Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
188 197
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
O Obiektywny1
0 / 8

Może w australii trzeba dzieciom po dwa razy tłumaczyć, bo biorąc pod uwagę, że spędzają na zajęciach dwa razy więcej czasu to jednak poziom uzyskanej wiedzy jest porównywalny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
+2 / 4

@Obiektywny1 W Australii wszystko próbuje Ciebie zabić. Nawet musieli zmienić odcinek świnki Peppy, w którym zaprzyjaźniła się z pająkiem. Przyjaźnienie się z australijskimi pająkami to samobójstwo, więc australijczycy muszą wyłapywać nawet takie detale w bajkach dla dzieci. W Australii analogi piosenek typu z "Domowego Przedszkola" dokąd tupta nocą jeż i takie tam różne wesołe piosenki o zwierzątkach są dość ubogie i specyficzne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sandalarz
+3 / 5

Tak przeciążają pacholęta? A to Australijskie gałgany Religii nie mają! I alkohol mają drogi. Najpewniej chcą mieć samych trzeźwych inteligentnych i wykształconych. Co za czasy .....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SteveFoKS
+3 / 5

A o to efekty tej weryfikowaną frekwencją, testami, kratówkami, sprawdzianami i egzaminami końcowymi na koniec szkoły od testów 8klasisty, po matury i egzaminy dyplomowe dla techników i branżowych. I to wszystko przy państwowym przymusie do 18 roku życia.

Proszę: https://www.youtube.com/watch?v=RG5gij5_m5c&t=96s

I jeszcze bonus: https://pulsmedycyny.pl/coraz-gorsza-kondycja-psychiczna-polskich-nastolatkow-nastapil-wzrost-o-77-proc-zachowan-samobojczych-1209171

https://www.rp.pl/diagnostyka-i-terapie/art39051641-w-kolejce-do-psychiatry-dziecko-poczeka-nawet-siedem-lat

Od siebie dodam, że normalny nastolatek któremu wtłoczy się pasje czy ambicje sam edukując się na youtube lepiej skorzysta ze swojego czasu niż to do czego prymusa w ramach "obowiązku i prawa" polski system edukacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Ricochet69
+2 / 2

@SteveFoKS W zasadzie zgadzam się z Twoją wypowiedzią, jednakże według mnie obarczanie takimi efektami jedynie systemu edukacji, to znaczne zawężenie problemu. W tym co dzieje się obecnie w mózgach młodzieży, znaczny udział mają także "osiągnięcia cywilizacyjne" jak na przykład social media, automatyzacja otoczenia różnymi "smart" rozwiązaniami, wirtualizacja itp. Te wynalazki wpływają destrukcyjnie nie tylko na młodych, ale także na dorosłych ludzi. Paradoksalnie, w obecnych czasach, gdy wiedza dostępna jest dosłownie na wyciągnięcie ręki, bardzo dużo ludzi nie ma za bardzo ochoty ani motywacji aby z niej skorzystać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SteveFoKS
+2 / 2

@Ricochet69 U mnie na osiedlu mieszkania po babci, starsze pokolenia korzystają z technologii od aplikacji dostawczych po jeszcze coś innego jednocześnie będąc ograniczonymi pod kątem zainteresowań są bardzo szczęśliwi co aż po nich widać. Natomiast w szkole mojej ciotki gdzie ona pracuje, szerzą się konflikty bliskie nienawiści z bójkami włącznie, oczywiście ćpają a co jakiś czas wykrywane są zamiary samobójstwa (nie mylić z próbami). Jesteś starszy co sądzę po 69 w nazwie o ile to nie jakiś żart. Jeżeli tak jest to pewnie pamiętasz czasy monopoly TV, kiedyś w TV była spora selekcja tematyczna ograniczana czasem antenowym pod masowego widza, a kiedy jakiś interesujący temat się trafił lub talent to musiał spełnić określone warunki i musiał mięć kogoś kto do telewizji wprowadzi i nie przyniesie kontrowersji czy seksualizacji. Jak już taki talent się znalazł to był to inwestycja a na jego czy jej miejsce była taka kolejka chętnych, że było to aż dosłownie krzywdzące.

Teraz mamy internet i wszystko o czym mówiłem jest nie ważne, nawet dziewczyna 5+/10 może zarabiać jako internatowa modelka, talenty z dosłownie dowolnej dziedziny mają tyle czasu w internecie ile tylko są w stanie na to poświęcić z przygotowaniami lub pełną improwizacją czy interakcją z widzami. Wiedza ekspercka przewyższająca to co było wylewa się z internetu bez ograniczeń z dowolnego miejsca na świecie. Celebryci mający się za autorytet są poddawani krytyce a nie telewizyjnemu wsparciu ustawionych polityków.

Można poznać przyjaciół ekspertów z dowolnej dziedziny a nawet dosłownie grać jako Bruce Lee w pojedynku z Mike Taysonem w UFC lub Mohamedem Ali. Można rozegrać bitwy z ulubionych filmów historycznych, od strzelca karabinu, po pilota samolotu i załogę czołgu a jakby tego było mało to kierować armiami. Wziąć udział w Turniejach/zawodach z najlepszymi poznanymi przyjaciółmi w grze z w dowolnych realiach czy uniwersach. Albo przeżyć tak epicką przygodę o jakiej Tolkien by nie mógł marzyć, bo mimo jego zasług nie mógł stworzyć multiinteraktynej fabuły łączącej sztuki artystyczne z walką na statystki.

To teraz sobie wyobraź, że to co wymieniłem to tylko pozytywna i wizjonerska pod kątem ideału, jak pewnie wiesz do ideału mało kto dąży a często ideał jest najpierw problematyczny później wrogi. Demografia i ciągle wadliwy system szkolny niszczy predyspozycje i talenty, nie pozwala się zaistnieć ani rozwinąć w nauce bez zawiści a dodatkowo w szkole nie ma selekcji, masz spektrum od chorych psychicznie, po uczniów z problemami dorastania po zwykłą patologię, która zasadza się na szerzenie sadyzmu i narkomanii... a do tego dochodzą problemy dorastania obydwu płci, od wojny płci po wojenki wewnątrz głup tych samych płci, od zwodzenia po oszukiwanie siebie innych przy próbie dominacji.

Coraz gorszych i niewydolnych nauczycieli i pchaniem słabych na mocne stanowiska z braku dosłownie ludzi. I teraz sobie wyobraź, że dostają młodzi wolność internetu i z tym wszystkim co wymieniłem tworzą społeczności anty wartości.. a wyklęczenie z nich nie jest nie jest traktowane jako ulga

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SteveFoKS
0 / 0

@Ricochet69 A i jeszcze zapominałem o programach do tworzenia grafiki, muzyki i filmów a jeszcze sztuczną inteligencję, która może być poradnikiem do talentów czy tłumaczem eksperckim

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SteveFoKS
+1 / 1

@Ricochet69 jakbyś jeszcze chciał wiedzieć to jeszcze jest coś takiego jako "dopaminowy detox", czyli coś w rodzaju odpoczynek do odczuwanego szczęścia, bo ZA DUŻO i to jeszcze pojęcie prawie kliniczne

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W WhiteD
0 / 0

@SteveFoKS ale zdajesz sobie sprawę że Matura to Bzdura to... no bzdura...
1) oni tam jadą z karteczek ze ściągami, powiedz im coś co wychodzi poza to co mają tam napisane a nawet się nie zorientują. Parę razy mi to wpadło - no ktoś powiedział coś dobrze, ale oni się nie połapali.
2) jak napadniesz idącego po bułki czy nową pralkę profesora astrofizyki i zadasz mu pytanie z jego dziedziny to jest spora szansa że on tez nic ci nie odpowie, bo zwyczajnie nikt 24h/7 dni w tygodniu nie myśli o wszystkim. Ale ludzie tego nie kumają - mnie tez czasami ktoś pyta o coś z kryminalistyki i kryminologii (moje dziedziny) i oczekuje że mu na kolanie podam odpowiedź... no kurde nie :D
3) ludzie stresują się kamerą i mikrofonem, pustka w głowie i do widzenia
4) te ich pytania czasami może i mają sens, czasami są to po prostu pierdoły. Serio mamy teraz taki natłok wiedzy że wiedza ogólna mocno się skurczyła. Nie możesz wiedzieć absolutnie wszystkiego, 3/4 rzeczy jest ci zbędne. To co masz wiedzieć - to jak szukać i sprawdzać informacje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 kwietnia 2024 o 9:41

L lameria
-1 / 1

@WhiteD Widziałeś jakiś odcinek Matura to bzdura? Ja rozumiem gdyby pytali o równanie Schrodingera czy problem trzech ciał. Ale to są podstawy, pokazują mapę Polski do góry nogami, a ludzie nie potrafią na niej nawet dużych miast zaznaczyć. Nie Pcimia z którego pochodzi Obajtek, tylko Warszawa, Gdańsk, Kraków. Kiedy była druga wojna światowa i ludzie pierdzielą że w średniowieczu i et cetera. Więc nie nie masz racji z tymi punktami. Ja tylko łudzę się nadzieją że w "Matura to Bzdura" pokazują tylko wybrane kawałki z setek ankietowanych ludzi. Nie wstawiają do materiału wszystkich ankietowanych, tylko właśnie tych z najgłupszymi odpowiedziami, plus jeden dla kontrastu, który odpowiada prawidłowo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SteveFoKS
0 / 0

@WhiteD Racje kiedyś puszczali każdą wypowiedź na nie te antyintelektualne, jednak coś podobnego było wraz z pojawieniem się ankiet na youtbue. Jeżeli mam być jeszcze konsekwentny to kanał Zero gdzie rozwala się głupotę nie dość, że ma hiper rekordy oglądalności na poziomie 10 milionów to jeszcze dzwoniący niby śmieszki a ich pytania są bardzo trafne i logiczne. Problem typu matura to bzdura jest istotny co więcej kiedy puszcza się jeden z odcinków na uczelni i pyta się studentów a oni odpowiadają jak ankietowani.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U ubooot
+3 / 9

odwieczny plan kościelnych - lud ma być ciemny i słuchać swojego pana czyli księdza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X Xynthia
+3 / 3

Źródło poproszę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N next_2
-1 / 3

nie ma takiego państwa Oecd więc demot zmyślony

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Melotte
+7 / 9

Od samego przebywania w szkole dzieci nie staną się mądrzejsze i nie posiądą wiedzy na zasadzie przenikania ze ścian szkolnych do umysłu. Istotą sprawy jest porządny program, pozwalający w krótkim czasie przyswoić ze zrozumieniem maksimum wiedzy, która spowoduje, że dziecko będzie w przyszłości mądrym, oświeconym i zdatnym zawodowo do pracy człowiekiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J janciowolf1
+3 / 3

Bo w Polsce w przeciwieństwie do Australii 99% dzieci po szkole wraca do domu a nie siedzi w szkole i czeka na autobus który zawozi wszystkie dzieci a dwa w Polsce ilość zajęć dodatkowych i kółek zainteresowań jest mniejsza niż minimalna

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
0 / 2

@janciowolf1 Bo w Polsce w przeciwieństwie do Australii pajączek czy tam inny zwierzaczek na podwórku nie zabije Ciebie. Stąd pewnie ta gigantyczna ilość godzin zajęć. Połowa to "Dlaczego mały skurflu masz nie dotykać zwierzątek"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Peppone
+3 / 3

I dlatego zadają prace domowe. Ciekawe, ile by było w PL po odjęciu religii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
0 / 0

No i tu jest odpowiedź, dlaczego nauczyciele zadają tyle prac domowych.
Moja córka jest w IV klasie, właściwie już kończy szkołę. Do końca roku szkolnego będzie miała raptem parę dni nauki, bo ciągle jakieś dni wolne, a potem bardzo szybkie wystawienie ocen.
Nie licząc dwóch miesięcy wakacji, dzieciaki mają jeszcze ferie, przedłużone weekendy, wolne święta państwowe i kościelne, jakieś skrócone godziny przez rekolekcje czy jasełka, czy inne bzdury.
To kiedy dzieciaki mają przerobić materiał?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem