Ja 3,14erdolę, ludzie na demotach odkrywają tak kuriozalne autentyczne zasady rządzące światem, że to nie do uwierzenia. xDD Ja też zawsze musiałem włączać za niego ;P
Zawsze tak było, teraz tak jest z DVD.
Ja nawet miałam tą sytuację dziś na lekcji polskiego ;p
"Michał, jak tu się przesuwa do przodu?" -.-
I można pomyśleć, że do obsługi DVD trzeba czegoś więcej niż studiów ;p
Przez ostatnie trzy dni oglądaliśmy na lekcji polskiego film. Za każdym razem jeden z uczniów włączał DVD xD W zasadzie to ze wszystkich nauczycieli, których znam, magnetowid i DVD potrafi tylko ksiądz obsługiwać ^^
U nas na próbnej maturze z angielskiego nauczycielka włożyła płytę do odtwarzacza, ale coś nie działało, coś tam poklikała i nadal nie działało. Ktoś dla żartu rzucił "a może odwrotnie płytę trzeba włożyć?", a ona to potraktowała poważnie i włożyła odwrotnie tą płytę... Aż musieli kogoś wołać, żeby to włączył :D
zajebiste :D wielki +
raz nawet nakręciliśmy filmik z kolegami jak nauczyciel próbował przez kilka minut włączyć coś na dvd a potem zapytał się klasy czy ktoś się zna na tym xD
Zastanawia mnie jedno, czy lepiej nie posiadac mozliwosci obslugi sprzętu, czy umiejętnosci poprawnego pisania. vide- słitaśne 16stki które ortografię znają tylko z legend.
To idźcie teraz do swoich rodziców czy dziadków i poproście ich żeby pokazali Wam jak taki sprzęt obsługiwać. A swoje wypasione telefony komórkowe to od kogo macie jak nie od rodziców, z abonamentu na firmę? Oni nie umieją tego obsłużyć i oddają Wam. Nie piszę, że wszyscy starsi od Was ludzie mają problemy z techniką i elektroniką ale w wielu przypadkach jednak tak jest. I to nie tylko nauczyciele - to również prawnicy, lekarze, pani ze spożywczaka zza rogu też...
bo wielu z nauczycieli to po prostu tępe matoły (nie wszyscy ale paru się znajdzie).. jak pomyślę, że tacy "uczą" i wpływają na ścieżki życiowe młodych ludzi to zastanawiam się na czym ten świat stoi (leży?)
Trafne spostrzeżenie. Tak samo wykładowcy płci żeńskiej (hmmmm... wykładowczynie?) często mają problem z uruchomieniem projektora. Na ich miejscu próbowałabym się z tym sprzętem zapoznać przed wpuszczeniem studentów na salę.
Taaak... to jest prawda... w naszej szkole nauczycielki proszą woźnego o odpalenie magnetowidu, a jeśli go nie ma (woźnego), to
proszą kogoś z klasy (a umieją wszyscy). wielki +
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 lutego 2010 o 22:40
W zamierzchłych czasach mojej nauki licealnej, pani od angielskiego przychodziła z magnetofonem kasetowym. Jeden z kolegów zawsze komentował to złośliwie (po cichu) :"Proszę Państwa ! Starcie dziczy z techniką ! Runda 1 !" Ale tak naprawdę, to ona sobie z tym magnetofonem radziła....
"A jak wyciągnąć kasetę?" "pani tu wciśnie, nie.. nie tu, tam, nie ten, ten większy. Na dobrze... już pani pokażę" :D nie jednokrotnie mieliśmy taką sytuację. Że już nie wspomnę o DVD ;)
taka sytuacja mi się przypomniała... na podstawach przedsiębiorczości mieliśmy jakiś film obejrzeć. włącza magnetowid, naciska play... nic. coś tak pstryka, kpmbinuje, ja się wyrywam:
-może kasety nie ma w środku?
-eee, przecież film był oglądany wcześniej, musi być w środku...
znowu coś tam chwilę próbuje, ale zawiedziona, że nic nie działa, mówi:
-no dobra, zobaczymy, może rzeczywiście nie jest włożona...
otwiera pudełko z kasetą. była w nim...
Haha, trafne spostrzeżenie, naprawdę. ; D Niby wszyscy o tym wiedzą, ale jedna osoba uwieczniła w demotywatorach. ; D U mnie też nikt nigdy nie umiał włączyć tego sprzętu. ; D
U mnie w szkole nauczycielka od informatyki nie potrafila podłączyć rzutnika do laptopa gdzie jest tylko JEDNO takie wejście. Musiałem iść z lekcji i jej podłączać -.-..
u mnie podobnie : D ostatnio nauczycielka chemii(ona należy do nielicznych, którzy potrafią obchodzić się z tym dziełem szatana) mówi do mnie : weź kochanie włącz tą płytę. Dobra ja poszłam (bo też umiem) i włączam a tu nic. Pstrykam kombinuje, dalej nic. Podchodzi do mnie mój kolega i mówi: ja ci pomogę. No i on też próbuje i nic się nie chce włączyć. Nauczycielka podnosi głowę znad dziennika, patrzy na nas i mówi: ja to bym najpierw podłączyła do kontaktu... Przez pół lekcji brechtaliśmy się z tego ; D
U mnie w podstawówce panie z biblioteki miały taki sprzęt, że kasety musiały cofać na podglądzie, przez co pół lekcji mijało zanim włączyły film choćby w połowie ;))
haha bez kitu :D zawsze jakis uczen musial ustawiac ^^
heheh prawda i ta duma że włączyłeś a ona nie heheh
O przepraszam, ja zawsze ustawiam sama :)
hehe, a nawet o tym nie myślałem ;) oczywiście +
A niby tacy inteligentni. My sie musimy uczyc roznych pierdól a oni nawet nie maja czsu zeby zapoznac sie z obluga sprzetu video :D
o tak, prawie wszyscy potrzebowali pomocy, jakoś nie pamiętam nauczycielki która sama umiałaby włączyć
A mnie uczy pani któa raz na zawsze rozwiązała ten problem, wyświetla na DVD
To jest prawdziwy demot.. Kiedy go oglądasz i mówisz sobie "faktycznie k*rwa naprawdę!"
haha, dokładnie! :D
taak:D
Hahahahahaha jedno z lepszych :) (+)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lutego 2010 o 15:18
"Jóózeeek, naciśnij guzik który pozwoli na odtwarzanie!"
Hahaha, mistrz!!!!
Ja 3,14erdolę, ludzie na demotach odkrywają tak kuriozalne autentyczne zasady rządzące światem, że to nie do uwierzenia. xDD Ja też zawsze musiałem włączać za niego ;P
slabe
Zawsze tak było, teraz tak jest z DVD.
Ja nawet miałam tą sytuację dziś na lekcji polskiego ;p
"Michał, jak tu się przesuwa do przodu?" -.-
I można pomyśleć, że do obsługi DVD trzeba czegoś więcej niż studiów ;p
Magnetowid, to magnetowid.. ale żeby pilota nie umieć obslugiwac?! ;D
Może w końcu czas przerzucić się na DVD? [+]
Hahahahaha,kurna,faktycznie.Zawsze uczniowie muszą włączać.
A dvd też nie umią obsługiwać.Daje +
ej, ale z dvd też mają problem ;p
DVD jeszcze gorzej, bo wkładają płyty na odwrót ... -_-"
Oni sobie robią z was żarty :P
oraz dla młodszego pokolenia
Nauczyciel też (leniwy) człowiek :D
lepiej nie można było tego ująć ! ;D (+)
Laptop i rzutnik.... zdążyliśmy tylko trzy minuty filmu oglądnąć
Przez ostatnie trzy dni oglądaliśmy na lekcji polskiego film. Za każdym razem jeden z uczniów włączał DVD xD W zasadzie to ze wszystkich nauczycieli, których znam, magnetowid i DVD potrafi tylko ksiądz obsługiwać ^^
U nas na próbnej maturze z angielskiego nauczycielka włożyła płytę do odtwarzacza, ale coś nie działało, coś tam poklikała i nadal nie działało. Ktoś dla żartu rzucił "a może odwrotnie płytę trzeba włożyć?", a ona to potraktowała poważnie i włożyła odwrotnie tą płytę... Aż musieli kogoś wołać, żeby to włączył :D
Hehehe... A dzisiaj go podłączałem w szkole, ale serio ONI się nie znają w takich sprawach (1 kabel na całą szkołę...) - przerabiamy "Zemstę" :D
zajebiste :D wielki +
raz nawet nakręciliśmy filmik z kolegami jak nauczyciel próbował przez kilka minut włączyć coś na dvd a potem zapytał się klasy czy ktoś się zna na tym xD
Mistrzostwo ! [+]
Święta prawda!
Zastanawia mnie jedno, czy lepiej nie posiadac mozliwosci obslugi sprzętu, czy umiejętnosci poprawnego pisania. vide- słitaśne 16stki które ortografię znają tylko z legend.
Najlepiej i jedno i drugie, co nie jest trudne =)
u nas nie potrafią DVD włączyć
u nas tez ... kazdy zeby wlaczyc film to musi podejsc pol klasy i wlaczac
u mnie jest centralnie to samo na polskim wczoraj nie umiala wlaczyc filmu dopiero ktos musial wlaczyc ;p
typowo! zawsze z tym problem:D
I zawsze "czy mogę prosić jakiegoś mężczyznę?", a potem się dziwią, że dziewczyny nie chcą studiować na politechnikach.
ee Oo... ja sie jeszcze z takim nauczycielem nie spotkalem :O
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lutego 2010 o 16:59
akurat moja wychowawczyni nie umiała radia włączyć nie wiedziałem czy śmiać się czy płakać
Haha prawda, zawsze musialem odpalac plyty/kasety ;D
Żeby tylko magnetowid. :P
hahaa prawda:DDD +
dla mojego szefa też !!
To idźcie teraz do swoich rodziców czy dziadków i poproście ich żeby pokazali Wam jak taki sprzęt obsługiwać. A swoje wypasione telefony komórkowe to od kogo macie jak nie od rodziców, z abonamentu na firmę? Oni nie umieją tego obsłużyć i oddają Wam. Nie piszę, że wszyscy starsi od Was ludzie mają problemy z techniką i elektroniką ale w wielu przypadkach jednak tak jest. I to nie tylko nauczyciele - to również prawnicy, lekarze, pani ze spożywczaka zza rogu też...
bo wielu z nauczycieli to po prostu tępe matoły (nie wszyscy ale paru się znajdzie).. jak pomyślę, że tacy "uczą" i wpływają na ścieżki życiowe młodych ludzi to zastanawiam się na czym ten świat stoi (leży?)
hahahaha
trafny komentarz
Trafne spostrzeżenie. Tak samo wykładowcy płci żeńskiej (hmmmm... wykładowczynie?) często mają problem z uruchomieniem projektora. Na ich miejscu próbowałabym się z tym sprzętem zapoznać przed wpuszczeniem studentów na salę.
haha, dokładnie ;) +
u nas nawet miała problemy z radiem żeby uruchomić płytę trzeba było po prostu włączyć listwę bo nie była włączona
Prawdziwy demot ;D
Nie no zwariowałam!
Prawda totalna prawda! Brawo
bez kitu dzisiaj moja nauczycielka kazała mi uruchomić magnetowid bo nie umiała go nawet włączyć :)
u mnie w szkole wszyscy umieją odpalic taki sprzęt;) nawet polonistka sobie radzi z kompem wieza, projektorem i vhs'em elektronik rulez;]
Taaak... to jest prawda... w naszej szkole nauczycielki proszą woźnego o odpalenie magnetowidu, a jeśli go nie ma (woźnego), to
proszą kogoś z klasy (a umieją wszyscy). wielki +
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lutego 2010 o 22:40
prawda.
nauczyciele nie umieją obsługiwać tego "trudnego" sprzętu. ;p
poprawka ... to jest domena nauczycielEK
Dla wykładowców w szkole filmowej też;P
W zamierzchłych czasach mojej nauki licealnej, pani od angielskiego przychodziła z magnetofonem kasetowym. Jeden z kolegów zawsze komentował to złośliwie (po cichu) :"Proszę Państwa ! Starcie dziczy z techniką ! Runda 1 !" Ale tak naprawdę, to ona sobie z tym magnetofonem radziła....
to prawda u mnie w szkole też żaden nie mógł obsłużyć.
znów podstawówka się kłania
True, true sunrise...
u mnie w szkole każdy nauczyciel umie włączyć.
dokładnie :D "kto umie to obsługiwać"
"A jak wyciągnąć kasetę?" "pani tu wciśnie, nie.. nie tu, tam, nie ten, ten większy. Na dobrze... już pani pokażę" :D nie jednokrotnie mieliśmy taką sytuację. Że już nie wspomnę o DVD ;)
Mówi się wideło :)
taka sytuacja mi się przypomniała... na podstawach przedsiębiorczości mieliśmy jakiś film obejrzeć. włącza magnetowid, naciska play... nic. coś tak pstryka, kpmbinuje, ja się wyrywam:
-może kasety nie ma w środku?
-eee, przecież film był oglądany wcześniej, musi być w środku...
znowu coś tam chwilę próbuje, ale zawiedziona, że nic nie działa, mówi:
-no dobra, zobaczymy, może rzeczywiście nie jest włożona...
otwiera pudełko z kasetą. była w nim...
Haha, trafne spostrzeżenie, naprawdę. ; D Niby wszyscy o tym wiedzą, ale jedna osoba uwieczniła w demotywatorach. ; D U mnie też nikt nigdy nie umiał włączyć tego sprzętu. ; D
Zawsze tak jest, moja nauczycielka nie umiała obsługiwać sie pilotem ;)
ale jak nie uda ci się włączyć, będzie na Ciebie, że zepsułeś-.-
A niby tacy mądrzy...
U mnie w szkole nauczycielka od informatyki nie potrafila podłączyć rzutnika do laptopa gdzie jest tylko JEDNO takie wejście. Musiałem iść z lekcji i jej podłączać -.-..
Tia, na dodatek jakby było to potrzebne woźnego się wołało xDD.
prawda, zawsze proszą jakiegoś ucznia o włączenie xD
Niektórzy nauczyciele mają problemy z włączeniem projektora, a obsługa pilota to dla nich wielka tajemnica.
Takie problemy mieli w podstawówce i w gimnazjum. W technikum nie ma takich problemów.
u mnie podobnie : D ostatnio nauczycielka chemii(ona należy do nielicznych, którzy potrafią obchodzić się z tym dziełem szatana) mówi do mnie : weź kochanie włącz tą płytę. Dobra ja poszłam (bo też umiem) i włączam a tu nic. Pstrykam kombinuje, dalej nic. Podchodzi do mnie mój kolega i mówi: ja ci pomogę. No i on też próbuje i nic się nie chce włączyć. Nauczycielka podnosi głowę znad dziennika, patrzy na nas i mówi: ja to bym najpierw podłączyła do kontaktu... Przez pół lekcji brechtaliśmy się z tego ; D
U mnie w podstawówce panie z biblioteki miały taki sprzęt, że kasety musiały cofać na podglądzie, przez co pół lekcji mijało zanim włączyły film choćby w połowie ;))