atrakcyjności, niezależności czy obrotności wymaga od siebie jeszcze bardziej, niż od niego.
Współczesne kobiety mają takie wymagania, a co robią prlowskie jeszcze matki-polki? Wychowują synów na władców wszechświata i potem mają pasożyta na garnuszku aż do jej sześćdziesiątki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S SKGleba
+1 / 3

Gdzie się podziali? polecam Powązki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~probatatka
+9 / 9

Nie "wykorzystywałam" nigdy żadnego miłego kolegi. Sama jestem dla nich miła, ale żaden mnie nie chce. Rozumiem, że mogę już skarżyć się na to, gdzie są ci mili faceci? I chyba mogę też napisać elaborat o tym, jak każdy mężczyzna ignoruje miłe kobiety, bo lata za "dobrymi laskami, z twarzą i ciałem co najmniej 8/10", które dzięki swojej atrakcyjności mogą zmanipulować każdego. I ten "każdy" marudzi potem, że ta laska go nie chce. Koło się zatacza, ale panowie nie widzą w swoim zachowaniu hipokryzji. Podejrzewam, że ci, którzy identyfikują się z treścią demota latają za ładnymi kobietami, bo jakoś nie spotkałam się z tym, żeby miła, ale brzydka dziewczyna z fajną osobowością miała wianuszek adoratorów i trzymała kogoś w tym waszym urojonym friendzone. Zazwyczaj to ładne tak robią i to one zbierają krytykę tak, jakby miały obowiązek być z każdym "miłym facetem". Dlaczego? Przecież mają do wyboru 150 innych, więc żeby o taką konkurować, musisz się czymś wyróżnić. Ale to już tak na marginesie. ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
3 33Mircea
+2 / 2

Niekoniecznie dlatego. Bywa tez tak, ze po prostu mecza go ciagle porazki i w koncu po prostu... obojetnieje.

Znam kilku takich. Po prostu doszli do wniosku, ze jedynie traca czas. Jeden opowiedzial mi tragikomiczna historie. Pewna kobieta, o ktorej wzgledy zabiegal, zmienila co do niego zdanie, ale bylo juz po ptokach, jak to mowia.

A nie mam na mysli jakichs oblesnych typow, ale zwyklych, sympatycznych facetow. Nadal sa mili (bez ironii), ale w towarzystwie nie mowia wiecej niz to konieczne, a kazda kobiete (niezaleznie od jej urody czy czaru, jaki wokol siebie roztacza) traktuja z dystansem, nie pozwalajac na jego zniwelowanie.

Gratuluje stworzenia nowej wersji zywych trupow, ktokolwiek ponosi za to odpowiedzialnosc.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tip91
+6 / 10

Taaaak... Bo każda dziewczyna ma obowiązek spróbowania związku ze swoim przyjacielem, tak na wszelki wypadek, żeby nie było, że jest tą złą i odrzuca porządnego. To że latałeś za nią jak mały piesek, to był Twój wybór, prawdopodobnie ona Cię do tego w żaden sposób nie zmusiła. Jej życie - jej wybory. Przyjaciel może pocieszać, doradzać, ostrzegać, ale nie ma prawa obwiniać nikogo o swoją zmianę. Jeśli zmieniłeś się w dupka, to jest to TYLKO I WYŁĄCZNIE Twoja wina, bo wybrałeś najgorsze wyjście z tej sytuacji. Jeśli miałeś zastrzeżenia do swojej przyjaciółki, trzeba było o tym pogadać, a w ostateczności poszukać innej, mądrzejszej. A teraz płacz i lament, bo to wszystko jej wina, a ja jestem biednym, zewnątrzsterownym, miękkim chłopaczkiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D doflamingo1993
-3 / 9

Myślę, że po części kobiety, które się wkurzają w komentarzach jak i faceci zgadzający się z demotem mają trochę racji. Bardzo często są dziewczyny spotykające się z dupkami, znam kilka przykładów samotnych matek z dzieckiem, które dopiero po dziecku znaleźli sobie spokojnego frajera, który tym nie swoim dzieckiem się będzie zajmował jednak nie wszystkie takie są, bardzo często mylimy dupka z pewnym siebie facetem. Jeżeli jakaś dziewczyna się przyjaźni z facetem to powinna to mu powiedzieć w prost zamiast mydlić oczy, choć przyjaźń damsko męska nie istnieje według mnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~black_bird80
0 / 6

Dawno takiego pie*dolenia nie czytałam, a uśmiałam się przy tym setnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niebieskastokrotka
+1 / 3

Nigdy nie miałam faceta w strefie przyjaźni. I tak się zastanawiam czy to nie jest jakiś sztucznie rozdmuchiwany problem, serio...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F fiksusik
+3 / 3

"...zdecyduj się, czego w końcu chcesz..." Z takim żądaniem do kobiety? Sadysta ;))

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 4

Co za pieprzenie! Ja zainteresowałam się miłym chłopakiem, bo palanci mnie nie interesują, a to właśnie ten MIŁY chłopak potraktował miłą dziewczynę jak palant. Wniosek móglby być taki, że mili faceci w środku sa palantami. Ale nie, nie mam takiego wniosku, bo nie wolno uogólniać. Po prostu ten miły chłopak tak naprawdę był palantem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Soka89
-3 / 3

Brednie.

Pominę zasłanianie się stanem majątkowym i przejdę od razu do rdzenia tej wiadomości, która brzmi "Jestem nieudacznikiem, kobieto. Ale miłym." To mężczyzna zdobywa kobietę, a ktoś tu próbuje odwrócić kota ogonem. Następnie bezczelnie tłumaczy ten zabieg tym samym ukazując powody swojej ułomności. Kobieto, która to czytasz, nigdy nie bierz miłego faceta, który tylko biernie przygląda się jak ktoś inny zabiera mu sprzed nosa smaczny kąsek. Weź tego, który Cię zdobędzie, tego najlepszego, najznakomitszą dla Ciebie partię. Nie gódź się na ochłapy. Niech wygra najlepszy i najsilniejszy, zupełnie jak wśród plemników.

Autor tego tekstu tu mężczyzna oczekujący, że kobieta rozrysuje mu pas startowy jak dla Anatova 225 i w tych żądaniach przechodzi sam siebie! Jeśli on nie może jej zdobyć, to nie jest jest wart i kropka (pomijam przypadki beznadziejne). Jeśli to Ta jedyna, to będzie próbował ze wszystkich swoich sił, aż mu się uda. I to dotyczy również tych nieśmiałych, skrytych, i wszystkich tych co siebie samych zaklasyfikowaliby do grupy miłych facetów. Cytując ostatnio coraz bardziej znanego wieszcza "(...) nie ma tak nieśmiałego mężczyzny, żeby nie był w stanie wystartować wtedy kiedy naprawdę mu zależy."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2017 o 1:18

avatar ~zdzich123
+4 / 4

@Soka89 Powiedz to gościom, którzy próbowali kilka razy i nic nie dało staranie. Teraz po prostu mają na to wywalone. Jak laska nie daje sygnałów, że warto się starać to sobie odpuszczają. A każda by chciała aby latał wokoło niej jakiś frajer i spełniał zachcianki. A najlepiej kilku. A ona po pewnym czasie sobie wybierze najbardziej wytrwałego albo zastosuje inne kryterium. Jak to ktoś napisał na forum, że teraz problemem jest zbyt duża dostępność wyboru z powodu internetu. Kiedyś wybór był mniejszy, ograniczony do pracy, okolicy zamieszkania itp. Dlatego każdy adorator był mniej lub bardziej traktowany poważniej niż teraz. A teraz laski mają kupę zaczepek i wiadomości na portalach itp. Stąd wybrzydzanie itp. Potem jest ciągłe ocenianie, że ten jest ok, ale może trafi się jeszcze lepszy. I przebiera. A faceci skaczą wokoło. I jak plemnik : wybierze jednego. A wysiłki reszty poszły na marne. To się nazywa paraliż decyzyjny jak masz zbyt duży wybór to ostatecznie nic nie wybierzesz. Dotyczy wyboru spodni w sklepie czy też partnera. A wiadomo, że każda by chciała jak najlepszego. A statystyka jest nieubłagana, że ich nie wystarczy dla każdej panny. Pytanie tylko, czy upływający czas spowoduje obniżenie wymagań zarówno z jednej jak i z drugiej strony bo z każdym rokiem wybór coraz bardziej ograniczony. Czas wyrównuje wygórowane ego i zbyt wysokie oczekiwania. Wszyscy jemu podlegamy.


Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Marlo_123_f
-1 / 3

Poemat sfrustrowanego beta orbitera. Ehh. Kiedyś facet to był facet. A teraz. Miękka faja i jeszcze ma pretensje do kobiety o to że sam sie wykastrował i nie szanuje. Masakra po prostu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DarkPsychopath
+1 / 3

I to jest prawda, ja akurat jestem przystojny i mam powodzenie, ale nie u tej dziewczyny, na której mi zależy, bo dla niej jestem miły. Wszystkie dziewczyny które olewam latają za mną, bo taki mądry, tajemniczy i wysportowany. Szkoda mi ich,ale wiedzą ,że od podstawówki kocham tylko tą jedna.Co z tego wszyscy jej wmawiają, że jest głupia ,nauczyciele, jej rozdzice, koleżanki nawet sąsiedzi. A ona pogrywa ze mną ,bo jej pomagam, szanuje ją. Takie są k*rwa kobiety. Wie co czuje, ale woli mnie zwodzić i niszczyć. Nie jest taka cały czas na pozór piękna, mądra, a jedyny problem ,że nie chce kogoś kto dla niej wszystko poświęcił. Jak spadła kiedyś z rowerem , do wąwozu w środku lasu, to kto ją uratował? Kto niósł krwawiąca kilka kilometrów, Ja , kto oddał jej krew jak się mało po tym wypadku nie wykrwawiła, ja, a wdzięczności żadnej. Możesz robić dla kobiety wszystko siedzieć całe pięć dni jak była w szpitalu, (wychodząc tylko do toalety czy się przebrać) ,nawet jedząc obok niej. A ona i tak ma to w d*pie. I jeszcze twoja wina,że spadła , bo ona jest święta według niej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Bullshit! Ja wzięłam chłopaka z friendzone i co? Okazał się tak pazerny i tak niepewny siebie, że nie mógł dostrzec szansy jaką otrzymał. Myślał, że wszyscy faceci są lepsi od niego i czuł ciągłe zagrożenie, że ja od niego ucieknę. A przecież zdecydowałam się na związek z nim! Po co miałabym wchodzić w taką relację i niszczyć przyjaźń, jeśli nie byłabym na to zdecydowana?
Skończyło się z powodu licznych awantur, bo ktoś do mnie napisał SMS'a. Nie polecam wyjmować facetów z friendzone :) Chyba, że ktoś lubi jak się go zamknie w piwnicy i trzyma pod kluczem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
+1 / 1

Czuł ciągłe zagrożenie? No głupi jakiś albo schizofrenik, bo jak mógł czuć, czego nie ma. Bo przecież nie dawałaś mu powodów by czuł to zagrożenie, nieprawdaż? ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~maxxx77
+4 / 4

Rada dla autora od 40-latka. Poczekaj do 30-tki. Jak będziesz miał trzydzieści kilka lat to laski same Cię będą adorować. I nie ważne czy jesteś przystojny i bogaty. Dostaną "jobla" żeby wyjść za mąż. A jak jeszcze masz studia to na bank. Z obserwacji w mojej firmie - nawet największym łajzom "znaleziono" Żonę.

Niestety co byście dziewczyny nie pisały to trochę tak jest jak napisał autor. Np. jak panny uważacie że motocykliści to prawdziwi faceci itp. ale po ślubie kochanie sprzedaj motocykl "nie zrobisz tego dla mnie".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~normalny_kolo
+6 / 6

Jeszcze bym dodał takie, co to w wieku 20 lat wolą "łobuza, bo łobuz kocha najmocniej", a w wieku 30 lat na portalach randkowych "samotna mama pozna stabilnego emocjonanie, ustatkowanego, grzecznego". Nie wierzycie? No to wejdźcie testowo na kilka portali randkowych :-) Tam 90% ogłoszeń pań w wieku 30-40 to są samotne matki :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~vvfv
+1 / 1

Tyle gadacie o tym "friendzonie", że aż moja przyjaciółka i jej koleżanki to podchwyciły i ona twierdziła, że się w niej skrycie podkochuję, co nie było prawdą. Nie w każdej przyjaźni damsko-męskiej facet jest zakochany!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem