Racje ma chłopak, kiedyś prowadziłem mały lumpeksik to w ubraniach bywa, że się trafi coś fajnego, ale często te fajne rzeczy bierze się dla siebie :) Bardzo popularne były oryginalne "Umbro"
umbro jest bardzo popularne w uk. to tak jak adidas w polsce. a adidas to tam juz gorsza marka. na lumpeksach tez ludzie zarabiaja wykupujac tam najlepsze rzeczy, a pozniej sprzedajac na aukcjach. nie pamietam jak takie zajecie sie nazywa ale ma taka nazwe. wiec warto wiedziec kiedy dostawa bo mozna trafic na naprawde ciekawe rzeczy :)
A co Wy cholera z tym armanim? Nie każdy ciucholand to zbiór podróbek, ogarnijcie. -.- I nie każdego stać na nowe rzeczy ze sklepu, ja wolę już ciuchy z lumpeksu, które są znacznie lepszej jakości i lepszej ceny, niż te chińskie szmaty z, na przykład, House'a.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
3 marca 2010 o 19:12
Kurcze, nie bardzo mi się widzi latanie nago po mieście ale na szczęście ubiór jak można zaobserwować po dreptających ludziach naszych miast, to bardzo indywidualna kwestia i choćby nie jedna osoba chciała to nie wpłynie na tą prywatność. Pozdrawiam.
A kto normalny lansuje się ciuchami? o.o' I nawet jeśli kiedyś przepocona... Boże. A istnieje coś takiego jak PRALKA, wiesz? No chyba, że jesteś taki fajny, że nawet prać nie musisz, tylko, jak się przepoci, to już do kubła! Bo przepocone i ubrać się nie da!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
3 marca 2010 o 19:16
To proszę - wejdź w tłum i wskaż mi, kto kupuje w lumpeksie, skoro to takie złe i kupowanie tam tak źle świadczy o człowieku i to widać. ;] I taka maleńka poprawka, jeśli będziemy jeszcze dyskutować: jestem dziewczyną. (;
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 marca 2010 o 19:27
Syckinsyn śmiać mi się z Ciebie chce, ch*j Ci do tego gdzie kto się ubiera i uwierz mi że na szmateksie można wyrwać markowe ciuchy w dobrym stanie tak że nie będziesz w stanie odróżnić czy ktoś kupił je w sklepie, czy w "lumpexie". Ja wcale nie mam zamiaru szpanować ciuchami, jedyne co kupuje markowe to takie rzeczy jak buty, bo to wiadomo że jak kupisz byle gówno to zaraz się rozpadnie. I może nie każdego stać na to żeby kupować rzeczy tylko w galerii, bo jakoś nie widzi mi się dać 200 zł za bluzkę czy 90 za zwykły podkoszulek z napisem. Idź dalej się lansować, ja za te pieniądze wole sobie np. podrobić motor, i lansować się 1000 razy bardziej niż ty.. nie pozdrawiam
"Idź dalej się
lansować, ja za te pieniądze wole sobie np. podrobić motor, i lansować się 1000 razy bardziej
niż ty.." - mądrze napisane :]
BTW - lewa w górę! ;)
pwnzor, specjalnie tak napisałem, ja wcale się nie lansuje i mam w tyłku co inni sobie myślą, poprostu boli mnie jak ktoś się ubiera w ciuchy za 200 zł i się tak tym wywyższa, chciałem koledze uświadomić że nie tylko ubiór świadczy o człowieku, źle to sformułowałem, było to pisane pod wpływem nerwów, bo jak widzę takie coś to aż mnie skręca ;/
Ja się np. strojem nie przejmuję, wystarczy mi, że się nie wyróżniam, i żeby wygodne było :P Kimś, kto mnie ocenia po moim ubiorze się po prostu nie przejmuję, bo jest to dla mnie bez sensu - ocenianie książki po okładce, zamiast po treści.
Dajcie sobie spokój, przecież to TROLL, gość pewnie na oczy markowych rzeczy nie widział, albo ma nadto ich, a mimo wszystko jest tak skur.wialym człowiekiem że mimo tych "bogactw" "zaliczyć nie może, wylewa swoje żale bo koledzy z osiedla, kupując w lumbpeksie mają szczęśliwe związki, a on co? red tube i demoty :D
ja tam suckinsyna trochę rozumiem, jaszcze kilka lat temu wchodząc do szmateksu czuć było dziwny odór a stare babki grzebały w stertach szmat( i to naprawdę szmat)- wtedy też unikałam tych miejsc jak ognia (nic się nie traciło) a teraz? - można "wygrzebać" NOWE rzeczy znanych marek i kupić za grosze. Dodatkowy plus jest taki, że wyprzedzasz troszkę to co się zaraz będzie nosić w Polsce :)
Armani napisałem z powodu mojej małej znajomości marek ciuchów (osobiście nie zaglądam na metki chyba że sprawdzam z czego jest to zrobione i jak prać), a poza tym z mojego małego komentarza mającego zauważyć, że demotywator jest prawdziwy wynikła dłuuga debata na temat lansowania, markowych ciuchów, a tak w ogóle suckinsyn strój w obecnych czasach odgrywa znacznie mniejszą rolę niż kiedyś, oczywiście nadal odzwierciedla Twój status społeczny i jeżeli czujesz potrzebę okazywania go przez noszenie się nie ma sprawy, ale ja jaką klasa niska (wedle norm państwowych, czyli powierzchni mieszkalnej) swój status, a także rolę staram się wyrażać poczynaniami, obyczajami oraz kulturą osobistą i obyciem...spróbuj myślę, że warto.., ale to tylko moje zdanie , a i jeszcze jedno jeśli tak bardzo przeszkadza Ci to, że ktoś obcy w tym chodził i się przepocił możesz poprostu to "wygotować" wtedy ŻADEN zapach czy bakteria nie przetrwają....
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
4 marca 2010 o 15:14
Pff... a ja tam kupuje. I jakos mi nie wstyd. Ja chodze na szmaty zwyczajnie z oszczędności... kupuje tam połowe swoich rzeczy, spodnie LEE jak nowe za 15 zł, wystarczy przeprać i mozna chodzić.. Po co wydawać na dwie nogawki 200 zł, jak mozna dać 15 za to samo, w stanie idealnym? Zresztą, co najlepsze, jak chce czasem kupić sobie coś fajnego, przejde całe miasto po zwyklych sklepach i nic nie moge dostać, wszędzie to samo.. za to na szmatach jest masa rozmaitych i świetnych rzeczy. Ja nie rozumiem dlaczego ludzie się wstydzą tam kupywać... samochodami uzywanymi jeździcie, sprzęt rtv uzywany kupujecie... co złego w uzywanych spodniach czy swetrze? Po zakupie wystarczy przeprać i masz świetny ciuch a kasa w kieszeni zostaje.
@suckinsyn
Ja nie mówie tutaj o kosmetykach, albo bieliźnie, takie rzeczy oczywiście, są sprawą intymną. Ale koszula, jakiś sweter, jeansy, to wszystko przecież mozna uprac ;p A nawet jeśli, nie popadajmy w skrajności, gdybyśmy zalozyli prosto z lumpeksu, gówno nam się stanie. Nie bądźmy juz tacy delikatni...
Prawda. W dodatku w takich ciucholandach często można trafić na prawdziwe perełki, coś bardzo oryginalnego i niepowtarzalnego, a nie bluzka z House albo Croppa w której chodzi pół szkoły...
suckinsyn i co z tego ile kosztuje ciuch? Ja np. odcinam metki ze swoich ciuchów bo mnie wnerwiają. Serio. Kupuję nówki w sklepach, bo faktycznie źle się czuję jak noszę po kimś, ale kupuję głównie na promocjach/przecenach (taki gust mam, że zawsze jak mi się spodoba ciuch to jest rabat na to), ale nie wydaję multum kasy na marki, bo uważam to za totalny bezsens. Zwłaszcza, że jak ktoś patrzy na markę ciucha drugiej osoby, a nie na osobę, ani czy ktoś fajnie wygląda (bo uwierz da się wyglądać super za 10 zł), to dla mnie to jest żałosne.
Kurde nie każdy rozumie paru podstawowych rzeczy :
1. W lumpeksach piorą, czyszczą ubrania przed zarzuceniem na wieszak.
2. w SH jest MULTUM oryginalnych rzeczy zara, h&m etc... nawet sporo tych z SH jest sprzedawanych na allegro
3. Jest olbrzymia frajda jeżeli się wynajdzie jakby u mnie bluzę z Jack&Jones za 20 złotych
pozdrawiam ;)
a ja kupuję w lumpeksach teraz głównie (bo nie zawsze) i jakos nie narzekam. Nie widzę w tym nic złego, nie rozumiem jednak czemu ludzie ktorzy tam nie chodzą (bo np. mają kase na oryginalne spodnie za 2stówy albo się po prostu wstydzą) ubliżają tym ktorzy lubują się w takich sklepach. Ja sie ubieram w SH bo nie dość ze jest tanio to zawsze mozna znaleźć jakieś perełki. Ostatnio nawet kupiłam spódnice atmosphere za 10zł (a na allegro identyczna chodzi chyba po 60-70). A w dodatku przynajmniej mogę być pewna że takiego samego ciucha nie będzie miała co druga osoba w mieście (a nienawidzę gdy ktoś ma takie same rzeczy jak ja) ale ja lepiej zakończę swój wywód ponieważ i tak mi się pewnie posypia minusy!!! Gudbaj!!! hehe
I czemu te negatywne uogólnianie, krzywdzące i mylne? Gdzie te minusy? Dlaczego? Wypracowywujecie swoją opinię o komentarze paru baranów. Uogólniać trzeba potrafić.
A więc ja mam jeden ulubiony i tylko tam chodzę. Pełna kultura, zero szarpaniny o ubrania itp. Kupuje też w normalnych sklepach typu h&m itd Stać mnie na ciuchy kupowane wyłącznie w sklepach. Tylko 90% ludzi wtedy wygląda tak samo. DO tego zaoszczędzam i wydając na spodnie 15-20zł zostaje mi np 180zł żeby odłożyć np na telewizor. Wypiorę i gitara. A po śmierci d*upa nie rządzi i żaden nieboszczyk mnie straszyć nie będzie ... Jeśli ktoś potrafi szukać to znajdzie. Tylko trzeba wiedzieć gdzie i jak. A jaka frajda i radość jak upoluje się coś co u nas dopiero wchodzi na sklepy. Warto wspomnieć, ze wszystkie trendy do nas dochodzą trochę później niż np do Anglii więc ciuchy są zazwyczaj na czasie. I skoro wam "żal" kupujących w lumpeksach to wejdźcie raz tam i zobaczcie jak ubrani ludzie tam chodzą. Na ulicy pomyśleli byście pewnie, że to jacyś bogacze. Lepiej mieć ciuch, który nie wygląda jak wszystkie inne albo jak "chińszczyzna" z bazaru, która po jednym praniu nie nadaje się do wytarcia podłogi...
teee szympans pedanciku od siedmiu boleści? Co ty drugi C. Ronaldo który wygląda jak pedał?
Jak Ci się lumpex nie podoba bo rodzice Ci kupują (bądź już sam sobie kupujesz z pieniędzy których się dorobiłeś dzięki rodzicom) to nie wmawiaj innym, że to jest złe. Wolny kraj i tyle.
Prawda jest prawdą- ci, których stać na markowe ciuchy z droższych sklepów śmieją się z tych, co kupują w szmatexach, ale tych ludzi nie stać na takie drogie rzeczy, a równie ładne rzeczy można znaleźć w lumpeksach za grosze!
ja tam się zgadzam, że w ciuchlandach można dostać fajne rzeczy. Ja osobiście lubię czasem przejść się do House'a, C&A albo Croppa i kupić coś droższego, np nowe spodnie za 120 zł, no i do nich dobrać fajnego T-Shirta za 10 zł w ciuchach uzywanych. Chociaż czasem można rzeczywiście w lumpeksie trafić na coś, co można nazwać tylko szmatą do podłogi, tak jak ktoś wspominał, bluza z Croppa za dwie dychy to nie lada gratka ;) Pozdrawiam wszystkich!
"...przejść się do
House'a, C&A albo Croppa i kupić coś droższego, np nowe spodnie za 120 zł" no to akurat nie są drogie sklepy, powiedziałbym, że jedne z tańszych :)
A jaka jest różnica w tym ile kosztuje ciuch? Gdyby nie miał metki (jak np. mój) to byś nie poznał. Często się zastanawiamy z kumplami skąd jest mój ciuch (tzn. oni się zastanawiali nie raz), bo metki nie ma bo odprułem.
A ja ubieram się w lumpeksach nie dlatego, że są niskie ceny ale dlatego, że można tam znależć coś oryginalnego. Jak szanowny pan suckinsym lubi wyglądać jak połowa jego miasta to jego sprawa. Burżuj się znalazł.
eliszka już ja widziałem parę osób w ciuchach z lumpexu wyglądających "oryginalnie"... Najgorzej jak podejdzie do ciebie taki delikwent i ci mówi że tę "piękną" koszule kupił za 10zł... Potem czeka aż mu przytakniesz... Jakbyś miała pieniądze to byś do SH nie zaglądała. Nie powiesz mi, że używany ciuch wygląda tak samo jak nowy... To trochę jak z tym przysłowiem "pieniądze szczęścia nie dają"... Mówią tak tylko biedni!
No to masz problem chyba, bo mam wystarczająco kasy na to żeby kupić bluzkę za 100 zł. Jesteś idiotą - mówię serio:) Coś jeszcze? Aha suckinsyn - ty też:) Ale sram na to co napiszą mi spedaleni mężczyźni:)
Amen.
Suckinsyn ssie Fidelowi Castro.
Ja nikomu ni do łóżka ni do szafy nie zaglądam, byleby tylko mnie nikt nie zaglądał, a że suckinsyn zagląda, to ma w ryj.
To nie nasza wina, że rodzina chce oszczędzać na ubraniach. Lepiej wydać grosze, za dobrze rzeczy, niż powiedzmy 200 zł za same dżinsy. Po prostu ja tego nie rozumiem. Z czego tu się śmiać? Że wydajesz więcej na parę spodni, a ktoś inny za mniejsze pieniądze, gorsze? Zastanów się..
Jeżeli cię na to stać, ok nie moja sprawa, że wydajesz tyle kasy, ale nie szpanuj tym , bo czasami nie jedną osobę możesz urazić.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 marca 2010 o 19:01
jesteś przykrym trollem, wiesz o tym? Przez twoje podejście myślisz, że jesteś kimś bo masz markowe ciuchy ;>. Tacy goście mający 10 razy tyle co Ty nawet na Ciebie nie zerkną. Dla nich jesteś taką samą biedotą jak użytkownicy SH dla Ciebie. Fajnie się czuć w ten sposób nie? Zwłaszcza, że chyba masz ambicje się takowym przypodobywać skoro cenisz "markę" ciucha.
Szczerze?
Ubieram się w Croppie - nie straszne mi bluzy za 200-300zł , ale w lumpach kupiłem sporo bardzo fajnych rzeczy typu nówki buty adidasa - allegro 250zl ,w lupie - 10zł ,były albo idealne albo po prostu nowe bo żadnego śladu nie było.
Po za tym mam z 10 koszulek Nike (na 100% oryginalnych) w stanie idealnym kupywane po 5-10zł.
Po za tym raz znalazłem Polar warty 300zł i zajebiaszczy plecak Campusa.
(większość kupywałem w wakacje , bo w inne dni rano nie mogłem przyjść ;p)
Ja osobiście kupuję ciuchy tylko i wyłącznie w lumpeksach (chyba, że potrzebuje konkretnie jakiegoś ciuchu np. białej eleganckiej bluzki) i wcale się tego nie wstydzę. Nieraz kumpele w szkole mówią, że fajne ciuchy i skąd je mama ja bez ogródek prosto z mostu, że z lumpeksu. I naprawdę rzadko się zdarza, że ktoś ma nawet podobny ciuch.
I co najważniejsze to te CIUCHY SĄ ZA KAŻDYM RAZEM CZYSZCZONE ZANIM SIĘ JE "WSTAWI" DO SKLEPU!!!
Ja mam dużo rzeczy z lumpa, mam się wstydzić? To są rzeczy używane, kupisz za złotówkę koszulkę Adidasa, pójdziesz na miasto taką samą zobaczysz za 150, od razu masz satysfakcje:
- O zaoszczędziłem 149 zł :) Mogę sobie kupić drugą koszulkę.
Ja też ubieram się w lumpie i na prawdę to lubię ;] Wyglądam lepiej niż większość dziewczyn ubierających się w sklepach w jakieś tak chińskie szmatki. 90% tych ubrań to rzeczy oryginalne. Żal byłoby mi 200zł na jeansy, jak mogę kupić identyczne za 20 zł a za resztę kupić np. karmę dla schroniska ;)
suckinsynie, mam niecałe 15 lat i czytając Twoje wypowiedzi byłam pewna, że jesteś moim rówieśnikiem :) Przeżyłam szok gdy doszłam do wypowiedzi o podatkach -.-. I może i okażę brak szacunku, wg. "Szanownego Pana", ale jestes po-je-ba-ny :P. A co do reszty, to macie racje :)) Jedna z moich znajomych ma niepowtarzalny styl ;] Ostatnio odważyłam sie zapytać, gdzie kupuje (jest dosyć majętna z tego co wiem], odpowiedziała z uśmiechem: w lumpeksach ^^. Pozdro ;PP
Sami lanserzy buhahahaha kto tutaj się lansuje, idź dalej wydawaj masę kasy na ciuchy, jeżeli wydaje Ci się że dzięki nim będziesz zaje****y, to tylko Ci się wydaje, idź powklejaj sobie lepiej słitaśne fotecki na nk w bluzkach za 200 zł, bo to szpan jaki mało, zapomniałeś się pochwalić jeszcze swoją komórką, kompem, domem i samochodem....
Suckinsyn, jestes zajebisty, bo masz 19 lat, dobrze pamietam? I bogatego tatusia, który kupi wszystko na co synek ma ochotę? Jesteś tak oryginalny jak twoje demoty zwalone z innym stronek.
Ahh i tak dla przypomnienia SUCKINSYN mówi Ci coś 'Sprytna kobieta potrafi ubrać się za grosik a rozebrać za fortunę' ?
O tak to Twoje własne słowa w Twoim demotywatorze. Cóż.. jeśli chodzi o poglądy to zdecydowany to Ty nie jesteś.
Tak i to jest oczywiste! Jedyna różnica między kupowaniem na przecenach a w lumpie jest taka, że na przecenach znajdują się odrzuty ze starych kolekcji a w SH, jeśli ktoś umie szukać znajdzie ubrania, które do Polski dopiero wejdą.
Patrząc na ilość Twoich komentarzy i ich częstotliwość zaczyna mi się wydawać, że na prawdę brakuje Ci kontaktu z ludźmi. Cóż jak widać pieniądze nie zastąpią przyjaciela, współczuje Ci,
Czy socjopata to nie wiem, ale jak dla mnie usiłujesz w swoje wypowiedzi wpleść jak najwięcej ironii i krytycyzmu. Cóż to też jest jakiś sposób na życie i nie neguję tego. Ale tego, że Ci współczuje zmienić nie mogę. Zawsze było mi żal ludzi obnoszących się z pieniędzmi i będących na siłę aroganckimi. Jeżeli i tak siedzisz przy kompie to kliknij chociaż w pusty brzuszek pajacyka --> www.pajacyk.pl ;]
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 marca 2010 o 20:24
Oj nie, nie przytakuj ;D Akurat jestem chora i dostarczasz mi świetnej rozrywki! I chyba pomylił Ci się użytkownik, ja wcale nie próbuje Cię przekonać, że mam lepiej, bo nie stać mnie na drogie sklepy. To by brzmiało zbyt irracjonalnie. Wcale nie razi mnie to, że kupujesz sobie ubrania za niebotyczne sumy , w końcu ktoś musi napędzać tą gospodarkę.
Wszystko sprowadza się do tego, że trzeba wykorzystywać jak najlepiej to co się ma.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 marca 2010 o 20:53
Osobiście nie kupuje w lumpeksach, ale uważam, że jak się ceni styl to w takim sklepie ubierze się lepiej niż w markowym bo zawsze coś fajnego się znajdzie, więc nie robi to różnicy GDZIE się kupuje, ale jak się UBIERA. Takie jest moje zdanie ;D
Ludzie ogarnijcie się ;D bd się kłócić czy ktoś się ubiera w markowych drogich sklepach czy w lumpeksie? ;] wrzućcie na luz. Jak ludzie chcą wydawać kupe kasy na ciuchy i nie są za lumpeksami to ich sprawa i naprawde nie muszą wyglądać jak połowa miasta ;) A do sklepów z używanymi ciuchami nic nie mam bo też można spotkać tam całkiem spoko ciuszki. Demot świetny ! pozdrawiam ;*
tak więc skrytykuj swoich ziomków(o ile masz...pewnie nie ma nikogo takiego bogatego jak ty w twoim mieście/wsi) ciekawe czy powiedzą...ok..będę kupować coś na co mnie nie stać żeby się z tobą zadawać ;]
Tak naprawde to ze zarabia sie wiecej nie znaczy ze trzeba szastac na prawo i lewo pieniedzmi. Np. Ewelina Flinta, chyba nie powiecie ze z plyty malo kasy miala, a mowi otwarcie o tym ze wlasciwie ubiera sie w SH. jak ktos jest gobaty musi wykazac sie pewna odwaga w pojsciu do lumpka. o wiele bardziej szanuje takich ludzi niz tych co po pradach, solarach i przeroznych o wiele bardziej kosmicznych cenowo sklepach. Przyznaje, sama nie zarabiam, studiuje, finansuja mnie rodzice, lumpeksow nie odwiedzam ale gdzies tam kiedys zawsze chcialam. tyle ze tak naprawde u nas w Polsce wiekszosc tych malych lumpeksow to ubrania dla moherkow a jak sie trafi na cos lepszego to biegaja po sklepie sweeeet 15 i rzucaja sie na wszystkie ciuszki. szukam czegos fajnego moze znajde i w koncu sie wybiore
taaa niektorzy mowia ze żal kupować ubrania po kimś noszone a sami kupują koszulkę za 150 zł którą wczesniej być moze przymierzało kilkanaście innych spoconych osób :D albo kupują na allegro ciuch za 70 pln, a ten kto wystawia dał za niego 5 pln w lumpie :D nie oszukujcie się. lumpy sa mega :)
Nie chcę martwić pana suckinsyna, ale nie jestem pewna czy się orientuje, iż całkiem prawdopodobne jest to, że jego nowiusieńkie ciuszki mierzył w przymierzalni (tuż przed nim) jakiś - jak to pan ujął: "Niemiecki orangutan". Zapewne, rudy, blady i bardzo spocony. Miłego noszenia. Bez wcześniejszego prania oczywiście - bo przecież nowe...
ja bym w życiu nie włożyła czegoś z lumpeksu.. fuuuj.. chodzić w ubraniu które nie wiadomo nawet do kogo należało.. nie rozumie was.. a te teksty typu" buty z adidasa za 250zł w lumpeksie za 15zł.." zal mi was. jesteście tacy tępi..!? /// TYLKO FIRMOWE SKLEPY !
Widać jesteś rozpieszczonym przez rodziców dzieckiem, nie każdego stać, a dokładnie można kupić firmowe buty za taką cene i nie ma się z czego śmiać, bo to szczera prawda, można na tym zaoszczędzić kupę kasy, i kupić fimrowe ciuchy, może zrozumiesz jak dorośniesz, i rodzice przestaną cię finansować
W pełni się z tobą dzieczyno zgadzam! To co tutaj jest wypisywane o tych bluzach croppa za 5zł czy innych badziewiach kupionych w lumpeksach powoduje u mnie uczucie zażenowania i pożałowania.
"Jeszcze dodaj,że pieniedze szczescia nie dają to schowam się pod stól w mantrze smiechów." No popatrz, popatrz :) 27 listopada 2009 o 2:34 myślałeś inaczej :) Jesteś gorzej niż żałosny :D Sam się gubisz w tym co robisz :P Czytając to jestem pewna na 100%, że jesteś zdesperowanym frajerem bez dziewczyny i przyjaciół, który pragnie zaistnieć. Zaistniałeś! (jako idiota, nawet wśród młodej młodzieży) Gratuluje ;P
Haha dobiłeś mnie tą wypowiedzią, ból dupy buahahah, wcale nie przejmuje się tym że ktoś ma lepsze ciuchy odemnie, i od Ciebie niejeden człowiek też ma lepsze, i co wtedy Cie "boli dupa"? Pociął bym się już dawno na twoim miejscu, bo przecież jak można tak wyglądać, to jest niedopuszczalne, żeby ktoś się ubierał drożej odemnie...
suckinsyn niejeden może kupić taki ciuch jak Ty masz z butiku w lumpeksie,a nawet lepszy i nie wiem czy zauważysz jakąś różnice. Ja nie kupuje w szmateksach ale nie mam nic do ludzi, którzy chcą chodzić w markowej odzieży i nie mają pieniędzy żeby kupić w sklepie więc kupują w lumpeksie. Nie wiem czemu się tak napinasz na tych ludzi i nazywasz ich biedakami...
Suckinsyn jesteś tylko materialną dziwką, nie potrzeba w Polsce takich jak ty, wyjedź jak najszybciej to nie będziesz już musiał widywać na ulicach nas ,,biedaków''
Hahahah cenniki poszły w ruch, dajcie ścianę bo nie wytrzymam. Każdy ma prawo do swojego zdania ale może przestańcie sobie ubliżać personalne.
Kladusiuniusi raczej inteligencja nie wiele ma wspólnego z kwestią wyboru ubrania tylko gust.
Wiecie co żal mi was tych którzy uważają że trzeba nosić tylko markowe ubrania, niektórych po prostu nie stać na nowe ubrania a niektórzy szukają czegoś fajnego. Ja popieram ludzi kupujących w lumpeksach ja też tam kupuje. Więc jeżeli ktoś ma krytykować innych to niech wypie*** stąd bo to nie jego miejsce.
Jak ktoś z jakiegoś powodu lubi się ubierać w nowe ubrania, to ma chyba do tego prawo... 'popieram bo sama to robię' ; - / 'jeżeli ktoś ma krytykować innych to niech wypie*** stąd bo to nie jego miejsce' teraz ty wrzucasz tym, którzy w lumpeksach nie kupują. Nie podoba mi się taka postawa - większość kupuje w lumpeksach, więc trzeba wygwizdać mniejszość, która ma inne zdanie, w końcu mamy świetne, racjonalne i niepodwarzalne argumenty...
Ludzie, nie szata zdobi człowieka . Dla mnie osobiście ubrania nie mają najmniejszego znaczenia. Bo jeśli mogę kupić coś co kosztuje krocie i jest nie najlepszej jakości to wole kupić coś za parę groszy w czym będę chodził kilka a może kilkanaście lat.A dodam jeszcze że jestem piłkarzem i kupiłem korki za 20 złotych które na allegro kosztują ponad 200 stówy
ja też kupuję w lumpeksie. Zawsze jak wejde do niego to coś fajnego sobie znajdę, a nawet gdybym pare godzin spędziła na chodzeniu po markowych sklapach to nic sobie nie kupiębo jest za drogo ! Ostatnio w SH kupiłam sobie bluzę wystarczyło uprać i jak nowa, a dziewczyny poprostu mi jej zazdrościły, a do tego jeszcze wiem, że żadna nie będzie mieć takiej samej jak ja. ; )
Moje najlepiej ubrane koleżanki mają ciuchy także z lumpeksu. Nie widze sensu swiecenia metkami z masowych ubrań, ktorych koszt wyprodukowania to ledwo kilka dolarów a produkcja odbywa się gdzies w Chinach lub innym tego typu państwie do taniej siły roboczej.
..ja kupuję w lumpeksie jak mi się coś podoba, niedlatego że nie mam kasy.Markowych ciuchów mam fure z lumpeksu tez kilka żeczy :) Ostatnio kupiłam sobie kamizelke ze skóry "firmowa" kiedy weszłam do szkoły wszyscy mi jej zadrościli , a gdy kumpelom powiedziałam że jest z "ciucholandu" gały im wyskoczyły ! :D I zgadzam sie z tym !
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 marca 2010 o 20:13
uwielbiam lumpeksy :)
przynajmniej nie wyglądam jak połowa miasta. A jak mam iść na targ czy do sklepu i wydawać 30 zł na bluzkę która po praniu do niczego się nie nadaje to wielkie dzięki. Wolę już kupić za to 30 zł 3 bluzki o wiele lepszej jakości. I co z tego że ktoś je nosił. Wybieram te rzeczy które są niezniszczone. Po kuzynce też mam się brzydzić nosić ubranie? Nie brzydzę się. Mam takie coś jak pralka...
Jakbym miała kasę to nie poszłabym do lumpeksu, bo wiem że jak Cie widzą tak Cie piszą(!)ale chodzę tam bo mało zarabiam, a chińskie wyroby na targu mnie nie przekonują. Suckinsyn - dobrze argumentuję swoją rację, ale nie KAUDUSIAA,fuuuj, która prezentuje się tak firmowo xD
To i ja się włączę do dyskusji.
Ludzie bronią tych SH, bo kupują, ale większość z Was, pewnie (ale mogę się mylić) wstydzi się przyznać przy kolegach/koleżankach, gdzie znalazła tę bluzkę/te spodnie.
Ludzie w Polsce kupowali/kupują/będę kupować w SH, bo taniej im wychodzi- zysk ekonomiczny.
A co tych tekstów, że pół miasta w tym chodzi- wada sklepów sieciowych, tak było i tak będzie, o!
A co do ludzi się śmiejących z nich, to mi za nich wstyd, bo nie zawsze można pozwolić sobie na kupno drogich ciuszków, to świadczy tylko o ich poziomie.
Sam nie kupuję, bo nie muszę (dzięki rodzicom), ale wiem, jakie jest życie... Dziękuję, dobranoc :)
no a ja wlasnie znam kasiaste dziewczyny, ktore tam kupuja... nawet w internecie sa sklepy, ktore oferuja uzywane ciuchy, vintage etc za nieraz gruba kase.
taka mala uwaga do tych co cisna, ze sie 'chodzi w zapoconych szmatach' itd, jesli nie macie pojecia o stanie rzeczy jakie sie kupuje w ciuchach to po co sie odzywacie? Poza tym nie wiem jak wy, ja pralkę posiadam;) a ubrania w ciucholandach przechodza liczne oczyszczanie, wiec proponuje zamknac mordki;] ps sprawdzcie ile znajomych ma takie same ciuchy jak wy ORYGINALNE I NIEUZYWANE z takich firm jak cropp itd;] nie ktorym po prostu bardziej zalezy na wygladzie
I prawidłowo nosi się to co się lubi i pasuje ;D Ludzie Peace and love ;P naprawde dajcie sobie spokój. Bezsensu są te kłótnie bo ludzie bez mózgu nadal bd twierdzić "ubierasz sie w lumpie-nie masz kasy" ;] więc nic nie dadzą wasze argumenty... a jak lubią to niech noszą bluzy nawet za 1000zł bo takie też są i jeśli to im się podoba to niech noszą ;)
suckinsyn - Czyzby niska samoocena? Ta nieodparta potrzeba podkreslania swojej wyzszosci nad innymi na kazdym kroku i obrona swojego ego. Wyluzuj troszke. Szkoda zycia zeby sie tak szarpac.
A co do tematu to znam wiele osob, ktore stac na ciuchy w najlepszych sklepach, ale czasami odwiedzaja takze SH i powiem szczerze, ze sama bym sie polasila na niektore rzeczy. Liczy sie styl, a nie miejsce, w ktorym kupuje sie ubrania. Ile kazdy z nas zna osob, ktore kupuja tylko w markowych butikach, a wygladaja koszmarnie.
Bawi mnie "argument" ludzi kupujących w lumpeksach, że odzież tam zakupiona jest jedyna w swoim rodzaju, oryginalna i z zajebistą metką. Muszę was rozczarować - te ubrania nie były produkowane w jednej sztuce, ale także znalazły się w tych zajebistych sklepach, których nazwa widnieje na metce. Rozumiem - chcesz zaoszczędzić kasę, pogrzebać w sklepie, poczuć się jak zdobywca, cokolwiek - po prostu lubisz lumpeksy. Ale irytuje mnie, jak ktoś stara mi się wmówić, że nie lubię szmateksów dlatego że nie szanuję pieniędzy, mam bogatych mamusiów i tatusiów, chcę wyglądać jak każdy.
Nie lubię lumpeksów i NIGDY bym się tam nie wybrała. Nie mam kasy jak lodu, ale brzydzi mnie fakt, że miałabym nosić coś po kimś, w dodatku kimś obcym. Dlatego wolę poczekać na przypływ gotówki albo przeceny. Ciuchy nie są dla mnie tak ważne, grunt, żeby było czysto i zadbanie, jako siedemnastolatka mam jeszcze prawo swobodnie paradować w dżinsach i podkoszulku Led Zeppelin.
Czytanie ze zrozumieniem leży i kwiczy. A test gimnazjalny już niedługo!!! ;((
Chyba, że to ja jestem głupia i nie widzę, gdzie się wywyższam? Oświeć głupią GrammarNazi!
Kurde, to nie ja:/ Nawet nie zobaczyłam:/ Poczekaj, umrę z rozpaczy i zaraz wrócę. Na pewno był kolejną, bardzo miłą prowokacją, ale ja na to dziś nie mam już czasu, pobaw się z kimś innym.
Nie usunąłeś go sam? No popatrz. Sama jestem ciekawa Twojej odpowiedzi. Miałam nadzieję, że zaproponujesz nagranie naszej namiętnej catfight, wydamy to nagranie na dvd i rozpowszechnimy w Internecie, na czym zbijemy kokosy, które potem bezmyślnie przegrzmocimy w galeriach handlowych.
Suckinsyn jeżeli w życiu jesteś tak nietolerancyjny i tak nadęty jak tutaj to współczuje. Bo szanować należy każdego. Musisz być strasznym materialistą skoro wiecznie trąbisz o tym jakie to masz ciuchy. Prawdopodobnie nikogo to tutaj nie interesuje. Owszem masz prawo kupować drogie rzeczy. Tylko nie bądź taki hop do przodu bo czasami możesz być zmuszony sytuacją aby iść do lumpa. Wtedy Ci życie trochę utrze nosa. Ja kupuje w takich i takich sklepach i nie wstydzę się do tego przyznać wisi mi opinia kogoś takiego jak Ty. Wstydziła bym się gdybym to ukradła. Powinieneś być trochę bardziej tolerancyjny. I pamiętaj jak jedna osoba mówi Ci, że śmierdzisz to nic nie rób ale jak wszyscy w koło o tym mówią to pora iść się umyć ... I biedny to chyba jesteś Ty ale umysłowo i duchowo. Nie masz innych argumentów to ciśniesz po innych jakie to przykre...
ja jestem bardzo za jeśli chodzi o lumpeksy kupuje tam oldschoolowe unikatowe koszulki piłkarskie które puszczam nawet po 100 funtów!
pozdro dla wszystkich brzydzących się lumpami!:]
a ja od zawsze marzyłam o szlafroku a'la japońskie kimono ... w SH znalazłam za 15zl i mam teraz nawet dwa ^^ poza tym ... po co mam przepłacać za rzeczy, które normalnie kosztują po 100zła będą na jeden sezon? Po co mi płacić za jedną bluzkę 120zł, kiedy w SH mogę mieć takich tonę i to z tej samej firny? Ci co nie kupują w SH nawet nie wiedzą, jakie się tam toczą boje o najlepsze "szmatki" ^^ normalnie prawie jak wojna światowa xD
Poza tym:
brzydzę się ubraniami w szmateksach =/= brzydzę się ludźmi kupującymi w szmateksach. Nie potraficie zrozumieć, że ludzie mają różne preferencje i plujecie, a wręcz rzygacie jadem. Tak jakby was bolało to, że kupujecie z lumpach. Znam ludzi, którzy tam kupują i jakoś nie bluzgają po tych, którzy wolą butiki, ciekawe dlaczego? ;)
Miałam (nie)przyjemność rozmawiać z tobą na gg. I powiem tyle - na demotach jesteś tylko pozerem, który lubi zwracać na siebie uwagę. Dziękuję. Dobranoc.
Szanowny Pan "suckinsyn" przypomina mi posiada konta na YT "luntek17" moja wlasna opinia.. xDD
Ale to demotywatory nie pudeleko podobne pogaduchy o stylu ktory dla kazdego jest inny;]
Demot ma budzic jakies mysli rozwazania a nie klotnie:PP
Milego rozwazania;]
Ale dyskusyja! Co wam (niektórym)przeszkadzają lumpexy? Jak nie lubicie, to nie kupujcie i tyle. Ale żeby mieć kogoś za gorszego tylko dlatego, że kupuje w lumpie..? Kiepski sposób na dowartościowanie się. Mam kumpla, który na tłumaczeniach zarabia sporą kasę, na zakupy jeździ sobie do Berlina, bo po prostu go stać, i ten właśnie kumpel największą radochę ma, gdy kupi coś w lumpeksie.... Wtedy najgłośniej się chwali 'zdobyczami'. Myślę, że gdybym miała duuuużo kasy, to nie wydawałabym 200zł na bluzę, po dla mnie bluza markowa, niemarkowa czy z lumpa to po prostu kawałek materiału, który kiedyś i tak wyrzucę po latach noszenia. Kupuję najczęściej na wyprzedażach, w lumpach kupowałabym, gdyby mi się chciało wcześnie wstawać, bo jak ja pójdę, to już nic ciekawego nie ma:P kilka razy kupiłam ciuch w lumpie za grosze i potem sprzedałam go 5 razy drożej na Allegro:D i jeszcze wam powiem, że pieniądze niszczą ludzi i zabijają w nich wrażliwość na drugiego człowieka. Dobrzy ludzie zazwyczaj są ubodzy, skromni, nigdy nie obrzydliwie bogaci. Bogacze to tylko: "patrz, patrz! ja mam, a ty nie masz! ha! jestem od ciebie lepszy!". Na ciuchy nie ma co wydawać wielkiej kasy. Lepiej na jakieś podróże, nieruchomości. Naśmiewając się z innych pokazujemy, jacy jesteśmy słabi.
Oh no ludzie przesadzacie. Co kto robi jego rzecz, ktoś lubi SH-super. Nie? Mi to nie przeszkadza ;] Suckinsyn -uśmiałam się jak rzadko dzięki Twojej prowokacji. Styl pisania i słownictwo chociaż ciekawe xd Komantarze są tutaj bardziej demotywujące niż wszystko inne.
Tak się składa, że są lumpeksy, w których nie sprzedaje się znoszonych szmat, ale normalne, nienoszone markowe ubrania z lekką usterką przy produkcji, np. nie do końca doszyty szew. Dobre marki nie bawią się w poprawianie tego, tylko dają te rzeczy do second handów. Jak kogoś rączki nie bolą, to sobie zszyje i ma markowy ciuch o całe piekło taniej ;]
Tak naprawdę ci, którzy kupują w second handach powinni się śmiać z tych pseudomarkowych, nie odwrotnie. Rzekłam.
suckinsyn ile masz lat? pytam z ciekawości. Zero podtekstów ani nic. Przeczytałem wszystkie twoje komentarze pod tym demotem i chciałbym wiedzieć coś. Moi rodzice prowadzą ciuchland i nie tylko "mochery" tam przyłażą ale wszyscy. Lekarze, przedstawiciele handlowi... był nawet ś.p. Niemczyk kilka razy :)
Czytam i nie wierzę. Poziom dyskusji po prostu zwalił mnie z nóg. Jeden prowodyr i mnóstwo atakujących zajadle. Dobrze się bawicie? Czy to naprawdę ważne, gdzie ktoś się ubiera? Ile ma kasy i jaką jej część przeznacza na ubiór? Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i wasze pełen jadu posty nie tu nie dają. Kupowanie w SH to kwestia indywidualna. Sama kupuję ciuchy i w butikach i na bazarze i nawet w SH i czy komuś powinno to przeszkadzać? Suckinsyn powiedz mi - co Cię interesuję i co Ci przeszkadza kto gdzie się ubiera. Wyraziłeś swoje zdanie - ok. Po co prowokujesz? Ty nie lubisz SH, reszta lubi. Prosta sprawa. Trzeba zaraz w 200 komentarzach nawzajem się obrażać? (To akurat do wszystkich) Ps. Dla mnie demot na +
To i 3 grosze ode mnie:-) Jak najbardziej jestem za tzw lumpexami. A już tłumaczę dlaczego: z życia wzięte - 2 miesiące temu, przed sporą reukcją wagi, ważąc +/- 120 kg (przy poziomie tłuszczu ok 20%, no cóż, masa..) odwiedzając dość duże centrum handlowe... w sklepach big stara, h&m, nju jorkera itp itp... Tylko i wyłącznie w lee znalazłem jeansy w które mogłem zmieścić uda... I kosztowały ponad 300zł i wygląde nie powalały. Z czystej wrodzonej przekory ich nie kupiłem. A jak byłem z kumplem(tak, z kumplem nie z koleżanką) w lumpexie, chyba pierwszy raz w zyciu i przez przypadek w sumie - znalazłem świetne i pasujące za 10zł. No cóż, zdecydowanie tam jeszcze będę zaglądał.
A te marne prowokacje...pozwole sobie pominąć, ponieważ nie są warte stukania w klawiature:))
Jacy tu niektórzy delikatni są, a myślicie, że w waszych butikach ciuchy są sterylnie czyste ? Przecież masy ludzi mogą je mierzyć. Wystarczy, że ktoś np. dłużej poprzegląda się w takim ciuchu, spoci się, potem odłoży z powrotem na półkę, a wy potem to kupicie, bo "markowe". Fuj, prawda ?
Ja jestem pod wielkim wrażeniem ...wasze kłotnie są obłedne.. ;] ale kurcze ile można ? chcecie ubierajcie sie w lumpeksach ciuchlandach markowych sklepach ...ja jestem za jedna i druga strona... nie lubie nie chodze okey ale nie robcie takiej afery ale jestem pełna podziwu naprawde ze z takiego blachego tematu powstala taka debata ;]
biedny, zakompleksiony chłopczyk,zapewne popychadelko w szkole i na podwórku, zasiadając przed komputerem podłączonym do internetu może być kim tylko zechce. Kobietą, dziewczyną, dziadkiem z wielkim doświadczeniem, chuliganem, co to "JP" używa zamiast nazwiska albo takim właśnie Suckinsynem, który robi 'prowokacje', używając zdań, które codziennie ma w głowie, ale boi się powiedzieć je głośno komuś w twarz, a które z łatwością może z siebie wyrzucić będąc zupełnie anonimowym gdzieś w internecie.... Wy się tu pieklicie, a on przynajmniej przez chwilkę może poczuć się zauważony;]
cwaniaczek jesteś. Do Katowic zapraszasz? Czemu tak daleko od domu? Mnie tam wszystko jedno, czy wyjdę na hipokrytę, czy na kogo tam jeszcze sobie chcesz - to jest internet, tu mi wszystko zwisa;] A tobie musi szalenie zależeć na tym, skoro siedzisz tutaj chyba caly dzień i czekasz na komentarze. Co na to twoje ciekawe i niezakompleksione życie? A, i jeszcze jedno - mogę wiedzieć, jakiej jesteś narodowości?
Jaki grzeczny;)) strasznie mi milo, że się poświęcasz specjalnie dla mnie, wchodzisz tu i odpisujesz mi, naprawdę;] pomysł z kompleksami stąd, iż innego wytlumaczenia nie znajduję dla Twoich postów - no bo po co normalny, świadomy siebie człowiek wykłócałby się z kompletnie obcymi sobie ludźmi na taki właśnie temat? Nie rozumiem. Znasz swoją wartość, to ją sobie miej - tych 200 ludzi to kompletnie nie obchodzi, a ty się produkujesz, jakbyś chcial komuś coś udowodnić. Komu? Co? przecież nikt ciebie tu nie zna. Potrzebujesz tej 'adrenaliny' w formie setek internautów reagujących tak lub inaczej na twoje prowokacyjki? Co do lumpeksów, swoje zdanie wyraziłam wcześniej. Nie mogę zasnąć i szukam rozrywki w internecie, analizując psychiki internautów;] a ty mi mentalnie przypominasz Dodę - wyszczekany i na każdy argument ma kontrargument, twoje zawsze na wierzchu. IQ zapewne w granicach 150. O tej porze dnia i nocy załącza mi się takie coś, jutro zaś o wszystkim zapomnę. Nudzę się w swojej bezsenności, fajnie, że jest internet, mogę się pobawić tu w tego, a tam w innego;] z tym sposobem na chleb, haha, to przesadziłeś;] wszystko jest dla ludzi - jeden lubi poezję, drugiemu pachną nogi. Żyj i pozwól żyć innym. Niech sobie będą biedni, niech kupują tu i tam. Nie rozumiem, co ci to przeszkadza.... Czy też się dziś nudzisz?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 marca 2010 o 0:40
Po kolei: czytanie jest moją bardzo mocną stroną, ino tych wszystkich komentarzy czytać mi się nie chce. A jednak...chyba nie, gdyż tego zdania: "Z dwóch wyjśc wybieram to wygodniejsze, bo mnie kórwa stać ? Nie wiem
co w tym dziwnego." nie rozumiem, znaczy nie wiem, o jakie dwa wyjścia chodzi? Może jednak niedługo już zasnę, i nie chwytam wszystkiego tak lekko, jak za dnia... Idąc dalej: argument Twój podoba mi się. Nawet powiem - zamknął mi usta i przez ułamek sekundy przyznałam Tobie rację. Ale stop! Jest prowokator, musi być i kontra. Ja czytam różne fora, i jestem w coraz większym szoku jak ludzie (dorośli!!!) potrafią się zachowywać w stosunku do innych, gdy są anonimowi, a nawet gdy nie są - mój miejscowy portal MM jest tego idealnym przykładem. Z tą zawiścią to racja, święta racja. Ja tam nie zazdroszczę pieniędzy, jeśli zechcę, to się postaram i się dorobię. Nie o to chodzi. Punkt widzenia faktycznie zależy od pkt. siedzenia, ale wiesz, ludzie nie mający wyboru (butik - lumpex) nie przyznają się, że woleliby butik, bo ich to boli,a to co piszesz ty, i ta twoja pewność siebie boli jeszcze bardziej (zabawa w psychoanalityka trwa). Pewnych siebie się nie lubi, co nie? Jedenaste - nie wychylaj się.
Ciekawe podejście..zaiste.."Czy ktoś kto kupuje sobie 3 auta w miesiącu może czuć się lepszy ode mnie ?" Przyznam, że mając więcej od kogoś...jeszcze nigdy nie poczułem się lepszy. Ale może ja jakiś dziwny jestem. A do kolegi suckinsyna - kupowanie ubranek rozmiaru s nie uczyni z ciebie pakera, sądząc po avku.. Przepraszam, ale nie mogłem się powstrzymać, kiedy skonfrontowałem avek z tym, że lubisz jak pachnącemu usługują panienki w sklepach szukają nowych butikowych ubranek. Niestety mam średnie doświadczenia z metro-pedalstwem i alergicznie reaguje na wszystko co mi się z nim kojarzy. No offence. I gratulacje udanej w sumie prowokacji.
tak mowicie o ciuchac za 200- 300 zlotych a co powiecie o jeansach za 700-900 ?? ze to przerost formy nad trescia ??
kupilem takie i mam je 4 lata!! inne za 200 rozpadly sie po roku! nadal uwazacie ze cena nie rowna sie jakosc??. Co z tego ze w
lumpeksach sa fajne ciuchy jak nie ma rozmiarow na bardzo wysokich. I pozostaje kupowanie w sklepach. Przeczytalem
wszystkie komentarze, prowokacje suckinsyna i odpowiedzi na jego posty i zadne z was nawet nie zblizylo sie do jakiej
kolwiek sensownej polemiki
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 marca 2010 o 0:06
nikt nie powiedzial ze w kazdym lumpie jest jakość 100% a w markowych sklepach zerowa ;] ale co do tego to sa spodnie z nimy dobrych sklepow za ponad 300 zl a rozpadaja sie po kilku miesiacach ... ;] ja osobiscie wole nowe ciuchy ale do ciuchlandow nic nie mam ;) pozdrawiam ;*
Aż zabiorę głos w tej sprawie.
Do lumpów chodzę już od ośmiu lat.
Na początku było fajnie, znalazłam z kumpelą ogromny (JEDYNY) lumpeks w naszym mieście i chodziłyśmy tam prawie codziennie. Byłyśmy praktycznie tam same, bo to były czasy, kiedy lumpy nie były zbyt popularne, a ludzie się ich brzydzili.
Ciuchy były ładnie poukładane na wieszakach, wyprane, pachnące i co najważniejsze- tanie (5-10 zł).
Uwielbiałam chodzić do lumpeksów.
Wszystko się zmieniło, gdy jakieś 2 lata temu zrobił się wielki boom na lumpy. Coraz więcej lumpów powstało, coraz więcej osób zaczęło przychodzić, co w rezultacie spowodowało, że była gorsza jakość (ciuchy totalnie zniszczone, rzucone na kupe, często brudne) i coraz mniej rzeczy mogłam dla siebie znaleźć.
Głównie przez to, że teraz już właściwie nie pojawiają się "atrakcyjne" ciuchy, bo one z reguły są zabierane od razu przez ekspedientki i rozdawane koleżankom lub sprzedawane na Allegro. Wiem, co mówię, bo znam 3 osoby prowadzące lumpeksowy biznes :/
Nie mam ochoty już tam chodzić, bo ceny sobie śpiewają jak za nowe rzeczy, 35 zł za zwykłą czarną spódnicę. Wolę pójść do H&Mu, gdzie mają NOWE! spódniczki w trzech różnych krojach za 25 zł i są nie do zdarcia!
Poza tym czuję teraz obrzydzenie do lumpów i oglądam pobieżnie , ale i to tylko wtedy, gdy ciuchy w lumpie są poukładane na wieszakach. Mam złe doświadczenie z ciuchami rzuconymi na kupe.
Pewnego pięknego dnia coś mnie podkusiło i postanowiłam poszukać w tej stercie. I coś niemal PRZYKLEIŁO MI SIĘ DO RĘKI ! TO BYŁY MAJTKI Z JAKIMŚ ŚMIERDZĄCYM ŚLUZEM !! OCHYDA!!!! Na samo wspomnienie robi mi się słabo.
I nie zawsze są to unikaty, ponieważ czasem w lumpie ląduje cała seria identycznych ciuchów, nie mówiąc już o tym, że lumpeksy Polo wymieniają się między sobą co wtorek rzeczami więc to co widzieliście w poprzednim tygodniu w lumpeksie to w tym będzie w innym w waszym mieście.
Więc nie wciskajcie nikomu, że tam ciuchy są wszystkie prane i tanie, nie wspominając o markowych.
I mimo, że teraz ubieram się w sieciówkach to nie zauważam ani jednej osoby ubranej tak jak ja. Wszystko jest kwestią zestawienia. Ewentualnie wszyscy chodzą w ciuchach z lumpeksu, dlatego wyróżniam się w ubraniach z sieciówek ;)
Moja była kiedyś zrobiła sobie duże zakupy (75zł za kilka rzeczy) w lumpeksie i kupiła ładne czyste rzeczy potem wyprała i w nich do mnie przyszła. Powiem tylko że była tak super ubrana w czarne ciuszki że przez cały dzień jej z łóżka nie wypuszczałem :)
no cóż wiele markowych firm oddaje swoje ciuchy do szmateksu bo kończy sie seria albo sa niemodne lub nie mogą ich sprzedać a nie każdy ma tyle kasy żeby kupić np bluzke nawet za te 30zł na targu... ja kupuję w bardzo fajnym sklepiku gdzie sa ciuchy nawet czasami z pumy h&m quell (wysyłkowe) za dosłownie grosze więc wiecie xD
@suckinsyn
Wiesz, chłopie, to trochę śmieszne, że tak jedziesz po lumpeksach, ale w komentarzach do demota o nich
wypowiadasz się już chyba po raz setny... Okeja, wyraziłeś swoje zdanie i wrzuć sobie na luz, bo stajesz się w
swoim gadaniu dosyć karykaturalny, nie mówiąc już o twoich pseudofilozoficznych gadkach na temat ciucholandów... To
trochę śmieszne i dziecinne, nie uważasz?
Poza tym szczerze ci współczuję twojego sposobu myślenia. Nie chodzi tu
już o popieranie lumpeksów czy nie, ale twoje gadanie o tym, że "ubiór świadczy o człowieku..." Chłopczyku,
spójrz na trzy czwarte typowych dresiarzy (nie próbuję nikogo obrażać, chodzi mi o chłopców chlejących pod
blokiem od rana do wieczora bez większych perspektyw), biorą od starych na "markowizny" z HAŁSA, EJCZendEMU i takich
tam, a ich poziom intelektualny nie sięga wyżej od krawężnika, na którym przesiadują. To co o nich świadczy?
Metka?
Poza tym wypowiadanie się, że kupowane w lumpeksie ciuchy wcześniej nosił "spocony orangutan" (swoją drogą
moje szczere gratulacje, że ty się nigdy nie pocisz... Jak to robisz? Nie żyjesz?)... Cóż, maleńki, a myślisz,
że ten spocony orangutan nie przymierzał "twoich" markowych ciuszków? Nie siedział pół godziny w przymierzalni,
masując się po moherowym torsie, aby potem odwiesić to na wieszaczek i nie kupować? No, ale może ty lubisz takie
"markowe" fetysze na których się nie znam, Boże zlituj się nad moją duszą!!!
Więc zamiast spędzać pół dnia na
demotach i kłócąc się bez dobrych argumentów jak jakiś szczeniaczek (bo wiesz, maluśkie psy szczekają
najgłośniej), wyjdź z domu w swoich MARKOWYCH, NIEPOCĄCYCH się ciuszkach i pokaż całemu światu, jaki z ciebie
fantastyczny kozak!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 marca 2010 o 11:48
W takich "lumpeksach" zdarzają się markowe i nowe rzeczy, ale reszta to qpa ;]
SvennDW: Wiem, ponieważ mój dobry znajomy prowadził taki sklep.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2010 o 16:00
Skąd wiesz? :)))
Racje ma chłopak, kiedyś prowadziłem mały lumpeksik to w ubraniach bywa, że się trafi coś fajnego, ale często te fajne rzeczy bierze się dla siebie :) Bardzo popularne były oryginalne "Umbro"
umbro jest bardzo popularne w uk. to tak jak adidas w polsce. a adidas to tam juz gorsza marka. na lumpeksach tez ludzie zarabiaja wykupujac tam najlepsze rzeczy, a pozniej sprzedajac na aukcjach. nie pamietam jak takie zajecie sie nazywa ale ma taka nazwe. wiec warto wiedziec kiedy dostawa bo mozna trafic na naprawde ciekawe rzeczy :)
Oczywiście dla żartu to napisałem, bo nie uważam zjawiska jakim jest kupowanie rzeczy w ów sklepie, za złe czy wręcz śmieszne. Pozdrawiam. :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2010 o 16:45
Prawda prawda tak jest w 100% rzeczywiście !
...
Polactwo tak bardzo.
Lepiej kupic na targu jak połowa miasta i wyglądać jak połowa osiedla :] Cool ...!
Nioo szmteksy ciucholandy są gites ^^ Armani za 30 ^^
A ja się nie dziwię bo sama kupuję i nie mam z tym żadnego problemu.
A co Wy cholera z tym armanim? Nie każdy ciucholand to zbiór podróbek, ogarnijcie. -.- I nie każdego stać na nowe rzeczy ze sklepu, ja wolę już ciuchy z lumpeksu, które są znacznie lepszej jakości i lepszej ceny, niż te chińskie szmaty z, na przykład, House'a.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 marca 2010 o 19:12
Wiesz, do takich słówek jak lans to mi b. daleko, i nikt tu nie potrzebuje twoich żali.
Kurcze, nie bardzo mi się widzi latanie nago po mieście ale na szczęście ubiór jak można zaobserwować po dreptających ludziach naszych miast, to bardzo indywidualna kwestia i choćby nie jedna osoba chciała to nie wpłynie na tą prywatność. Pozdrawiam.
suckinsyn widzę "wylansowany" jesteś...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 marca 2010 o 19:10
A kto normalny lansuje się ciuchami? o.o' I nawet jeśli kiedyś przepocona... Boże. A istnieje coś takiego jak PRALKA, wiesz? No chyba, że jesteś taki fajny, że nawet prać nie musisz, tylko, jak się przepoci, to już do kubła! Bo przepocone i ubrać się nie da!
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 marca 2010 o 19:16
To proszę - wejdź w tłum i wskaż mi, kto kupuje w lumpeksie, skoro to takie złe i kupowanie tam tak źle świadczy o człowieku i to widać. ;] I taka maleńka poprawka, jeśli będziemy jeszcze dyskutować: jestem dziewczyną. (;
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 marca 2010 o 19:27
Syckinsyn śmiać mi się z Ciebie chce, ch*j Ci do tego gdzie kto się ubiera i uwierz mi że na szmateksie można wyrwać markowe ciuchy w dobrym stanie tak że nie będziesz w stanie odróżnić czy ktoś kupił je w sklepie, czy w "lumpexie". Ja wcale nie mam zamiaru szpanować ciuchami, jedyne co kupuje markowe to takie rzeczy jak buty, bo to wiadomo że jak kupisz byle gówno to zaraz się rozpadnie. I może nie każdego stać na to żeby kupować rzeczy tylko w galerii, bo jakoś nie widzi mi się dać 200 zł za bluzkę czy 90 za zwykły podkoszulek z napisem. Idź dalej się lansować, ja za te pieniądze wole sobie np. podrobić motor, i lansować się 1000 razy bardziej niż ty.. nie pozdrawiam
"Idź dalej się
lansować, ja za te pieniądze wole sobie np. podrobić motor, i lansować się 1000 razy bardziej
niż ty.." - mądrze napisane :]
BTW - lewa w górę! ;)
pwnzor, specjalnie tak napisałem, ja wcale się nie lansuje i mam w tyłku co inni sobie myślą, poprostu boli mnie jak ktoś się ubiera w ciuchy za 200 zł i się tak tym wywyższa, chciałem koledze uświadomić że nie tylko ubiór świadczy o człowieku, źle to sformułowałem, było to pisane pod wpływem nerwów, bo jak widzę takie coś to aż mnie skręca ;/
Niektórzy mają spaczone podejście do rzeczywistości.
Ja się np. strojem nie przejmuję, wystarczy mi, że się nie wyróżniam, i żeby wygodne było :P Kimś, kto mnie ocenia po moim ubiorze się po prostu nie przejmuję, bo jest to dla mnie bez sensu - ocenianie książki po okładce, zamiast po treści.
Dajcie sobie spokój, przecież to TROLL, gość pewnie na oczy markowych rzeczy nie widział, albo ma nadto ich, a mimo wszystko jest tak skur.wialym człowiekiem że mimo tych "bogactw" "zaliczyć nie może, wylewa swoje żale bo koledzy z osiedla, kupując w lumbpeksie mają szczęśliwe związki, a on co? red tube i demoty :D
ja tam suckinsyna trochę rozumiem, jaszcze kilka lat temu wchodząc do szmateksu czuć było dziwny odór a stare babki grzebały w stertach szmat( i to naprawdę szmat)- wtedy też unikałam tych miejsc jak ognia (nic się nie traciło) a teraz? - można "wygrzebać" NOWE rzeczy znanych marek i kupić za grosze. Dodatkowy plus jest taki, że wyprzedzasz troszkę to co się zaraz będzie nosić w Polsce :)
Armani testuje na zwierzętach:/ nawet za darmo nie wezme!!
Armani napisałem z powodu mojej małej znajomości marek ciuchów (osobiście nie zaglądam na metki chyba że sprawdzam z czego jest to zrobione i jak prać), a poza tym z mojego małego komentarza mającego zauważyć, że demotywator jest prawdziwy wynikła dłuuga debata na temat lansowania, markowych ciuchów, a tak w ogóle suckinsyn strój w obecnych czasach odgrywa znacznie mniejszą rolę niż kiedyś, oczywiście nadal odzwierciedla Twój status społeczny i jeżeli czujesz potrzebę okazywania go przez noszenie się nie ma sprawy, ale ja jaką klasa niska (wedle norm państwowych, czyli powierzchni mieszkalnej) swój status, a także rolę staram się wyrażać poczynaniami, obyczajami oraz kulturą osobistą i obyciem...spróbuj myślę, że warto.., ale to tylko moje zdanie , a i jeszcze jedno jeśli tak bardzo przeszkadza Ci to, że ktoś obcy w tym chodził i się przepocił możesz poprostu to "wygotować" wtedy ŻADEN zapach czy bakteria nie przetrwają....
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2010 o 15:14
Powiedzcie mi, że przez przypadek wszedłem w poczekalnie i to wcale nie jest główna.
No ale to jest racja :D
oo tak! :)
markowe rzeczy, co z tego, że używane, nie wydaję 500 stów na bluzę, tylko na inne przyjemności ^^
wydawanie 500 zł na bluzę byłoby lekkim przegięciem :D chyba że ktoś śpi na kasie no to dla niego nie ma różnicy czy za 50 czy a 500 zł.
500 stów to tyle co 50000zł. Jakaś kosmiczna ta bluza musi być
gdzieś to już widziałem...
lumpeksy są zajebiste
zal słaby demot, przynajmniej jak na glówną. Admini zamiast wybierać 10 supr np. to biorą 10 pod rzad i tak to jest...
Skoro wiesz jak powinien wyglądać 'super' demot, to czemu wszystkie twoje demoty zostały usunięte?
admin widocznie zna sie na rzeczy i tez ubiera sie w lumpexach bo ceni sobie styl i niepowtarzalnosc za 10% ceny nowego ciucha
Poznań? xd
Hehe święta prawda. Jak rano chodze do szkoły i widze codziennie ten sam tłum mocherów i innym to szlak mnie trafia.. + :)
Widać, że do szkoły chodzisz, ale z ortografią trochę krzywo. Szlag się pisze.
Pff... a ja tam kupuje. I jakos mi nie wstyd. Ja chodze na szmaty zwyczajnie z oszczędności... kupuje tam połowe swoich rzeczy, spodnie LEE jak nowe za 15 zł, wystarczy przeprać i mozna chodzić.. Po co wydawać na dwie nogawki 200 zł, jak mozna dać 15 za to samo, w stanie idealnym? Zresztą, co najlepsze, jak chce czasem kupić sobie coś fajnego, przejde całe miasto po zwyklych sklepach i nic nie moge dostać, wszędzie to samo.. za to na szmatach jest masa rozmaitych i świetnych rzeczy. Ja nie rozumiem dlaczego ludzie się wstydzą tam kupywać... samochodami uzywanymi jeździcie, sprzęt rtv uzywany kupujecie... co złego w uzywanych spodniach czy swetrze? Po zakupie wystarczy przeprać i masz świetny ciuch a kasa w kieszeni zostaje.
Dokładnie, dokładnie!
@suckinsyn
Ja nie mówie tutaj o kosmetykach, albo bieliźnie, takie rzeczy oczywiście, są sprawą intymną. Ale koszula, jakiś sweter, jeansy, to wszystko przecież mozna uprac ;p A nawet jeśli, nie popadajmy w skrajności, gdybyśmy zalozyli prosto z lumpeksu, gówno nam się stanie. Nie bądźmy juz tacy delikatni...
Prawda. W dodatku w takich ciucholandach często można trafić na prawdziwe perełki, coś bardzo oryginalnego i niepowtarzalnego, a nie bluzka z House albo Croppa w której chodzi pół szkoły...
JulkaKulka ciekawe czego za dużo w d..ie ma :D
@suckinsyn już wiemy że nie lubisz lumpeksów, nie musisz tego udowadniać na każdym kroku..
Dokładnie ;]
Poproszę dwa kilo spodni.
eetam wstawać rano. Trzeba siłę mieć! Tam się biją o bluzki!
ja nie narzekam, ja w lumpie kupiłem bluzę z croppa za 5 zł :D W bardzo dobrym stanie, jak kupowałem to pachniała jeszcze "nowością" :D
suckinsyn i co z tego ile kosztuje ciuch? Ja np. odcinam metki ze swoich ciuchów bo mnie wnerwiają. Serio. Kupuję nówki w sklepach, bo faktycznie źle się czuję jak noszę po kimś, ale kupuję głównie na promocjach/przecenach (taki gust mam, że zawsze jak mi się spodoba ciuch to jest rabat na to), ale nie wydaję multum kasy na marki, bo uważam to za totalny bezsens. Zwłaszcza, że jak ktoś patrzy na markę ciucha drugiej osoby, a nie na osobę, ani czy ktoś fajnie wygląda (bo uwierz da się wyglądać super za 10 zł), to dla mnie to jest żałosne.
Kurde nie każdy rozumie paru podstawowych rzeczy :
1. W lumpeksach piorą, czyszczą ubrania przed zarzuceniem na wieszak.
2. w SH jest MULTUM oryginalnych rzeczy zara, h&m etc... nawet sporo tych z SH jest sprzedawanych na allegro
3. Jest olbrzymia frajda jeżeli się wynajdzie jakby u mnie bluzę z Jack&Jones za 20 złotych
pozdrawiam ;)
a ja kupuję w lumpeksach teraz głównie (bo nie zawsze) i jakos nie narzekam. Nie widzę w tym nic złego, nie rozumiem jednak czemu ludzie ktorzy tam nie chodzą (bo np. mają kase na oryginalne spodnie za 2stówy albo się po prostu wstydzą) ubliżają tym ktorzy lubują się w takich sklepach. Ja sie ubieram w SH bo nie dość ze jest tanio to zawsze mozna znaleźć jakieś perełki. Ostatnio nawet kupiłam spódnice atmosphere za 10zł (a na allegro identyczna chodzi chyba po 60-70). A w dodatku przynajmniej mogę być pewna że takiego samego ciucha nie będzie miała co druga osoba w mieście (a nienawidzę gdy ktoś ma takie same rzeczy jak ja) ale ja lepiej zakończę swój wywód ponieważ i tak mi się pewnie posypia minusy!!! Gudbaj!!! hehe
Smetana o 50zł się tak zabijać? ;D Jakby ciuch kosztował min. 200zł a w SH byłby po max 10 zł to może bym kupił ale przy takiej różnicy to ;D
Jak nie szanujesz pieniądza to serdecznie życzę byś kiedyś przekonał się o tym jak dotkliwy jest jego brak.
I czemu te negatywne uogólnianie, krzywdzące i mylne? Gdzie te minusy? Dlaczego? Wypracowywujecie swoją opinię o komentarze paru baranów. Uogólniać trzeba potrafić.
czyżby szmatex na woli ze zdjęcia??
A więc ja mam jeden ulubiony i tylko tam chodzę. Pełna kultura, zero szarpaniny o ubrania itp. Kupuje też w normalnych sklepach typu h&m itd Stać mnie na ciuchy kupowane wyłącznie w sklepach. Tylko 90% ludzi wtedy wygląda tak samo. DO tego zaoszczędzam i wydając na spodnie 15-20zł zostaje mi np 180zł żeby odłożyć np na telewizor. Wypiorę i gitara. A po śmierci d*upa nie rządzi i żaden nieboszczyk mnie straszyć nie będzie ... Jeśli ktoś potrafi szukać to znajdzie. Tylko trzeba wiedzieć gdzie i jak. A jaka frajda i radość jak upoluje się coś co u nas dopiero wchodzi na sklepy. Warto wspomnieć, ze wszystkie trendy do nas dochodzą trochę później niż np do Anglii więc ciuchy są zazwyczaj na czasie. I skoro wam "żal" kupujących w lumpeksach to wejdźcie raz tam i zobaczcie jak ubrani ludzie tam chodzą. Na ulicy pomyśleli byście pewnie, że to jacyś bogacze. Lepiej mieć ciuch, który nie wygląda jak wszystkie inne albo jak "chińszczyzna" z bazaru, która po jednym praniu nie nadaje się do wytarcia podłogi...
*suckinsyn, Ty masz jakiś problem ze sobą
''cwaniak w necie, cipa w świecie''
teee szympans pedanciku od siedmiu boleści? Co ty drugi C. Ronaldo który wygląda jak pedał?
Jak Ci się lumpex nie podoba bo rodzice Ci kupują (bądź już sam sobie kupujesz z pieniędzy których się dorobiłeś dzięki rodzicom) to nie wmawiaj innym, że to jest złe. Wolny kraj i tyle.
Prawda jest prawdą- ci, których stać na markowe ciuchy z droższych sklepów śmieją się z tych, co kupują w szmatexach, ale tych ludzi nie stać na takie drogie rzeczy, a równie ładne rzeczy można znaleźć w lumpeksach za grosze!
ja tam się zgadzam, że w ciuchlandach można dostać fajne rzeczy. Ja osobiście lubię czasem przejść się do House'a, C&A albo Croppa i kupić coś droższego, np nowe spodnie za 120 zł, no i do nich dobrać fajnego T-Shirta za 10 zł w ciuchach uzywanych. Chociaż czasem można rzeczywiście w lumpeksie trafić na coś, co można nazwać tylko szmatą do podłogi, tak jak ktoś wspominał, bluza z Croppa za dwie dychy to nie lada gratka ;) Pozdrawiam wszystkich!
"...przejść się do
House'a, C&A albo Croppa i kupić coś droższego, np nowe spodnie za 120 zł" no to akurat nie są drogie sklepy, powiedziałbym, że jedne z tańszych :)
A jaka jest różnica w tym ile kosztuje ciuch? Gdyby nie miał metki (jak np. mój) to byś nie poznał. Często się zastanawiamy z kumplami skąd jest mój ciuch (tzn. oni się zastanawiali nie raz), bo metki nie ma bo odprułem.
no Jeezu ;) Wiem, że tam ciuchy są dość tanie, to nie jakieś VerSracze :) ale to tylko przykład.
suckinsyn jeśli tobie wszystko kupuja rodzice to pozdro ! śmiać mi sie chce wielce z bogaczy, za kasę rodziców...
A ja ubieram się w lumpeksach nie dlatego, że są niskie ceny ale dlatego, że można tam znależć coś oryginalnego. Jak szanowny pan suckinsym lubi wyglądać jak połowa jego miasta to jego sprawa. Burżuj się znalazł.
eliszka już ja widziałem parę osób w ciuchach z lumpexu wyglądających "oryginalnie"... Najgorzej jak podejdzie do ciebie taki delikwent i ci mówi że tę "piękną" koszule kupił za 10zł... Potem czeka aż mu przytakniesz... Jakbyś miała pieniądze to byś do SH nie zaglądała. Nie powiesz mi, że używany ciuch wygląda tak samo jak nowy... To trochę jak z tym przysłowiem "pieniądze szczęścia nie dają"... Mówią tak tylko biedni!
"Nie powiesz mi, że używany ciuch wygląda tak samo jak nowy" - więc rozumiem, że Ty chodzisz wyłącznie w nówkach sztukach, każdego dnia coś innego?
No to masz problem chyba, bo mam wystarczająco kasy na to żeby kupić bluzkę za 100 zł. Jesteś idiotą - mówię serio:) Coś jeszcze? Aha suckinsyn - ty też:) Ale sram na to co napiszą mi spedaleni mężczyźni:)
suckinsyn, zamilknij :).
Amen.
Suckinsyn ssie Fidelowi Castro.
Ja nikomu ni do łóżka ni do szafy nie zaglądam, byleby tylko mnie nikt nie zaglądał, a że suckinsyn zagląda, to ma w ryj.
To nie nasza wina, że rodzina chce oszczędzać na ubraniach. Lepiej wydać grosze, za dobrze rzeczy, niż powiedzmy 200 zł za same dżinsy. Po prostu ja tego nie rozumiem. Z czego tu się śmiać? Że wydajesz więcej na parę spodni, a ktoś inny za mniejsze pieniądze, gorsze? Zastanów się..
Jeżeli cię na to stać, ok nie moja sprawa, że wydajesz tyle kasy, ale nie szpanuj tym , bo czasami nie jedną osobę możesz urazić.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 marca 2010 o 19:01
Suckinsyn , po twoim avatarze widać że jesteś wyżelowaną ciotą w ciuchach za 200 zł :)
Co do demota , to zajebisty...Sam kupuje(co prawda już rzadko ale przez ten demot znowu chyba pójdę kiedyś poszperać) , ale mam też firmowe ciuchy :)
jesteś przykrym trollem, wiesz o tym? Przez twoje podejście myślisz, że jesteś kimś bo masz markowe ciuchy ;>. Tacy goście mający 10 razy tyle co Ty nawet na Ciebie nie zerkną. Dla nich jesteś taką samą biedotą jak użytkownicy SH dla Ciebie. Fajnie się czuć w ten sposób nie? Zwłaszcza, że chyba masz ambicje się takowym przypodobywać skoro cenisz "markę" ciucha.
Szczerze?
Ubieram się w Croppie - nie straszne mi bluzy za 200-300zł , ale w lumpach kupiłem sporo bardzo fajnych rzeczy typu nówki buty adidasa - allegro 250zl ,w lupie - 10zł ,były albo idealne albo po prostu nowe bo żadnego śladu nie było.
Po za tym mam z 10 koszulek Nike (na 100% oryginalnych) w stanie idealnym kupywane po 5-10zł.
Po za tym raz znalazłem Polar warty 300zł i zajebiaszczy plecak Campusa.
(większość kupywałem w wakacje , bo w inne dni rano nie mogłem przyjść ;p)
Ja osobiście kupuję ciuchy tylko i wyłącznie w lumpeksach (chyba, że potrzebuje konkretnie jakiegoś ciuchu np. białej eleganckiej bluzki) i wcale się tego nie wstydzę. Nieraz kumpele w szkole mówią, że fajne ciuchy i skąd je mama ja bez ogródek prosto z mostu, że z lumpeksu. I naprawdę rzadko się zdarza, że ktoś ma nawet podobny ciuch.
I co najważniejsze to te CIUCHY SĄ ZA KAŻDYM RAZEM CZYSZCZONE ZANIM SIĘ JE "WSTAWI" DO SKLEPU!!!
Ja mam dużo rzeczy z lumpa, mam się wstydzić? To są rzeczy używane, kupisz za złotówkę koszulkę Adidasa, pójdziesz na miasto taką samą zobaczysz za 150, od razu masz satysfakcje:
- O zaoszczędziłem 149 zł :) Mogę sobie kupić drugą koszulkę.
Hahahah święta racja :D
Wole kupić 10 rzeczy z lumpeksu niż 1 ze zwykłego sklepu ;p.
nie polemizujcie z suckinsynem, bo to wyższa sfera :)
Ja też ubieram się w lumpie i na prawdę to lubię ;] Wyglądam lepiej niż większość dziewczyn ubierających się w sklepach w jakieś tak chińskie szmatki. 90% tych ubrań to rzeczy oryginalne. Żal byłoby mi 200zł na jeansy, jak mogę kupić identyczne za 20 zł a za resztę kupić np. karmę dla schroniska ;)
Suckinsyn człowieku wyjdź bo się tylko pogrążasz swoim monologiem.
Zmodyfikowano 6 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 marca 2010 o 19:15
suckinsynie, mam niecałe 15 lat i czytając Twoje wypowiedzi byłam pewna, że jesteś moim rówieśnikiem :) Przeżyłam szok gdy doszłam do wypowiedzi o podatkach -.-. I może i okażę brak szacunku, wg. "Szanownego Pana", ale jestes po-je-ba-ny :P. A co do reszty, to macie racje :)) Jedna z moich znajomych ma niepowtarzalny styl ;] Ostatnio odważyłam sie zapytać, gdzie kupuje (jest dosyć majętna z tego co wiem], odpowiedziała z uśmiechem: w lumpeksach ^^. Pozdro ;PP
Sami lanserzy buhahahaha kto tutaj się lansuje, idź dalej wydawaj masę kasy na ciuchy, jeżeli wydaje Ci się że dzięki nim będziesz zaje****y, to tylko Ci się wydaje, idź powklejaj sobie lepiej słitaśne fotecki na nk w bluzkach za 200 zł, bo to szpan jaki mało, zapomniałeś się pochwalić jeszcze swoją komórką, kompem, domem i samochodem....
Nie skądże znowu się nie chwalisz....
Suckinsyn, jestes zajebisty, bo masz 19 lat, dobrze pamietam? I bogatego tatusia, który kupi wszystko na co synek ma ochotę? Jesteś tak oryginalny jak twoje demoty zwalone z innym stronek.
Miałeś chyba iść? Nie zatrzymujemy...
Ahh i tak dla przypomnienia SUCKINSYN mówi Ci coś 'Sprytna kobieta potrafi ubrać się za grosik a rozebrać za fortunę' ?
O tak to Twoje własne słowa w Twoim demotywatorze. Cóż.. jeśli chodzi o poglądy to zdecydowany to Ty nie jesteś.
Tak i to jest oczywiste! Jedyna różnica między kupowaniem na przecenach a w lumpie jest taka, że na przecenach znajdują się odrzuty ze starych kolekcji a w SH, jeśli ktoś umie szukać znajdzie ubrania, które do Polski dopiero wejdą.
Patrząc na ilość Twoich komentarzy i ich częstotliwość zaczyna mi się wydawać, że na prawdę brakuje Ci kontaktu z ludźmi. Cóż jak widać pieniądze nie zastąpią przyjaciela, współczuje Ci,
Czy socjopata to nie wiem, ale jak dla mnie usiłujesz w swoje wypowiedzi wpleść jak najwięcej ironii i krytycyzmu. Cóż to też jest jakiś sposób na życie i nie neguję tego. Ale tego, że Ci współczuje zmienić nie mogę. Zawsze było mi żal ludzi obnoszących się z pieniędzmi i będących na siłę aroganckimi. Jeżeli i tak siedzisz przy kompie to kliknij chociaż w pusty brzuszek pajacyka --> www.pajacyk.pl ;]
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 marca 2010 o 20:24
Oj nie, nie przytakuj ;D Akurat jestem chora i dostarczasz mi świetnej rozrywki! I chyba pomylił Ci się użytkownik, ja wcale nie próbuje Cię przekonać, że mam lepiej, bo nie stać mnie na drogie sklepy. To by brzmiało zbyt irracjonalnie. Wcale nie razi mnie to, że kupujesz sobie ubrania za niebotyczne sumy , w końcu ktoś musi napędzać tą gospodarkę.
Wszystko sprowadza się do tego, że trzeba wykorzystywać jak najlepiej to co się ma.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 marca 2010 o 20:53
Czy ja tam widzę legginsy ? :P
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2010 o 16:35
Osobiście nie kupuje w lumpeksach, ale uważam, że jak się ceni styl to w takim sklepie ubierze się lepiej niż w markowym bo zawsze coś fajnego się znajdzie, więc nie robi to różnicy GDZIE się kupuje, ale jak się UBIERA. Takie jest moje zdanie ;D
Ludzie ogarnijcie się ;D bd się kłócić czy ktoś się ubiera w markowych drogich sklepach czy w lumpeksie? ;] wrzućcie na luz. Jak ludzie chcą wydawać kupe kasy na ciuchy i nie są za lumpeksami to ich sprawa i naprawde nie muszą wyglądać jak połowa miasta ;) A do sklepów z używanymi ciuchami nic nie mam bo też można spotkać tam całkiem spoko ciuszki. Demot świetny ! pozdrawiam ;*
tak więc skrytykuj swoich ziomków(o ile masz...pewnie nie ma nikogo takiego bogatego jak ty w twoim mieście/wsi) ciekawe czy powiedzą...ok..będę kupować coś na co mnie nie stać żeby się z tobą zadawać ;]
Tak naprawde to ze zarabia sie wiecej nie znaczy ze trzeba szastac na prawo i lewo pieniedzmi. Np. Ewelina Flinta, chyba nie powiecie ze z plyty malo kasy miala, a mowi otwarcie o tym ze wlasciwie ubiera sie w SH. jak ktos jest gobaty musi wykazac sie pewna odwaga w pojsciu do lumpka. o wiele bardziej szanuje takich ludzi niz tych co po pradach, solarach i przeroznych o wiele bardziej kosmicznych cenowo sklepach. Przyznaje, sama nie zarabiam, studiuje, finansuja mnie rodzice, lumpeksow nie odwiedzam ale gdzies tam kiedys zawsze chcialam. tyle ze tak naprawde u nas w Polsce wiekszosc tych malych lumpeksow to ubrania dla moherkow a jak sie trafi na cos lepszego to biegaja po sklepie sweeeet 15 i rzucaja sie na wszystkie ciuszki. szukam czegos fajnego moze znajde i w koncu sie wybiore
Jaja sobie z ciebie Natala zrobiła ;D
taaa niektorzy mowia ze żal kupować ubrania po kimś noszone a sami kupują koszulkę za 150 zł którą wczesniej być moze przymierzało kilkanaście innych spoconych osób :D albo kupują na allegro ciuch za 70 pln, a ten kto wystawia dał za niego 5 pln w lumpie :D nie oszukujcie się. lumpy sa mega :)
Kocham lumpeksy, 3/4 moich ciuchów stamtąd pochodzi, w tzw. 'normalnych' sklepach nie ma dla mnie nic ciekawego ; d
Nie chcę martwić pana suckinsyna, ale nie jestem pewna czy się orientuje, iż całkiem prawdopodobne jest to, że jego nowiusieńkie ciuszki mierzył w przymierzalni (tuż przed nim) jakiś - jak to pan ujął: "Niemiecki orangutan". Zapewne, rudy, blady i bardzo spocony. Miłego noszenia. Bez wcześniejszego prania oczywiście - bo przecież nowe...
ja bym w życiu nie włożyła czegoś z lumpeksu.. fuuuj.. chodzić w ubraniu które nie wiadomo nawet do kogo należało.. nie rozumie was.. a te teksty typu" buty z adidasa za 250zł w lumpeksie za 15zł.." zal mi was. jesteście tacy tępi..!? /// TYLKO FIRMOWE SKLEPY !
Widać jesteś rozpieszczonym przez rodziców dzieckiem, nie każdego stać, a dokładnie można kupić firmowe buty za taką cene i nie ma się z czego śmiać, bo to szczera prawda, można na tym zaoszczędzić kupę kasy, i kupić fimrowe ciuchy, może zrozumiesz jak dorośniesz, i rodzice przestaną cię finansować
W pełni się z tobą dzieczyno zgadzam! To co tutaj jest wypisywane o tych bluzach croppa za 5zł czy innych badziewiach kupionych w lumpeksach powoduje u mnie uczucie zażenowania i pożałowania.
biedaki. -.-
nie narób w spodnie.
"Jeszcze dodaj,że pieniedze szczescia nie dają to schowam się pod stól w mantrze smiechów." No popatrz, popatrz :) 27 listopada 2009 o 2:34 myślałeś inaczej :) Jesteś gorzej niż żałosny :D Sam się gubisz w tym co robisz :P Czytając to jestem pewna na 100%, że jesteś zdesperowanym frajerem bez dziewczyny i przyjaciół, który pragnie zaistnieć. Zaistniałeś! (jako idiota, nawet wśród młodej młodzieży) Gratuluje ;P
Haha dobiłeś mnie tą wypowiedzią, ból dupy buahahah, wcale nie przejmuje się tym że ktoś ma lepsze ciuchy odemnie, i od Ciebie niejeden człowiek też ma lepsze, i co wtedy Cie "boli dupa"? Pociął bym się już dawno na twoim miejscu, bo przecież jak można tak wyglądać, to jest niedopuszczalne, żeby ktoś się ubierał drożej odemnie...
suckinsyn niejeden może kupić taki ciuch jak Ty masz z butiku w lumpeksie,a nawet lepszy i nie wiem czy zauważysz jakąś różnice. Ja nie kupuje w szmateksach ale nie mam nic do ludzi, którzy chcą chodzić w markowej odzieży i nie mają pieniędzy żeby kupić w sklepie więc kupują w lumpeksie. Nie wiem czemu się tak napinasz na tych ludzi i nazywasz ich biedakami...
Ból dupy? I jeszcze pytasz dlaczego uważam cię za pedała?:)
Suckinsyn jesteś tylko materialną dziwką, nie potrzeba w Polsce takich jak ty, wyjedź jak najszybciej to nie będziesz już musiał widywać na ulicach nas ,,biedaków''
Znam mnóstwo osób, które się tam ubierają i niejednokrotnie wyglądają lepiej niż ci od stóp do głów w firmowych ciuchach. Styl nie ma metki ;)
Hahahah cenniki poszły w ruch, dajcie ścianę bo nie wytrzymam. Każdy ma prawo do swojego zdania ale może przestańcie sobie ubliżać personalne.
Kladusiuniusi raczej inteligencja nie wiele ma wspólnego z kwestią wyboru ubrania tylko gust.
Wiecie co żal mi was tych którzy uważają że trzeba nosić tylko markowe ubrania, niektórych po prostu nie stać na nowe ubrania a niektórzy szukają czegoś fajnego. Ja popieram ludzi kupujących w lumpeksach ja też tam kupuje. Więc jeżeli ktoś ma krytykować innych to niech wypie*** stąd bo to nie jego miejsce.
Jak ktoś z jakiegoś powodu lubi się ubierać w nowe ubrania, to ma chyba do tego prawo... 'popieram bo sama to robię' ; - / 'jeżeli ktoś ma krytykować innych to niech wypie*** stąd bo to nie jego miejsce' teraz ty wrzucasz tym, którzy w lumpeksach nie kupują. Nie podoba mi się taka postawa - większość kupuje w lumpeksach, więc trzeba wygwizdać mniejszość, która ma inne zdanie, w końcu mamy świetne, racjonalne i niepodwarzalne argumenty...
Ludzie, nie szata zdobi człowieka . Dla mnie osobiście ubrania nie mają najmniejszego znaczenia. Bo jeśli mogę kupić coś co kosztuje krocie i jest nie najlepszej jakości to wole kupić coś za parę groszy w czym będę chodził kilka a może kilkanaście lat.A dodam jeszcze że jestem piłkarzem i kupiłem korki za 20 złotych które na allegro kosztują ponad 200 stówy
ja też kupuję w lumpeksie. Zawsze jak wejde do niego to coś fajnego sobie znajdę, a nawet gdybym pare godzin spędziła na chodzeniu po markowych sklapach to nic sobie nie kupiębo jest za drogo ! Ostatnio w SH kupiłam sobie bluzę wystarczyło uprać i jak nowa, a dziewczyny poprostu mi jej zazdrościły, a do tego jeszcze wiem, że żadna nie będzie mieć takiej samej jak ja. ; )
I po co spamujesz mimo007
Moje najlepiej ubrane koleżanki mają ciuchy także z lumpeksu. Nie widze sensu swiecenia metkami z masowych ubrań, ktorych koszt wyprodukowania to ledwo kilka dolarów a produkcja odbywa się gdzies w Chinach lub innym tego typu państwie do taniej siły roboczej.
..ja kupuję w lumpeksie jak mi się coś podoba, niedlatego że nie mam kasy.Markowych ciuchów mam fure z lumpeksu tez kilka żeczy :) Ostatnio kupiłam sobie kamizelke ze skóry "firmowa" kiedy weszłam do szkoły wszyscy mi jej zadrościli , a gdy kumpelom powiedziałam że jest z "ciucholandu" gały im wyskoczyły ! :D I zgadzam sie z tym !
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 marca 2010 o 20:13
uwielbiam lumpeksy :)
przynajmniej nie wyglądam jak połowa miasta. A jak mam iść na targ czy do sklepu i wydawać 30 zł na bluzkę która po praniu do niczego się nie nadaje to wielkie dzięki. Wolę już kupić za to 30 zł 3 bluzki o wiele lepszej jakości. I co z tego że ktoś je nosił. Wybieram te rzeczy które są niezniszczone. Po kuzynce też mam się brzydzić nosić ubranie? Nie brzydzę się. Mam takie coś jak pralka...
Jakbym miała kasę to nie poszłabym do lumpeksu, bo wiem że jak Cie widzą tak Cie piszą(!)ale chodzę tam bo mało zarabiam, a chińskie wyroby na targu mnie nie przekonują. Suckinsyn - dobrze argumentuję swoją rację, ale nie KAUDUSIAA,fuuuj, która prezentuje się tak firmowo xD
ehh moim zdaniem nie wazne kto gdzie kupuje ciuchy
liczy sie poczucie smaku i dobrego stylu :)
To i ja się włączę do dyskusji.
Ludzie bronią tych SH, bo kupują, ale większość z Was, pewnie (ale mogę się mylić) wstydzi się przyznać przy kolegach/koleżankach, gdzie znalazła tę bluzkę/te spodnie.
Ludzie w Polsce kupowali/kupują/będę kupować w SH, bo taniej im wychodzi- zysk ekonomiczny.
A co tych tekstów, że pół miasta w tym chodzi- wada sklepów sieciowych, tak było i tak będzie, o!
A co do ludzi się śmiejących z nich, to mi za nich wstyd, bo nie zawsze można pozwolić sobie na kupno drogich ciuszków, to świadczy tylko o ich poziomie.
Sam nie kupuję, bo nie muszę (dzięki rodzicom), ale wiem, jakie jest życie... Dziękuję, dobranoc :)
no a ja wlasnie znam kasiaste dziewczyny, ktore tam kupuja... nawet w internecie sa sklepy, ktore oferuja uzywane ciuchy, vintage etc za nieraz gruba kase.
buehehe dobre
proponuje przestańcie się kłócić i chodźcie się wyżyć ze mna na siłownie ;D ;D pozdrawiam
taka mala uwaga do tych co cisna, ze sie 'chodzi w zapoconych szmatach' itd, jesli nie macie pojecia o stanie rzeczy jakie sie kupuje w ciuchach to po co sie odzywacie? Poza tym nie wiem jak wy, ja pralkę posiadam;) a ubrania w ciucholandach przechodza liczne oczyszczanie, wiec proponuje zamknac mordki;] ps sprawdzcie ile znajomych ma takie same ciuchy jak wy ORYGINALNE I NIEUZYWANE z takich firm jak cropp itd;] nie ktorym po prostu bardziej zalezy na wygladzie
I prawidłowo nosi się to co się lubi i pasuje ;D Ludzie Peace and love ;P naprawde dajcie sobie spokój. Bezsensu są te kłótnie bo ludzie bez mózgu nadal bd twierdzić "ubierasz sie w lumpie-nie masz kasy" ;] więc nic nie dadzą wasze argumenty... a jak lubią to niech noszą bluzy nawet za 1000zł bo takie też są i jeśli to im się podoba to niech noszą ;)
"zapraszamy na reklamy"
suckinsyn chciałbym Cię zobaczyć jak "dyndasz"...jeśli rozumiesz o czym mówię!
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 marca 2010 o 20:33
to była propozycja szyi i sznura...
Lumpeksy, Szmaciolandy, ciucholandy. Jeden ch*uj. Wszystkie są świetne. Kupujesz, pierzesz i nikt nie ma takiego drugiego ciuchu jak ty! ;)
poza tym w szmateksach mozna dostac oryginalniejsze ciuchy niz ze zwyklego markowego sklepu ,wystarczy tylko szczypta gustu...
suckinsyn mniejsza z tym gdzie się ubierasz ale za demota "złudna nadzieja" powinieneś trafić do gazu
zresztą za "perfekcję" też
suckinsyn - Czyzby niska samoocena? Ta nieodparta potrzeba podkreslania swojej wyzszosci nad innymi na kazdym kroku i obrona swojego ego. Wyluzuj troszke. Szkoda zycia zeby sie tak szarpac.
A co do tematu to znam wiele osob, ktore stac na ciuchy w najlepszych sklepach, ale czasami odwiedzaja takze SH i powiem szczerze, ze sama bym sie polasila na niektore rzeczy. Liczy sie styl, a nie miejsce, w ktorym kupuje sie ubrania. Ile kazdy z nas zna osob, ktore kupuja tylko w markowych butikach, a wygladaja koszmarnie.
Bawi mnie "argument" ludzi kupujących w lumpeksach, że odzież tam zakupiona jest jedyna w swoim rodzaju, oryginalna i z zajebistą metką. Muszę was rozczarować - te ubrania nie były produkowane w jednej sztuce, ale także znalazły się w tych zajebistych sklepach, których nazwa widnieje na metce. Rozumiem - chcesz zaoszczędzić kasę, pogrzebać w sklepie, poczuć się jak zdobywca, cokolwiek - po prostu lubisz lumpeksy. Ale irytuje mnie, jak ktoś stara mi się wmówić, że nie lubię szmateksów dlatego że nie szanuję pieniędzy, mam bogatych mamusiów i tatusiów, chcę wyglądać jak każdy.
Nie lubię lumpeksów i NIGDY bym się tam nie wybrała. Nie mam kasy jak lodu, ale brzydzi mnie fakt, że miałabym nosić coś po kimś, w dodatku kimś obcym. Dlatego wolę poczekać na przypływ gotówki albo przeceny. Ciuchy nie są dla mnie tak ważne, grunt, żeby było czysto i zadbanie, jako siedemnastolatka mam jeszcze prawo swobodnie paradować w dżinsach i podkoszulku Led Zeppelin.
Tak, jesteś zajebista.
Czytanie ze zrozumieniem leży i kwiczy. A test gimnazjalny już niedługo!!! ;((
Chyba, że to ja jestem głupia i nie widzę, gdzie się wywyższam? Oświeć głupią GrammarNazi!
Czy ja napisałam, że się wywyższasz? Napisałam ci, że jesteś zajebista. Odejdź więc w glorii chwały.
Masz adminowskie zapędy - wszystkich wypraszasz ;) Założę się, że na fotce jesteś megapopularna przez poziom swojej ironii.
Z tymi zapędami to blisko byłaś, ale niestety jeszcze nie awansowałam.
Nie mogę się doczekać. Widzę tę akceptację różnorodnych poglądów, jaka zapanuje na tym uroczym portalu.
E, tam, kisiel. Jestem rozpieszczoną księżniczką, nie będę się babrać w kisielu! Nasyp różowego brokaciku! ;>>>
Kurde, to nie ja:/ Nawet nie zobaczyłam:/ Poczekaj, umrę z rozpaczy i zaraz wrócę. Na pewno był kolejną, bardzo miłą prowokacją, ale ja na to dziś nie mam już czasu, pobaw się z kimś innym.
Nie usunąłeś go sam? No popatrz. Sama jestem ciekawa Twojej odpowiedzi. Miałam nadzieję, że zaproponujesz nagranie naszej namiętnej catfight, wydamy to nagranie na dvd i rozpowszechnimy w Internecie, na czym zbijemy kokosy, które potem bezmyślnie przegrzmocimy w galeriach handlowych.
Ta prowokacja to hańba dla ciebie:)
Hmm, grzmocenie jako synonim seksu trochę godzi się z twoim brakiem "aprobaty propozycji w rytmie sadomaso" :>
Suckinsyn jeżeli w życiu jesteś tak nietolerancyjny i tak nadęty jak tutaj to współczuje. Bo szanować należy każdego. Musisz być strasznym materialistą skoro wiecznie trąbisz o tym jakie to masz ciuchy. Prawdopodobnie nikogo to tutaj nie interesuje. Owszem masz prawo kupować drogie rzeczy. Tylko nie bądź taki hop do przodu bo czasami możesz być zmuszony sytuacją aby iść do lumpa. Wtedy Ci życie trochę utrze nosa. Ja kupuje w takich i takich sklepach i nie wstydzę się do tego przyznać wisi mi opinia kogoś takiego jak Ty. Wstydziła bym się gdybym to ukradła. Powinieneś być trochę bardziej tolerancyjny. I pamiętaj jak jedna osoba mówi Ci, że śmierdzisz to nic nie rób ale jak wszyscy w koło o tym mówią to pora iść się umyć ... I biedny to chyba jesteś Ty ale umysłowo i duchowo. Nie masz innych argumentów to ciśniesz po innych jakie to przykre...
Miałes iść godzinę temu. Naprawdę nie chcemy żebys sie spóźnił na gej-party.
Coraz gorzej wychodzą ci te prowokacje. Ale zapewne tak elokwentny, zajebisty i oh-jakże-wspaniały człowiek ma tego świadomość, prawda?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 marca 2010 o 21:43
Wiesz co, ty już mnie nawet nie wkur*iasz:)
Dobra, produkuj się nawet do rana. Ja spadam, bo rano będę grzebać w lumpie i muszę się wyspać:)
ja jestem bardzo za jeśli chodzi o lumpeksy kupuje tam oldschoolowe unikatowe koszulki piłkarskie które puszczam nawet po 100 funtów!
pozdro dla wszystkich brzydzących się lumpami!:]
a ja od zawsze marzyłam o szlafroku a'la japońskie kimono ... w SH znalazłam za 15zl i mam teraz nawet dwa ^^ poza tym ... po co mam przepłacać za rzeczy, które normalnie kosztują po 100zła będą na jeden sezon? Po co mi płacić za jedną bluzkę 120zł, kiedy w SH mogę mieć takich tonę i to z tej samej firny? Ci co nie kupują w SH nawet nie wiedzą, jakie się tam toczą boje o najlepsze "szmatki" ^^ normalnie prawie jak wojna światowa xD
Poza tym:
brzydzę się ubraniami w szmateksach =/= brzydzę się ludźmi kupującymi w szmateksach. Nie potraficie zrozumieć, że ludzie mają różne preferencje i plujecie, a wręcz rzygacie jadem. Tak jakby was bolało to, że kupujecie z lumpach. Znam ludzi, którzy tam kupują i jakoś nie bluzgają po tych, którzy wolą butiki, ciekawe dlaczego? ;)
Miałam (nie)przyjemność rozmawiać z tobą na gg. I powiem tyle - na demotach jesteś tylko pozerem, który lubi zwracać na siebie uwagę. Dziękuję. Dobranoc.
Pani ze mnie, a nie Pan. Nie nazwałabym tego polską mentalnością, a ludzką zawiścią, betonem umysłowym, i chamstwem.
Może dlatego nie pamiętasz (nie chcesz pamiętać) bo byłeś taaaki malutki przy tej rozmowie:)
Grunt, że ja wiem. I ty też to wiesz:)
ale macie problem olejcie go ciepłym moczem.:]
Szanowny Pan "suckinsyn" przypomina mi posiada konta na YT "luntek17" moja wlasna opinia.. xDD
Ale to demotywatory nie pudeleko podobne pogaduchy o stylu ktory dla kazdego jest inny;]
Demot ma budzic jakies mysli rozwazania a nie klotnie:PP
Milego rozwazania;]
Ale dyskusyja! Co wam (niektórym)przeszkadzają lumpexy? Jak nie lubicie, to nie kupujcie i tyle. Ale żeby mieć kogoś za gorszego tylko dlatego, że kupuje w lumpie..? Kiepski sposób na dowartościowanie się. Mam kumpla, który na tłumaczeniach zarabia sporą kasę, na zakupy jeździ sobie do Berlina, bo po prostu go stać, i ten właśnie kumpel największą radochę ma, gdy kupi coś w lumpeksie.... Wtedy najgłośniej się chwali 'zdobyczami'. Myślę, że gdybym miała duuuużo kasy, to nie wydawałabym 200zł na bluzę, po dla mnie bluza markowa, niemarkowa czy z lumpa to po prostu kawałek materiału, który kiedyś i tak wyrzucę po latach noszenia. Kupuję najczęściej na wyprzedażach, w lumpach kupowałabym, gdyby mi się chciało wcześnie wstawać, bo jak ja pójdę, to już nic ciekawego nie ma:P kilka razy kupiłam ciuch w lumpie za grosze i potem sprzedałam go 5 razy drożej na Allegro:D i jeszcze wam powiem, że pieniądze niszczą ludzi i zabijają w nich wrażliwość na drugiego człowieka. Dobrzy ludzie zazwyczaj są ubodzy, skromni, nigdy nie obrzydliwie bogaci. Bogacze to tylko: "patrz, patrz! ja mam, a ty nie masz! ha! jestem od ciebie lepszy!". Na ciuchy nie ma co wydawać wielkiej kasy. Lepiej na jakieś podróże, nieruchomości. Naśmiewając się z innych pokazujemy, jacy jesteśmy słabi.
Oh no ludzie przesadzacie. Co kto robi jego rzecz, ktoś lubi SH-super. Nie? Mi to nie przeszkadza ;] Suckinsyn -uśmiałam się jak rzadko dzięki Twojej prowokacji. Styl pisania i słownictwo chociaż ciekawe xd Komantarze są tutaj bardziej demotywujące niż wszystko inne.
Tak się składa, że są lumpeksy, w których nie sprzedaje się znoszonych szmat, ale normalne, nienoszone markowe ubrania z lekką usterką przy produkcji, np. nie do końca doszyty szew. Dobre marki nie bawią się w poprawianie tego, tylko dają te rzeczy do second handów. Jak kogoś rączki nie bolą, to sobie zszyje i ma markowy ciuch o całe piekło taniej ;]
Tak naprawdę ci, którzy kupują w second handach powinni się śmiać z tych pseudomarkowych, nie odwrotnie. Rzekłam.
Ja jestem za tym, żeby się z siebie w ogóle nie wyśmiewać, ale to, zdaje się, niemożliwe...
Taka prawda u mnie otworzuli mega lumpeks;dd babki stoją juz od 7 a o 9 otwieraja +
Bardzo dobry demot.
Wolę kupić spodnie za 30 zł niż takie same za 300 w sklepie zwykłym.
suckinsyn ile masz lat? pytam z ciekawości. Zero podtekstów ani nic. Przeczytałem wszystkie twoje komentarze pod tym demotem i chciałbym wiedzieć coś. Moi rodzice prowadzą ciuchland i nie tylko "mochery" tam przyłażą ale wszyscy. Lekarze, przedstawiciele handlowi... był nawet ś.p. Niemczyk kilka razy :)
Czytam i nie wierzę. Poziom dyskusji po prostu zwalił mnie z nóg. Jeden prowodyr i mnóstwo atakujących zajadle. Dobrze się bawicie? Czy to naprawdę ważne, gdzie ktoś się ubiera? Ile ma kasy i jaką jej część przeznacza na ubiór? Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i wasze pełen jadu posty nie tu nie dają. Kupowanie w SH to kwestia indywidualna. Sama kupuję ciuchy i w butikach i na bazarze i nawet w SH i czy komuś powinno to przeszkadzać? Suckinsyn powiedz mi - co Cię interesuję i co Ci przeszkadza kto gdzie się ubiera. Wyraziłeś swoje zdanie - ok. Po co prowokujesz? Ty nie lubisz SH, reszta lubi. Prosta sprawa. Trzeba zaraz w 200 komentarzach nawzajem się obrażać? (To akurat do wszystkich) Ps. Dla mnie demot na +
Dla mnie komentarz na +
o ile masz naprawdę 12 lat to masz niezła gadke xD
To i 3 grosze ode mnie:-) Jak najbardziej jestem za tzw lumpexami. A już tłumaczę dlaczego: z życia wzięte - 2 miesiące temu, przed sporą reukcją wagi, ważąc +/- 120 kg (przy poziomie tłuszczu ok 20%, no cóż, masa..) odwiedzając dość duże centrum handlowe... w sklepach big stara, h&m, nju jorkera itp itp... Tylko i wyłącznie w lee znalazłem jeansy w które mogłem zmieścić uda... I kosztowały ponad 300zł i wygląde nie powalały. Z czystej wrodzonej przekory ich nie kupiłem. A jak byłem z kumplem(tak, z kumplem nie z koleżanką) w lumpexie, chyba pierwszy raz w zyciu i przez przypadek w sumie - znalazłem świetne i pasujące za 10zł. No cóż, zdecydowanie tam jeszcze będę zaglądał.
A te marne prowokacje...pozwole sobie pominąć, ponieważ nie są warte stukania w klawiature:))
Jacy tu niektórzy delikatni są, a myślicie, że w waszych butikach ciuchy są sterylnie czyste ? Przecież masy ludzi mogą je mierzyć. Wystarczy, że ktoś np. dłużej poprzegląda się w takim ciuchu, spoci się, potem odłoży z powrotem na półkę, a wy potem to kupicie, bo "markowe". Fuj, prawda ?
Ja jestem pod wielkim wrażeniem ...wasze kłotnie są obłedne.. ;] ale kurcze ile można ? chcecie ubierajcie sie w lumpeksach ciuchlandach markowych sklepach ...ja jestem za jedna i druga strona... nie lubie nie chodze okey ale nie robcie takiej afery ale jestem pełna podziwu naprawde ze z takiego blachego tematu powstala taka debata ;]
biedny, zakompleksiony chłopczyk,zapewne popychadelko w szkole i na podwórku, zasiadając przed komputerem podłączonym do internetu może być kim tylko zechce. Kobietą, dziewczyną, dziadkiem z wielkim doświadczeniem, chuliganem, co to "JP" używa zamiast nazwiska albo takim właśnie Suckinsynem, który robi 'prowokacje', używając zdań, które codziennie ma w głowie, ale boi się powiedzieć je głośno komuś w twarz, a które z łatwością może z siebie wyrzucić będąc zupełnie anonimowym gdzieś w internecie.... Wy się tu pieklicie, a on przynajmniej przez chwilkę może poczuć się zauważony;]
cwaniaczek jesteś. Do Katowic zapraszasz? Czemu tak daleko od domu? Mnie tam wszystko jedno, czy wyjdę na hipokrytę, czy na kogo tam jeszcze sobie chcesz - to jest internet, tu mi wszystko zwisa;] A tobie musi szalenie zależeć na tym, skoro siedzisz tutaj chyba caly dzień i czekasz na komentarze. Co na to twoje ciekawe i niezakompleksione życie? A, i jeszcze jedno - mogę wiedzieć, jakiej jesteś narodowości?
Jaki grzeczny;)) strasznie mi milo, że się poświęcasz specjalnie dla mnie, wchodzisz tu i odpisujesz mi, naprawdę;] pomysł z kompleksami stąd, iż innego wytlumaczenia nie znajduję dla Twoich postów - no bo po co normalny, świadomy siebie człowiek wykłócałby się z kompletnie obcymi sobie ludźmi na taki właśnie temat? Nie rozumiem. Znasz swoją wartość, to ją sobie miej - tych 200 ludzi to kompletnie nie obchodzi, a ty się produkujesz, jakbyś chcial komuś coś udowodnić. Komu? Co? przecież nikt ciebie tu nie zna. Potrzebujesz tej 'adrenaliny' w formie setek internautów reagujących tak lub inaczej na twoje prowokacyjki? Co do lumpeksów, swoje zdanie wyraziłam wcześniej. Nie mogę zasnąć i szukam rozrywki w internecie, analizując psychiki internautów;] a ty mi mentalnie przypominasz Dodę - wyszczekany i na każdy argument ma kontrargument, twoje zawsze na wierzchu. IQ zapewne w granicach 150. O tej porze dnia i nocy załącza mi się takie coś, jutro zaś o wszystkim zapomnę. Nudzę się w swojej bezsenności, fajnie, że jest internet, mogę się pobawić tu w tego, a tam w innego;] z tym sposobem na chleb, haha, to przesadziłeś;] wszystko jest dla ludzi - jeden lubi poezję, drugiemu pachną nogi. Żyj i pozwól żyć innym. Niech sobie będą biedni, niech kupują tu i tam. Nie rozumiem, co ci to przeszkadza.... Czy też się dziś nudzisz?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2010 o 0:40
Po kolei: czytanie jest moją bardzo mocną stroną, ino tych wszystkich komentarzy czytać mi się nie chce. A jednak...chyba nie, gdyż tego zdania: "Z dwóch wyjśc wybieram to wygodniejsze, bo mnie kórwa stać ? Nie wiem
co w tym dziwnego." nie rozumiem, znaczy nie wiem, o jakie dwa wyjścia chodzi? Może jednak niedługo już zasnę, i nie chwytam wszystkiego tak lekko, jak za dnia... Idąc dalej: argument Twój podoba mi się. Nawet powiem - zamknął mi usta i przez ułamek sekundy przyznałam Tobie rację. Ale stop! Jest prowokator, musi być i kontra. Ja czytam różne fora, i jestem w coraz większym szoku jak ludzie (dorośli!!!) potrafią się zachowywać w stosunku do innych, gdy są anonimowi, a nawet gdy nie są - mój miejscowy portal MM jest tego idealnym przykładem. Z tą zawiścią to racja, święta racja. Ja tam nie zazdroszczę pieniędzy, jeśli zechcę, to się postaram i się dorobię. Nie o to chodzi. Punkt widzenia faktycznie zależy od pkt. siedzenia, ale wiesz, ludzie nie mający wyboru (butik - lumpex) nie przyznają się, że woleliby butik, bo ich to boli,a to co piszesz ty, i ta twoja pewność siebie boli jeszcze bardziej (zabawa w psychoanalityka trwa). Pewnych siebie się nie lubi, co nie? Jedenaste - nie wychylaj się.
Ciekawe podejście..zaiste.."Czy ktoś kto kupuje sobie 3 auta w miesiącu może czuć się lepszy ode mnie ?" Przyznam, że mając więcej od kogoś...jeszcze nigdy nie poczułem się lepszy. Ale może ja jakiś dziwny jestem. A do kolegi suckinsyna - kupowanie ubranek rozmiaru s nie uczyni z ciebie pakera, sądząc po avku.. Przepraszam, ale nie mogłem się powstrzymać, kiedy skonfrontowałem avek z tym, że lubisz jak pachnącemu usługują panienki w sklepach szukają nowych butikowych ubranek. Niestety mam średnie doświadczenia z metro-pedalstwem i alergicznie reaguje na wszystko co mi się z nim kojarzy. No offence. I gratulacje udanej w sumie prowokacji.
tak mowicie o ciuchac za 200- 300 zlotych a co powiecie o jeansach za 700-900 ?? ze to przerost formy nad trescia ??
kupilem takie i mam je 4 lata!! inne za 200 rozpadly sie po roku! nadal uwazacie ze cena nie rowna sie jakosc??. Co z tego ze w
lumpeksach sa fajne ciuchy jak nie ma rozmiarow na bardzo wysokich. I pozostaje kupowanie w sklepach. Przeczytalem
wszystkie komentarze, prowokacje suckinsyna i odpowiedzi na jego posty i zadne z was nawet nie zblizylo sie do jakiej
kolwiek sensownej polemiki
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2010 o 0:06
nikt nie powiedzial ze w kazdym lumpie jest jakość 100% a w markowych sklepach zerowa ;] ale co do tego to sa spodnie z nimy dobrych sklepow za ponad 300 zl a rozpadaja sie po kilku miesiacach ... ;] ja osobiscie wole nowe ciuchy ale do ciuchlandow nic nie mam ;) pozdrawiam ;*
śmiesznie
Aż zabiorę głos w tej sprawie.
Do lumpów chodzę już od ośmiu lat.
Na początku było fajnie, znalazłam z kumpelą ogromny (JEDYNY) lumpeks w naszym mieście i chodziłyśmy tam prawie codziennie. Byłyśmy praktycznie tam same, bo to były czasy, kiedy lumpy nie były zbyt popularne, a ludzie się ich brzydzili.
Ciuchy były ładnie poukładane na wieszakach, wyprane, pachnące i co najważniejsze- tanie (5-10 zł).
Uwielbiałam chodzić do lumpeksów.
Wszystko się zmieniło, gdy jakieś 2 lata temu zrobił się wielki boom na lumpy. Coraz więcej lumpów powstało, coraz więcej osób zaczęło przychodzić, co w rezultacie spowodowało, że była gorsza jakość (ciuchy totalnie zniszczone, rzucone na kupe, często brudne) i coraz mniej rzeczy mogłam dla siebie znaleźć.
Głównie przez to, że teraz już właściwie nie pojawiają się "atrakcyjne" ciuchy, bo one z reguły są zabierane od razu przez ekspedientki i rozdawane koleżankom lub sprzedawane na Allegro. Wiem, co mówię, bo znam 3 osoby prowadzące lumpeksowy biznes :/
Nie mam ochoty już tam chodzić, bo ceny sobie śpiewają jak za nowe rzeczy, 35 zł za zwykłą czarną spódnicę. Wolę pójść do H&Mu, gdzie mają NOWE! spódniczki w trzech różnych krojach za 25 zł i są nie do zdarcia!
Poza tym czuję teraz obrzydzenie do lumpów i oglądam pobieżnie , ale i to tylko wtedy, gdy ciuchy w lumpie są poukładane na wieszakach. Mam złe doświadczenie z ciuchami rzuconymi na kupe.
Pewnego pięknego dnia coś mnie podkusiło i postanowiłam poszukać w tej stercie. I coś niemal PRZYKLEIŁO MI SIĘ DO RĘKI ! TO BYŁY MAJTKI Z JAKIMŚ ŚMIERDZĄCYM ŚLUZEM !! OCHYDA!!!! Na samo wspomnienie robi mi się słabo.
I nie zawsze są to unikaty, ponieważ czasem w lumpie ląduje cała seria identycznych ciuchów, nie mówiąc już o tym, że lumpeksy Polo wymieniają się między sobą co wtorek rzeczami więc to co widzieliście w poprzednim tygodniu w lumpeksie to w tym będzie w innym w waszym mieście.
Więc nie wciskajcie nikomu, że tam ciuchy są wszystkie prane i tanie, nie wspominając o markowych.
I mimo, że teraz ubieram się w sieciówkach to nie zauważam ani jednej osoby ubranej tak jak ja. Wszystko jest kwestią zestawienia. Ewentualnie wszyscy chodzą w ciuchach z lumpeksu, dlatego wyróżniam się w ubraniach z sieciówek ;)
Ojej.
Że tak zacytuję Ciebie eliszko- inteligentny wszystko zauważa, głupi wszystko komentuje. Twój komentarz nic nie wnosi. Nie po raz pierwszy zresztą.
To straszne.
gada tutaj tylko takie pierdoły bo nikt go nie widzi i myśli że jest fajny w rzeczywistości to na pewno jakiś cieć.:]
Moja była kiedyś zrobiła sobie duże zakupy (75zł za kilka rzeczy) w lumpeksie i kupiła ładne czyste rzeczy potem wyprała i w nich do mnie przyszła. Powiem tylko że była tak super ubrana w czarne ciuszki że przez cały dzień jej z łóżka nie wypuszczałem :)
no cóż wiele markowych firm oddaje swoje ciuchy do szmateksu bo kończy sie seria albo sa niemodne lub nie mogą ich sprzedać a nie każdy ma tyle kasy żeby kupić np bluzke nawet za te 30zł na targu... ja kupuję w bardzo fajnym sklepiku gdzie sa ciuchy nawet czasami z pumy h&m quell (wysyłkowe) za dosłownie grosze więc wiecie xD
Kurczę przecież nawet gwiazdy kupują w lumpeksach!!
I nie widzę w tym nic dziwnego!
http://www.magictown.pl/product-pol-1280-ROCAWEAR-bluza-typu-track-jacket-Zebra-track-czarny.html
219zł.
ja trafilem nowa za 25. Jeszcze jakies pytania?:D
@suckinsyn
Wiesz, chłopie, to trochę śmieszne, że tak jedziesz po lumpeksach, ale w komentarzach do demota o nich
wypowiadasz się już chyba po raz setny... Okeja, wyraziłeś swoje zdanie i wrzuć sobie na luz, bo stajesz się w
swoim gadaniu dosyć karykaturalny, nie mówiąc już o twoich pseudofilozoficznych gadkach na temat ciucholandów... To
trochę śmieszne i dziecinne, nie uważasz?
Poza tym szczerze ci współczuję twojego sposobu myślenia. Nie chodzi tu
już o popieranie lumpeksów czy nie, ale twoje gadanie o tym, że "ubiór świadczy o człowieku..." Chłopczyku,
spójrz na trzy czwarte typowych dresiarzy (nie próbuję nikogo obrażać, chodzi mi o chłopców chlejących pod
blokiem od rana do wieczora bez większych perspektyw), biorą od starych na "markowizny" z HAŁSA, EJCZendEMU i takich
tam, a ich poziom intelektualny nie sięga wyżej od krawężnika, na którym przesiadują. To co o nich świadczy?
Metka?
Poza tym wypowiadanie się, że kupowane w lumpeksie ciuchy wcześniej nosił "spocony orangutan" (swoją drogą
moje szczere gratulacje, że ty się nigdy nie pocisz... Jak to robisz? Nie żyjesz?)... Cóż, maleńki, a myślisz,
że ten spocony orangutan nie przymierzał "twoich" markowych ciuszków? Nie siedział pół godziny w przymierzalni,
masując się po moherowym torsie, aby potem odwiesić to na wieszaczek i nie kupować? No, ale może ty lubisz takie
"markowe" fetysze na których się nie znam, Boże zlituj się nad moją duszą!!!
Więc zamiast spędzać pół dnia na
demotach i kłócąc się bez dobrych argumentów jak jakiś szczeniaczek (bo wiesz, maluśkie psy szczekają
najgłośniej), wyjdź z domu w swoich MARKOWYCH, NIEPOCĄCYCH się ciuszkach i pokaż całemu światu, jaki z ciebie
fantastyczny kozak!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2010 o 11:48