Może dlatego, ze to cokolwiek dziwne, że się ludzi unika? Co to zmienia, ze zobaczę sąsiada czy nie? Tylko czas się marnuje takimi nawykami. Jak chodnikiem ktoś idzie, to tez przechodzicie na druga stronę, a w sklepie czekacie, aż nikogo nie będzie przy kasie? Pierwszy raz się spotykam z czymś takim, że ludzie myślą takimi kategoriami, by nikogo tylko nie spotkać :?
Rowniez tak robie, nie lubie konfrontacji z sasiadami na klatce.
Edit: Poza tym nie lubie jak mi ktos patrzy co mam w domu jak otwieram drzwi, zeby wyjsc.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 lutego 2010 o 14:36
Oj nie pieprz głupot już. To że ktoś tak robi bo nie lubi sąsiadów nie oznacza od razu takiej generalizacji "unkianie ludzi", "fobie społeczne". Nie odbierzesz czasami telefonu od jakiegos natretnego znajomka, lub udasz że masz już jakieś plany bo nie masz ochoty na spotkanie i co to też fobie? Btw. ja nie unikam sąsiadów, ale generalnie jak ktoś tak robi to nie uważam tego za jakieś straszne wynaturzenie.
z8k - Brak logiki co najmniej. Po co udawać przyjaciela, jak nie chcesz go widywać? Z takim podejściem to non stop będzie Ci truł dupę. Można powiedzieć, że nie masz ochoty i tyle...
Może dlatego, że jestem normalny nie kitram się za drzwiami przed innymi ludźmi... U mnie w szkole jest nawet taki jeden ale on ma autyzm, więc nie macie się czym chwalić ;/
Patrzę na ten demot, i pierwsza myśl: "o co chodzi?" więc z ciekawości wchodzę w komentarze, i co? Okazuje się ze większość społeczeństwa to jakieś antyspołeczne dziwaki, albo może to ze mną coś jest nie tak bo choć całe życie mieszkam w bloku, nigdy tak nie robiłam ani ja, ani nikt z mojej rodziny. Naprawdę takie zachowanie podjeżdża mi paranoją lub jakimś innym problemem psychicznym...
Zaprawdę mądrze prawisz. Myślałem, ze chodzi o kontrolowanie przepływu "kto wchodzi, kto wychodzi i o której" tak jak stare babcie przesiadujące cale dnie przed oknem. Już to uważam za dziwne, ale komentarze pokazały mi coś wiele bardziej zaskakującego - prawdziwą skalę paranoi w naszym społeczeństwie :?
Oj nie pieprz głupot już. To że ktoś tak robi bo nie lubi sąsiadów nie oznacza od razu takiej generalizacji "unkianie ludzi", "fobie społeczne". Nie odbierzesz czasami telefonu od jakiegos natretnego znajomka, lub udasz że masz już jakieś plany bo nie masz ochoty na spotkanie i co to też fobie? Btw. ja nie unikam sąsiadów, ale generalnie jak ktoś tak robi to nie uważam tego za jakieś straszne wynaturzenie.
... Identyczny komentarz już napisałeś wyżej. Wyznajesz zasadę, że argumenty częściej powtarzane są trafniejsze? Czy zwyczajnie trollujesz i spamujesz?
Nie, odpisałem na twój komentarz, który też jest identyczny z kilkoma jakie tu napisałeś. A że mam wyje.bane na pisanie tego samego w innych słowach użyłem prostej procedury kopiuj/wklej.
Więc po co podejmujesz polemikę skoro masz "wyje.bane"? Marnujesz i czas swój, mój i innych czytających komentarze, którzy chcą przeczytać konkretną dyskusje, a nie spam i "wyje.banie".
z8k tak zachowanie typu "nie odbiorę telefonu" albo "powiem że mam inne plany" też mi wygląda na jakiś problem, może nie do końca fobię ale nie jest to normalne zachowanie. Ja jeśli nie mam ochoty gdzieś iść ze znajomymi, czy też spotkać się z kimś po prostu mówię, że nie mam ochoty, co za problem? A nie zmyślam jakieś historie o tym jak bardzo jestem zajęta, i jak bardzo chciałabym przyjść ale nie mogę...
Mieszkam w bloku ale nie mam takiego zwyczaju. Nie spodziewałbym się, że aż tylu ludzi w naszym społeczeństwie boi się kontaktu z innymi. Trochę chore.
Muszę przyznać, że nie zrozumiałem demota, dopiero po komentarzach dowiedziałem się o co chodzi i jestem zdziwiony. Mieszkam w bloku i nigdy nie patrzę czy idzie sąsiad czy nie, zawsze dzień dobry i dobry wieczór z uśmiechem na ustach. Ogólnie ciekaw jestem co na to psycholodzy, bo to dla mnie normalne nie jest. Dlaczego unikacie sąsiadów, bo to w sumie bardzo ciekawe, ja wśród znajomych i rodziny w życiu się z tym nie spotkałem.
Ja nie znoszę wiekszości sąsiadów. Przez rok mieszkania pomagałam wszystkim tym babskom we wszystkim, ile razy gdzieś spotkałam, starałam się być miła, uprzejma i siedzieć cicho, a przyszło mi zrobić remont, zjechały mnie, że się tłukę.
Kurczę, demotywatory czasem zmuszają do myślenia ;] Nigdy się nie zastanawiałam czemu tak robię i czemu aż tyle osób tak robi! Ciekawe czy moi sąsiedzi też czasem 'poczekali' zanim wyszłam? :D
Ja tak robię, ponieważ nie lubię moich sąsiadów.
Zawsze zaczynają ze mną gadać, kiedy mi się śpieszy.
Za demot + .
Myślałam, że jestem dziwna patrząc czy ktoś idzie, ale widzę, że nie jestem sama ;)
zawsze tak robię, najpierw obczajka czy klatka pusta i dopiero wtedy wychodzę...
ja tak nie robię, mieszkam w bloku.
haha ;D znam to !! :)
jak moja mama xd
minusy dostałem za prawdę? jedynie co napisałem to, że tak nie robię a mieszkam w bloku.
+++ :D
Haha ja również tak robię, nie wiem czemu :D Siła wyższa :D
+
Gorzej jak idzie babcia, z góry wtedy musze czekac jakis 15 minut
Pierwszy nawyk z demotywatorów którego nie posiadam
Może tylko dlatego że nie mieszasz w bloku ;)?
Może dlatego, ze to cokolwiek dziwne, że się ludzi unika? Co to zmienia, ze zobaczę sąsiada czy nie? Tylko czas się marnuje takimi nawykami. Jak chodnikiem ktoś idzie, to tez przechodzicie na druga stronę, a w sklepie czekacie, aż nikogo nie będzie przy kasie? Pierwszy raz się spotykam z czymś takim, że ludzie myślą takimi kategoriami, by nikogo tylko nie spotkać :?
po prostu genialne XDD noo szacun ;D nie wiem czemu tak robię XD:D
Po prostu nie masz ochoty wchodzic w interakcje z sasiadami.
mieszkam w domku jednorodzinnym.
Rowniez tak robie, nie lubie konfrontacji z sasiadami na klatce.
Edit: Poza tym nie lubie jak mi ktos patrzy co mam w domu jak otwieram drzwi, zeby wyjsc.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lutego 2010 o 14:36
To samo u mnie.
+
heh tez tak mam ;]
zawsze tak robię! Nie zrozumie ten, kto nie mieszka w bloku :)
A ja tak nie mam. Pewnie dlatego, że nie mam takiego "oka na świat" ;P
Jesteście dziwni. Jak dla mnie to już jakaś lekka forma fobii społecznej :P
Wolałabym już błonę między palcami, mniej z tym problemów :P
też tak robie :D
dobre ;P
Ja tak samo robię.Najpierw lukam czy nikt nie idzie a jak pusto to wychodzę.Oczywiście +
mój stary tak robi...
Eee...hikikomori czy co? Fobie społeczne? :o
Owszem. Spytaj dowolnego lekarza, czy unikanie ludzi jest zachowaniem uznawanym przez medycynę za normalne.
Oj nie pieprz głupot już. To że ktoś tak robi bo nie lubi sąsiadów nie oznacza od razu takiej generalizacji "unkianie ludzi", "fobie społeczne". Nie odbierzesz czasami telefonu od jakiegos natretnego znajomka, lub udasz że masz już jakieś plany bo nie masz ochoty na spotkanie i co to też fobie? Btw. ja nie unikam sąsiadów, ale generalnie jak ktoś tak robi to nie uważam tego za jakieś straszne wynaturzenie.
z8k - Brak logiki co najmniej. Po co udawać przyjaciela, jak nie chcesz go widywać? Z takim podejściem to non stop będzie Ci truł dupę. Można powiedzieć, że nie masz ochoty i tyle...
hah a myślałem że tylko ja tak robię
haha te tak robie
widzę, że nie jestem wyjątkiem;) +
A myślałem że tylko ja tak mam. U mnie sąsiedztwo to straszne sk***wiele i patologia więc unikam ich jak można
noo dobry demot :D
chyba jestem inna, bo ja tak nie robie;)
robie tak, trza przejsc z butelkami do zsypu niezauwazonym
Dzisiaj rano pomyślałam, żeby zrobić takiego demota xD
skad ja to znam ;d?
Może dlatego, że jestem normalny nie kitram się za drzwiami przed innymi ludźmi... U mnie w szkole jest nawet taki jeden ale on ma autyzm, więc nie macie się czym chwalić ;/
Uroki mieszkania w bloku, ha!
zajebiste :D
A myślałem, że to nienormalne i socjopatyczne :D Demoty motywują! :D
Patrzę na ten demot, i pierwsza myśl: "o co chodzi?" więc z ciekawości wchodzę w komentarze, i co? Okazuje się ze większość społeczeństwa to jakieś antyspołeczne dziwaki, albo może to ze mną coś jest nie tak bo choć całe życie mieszkam w bloku, nigdy tak nie robiłam ani ja, ani nikt z mojej rodziny. Naprawdę takie zachowanie podjeżdża mi paranoją lub jakimś innym problemem psychicznym...
Zaprawdę mądrze prawisz. Myślałem, ze chodzi o kontrolowanie przepływu "kto wchodzi, kto wychodzi i o której" tak jak stare babcie przesiadujące cale dnie przed oknem. Już to uważam za dziwne, ale komentarze pokazały mi coś wiele bardziej zaskakującego - prawdziwą skalę paranoi w naszym społeczeństwie :?
Oj nie pieprz głupot już. To że ktoś tak robi bo nie lubi sąsiadów nie oznacza od razu takiej generalizacji "unkianie ludzi", "fobie społeczne". Nie odbierzesz czasami telefonu od jakiegos natretnego znajomka, lub udasz że masz już jakieś plany bo nie masz ochoty na spotkanie i co to też fobie? Btw. ja nie unikam sąsiadów, ale generalnie jak ktoś tak robi to nie uważam tego za jakieś straszne wynaturzenie.
... Identyczny komentarz już napisałeś wyżej. Wyznajesz zasadę, że argumenty częściej powtarzane są trafniejsze? Czy zwyczajnie trollujesz i spamujesz?
Nie, odpisałem na twój komentarz, który też jest identyczny z kilkoma jakie tu napisałeś. A że mam wyje.bane na pisanie tego samego w innych słowach użyłem prostej procedury kopiuj/wklej.
Więc po co podejmujesz polemikę skoro masz "wyje.bane"? Marnujesz i czas swój, mój i innych czytających komentarze, którzy chcą przeczytać konkretną dyskusje, a nie spam i "wyje.banie".
z8k tak zachowanie typu "nie odbiorę telefonu" albo "powiem że mam inne plany" też mi wygląda na jakiś problem, może nie do końca fobię ale nie jest to normalne zachowanie. Ja jeśli nie mam ochoty gdzieś iść ze znajomymi, czy też spotkać się z kimś po prostu mówię, że nie mam ochoty, co za problem? A nie zmyślam jakieś historie o tym jak bardzo jestem zajęta, i jak bardzo chciałabym przyjść ale nie mogę...
yavanna idiota hehe
moze nie do konca tak robie ale zawsze mam nadzieje ze nie spotkam zadnego sasiada po drodze :D
Macie pojęcie, że sąsiedzi wiedzą, że obserwujecie ich przez judasza? ;D Też patrzyłam czy klatka jest pusta, dupki sąsiad mnie nie opieprzył :P
Macie pojęcie, że sąsiedzi wiedzą, że obserwujecie ich przez judasza? ;D Też patrzyłam czy klatka jest pusta, dupki sąsiad mnie nie opieprzył :P
Dopiero z komentów dowiedziałem się o co biega.
A mieszkam w bloku...
Trawiłeś mistrzowsko z tym demotem. +
Lol, ja mieszkam w bloku i jakoś nigdy mi się to nie zdarzyło... -
a ja jak popatrzyłem na to widziałem kieliszek ... ehhh alkoholizm
Mieszkam w bloku ale nie mam takiego zwyczaju. Nie spodziewałbym się, że aż tylu ludzi w naszym społeczeństwie boi się kontaktu z innymi. Trochę chore.
ja tak mam,ale nie zawsze, po prostu nie lubię rozmawiać z sąsiadami , nikt nie każe mi się odzywać,ale...w sumie to zależy od humoru
Muszę przyznać, że nie zrozumiałem demota, dopiero po komentarzach dowiedziałem się o co chodzi i jestem zdziwiony. Mieszkam w bloku i nigdy nie patrzę czy idzie sąsiad czy nie, zawsze dzień dobry i dobry wieczór z uśmiechem na ustach. Ogólnie ciekaw jestem co na to psycholodzy, bo to dla mnie normalne nie jest. Dlaczego unikacie sąsiadów, bo to w sumie bardzo ciekawe, ja wśród znajomych i rodziny w życiu się z tym nie spotkałem.
a myslałam że tylko ja tak robię xDD a tu prosze niespodzianka, ale to dobrze bo już myslałam że jestem jakaś nienormalna.
ten demot mnie rozwalił swoją codziennością ale przy tym jaką i oryginalnością :D
To nie jest zadne wynaturzenie, poprostu nie chcesz meliny na korytarzu spotkac. I niekoniecznie mowie tu o sasiadach (nie wszystkich przynajmniej)
Ja moze nie patrze przez wizjer przed kazdym wyjsciem, ale jak slysze jakies halasy na schodach to zobacze i jakby co to czekam :D
widze ze wiekszosc tu tak robi..to sie chociaz dowiedzialem jakie ludzie maja zachowania.nie wiedzialem o tym
Ja nie znoszę wiekszości sąsiadów. Przez rok mieszkania pomagałam wszystkim tym babskom we wszystkim, ile razy gdzieś spotkałam, starałam się być miła, uprzejma i siedzieć cicho, a przyszło mi zrobić remont, zjechały mnie, że się tłukę.
Haha. Prawdziwe.
W sumie nie wiem czemu, ale wolę poczekać;]
Kurczę, demotywatory czasem zmuszają do myślenia ;] Nigdy się nie zastanawiałam czemu tak robię i czemu aż tyle osób tak robi! Ciekawe czy moi sąsiedzi też czasem 'poczekali' zanim wyszłam? :D
ja myślałam że tylko ja tak robię ;p szczególnie że mieszkam na parterze to są zbiorowiska..
No dobra przyznaje się,też tak robię:),i też myślałem,że tylko ja hehhe
tez jak słysze ze ktos idzie po klitce obczajka przez wizier :D:D przejdzie dopiero wychodze
Ja tak robię, ponieważ nie lubię moich sąsiadów.
Zawsze zaczynają ze mną gadać, kiedy mi się śpieszy.
Za demot + .
Myślałam, że jestem dziwna patrząc czy ktoś idzie, ale widzę, że nie jestem sama ;)
Też tak robie!!:)
i sie ciesze ze sama nie jestem!!:D